Opinie, oceny, komentarze, hejt

[KOSHI]

Za ten post Grzechu300 otrzymał następujące punkty reputacji:

KOSHI, Snorky.

[KOSHI]

Re: Opinie, oceny, komentarze, hejt

przez KOSHI w 09 Paź 2016, 22:18

Myślałem, że jednak będzie lepiej po losowych fragmentach, które czytałem i pozytywnych reckach, a tu wielki ch*j. Szkoda, bo liczyłem, że wreszcie wyjdzie coś z klimatem, a wyszedł następny popychacz w serii. Raczej nie ma co liczyć, że seria osiągnie jakikolwiek sensowny poziom skoro żaden z autorów nie potrafił napisać sensownej książki. Mam wrażenie, że chyba jedynie Ołowiany miał jakiś tam klimat, bo jako jedyny był napisany z pasją, mimo, że w wielu aspektach kulał okrutnie. Ciekawy jestem zatem, kto kolejny spróbuje sił ze sztalkierem, bo jak na razie to szkoda sobie serią d zawracać.

[Snorky]

Re: Opinie, oceny, komentarze, hejt

przez Snorky w 13 Paź 2016, 01:56

Czytało się w porządku, poza jednym idiotyzmem (wątek z nawalonymi naukowcami, to jest naprawdę głupie) nie było się za bardzo do czego strasznie przyczepić. Trochę mało klimatu, no ale trudno.

Ten 'idiotyzm' posłużył autorowi do pociągnięcia całej fabuły i nijakiego zakończenia, które widać było, że pisane już było skrótowo i jakby na siłę. Czytając je, nie wierzyłem, że to naprawdę koniec za parę stron i zmierza do ciągu dalszego - oby nie!
Z początku naprawdę zaczynało się nieźle i czytelnika mogło ciekawić co będzie dalej - potencjał początkowy nie został jednak zbyt dobrze wykorzystany.
Przed nami "Na skraju Strefy - Tom 2" - myślę, że dam mu jeszcze szansę, ale jeśli nie pobije 1-ki, to przestanę kupować w ciemno

[Universal]

Re: Opinie, oceny, komentarze, hejt

przez Universal w 13 Paź 2016, 09:59

Jeszcze kupujesz w ciemno? Ja przestałem kupować w ogóle - ostatni był bodajże Czerep Mutanta, potem darmowe pierwsze rozdziały przestały mi odpowiadać (Sztywny np., meh) i odpuściłem sobie nie tylko serię, ale i całe wydawnictwo, bo nie mają już w ofercie niczego ciekawego. No, poza tym Ziemkiewiczem o Piłsudskiego, który wywołuje tu i ówdzie ból tylnych partii ciała.

Jestem tylko ciekaw, czy Stalkery będą się sprzedawać, bo ich grupa docelowa ma kiepski gust i łykną każdy paździerz, czy niedługo je odpuszczą, bo spadną wskaźniki po początkowym boomie.

[Terminus]

Re: Opinie, oceny, komentarze, hejt

przez Terminus w 13 Paź 2016, 12:33

Zgaduję, że seria i poszczególni autorzy (czytaj głównie Michał) zgromadzili już na tyle liczną grupę czytelników, że seria ma w miarę stabilny zbyt zapewniający opłacalność kolejnych premier.
Pamiętam Ołowiany świt - na początku recenzji i tzw. "odzewu" było tyle co kot napłakał. Teraz o każdej kolejnej książce Fabrycznej Zony recenzję pisze prawie każdy zajmujący się fantastyką.

Co do jakości się nie wypowiadam, bo nie czytałem ostatnich pozycji z tej serii, ale tak patrząc na rynek to w Polsce dużo wydaje się przeróżnej współczesnej, rodzimej i obcej fantastyki, więc chyba każdy znajdzie jakąś grupę docelową, której się to co pisze spodoba.

[Snorky]

Re: Opinie, oceny, komentarze, hejt

przez Snorky w 15 Paź 2016, 00:26

Jestem tylko ciekaw, czy Stalkery będą się sprzedawać, bo ich grupa docelowa ma kiepski gust i łykną każdy paździerz, czy niedługo je odpuszczą, bo spadną wskaźniki po początkowym boomie.

Myślę, że każdy wie, że to żadna Sztuka Wysoka, nie chodzi też o żaden boom, a raczej o poczytanie czegoś w samym temacie. Graczy, których zaciekawiła gra, zaciekawi i książka - czy będzie to stary wyjadacz, czy osoba całkiem świeża w temacie, która Stalkera poznała poprzez wyszukiwanie tematów związanych z postapo czy ogólną fantastyką.

Zgaduję, że seria i poszczególni autorzy (czytaj głównie Michał) zgromadzili już na tyle liczną grupę czytelników, że seria ma w miarę stabilny zbyt zapewniający opłacalność kolejnych premier.
Pamiętam Ołowiany świt - na początku recenzji i tzw. "odzewu" było tyle co kot napłakał. Teraz o każdej kolejnej książce Fabrycznej Zony recenzję pisze prawie każdy zajmujący się fantastyką.

To chyba dobrze, że seria weszła do kanonu fantastyki i zdobywa wśród niego uznanie. Michała było w Stalkerze już wystarczająco dużo, inni też próbują coś wnosić, choć średnio im to wychodzi. Dobrze, że przynajmniej ktoś coś próbuje, może w końcu trafi się jakaś perełka.

[Universal]

Re: Opinie, oceny, komentarze, hejt

przez Universal w 15 Paź 2016, 06:03

To chyba dobrze, że seria weszła do kanonu fantastyki i zdobywa wśród niego uznanie.

I tak, i nie. Nie chciałbym zabrzmieć tak jak poniżej przytoczony:

wku*wiają mnie już tacy fantaści-neofici, co to ku*wa całe życie czytali dodatki do pani domu za 9,99 i inne świerszczyki, a teraz nagle koneserzy hard sf.
Pół biedy, jak pójdziesz na jakieś wielkie targi książki. Teraz każdy ma stoisko i na nim jakieś maccarthye, niedokończone brunnery i inne albańskie postmodernistyczne biopunki, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie czytadło jakiegoś większego wydawcy. Nie mówię to o obiektywnie hujowych vanitowcach, oriechowach czy innych hellerach, ale normalnych książkach typu sapek czy Głuchowski, co to przyjemnie przelecieć latem bez kontemplacji struktury gramatyczmnej. Zaraz się zaczyna:
- hurrr durrr co ty czytasz, plebejskie wydawnictwa, selfy pewnie, je*ie tekturo, za tyle samo mogłeś mieć antologie CIEMNA STRONA DUSZY MACIEJ PAROWSKI POLECA ŻYCIOWE WAHANIA KOSMOLOGA KUTASIKA z WYDAWNICTWA CERCOPITHECUS, ooo, pacz jakie to dobre, powącham jeszcze pmiędzy stronami po przeczytaniu!!!!!!!
Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „przygodami winnetu”, nie umieli przeczytać płynnie zdania podrzednie złorzonego, i mieli blędny wzrok jak znaleźli w koszu w tesco achaje po przecenie.
Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia na jakimś konwencie. Te powyżej 200 osób z nie daj boże stoiskami większych wydawców czy o zbyt popularnej tematyce - np. metro. Rzut oka na program wystarczy, i już trzoda:
- o, nie ma zadunajskiego zdobywcy nagrody Nebuli 1967 Petyera Egészségére, który napisał Piątą planetę słońca Egg ani Hansa Chaberwfla z wydawnictwa Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem fabryka słuw chco dupe struć!
Koniec końców lądujesz w jakiejś norze pełnej pryszczatych licealistów z matfizu, którzy czytają rozpadające się klejone prlowskie książki z dziesiątego obiegu, przewracają kartki otłuszczonymi paluchami i mamroczą coś pod nosem. A spróbuj nastąpnąć na jakąś skrzypiącą deskę, to jakby im się mały enkawudzista w głowie załączył i próbowali zaje*ać wzrokiem.
-pacz, to je zaje*isty lokal, to je wybór, ooo, ukraiński cyberpunk osadzony w połowie lat trzydziestych xxi wieku w Żółtych Wodach, ooo, przegląd fantastów tatarstanu, wszystkie wydania Zelaznego z lat 1982-1984, boże, jak tu dobrze, mmm…
I kartkuje te nieszęsne zwłoki literatury, obtłuszczone kartki świecą się jak jaja kozicy górskiej w słoneczny dzień, a zarazki przenoszone z kuca na kuca przeskakują mu z ręki do ręki. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów sf i pierdolo całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze...

Mam jednak spore wątpliwości, czy zyskiwanie uznania przez serię (wśród kogo, oto jest pytanie) jest dobre w momencie, kiedy te pozycje nie reprezentują jakiegoś specjalnie wysokiego poziomu. Wchodzę później na jakiś postapocalyptic crafting czy inne grupy zrzeszające fanów postapokalipsy i widzę gównoburze kręcone przez Sebków, Dawidów i Krzyśków, którzy wpierają innym, że Stalker to postapokalipsa, "guwno wiesz, bo nie czytałeś Gołkowskiego, super pisarz" (Stalowe szczury dużo lepsze, choć już nie tak popularne). I nie przetłumaczysz, że to nie jest czyste postapo, że gatunek jest szerszy - hurr durr sztakler. Wave poświadczy, bo też odpisywał durniom. Poza tym seria nie zyskuje uznania wśród "rasowych fanów", tylko głównie wśród gimbów aspirujących do miana fana #częstochowskierymy. Z tego co widzę reszta się raczej ze zjawiska śmieje lub nawet o nim nie wspomina, w wyniku czego Stalker nie ma jakiejś dobrej renomy. A szkoda, bo potencjał jest. Na "perełki" nie liczę.

Ostatnio edytowany przez Universal, 15 Paź 2016, 16:56, edytowano w sumie 1 raz

[Wave]

Re: Opinie, oceny, komentarze, hejt

przez Wave w 15 Paź 2016, 16:20

Poświadczam. Imbecyle nie potrafią rozróżnić uniwersum postapo od science fiction. Przecież nawet ci durnie, którzy przeczytali książki Fabryki, powinni z łatwością zauważyć, iż nie ma tam jakichkolwiek wzmianek o postapo, jedynie różnego rodzaju anomalne zjawiska tłumaczone wpływem działań rządu i laboratoriów rozsianych po terenie Zony.

Stety-niestety, jednym z wpływów serii jest pojawienie się pewnej grupy szpeców od postapo, wizji apokalipsy i udawania, że jest się guru stalkera. Ale to może było do przewidzenia, że nagle pojawią się "znafcy" od uniwersum?

[KOSHI]

Za ten post KOSHI otrzymał następujące punkty reputacji:

Pangia.

[Snorky]

Re: Opinie, oceny, komentarze, hejt

przez Snorky w 16 Paź 2016, 23:06

Poświadczam. Imbecyle nie potrafią rozróżnić uniwersum postapo od science fiction. Przecież nawet ci durnie, którzy przeczytali książki Fabryki, powinni z łatwością zauważyć, iż nie ma tam jakichkolwiek wzmianek o postapo, jedynie różnego rodzaju anomalne zjawiska tłumaczone wpływem działań rządu i laboratoriów rozsianych po terenie Zony.

Jeśli bierzemy pod uwagę książki Fabryki i zakładając, że postapo obejmuje nie tylko pokatastrofalną sytuację o zasięgu globalnym, ale i lokalnym, jest to już sprawa dyskusyjna. Oprócz wzmianek o działaniu rządu i labów nie da się przeoczyć chyba faktu, że wszystko zaczyna się od awarii reaktora i (załóżmy) niekontrolowanych skutków Emisji po 20 latach, która ma również swoje katastrofalne następstwa.
Inaczej sprawa wygląda w archetypie, na którym bazowała gra, a na niej książki - tam powstanie Zony (jednej z kilku) nie zostało dokładnie wyjaśnione, więc do końca nie możemy powiedzieć, że zalicza się do postapo, chociaż też miało to swoje konsekwencje w obrzarze w którym się pojawiła, a nawet pewne poza nim.

[Wave]

Za ten post Wave otrzymał następujące punkty reputacji:

Grzechu300, Universal.

[trolololo]

Re: Opinie, oceny, komentarze, hejt

przez trolololo w 17 Paź 2016, 16:00

. nie zostało dokładnie wyjaśnione,

Jak to nie? Przecież jest wyraźnie napisane, że przylecieli kosmici, "zrobili sobie piknik", i zostawili śmieci, a ludzie jak te zwierzęta się głowią co to jest, ryzykując życie, by to zdobyć.