Simsy jedna z moich pierwszych gier na komputer - to byli czasy jak piracką wersję The Sims: Balanga kupiłem chyba za 15 zł "bo trzy dodatki, czyli 5x3".
Potem udawało mi się od kolegi zdobywać resztę dodatków. Najbardziej wspominam "Wakacje" oraz "Gwiazdę" - masa godzin spędzona na karierze i urlopach. W ostatnio dodatek "Abrakadabra" pograłem kilka godzin... gra już mi się ładowała jakieś 15 minut na złomie z S3 Savage i 96 mb RAM. A dlaczego parę godzin? Następnego dnia gra już nie chciała mi się uruchomić i był to jeden z najsmutniejszych dni w moim życiu. ;_;
W dwójkę grałem mało - jedynie u kumpla, bo mój złom ledwo odpalał takie gry jak np. pierwszy Harry Potter.
Trójka jednak, patrząc obiektywnie, to zdecydowania najlepsza część przede wszystkim z powodu otwartego świata. Jak czytam, że czwórka nie będzie tego posiadała oraz zostanie okrojona z wielu funkcji będącymi standardami w poprzednich częściach, to nie wróżę jej sukcesu. No i jak można skasować kreator basenów?