Metal Gear Solid

Dyskusje na temat gier i szeroko rozumianej rozrywki mieszczącej się w ramach powyższej kategorii.

Re: Metal Gear Solid 4

Postprzez TheTrizer w 21 Lis 2008, 00:01

ps3 jest drogie ale zależy jak na to sie patrzy... jeśli chcesz konsole do grania raz na jakiś czas to chyba jest droga.

Ale jeśli chcesz konsole z Blu-ray i innymi bajerami to jest lepsza ( cenowo też ) niż xbox elite.
"Lepiej Poświęcić własne życie w razie potrzeby ,
niż dopuścić mutanty do naszych domów"
- Generał Kryłow
Awatar użytkownika
TheTrizer
Kot

Posty: 7
Dołączenie: 10 Lis 2008, 22:32
Ostatnio był: 29 Kwi 2009, 23:00
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: SGI 5k
Kozaki: 0

Reklamy Google

Re: Metal Gear Solid 4

Postprzez monolit1935 w 23 Gru 2009, 19:57

no cóż zabrakło wiele elementów z poprzednich serii ( za dużo strzelania za mało skradania gra kończy się śmiercią snake'a
Konami postawiło na grafikę nie na klimat i jakże ważną fabułe
Ostatnio edytowany przez Freezen360, 23 Gru 2009, 20:00, edytowano w sumie 1 raz
Image
Awatar użytkownika
monolit1935
Stalker

Posty: 183
Dołączenie: 01 Lip 2009, 22:49
Ostatnio był: 15 Lip 2015, 12:11
Miejscowość: generatory z 1935
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 4

Metal Gear Solid

Postprzez Darth ReX w 07 Wrz 2015, 22:41

Tyle gadamy o tych grach, a do tej pory nie ma tematu zbiorczego o serii Metal Gear. Świetna seria skradanek, która zadebiutowała w 1987 roku wraz z pierwszym Metal Gearem, potem ewoluując w Metal Gear Solid, będące jedną z flagowych gier na PSX. Jesteśmy zaś po premierze ostatniego Solida, więc zapraszam do dyskusji i dzielenia się wrażeniami z Metal Gear Solid V: The Phantom Pain.
|| Ryzen 5 3600 3,6GHz | 32GB DDR4 RAM | XFX Radeon RX 580 8GB | Windows 10 Pro x64 ||

Za ten post Darth ReX otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive caleb59.
Awatar użytkownika
Darth ReX
Redaktor

Posty: 2050
Dołączenie: 08 Lut 2008, 17:27
Ostatnio był: 05 Mar 2024, 23:52
Kozaki: 224

Re: Metal Gear Solid

Postprzez caleb59 w 07 Wrz 2015, 22:55

Nie będę kłamał - swoją przygodę rozpocząłem na poważnie w 1998 roku kiedy pojawił się Metal Gear Solid na konsole PSX - to byli czasy! :tm:

Gra była jak na tamte czasy tak dobra i innowacyjna, że wytyczyła nowe standardy rozgrywki, grafiki, prowadzenia fabuły, miała swoje niezapomniane momenty oraz później pojawił się port na PC, który zaliczam do udanych poza słynnym bugiem z "drzwiami" bliżej końca gry...

Potem pojawiła się część 2 z podtytułem Sons Of Liberty, która również miała swoją premierę na PC jako niezbyt udany port z konsoli PS2 (głównie problemy z niewygodnym sterowaniem na klawiaturze), sama gra była również specyficzna i moim zdaniem była najsłabsza, z kolei w znakomitego Snake Eatera zagrałem również na PS2 i to była moja ostatnia przygoda z tą serią, co prawda miałem epizody z grami na PSP ale to już nie to samo - muszę być szczery - tęskniłem za nią aż do pojawienia się Ground Zeroes na PC - na początku sceptycznie do tego podchodziłem bo trzeba nazywać rzeczy po imieniu - było to płatne demo i początek staczania się Konami w oczach graczy, później doszły te afery z PT i Silent Hills...

Ground Zeroes dało mi solidne 10 godzin zabawy - nie mogłem w to uwierzyć bo wszystko robiłem spokojnie, nie spiesząc się i sztucznie nie przeciągając rozgrywki - po prostu bawiłem się grą i poczułem wtedy to co w 1998 roku kiedy zagrałem w Metal Gear Solid na PSX - już wtedy wiedziałem, że muszę zagrać w The Phantom Pain co też aktualnie robię...

Gra się świetnie, dla fanów skradanek pozycja obowiązkowa - Kojima jest nadal w formie i zaskakuje zarówno fabularnie jak i gameplay'owo, system skradania można przyrównać mniej więcej do tego ze Splinter Cell Chaos Theory a kto grał ten wie, że był dobry - w The Phantom Pain aż chce się grać, a cała struktura otwartego świata tylko dodaje smaczku i klimatu całości - nie ukończyłem jeszcze wszystkiego ale nie spieszę się i dobrze się bawię rozgrywką - na tę chwilę mam zaledwie 20% contentu, a Steam już pokazuje 40 godzin na liczniku!

Nie sądzę, że szybko ukończę tę część - masa zadań pobocznych, kombinowanie, zarządzanie bazą, różne modyfikacje, a w przyszłości pełny tryb online i wiele innych rzeczy, czasami drobnych lub smaczków jakie funduje Kojima fanom serii zagwarantują każdemu masę fajnie spędzonego czasu tylko trzeba dać grze szansę i lubić tego typu gry (skradanki) - do tego The Phantom Pain zbiera tak samo dobre recenzje jak Wiedźmin 3 i moim zdaniem każdy nie powinien przejść obojętnie koło tej gry tym bardziej, że jest to pożegnanie Kojimy z serią i dał z siebie wszystko tworząc tak udany tytuł - dla mnie osobiście GOTY 2015!

                 Image
| Ryzen 7 5800X3D | 32GB DDR4 RAM | RTX 3070 8GB GDDR6 RAM | Windows 11 Pro x64 |
Awatar użytkownika
caleb59
Administrator

Posty: 2687
Dołączenie: 23 Sie 2008, 18:59
Ostatnio był: 05 Gru 2023, 00:39
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 666

Re: Metal Gear Solid

Postprzez zdzicho w 07 Wrz 2015, 23:31

Bardzo mi się podobała szczególnie część "winback: covert operations". Najnowsza część ma za duże wymagania na mój komputer.

:

Awatar użytkownika
zdzicho
Modder

Posty: 567
Dołączenie: 19 Cze 2009, 20:02
Ostatnio był: 16 Paź 2023, 20:07
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 500

Re: Metal Gear Solid

Postprzez Iwaszka w 08 Wrz 2015, 08:36

Czekałem aż nadejdzie ten dzień. Aż ześlą mi grę gdzie każdy pomysł mojego spaczonego mózgu będzie możliwy do wykonania. I tak się stało - otrzymałem grę - istny symulator dywersji.
Tyle możliwości...
Infiltracja, zdobywanie danych wywiadu, wykradanie oficerów przeciwnika, dywersja na sprzęcie w tym ciężkim, zastawianie pułapek na konwoje!!! I do tego rozwój bazy z czasem rozbudowanej do tego poziomu, że czujesz się jak FPP RTSie a nie zwykłej grze.

To Ty decydujesz o wszystkim. Możesz długo skradać się w błocie po ziemi żeby podłożyć C4 w strategicznych miejscach jak radar, antena, radiostacja, pojazdy, składy paliwa, po czym zdetonować je i rozpętać taki chaos, że wróg nie zorientuje się, że wykradasz mu właśnie ważną rzecz.

Możesz strzelać z karabinu snajperskiego z takiej odległości, że wróg nie będzie słyszał strzałów, a jak jesteś dobry to wyeliminujesz przeciwnika w takiej kolejności, że nie zorientuje się, że jest atakowany.

Możesz przekraść się nie zabijając i nie alarmując nikogo.

I w końcu możesz też uzbroić się po zęby i zbrojnie zniszczyć opór wroga.

Mógł bym opisywać milion takich sytuacji. Ta gra to majstersztyk. Kojima przewidział każdy możliwy pomysł i tak zaprojektował grę, że możesz zrobić wszystko!

Chciał bym, żeby tak wyglądała ArmA - wtedy miał bym grę ultimate life.

Za ten post Iwaszka otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive caleb59.
Awatar użytkownika
Iwaszka
Weteran

Posty: 695
Dołączenie: 23 Cze 2010, 13:56
Ostatnio był: 22 Cze 2022, 20:09
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 272

Re: Metal Gear Solid

Postprzez Darth ReX w 18 Wrz 2015, 14:55

Największą wadą tego tytułu jest jego dostępność i cena na PC w Polsce. Malutka partia wersji pudełkowej (bez gry w środku, czaicie to? :E ), akcje z kodami z nVidii (które czasem nie działały, lub sklepy nie chciały ich dać), w końcu horrendalna cena około 250zł na Steam powodują, że w grę w Polsce zagra jedynie garstka zapaleńców. Pozostali gry nawet nie spiratują, gdyż Denuvo skutecznie to uniemożliwia (choć podobno Chinole już zrobili cracka).
Gdy jednak jakimś trafem uda nam się przeskoczyć te problemy i odpalimy grę...

"It is no nation we inhabit, but a language. Make no mistake; our native tongue is our true fatherland."
Emil Cioran, Romanian philosopher


The Phantom Pain zaczyna się inaczej od innych pozycji AAA. Budzący się w szpitalu na Cyprze Big Boss przechodzi swój osobisty kryzys, próbować odzyskać sprawność pozostałych członków ciała. Towarzyszący jego przebudzeniu i kojarzony z podpisu kasety magnetofonowej z trailera E3 2015 "The Man Who Sold the World" czyni tę scenę jedną z najbardziej wymownych w historii gier komputerowych. Symbolika jest z resztą tutaj na porządku dziennym.
W kilkanaście minut ujawnia się kolejna wada tytułu - bazuje on fabularnie na MGS3 (2004) i Peace Walker (2010) i choć gra stara się zrekompensować brak znajomości fabuły tych tytułów nagraniami magnetofonowymi, to i tak nie będziemy rozumieli pewnych elementów fabuły. I dobrze, bo nie zagrać w MGS3 to wstyd. Fabularne wstawki służą głównie ogarnięciu rozwoju bazy, czy też usprawiedliwieniu rozwoju naszych możliwości taktycznych. Schwytany pies jest np. trenowany przez Ocelota, a w pewnym momencie, gdy szczeniak podrośnie, ląduje z nami w Afganistanie.

Gdy Ocelot poskłada nas w końcu do kupy, naszym oczom ukaże się wielki, otwarty świat. Gra pozostawia nam swobodę wyboru w każdej sferze. Możemy na miejsce dotrzeć helikopterem, wezwać w każdym momencie wsparcie, rozstrzelać wszystkich, lub odwalić robotę tak, żeby nikt niczego nie zauważył. Mechanika tego tytułu jest unikalna na tle pozostałych sandboksów. To nie Assassin's Creed, gdzie mamy milion znajdziek i zadań do wykonania, a i tak ciągle jest nudno. Owszem, znajdźki w MGS V nadal występują. Są to jednak jedynie zasoby, które są konieczne dla rozbudowy bazy, produkcji amunicji, stawiania nowych platform, czy opracowywania nowych elementów ekwipunku, tudzież broni. Koniec z nudną lista flag templariuszy, czy innym szajsem bez wpływu na rozgrywkę. Tutaj każda zebrana rzecz się przydaje. Z pola bitwy zabieramy rośliny, sprzęt, materiały do budowy, diamenty, ale także uzbrojenie, pojazdy, czy... wrogich żołnierzy, których przeciągamy na swoją stronę i wykorzystujemy we własnej armii.

Grę wyróżnia ogrom możliwości taktycznych. Możemy wykorzystywać konie, czy samochody do przemieszczania się, a na miejsce podrzuci nas zawsze osobisty uzbrojony helikopter, który możemy wezwać w dowolnym momencie. Jego uzbrojenie nie jest z resztą tylko dla picu - gdy pilot zauważy, że mamy kłopoty, sam ostrzela wroga. Możemy również strzelać do wroga z pokładowego działka, czy nawet upgrade'ować latadło. Super.
Na tym nasze możliwości oczywiście się nie kończą, gdyż Snake'owi możemy do woli dobierać ekwipunek, czy też pomocnika na czas misji. Koń, pies bojowy, czy snajperka Quiet pozwalają nam znacznie łatwiej oszukiwać wrogów, czy po cichu ich eliminować (tak, nawet koń pozwala schować się na jednym jego boku, żeby wróg nas nie rozpoznał).

Optymalizacja gry to istne mistrzostwo świata. Gra działa bez większych problemów na kilkuletnich rzęchach, a na dodatek obniżenie poziomu detali nie powoduje znacznego spadku jakości grafiki. Oczywiście, graficznie nie jest to Wiedźmin 3, ale gra jest dalej przepiękna i można sobie pozwolić na dużo lepsze detale.
Teren nie jest bardzo zróżnicowany, w końcu to Afganistan. Skalne stepy i pustynne klimaty to codzienność, ale mimo to gra nie nudzi. Każda wioska jest inna, każdą miejscówkę zaadaptowano na potrzeby misji i operacji, jakie zaoferował nam Hideo Kojima.
Gra nie jest też krótka. Po 9 godzinach przeszedłem zaledwie 5% gry. Misji jest dużo i są długie, a placówki do zinfiltrowania - bardzo rozległe. Co najlepsze, gra nie jest do bólu oskryptowana - wrogowie nawet po wczytaniu save'a nie są do końca w tych samych miejscach, toteż cały czas trzeba być czujnym. Przeciwnik ma tez pewną dozę swobody. Z jednej strony można przewidzieć jego patrole, czy zachowania. Z drugiej jednak - nie zawsze reaguje tak samo. Czasem widząc ruchy w krzakach trochę poświeci latarką i stwierdzi, że nic tam nie ma, po czym odwróci się na pięcie i oleje temat. Innym razem pójdzie naszym śladem, a czasem zadzwoni przez radyjko do dowódcy i od razu ściągnie posiłki. Nie doszedłem jeszcze tak daleko, ale podobno w dalszej części gry możemy się spodziewać, że wróg będzie reagował na nasz styl gry i np. nie wysyłał żołnierzy na patrole pojedynczo (bo znikają) lub zakładał hełmy (bo często trafiamy w głowę). W ten sposób gra umiejętnie wymusza na nas wypróbowanie różnych stylów gry i możliwości taktycznych, dzięki czemu nie ma tym bardziej czasu na nudę.

Oczywiście, wszystkie te przemyślenia piszę po zaledwie 9 godzinach gry, jednak wiem, że prędko z Afganistanu nie wrócę. Miło zobaczyć, jak ewoluowała formuła klasycznej skradanki, której twórca eksperymentował z otwartością świata już od Metal Gear Solid 3. Jest to też zamknięcie fabularne serii, bowiem piątka jest prequelem oryginalnego Metal Gear z 1987. Aż dziw bierze, że fabuła jest ciągnięta tyle lat.

"Vic" Boss!
|| Ryzen 5 3600 3,6GHz | 32GB DDR4 RAM | XFX Radeon RX 580 8GB | Windows 10 Pro x64 ||

Za ten post Darth ReX otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive caleb59, walec, Gizbarus.
Awatar użytkownika
Darth ReX
Redaktor

Posty: 2050
Dołączenie: 08 Lut 2008, 17:27
Ostatnio był: 05 Mar 2024, 23:52
Kozaki: 224

Re: Metal Gear Solid

Postprzez caleb59 w 29 Wrz 2015, 17:22

                 Image
| Ryzen 7 5800X3D | 32GB DDR4 RAM | RTX 3070 8GB GDDR6 RAM | Windows 11 Pro x64 |

Za ten post caleb59 otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Universal.
Awatar użytkownika
caleb59
Administrator

Posty: 2687
Dołączenie: 23 Sie 2008, 18:59
Ostatnio był: 05 Gru 2023, 00:39
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 666

Re: Metal Gear Solid

Postprzez Universal w 02 Gru 2016, 17:22

Skończyłem Phantom Paina. Wreszcie, po drugim podejściu.

Nie jestem fanatykiem wędkarstwa ani Hideo. Wielokrotnie wyzywałem go od żółtej ku*wy i japońskiego luja, pomstowałem na to, że dwie bomby na Japonię to za mało itd. :suchar: Ale jak spojrzeć na to z boku, to gra jest bardzo dobra, aż żałuję, że nie została dokończona i nie trwa trochę dłużej.

Nadal uważam, że największym problemem tej gry jest fabuła, a konkretnie jej "azjatyckość". Mieszanie biedafantasy z biedasf i w pełni interaktywnym kinem klasy B jest specyficzne, i o ile te "kino klasy B" bardzo mi przypadło do gustu (najemnicy, lata 80-te, źli - choć nie do końca - Sowieci, korporacje itd.), to gorejący koleś, telekinetyk ze śmigłem w dupie i prawie nieśmiertelni "Agenci Tarczy" już nie. Chociaż po przymknięciu na to oka da się to strawić i gra się przyjemnie. Nie zmienia to faktu, że gra ma głupie dziury, np.
:

kwestia Quiet. Ok, nie może mówić po angielsku. Ale po 45 misji zostawia taśmę, w której po angielsku tłumaczy co i jak. Taka zaawansowana fabuła, a nie mogła mu tego ku*wa nagrać wcześniej? Nauczyłby się navajo, spłodziliby rogate znikające dzieci i byłoby super :suchar: Ewentualnie pośredniczyć mógłby czerwonoskóry dziadek.

:

Mimo wszystko cały wątek z wirusem przenoszącym się przez język jest z dupy. Można było to rozwiązać zdecydowanie lepiej.


Strasznie słabe były ostatnie misje, które polegają na powtórzeniu wcześniejszych. Już lepiej dać 10 misji mniej, zamiast je kopiować dodając jedynie utrudnienia typu niemożebność wykrycia.

W kwestii świata - prawie pełny sandbox jest wspaniały, chociaż brakowało mi choćby cywilów (jeńcy się nie liczą - przydałyby się dwie-trzy normalne wioski "najeżdżane" przez najemników/wojsko dla zabawy czy zapasów), czasem denerwowały mnie sztuczne "ściany" w postaci np. skały kompletnie z dupy - ot, żeby tylko zablokować przejście. Pozostawia wiele do życzenia mechanika wyciszania broni - rozumiem zużywalne tłumiki, ale kiedy na początku wystarczy kilkanaście strzałów do zajechania go, to jest to lekka przesada.

AI całkiem niezła, choć nie wybitna. Potrafią być wyzwaniem, ale raczej kiedy Snake samotnie się zbyt daleko zapuści. Można bez problemu ich likwidować usypiającymi strzałkami i wyczyścić całą bazę. Generalnie poziom trudności nierówny - raz było zbyt łatwo i zaczynałem się nudzić; kiedy indziej wytrzymałość przeciwników była irracjonalna i tylko się wku*wiałem. A czasem wku*wiał mnie Snake, np. nie będąc w stanie przejść 30-centymetrowej skałki.

Przymykając oko na fabułę - mocne 8/10. I 120h na liczniku po przejściu (wg gry) ~70% (odpuściłem kilka powtórek misji, parę powtarzających się side-opsów i nie miałem parcia na znajdźki). PS Założyłem Kojimie okulary :suchar:
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2613
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 08 Sie 2023, 20:40
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1051

Re: Metal Gear Solid

Postprzez szm w 03 Gru 2016, 00:33

W sumie to mam podobne odczucia jak kol. Universal. Generalnie nie lubię gier z jakimiś elementami biedafantazy czy biedasf, tak jak nie lubię biedamechów. Nie jestem też psychofanem MGSa, nawet nie za bardzo przepadam za Japonią i wszystkim co japońskie, ale Ból fantomowy ma w sobie coś fajnego. Przymykając oczy na tych telepatów, cyborgi, zombie i Czaszko-twaorzowego, a także brak licencji na wszystko (od pukawek, poprzez samochody na śmigłowcach kończąc) gra ma całkiem fajny klimat. Lecąc śmigłowcem zarzucasz na iDroidzie Wagnera i robisz totalną sieczkę zabijając każdego bojca VDV, który stanie Ci na drodze, a innym razem zarzucasz Laurę Branigan i przemykasz między strażnikami niczym kuna albo łasica.

W kwestii świata - prawie pełny sandbox jest wspaniały, chociaż brakowało mi choćby cywilów


Hmm... ja właśnie uważam, że jest dobrze jak jest. Co prawda jestem dopiero w 10 misji, ale jakoś nie ciągnie mnie do nadmiernej eksploracji Afganistanu. Owszem, obozy przeszukam, ale jeśli miałbym jakieś znajdźki-duperele w cywilnej wiosce, oddalonej kawałek drogi od obozu z główną misją to raczej olałbym temat i wrócił do bazy rozbudowując ją i odblokowując nowe zabawki zagłady Sowietów.
NA KOWNO!
Awatar użytkownika
szm
Ekspert

Posty: 896
Dołączenie: 16 Wrz 2008, 18:39
Ostatnio był: 29 Sty 2023, 18:48
Miejscowość: Ciemnogród k. Moherowa Wielkiego.
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 163

Re: Metal Gear Solid

Postprzez Universal w 03 Gru 2016, 06:39

Nie chodzi o znajdźki, ale choćby o misję obrony "po cichu" cywilów, na których wjechał pluton krasnoarmiejców. Poza tym później jest Afryka i tam jeszcze bardziej rzuciło mi się to w oczy - ten świat jest opustoszały. Znajdźki duperele i tak masz po całej mapie, a jeszcze zobaczysz jak Ci side-opsa wywali na drugi koniec i nie będzie Ci się chciało gnać cztery kilometry mając trzy nieomijalne placówki po drodze :E

Dodanie paru walk mudżahedinów z Sowietami czy jakiegoś rolnika w Afryce byłoby wielkim problemem, a na pewno wniosłoby to do gry "taki klimacik". Wystarczyłoby podmienić na jednym z posterunków przeciwników na cywilów, a patrolujących na ww. "rolnika".

Co mi się jeszcze w kategorii głupot przypomniało:
:

Kiedy z bazy uciekają murzyniątka, to strasznie głupie jest odnajdywanie ich w... Afganistanie. No ku*wa, skrzydeł dostały i poleciały do Afganu, w zupełnie inną stronę. Zabrakło pomysłów?
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2613
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 08 Sie 2023, 20:40
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1051

Re: Metal Gear Solid

Postprzez GTR w 03 Gru 2016, 08:03

Universal napisał(a):Co mi się jeszcze w kategorii głupot przypomniało:
:

Kiedy z bazy uciekają murzyniątka, to strasznie głupie jest odnajdywanie ich w... Afganistanie. No ku*wa, skrzydeł dostały i poleciały do Afganu, w zupełnie inną stronę. Zabrakło pomysłów?


Przecież było mówione, że się po cichu wjebały do jakiegoś helikoptera z ładunkiem na sprzedaż, który lądował w Afganistanie.

Czytasz opis? :u3:
| Ryzen 5 5600X | 16GB DDR4 3200MHz | RTX 3080 10GB | Windows 10 Pro x64 |
nismo

Za ten post GTR otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive caleb59.
Awatar użytkownika
GTR
Tropiciel

Posty: 373
Dołączenie: 13 Kwi 2013, 14:06
Ostatnio był: 25 Lut 2023, 19:39
Miejscowość: Nordschleife
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 71

PoprzedniaNastępna

Powróć do Inne gry

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość