Nagonka na gry komputerowe

[Pangia]

Re: Nagonka na gry komputerowe

przez Pangia w 13 Lis 2013, 13:21

Niech się zajmą idiotami pokroju kolesi z marszu na 11 XI, a nie jak zwykle zajmą się największą pierdołą, która nikogo nie obchodzi tylko po to, żeby puścić kilka populistycznych frazesów i dostać ze 2% w górę w następnym sondażu. Może jeszcze w ogóle reglamentację gier niech zrobią (zresztą w sumie niektórzy producenci tak robią - p. limit instalacji).

Rozróżnienie teraz, czy dzieciak umie odróżniać rzeczywistość od gry jest praktycznie niemożliwe.

Jakby gry nie były coraz bardziej zbliżone graficznie do realnego świata, to pewnie nie byłoby to takie „trudne” (bo jak to dla kogoś jest trudne, to powinien sobie na jakiś czas odpocząć od kompa). Ostatnio zacząłem grać w Maxa Payne'a (tak, pierwszego) i ta gra ryje mi banię nie gorzej niż gdy grałem pierwszy raz w Half-Life'a (te etapy z wizjami Maxa po dawce Valkyru nie dość, że są przesadnie zręcznościowe, to jeszcze są dość mocno psychodeliczne - krzyki jego żony, płacz dziecka, bieganie po jakiś krwawych śladach lewitujących w nicości…) - jak gram, to cały czas gdzieś leci mi strużka potu. A w HL-a, jak pierwszy raz grałem, to w pewnym momencie jak dopadł mnie barnacle (już pisałem w temacie o serii Half-Life, gdzie dokładnie), to myślałem, że na zawał zejdę i ewidentnie odszedłem od kompa na parę minut, wróciłem, ale stwierdziłem, że po prostu nie jestem w stanie dalej grać i chyba ze 2 czy 3 dni nie włączałem HL-a. Po takim czymś mógłbym mieć co najwyżej koszmary w nocy, ale na pewno nie szedłbym korytarzem z wzrokiem wlepionym w sufit w poszukiwaniu zwisającego jęzora

że dać dziecku grę od 18 lat to tak samo jak dać niemowlakowi scyzoryk do zabawy

Nie „dziecku”, baba tam mówiła „dać nastolatkowi grę”, co tym bardziej potwierdza głupotę tego porównania. „Dzieci robią dzieci”, a ona się martwi o granie w gry. A tak w ogóle to każde Call of Duty to jedno i to samo Aż się, szczerze mówiąc, zdziwiłem, bo słyszałem takie opinie, że nie ma nic nowego, a tu jebut - pobiło rekord sprzedaży GTA V.

[GTR]

Re: Nagonka na gry komputerowe

przez GTR w 13 Lis 2013, 16:15

Aż się, szczerze mówiąc, zdziwiłem, bo słyszałem takie opinie, że nie ma nic nowego, a tu jebut - pobiło rekord sprzedaży GTA V.

Informacja wyssana z palca. Oczywiście jak czytasz takie śmieszne do bólu serwisy jak CD-Action, a tego 'portalu' komentować nie będę. Tak czy inaczej, GTAV nie zostało pobite pod względem sprzedaży, tylko pod względem dostaw do sklepów a to spora różnica.

[Pangia]

Re: Nagonka na gry komputerowe

przez Pangia w 13 Lis 2013, 16:40

Chodziło mi o ten miliard dolarów, co to niby Ghosts zrobił w 24h. W sumie to nieprecyzyjnie się wyraziłem, bo czy pobił GTA V - nie wiem. Chwilkę pogooglowałem i rzeczywiście jest mowa o miliardzie dolarów, ale nie wiadomo czy pod względem sprzedanych egzemplarzy, czy kupionych przez sklepy.
Zresztą, jeśli wierzyć Metacriticowi, to najnowszy CoD nie różni się niczym od poprzednich, skoro posiada jakże znakomitą notę średnią 1.7/10 (stan na chwilę pisania tego posta, jak patrzyłem np. na Onecie, to pisali o 2.1/10, więc szybko spada )

[Red Liquishert]

Re: Nagonka na gry komputerowe

przez Red Liquishert w 13 Lis 2013, 16:56

Jeśli chodzi o wpływ gier wideo na psychikę - nie miałem nawet dziesięciu lat, gdy grałem w Wiedźmina czy Gothica (bez porównywania jednego do drugiego). Nie zamierzam się chwalić (bo nie ma czym), ale Wiedźmin sprowokował mnie w tak młodym wieku do "ciśnięcia" starszych na takie kwestie jak rasizm czy polityka - choć wcześniej byłem na takie rzeczy uczulane, to dopiero teraz zacząłem się tym naprawdę interesować. Z pierwszej gry, w którą zagrałem sam (Return to Castle Wolfenstein) wyciągnąłem zamiłowanie do broni palnej. Wszystko zależy według mnie od tego, czy grający potrafi postawić sobie granicę między grą a "realem". Zresztą, każdy jest jedyny w swoim rodzaju i inaczej zareaguje, takie jest przynajmniej moje zdanie.

[Omnibus]

Za ten post Omnibus otrzymał następujące punkty reputacji:

Tajemniczy.

[Pangia]

Re: Nagonka na gry komputerowe

przez Pangia w 13 Lis 2013, 18:36

Myślałem, że będzie coś z Ivoną… Za bardzo przywykłem do YouTube'a, ale w sumie dobrze użyty syntezator mógł być równie śmieszny
A co do parodii to w sumie to jeden wielki paradoks - nie widzę w niej nic śmiesznego, ale mimo to cały czas się śmiałem, oglądając ją

[Tajemniczy]

Re: Nagonka na gry komputerowe

przez Tajemniczy w 15 Paź 2016, 21:18

http://pikio.pl/irlandzki-polityk-chce- ... terroryzm/
CSGO też zakażcie, w grze gra się terrorystami, tylko patrzeć jak grubasy sprzed kompów zaczną dołączać do ISIS czy Al-kaidy

[Pangia]

Re: Nagonka na gry komputerowe

przez Pangia w 15 Paź 2016, 22:07

Mafia III jest tak słabą grą, że jej zakazanie nikomu nie zaszkodzi

[Holf]

Re: Nagonka na gry komputerowe

przez Holf w 15 Paź 2016, 23:41

Według mnie to rodzice powinni decydować w co gra ich pociecha, jeżeli nie przeszkadza im, to, że w wieku 7 lat gra np. w GTA, to co mi do tego. Przecież, nie oznacza, to że mając 17 będze jakiś psychopatą. Warto zauważyć, że wiek 18, również jest bardzo umowy. Jeżeli spojrzymy na przeszłe okresy historyczne: starożytność/średniowiecze, to tam ludzi młodszych niż 18 lat uważano za osoby dorosłe (słyszałem, również, że w wieku 14 lat można było brać już ślub – tego jednak nie potwierdzę w 100%). Dzisiaj kreuje się dość dziwne modele. Młody człowiek ma być spokojny, unikać agresji, ładne ubrany, zadbany, posiadać super nowinki technologiczne, być po prostu idealny. Brud za paznokciem to zapewne dla wielu już oznaka menelstwa. Jak dla mnie jest to w większości chore (oczywiście nie wszystko).

Wracając jednak do motywu przewodniego. Nie podoba mi się też to, że ktoś mógłby zamierzać wprowadzić jakąś ustawę, która zakazywałaby mi grać/czytać/oglądać w przyszłości moim dzieciom. To powinno zależeć odemnie jako od człowieka wolnego i jako od rodzica młodego człowieka poznającego świat.

To w czym się obracamy ma wpływ na to jak podchodzimy do świata i jakie są nasze relacje z innymi, jednak, nie łaczmy świata wirtualnego/kreowanego przez studio, scenarzystę, pisarza, poete - do którego normalny nie mający zaburzen człowiek podejdzie z dystansem - ze światem realnym. To, że w grze ciacham mieczem hordy ludzi, nie oznacza, że być coś takiego zrobił w rzeczywistości. Ludzie od zawsze walczyli, zabijali się, czy to w celu zdobycia korzyści czy w celu obrony siebie i bliskich sobie osób. A teraz, że niby przez gry komputerowe agresja. Ta.

[Universal]

Re: Nagonka na gry komputerowe

przez Universal w 16 Paź 2016, 10:20

Dobra, ja też mając 9 lat grałem w Hitmana i strasznie bawiło mnie rozwalanie świty dr von Kamprad czy omijanie ochrony na parterze Petronas Towers. Co nie zmienia faktu, że dla większości dzieciaków to nieco za wcześnie na np. rozwalanie przechodniów czołgiem, a rodzice to często nieodpowiedzialni debile

Poza tym PEGI itd. to rekomendacje, nikt nie jest w stanie zabronić kupna dzieciakowi Manhunta na piąte urodziny.

[trolololo]

Re: Nagonka na gry komputerowe

przez trolololo w 16 Paź 2016, 10:47

Skoro grając w GTA stanę się psychopatą...
To grając w Fifę stanę się profesjonalnym piłkarzem?

To jak ktoś pojmuje gry, zależy wyłącznie od jego stopnia dorosłości, i stanu psychicznego. I nie widzę o czym tu dyskutować, telewizja będzie robiła nagonki na gry, bo to ich spory konkurent.

[Mito]

Za ten post Mito otrzymał następujące punkty reputacji:

smok61.