Opisz katastrofę w Czarnobylu - dział na główną

Litwo, ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie, ile się trzeba cenić...

Re: Opisz katastrofę w Czarnobylu - dział na główną

Postprzez SynchroCyklotron w 28 Lis 2011, 12:37

Azot napisał(a):Paus napisał:
Zostały wtedy popełnione dwa błędy po pierwsze mało doświadczona załoga Diatłowa niewyłączenie reaktora na czas próbny. Natomiast drugim błędem było wyłączenie automatycznego chłodzenia. Gdyby owy drugi błąd nie został popełniony najprawdopodobniej w ogóle nie doszło by do katastrofy w Czarnobylu

Główne przyczyny awarii:
-Test powinien zostać przerwany gdy moc reaktora spadła poniżej 700MW
-Jednoczesne działanie wszystkich ośmiu pomp podczas jakichkolwiek eksperymentów powinno być niedozwolone, jednak ówczesne przepisy nieprzewidywany tego typu ograniczeń.
-Wyłączenie awaryjnego systemu chłodzenia reaktora jest dozwolone, jednak na taki krok wymagane są zezwolenia odgórne, z zachowaniem najwyższego stopnia ostrożności.
-Zbyt późne wdrożenie procedury AZ-5 (SCRAM)
-Wadliwa konstrukcja prętów
-Powolne wysuwanie prętów
Można jeszcze nadmienić błędy konstrukcyjne reaktora, naruszanie zasad bezpieczeństwa, błędne decyzje operatorów, brak kwalifikacji pracowników to tego typu eksperymentów itp..

Do istotnych należą jeszcze takie:
- pręty paliwowe były wypalone i miały być lada dzień wymieniane, co zwiększało dodatkowo niestabilność reaktora,
- błąd konstrukcyjny w układzie prętów bezpieczeństwa reaktora a nie konstrukcji prętów. W chwili wprowadzania prętów bezpieczeństwa do rdzenia reaktor wszedł w stan niestabilny. Był to skutek uprzedniej pracy na obniżonej mocy, w szczególnych warunkach, do których nigdy przedtem nie doprowadzono żadnego z reaktorów tego typu. Wskutek tego błędu, zamiast wyłączenia reaktora nastąpił przejściowy wzrost mocy. Operator nie zdawał sobie sprawy z tego błędu konstrukcyjnego i ze zdumieniem przekonał się, że po uruchomieniu przycisku powodującego zrzut prętów bezpieczeństwa moc reaktora zamiast zmaleć zaczęła rosnąć jeszcze szybciej! To tak jakby strażakowi w czasie gaszenia pożaru podłączono do węża benzynę zamiast wody, nie informując go o tym.
- Reaktor nie miał mocnej bariery ciśnieniowej pierwotnego obiegu chłodzenia, w szczególności nie miał zbiornika
ciśnieniowego otaczającego cały rdzeń.
- reaktor nie miał pełnej obudowy bezpieczeństwa, co umożliwiło uwolnienia produktów radioaktywnych po awarii bezpośrednio do atmosfery.

Azot napisał(a):zmierzeniu czasu ich pracy po odcięciu w taki sposób zasilania.

Turbina w tym momencie nie była niczym zasilana. Kręciła się siłą bezwładności.Prędkość jej powoli malała.
Kręcący się wirnik w stojanie daje jeszcze napięcie na zaciskach generatora. Tym właśnie napięciem chcieli potrzymać pracę pomp. Na tym polegał test.

Azot napisał(a):Ponieważ zwalniająca turbina napędzała pompy, przepływ wody chłodzącej zaczął maleć, a produkcja pary wzrosła.
Podczas wsuwania prętów wypychały one chłodziwo, a same, wbrew zamierzeniu przyspieszały reakcję łańcuchową. Przegrzanie rdzenia sprawiło, że kanały paliwowe popękały, blokując pręty kontrolne. W ciągu kilku sekund moc reaktora wzrosła, niemal dziesięciokrotnie przekraczając normalny poziom. Gwałtowny wzrost ciśnienia zniszczył kanały paliwowe i rozerwał rury z wodą chłodzącą. Paliwo zaczęło się topić i wpadać do zalegającej na dnie wody.
Wzrost ciśnienia znajdującej się w reaktorze pary wodnej doprowadził do pierwszej eksplozji pary, która wysadziła ważącą osłonę anty radiacyjną pokrywającą reaktor.

Możesz mi wytłumaczyć jak turbina może napędzać pompy? bo z tego co wiem to pompy są zasilane prądem.
Poza tym moc reaktora wzrosła setki razy od mocy nominalnej a nie dziesięć. Po włożeniu prętów moc reaktora po 13 sekundach wzrósła 1000 razy.

Azot napisał(a):Oficjalne rządowe dane mówią o 28 ofiarach które zmarły w wyniku napromieniowania, a 2 od poparzeń.
(Głównie ofiarami byli strażacy biorący udział w akcji gaśniczej oraz pracownicy elektrowni)

Według danych UNSCEAR, dwie osoby zmarły podczas samej awarii: jedna zabita przez wybuch, druga wskutek ataku serca. Trzecia osoba zmarła następnego ranka wskutek oparzeń termicznych (poparzenia parą wodną).
W czasie awarii, 134 pracowników EJ Czarnobyl i strażaków otrzymało w krótkim czasie dawki promieniowania na całe ciało od 0,8 do 16 Sv. U 75% dawki wyniosły od 6,5 do 16 Sv. Z tego powodu 28 zmarło w ciągu pierwszych 4 miesięcy po awarii wskutek ostrej choroby popromiennej. Stąd liczba wczesnych zgonów spowodowanych przez awarię w Czarnobylu wynosi 31.

Pozdrawiam.

Za ten post SynchroCyklotron otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Azot, Voldi.
Awatar użytkownika
SynchroCyklotron
Kot

Posty: 22
Dołączenie: 24 Paź 2009, 18:38
Ostatnio był: 02 Cze 2014, 20:54
Miejscowość: Wrocław
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 3

Reklamy Google

Re: Opisz katastrofę w Czarnobylu - dział na główną

Postprzez Azot w 23 Gru 2011, 21:05

Dzięki za skorygowanie mojej wiedzy :D :wódka:
Co dwie głowy to nie jedna. :wink:[/quote]

Ale jeśli chodzi o ofiary...

We wczesnej fazie oczyszczania stało się jasne, że nie będzie tak wiele ofiar śmiertelnych jak przypuszczano wśród załóg odkażających i załóg helikopterów biorących udział w akcji gaszenia reaktora, jak również personelu zaangażowanego do wiele innych niebezpiecznych zadań na terenie elektrowni.

W ciągu czterech lat z ponad 600.000 pracowników powołanych do oczyszczania (" likwidatorów ") zmarło z różnych przyczyn co najmniej 5000 osób. Część zgonów związanych z Katastrofą w Czarnobylu jest nieznana, ale liczba ta stanowi mniej niż 1% wszystkich zgonów. Większość z tych robotników, wojskowych, rezerwistów, ściągnięto z obszaru całego Związku Radzieckiego.

W 1995 roku Narodowa Komisja ds. Ochrony przed Promieniowaniem Ukraińskiej ludności, ustaliła że z 600.000 osób biorących czynny udział w akcji zabezpieczenia i usuwania skutków awarii zmarło 5722 osób.
Oprócz tego, około 100 pracowników elektrowni.
Niezliczona ilość mieszkańców Prypeci, rolników, górników i urzędników zostało zabitych w bezpośrednich następstwach katastrofy. Liczby te nie obejmują zgonów wśród ludności ewakuowanej (!), o których dokładne informacje nie są znane.

Uwagi moderatora:

Nie pisz posta pod postem. - Soviet

Za ten post Azot otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive SynchroCyklotron.
Awatar użytkownika
Azot
Stalker

Posty: 167
Dołączenie: 25 Lip 2011, 18:34
Ostatnio był: 27 Mar 2017, 06:17
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 67

Re: Opisz katastrofę w Czarnobylu - dział na główną

Postprzez SynchroCyklotron w 30 Gru 2011, 02:21

Dzięki Azot za kozaka ;)

Czy masz jakieś wiarygodne informacje na temat śmierci 600 pilotów biorącym udział w rzucaniu worków do reaktora?
Oraz co 4 górnik nie żyje co kopali pod reaktorem.
Podobno żaden z nich nie dożył 40 lat.
Jest wiele różnych informacji (nie wiadomo czy prawdziwych), że do tej pory zmarło około 30.000 osób...?
Awatar użytkownika
SynchroCyklotron
Kot

Posty: 22
Dołączenie: 24 Paź 2009, 18:38
Ostatnio był: 02 Cze 2014, 20:54
Miejscowość: Wrocław
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 3

Re: Opisz katastrofę w Czarnobylu - dział na główną

Postprzez Kuba w 03 Sty 2012, 18:41

Azot napisał(a):Prośba to Kuby: Czy mógłbyś mi napisać z jakiego źródła korzystałeś w tym fragmencie?


Wybacz, że po tak długim czasie się odzywam. Opisując tę część korzystałem głównie z publikacji inż. Strupczewskiego "Czy awaria taka jak w Czarnobylu może powtórzyć się w polskiej elektrowni jądrowej?", bodajże z września 2005 roku oraz kilku materiałów Pod koniec tekstu niestety nie podałem tego źródła. Wspomagałem się też innymi publikacjami jego autorstwa, jak chociażby "Ochrona przed zagrożeniami po awariach
w elektrowniach atomowych", ale tam raczej skupiał się na awariach TMI czy Browns Ferry.
"Gdzie leśna droga wije się przez uroczysko, nieubłagana czeka mnie i znana przyszłość.
Daremnie wszczynać by z nią spór, mamić pieszczotą, otwarta jest jak mroczny bór - na wskroś, szeroko."
Awatar użytkownika
Kuba
Stalker

Posty: 119
Dołączenie: 20 Wrz 2008, 13:19
Ostatnio był: 26 Sie 2014, 15:24
Miejscowość: Częstochowa
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 11

Re: Opisz katastrofę w Czarnobylu - dział na główną

Postprzez monarchista96 w 24 Sty 2012, 16:01

Czarnobylska Elektrownia Jądrowa (na terenie obecnej ukrainy - około 100 km od Kijowa) dysponowała 4 reaktorami typu RBMK-1000. 26 kwietnia 1986 na świerzo zbudowanym IV reaktorze miał być przeprowadzony standardowy test bezpieczeństwa na wypadek ataku rakietowego lub kataklizmu. Polegał on na zmierzeniu czasu, przez jaki niezasilane turbiny dostarczają energię do awaryjnego sterowania reaktorem i ile czasu potrzebują na uruchomienie się awaryjne silniki Diesla. Podstawowym mankamentem bloku IV było zastosowanie materiałów nieodpowiednich do budowy reaktora. Były oczywiście tańsze i łatwodostępne, ale w ostatecznym rozrachunku - zabójcze. Podczas przygotowań do testu nikt w dyspozytorni nie wiedział, że w reaktorze zaczęło podnosić się ciśnienie i temperatura. Wadliwe czujniki pokazywały błędne wartości. Problemy sprawiało także chłodzenie, które co kilka minut przestawało działać jak należy. Mimo to kierownik zmiany Anatolij Diatłow zdecydował się na przeprowadzenie testu. Moc reaktora najpierw spadła do zera, a później zaczęła bardzo szybko rosnąć. Aby niedpopuścić do przepalenia się reaktora włączono przycisk AZ-5. Powoduje on wsunięcie do reaktora prętów z borem z grafitowymi zakończeniami. Tenże grafit w momencie "wejścia" do reaktora, na kilka sekund zwiększa moc. W tym przypadku zwiększył ją kilkaset razy (w krytycznym momencie mogło to być nawet kilka gigawatów). Skutkiem tego była eksplozja rozrywająca część prętów paliwowych i kanałów. Po niej nastąpiła druga o sile równej 4 bomb atomowych zrzuconych na Hiroszimę. Wielotonowa pokrywa reaktora została zmieciona, a kilkumetrowej grubości ściany bloku zaczęły się topić. Setki ton radioaktywnych pierwiastków wydostało się do atmosfery głównie cez 137 i jod 131. Chmura rozprzestrzeniła się nierównomiernie po terenie Europy, Azji oraz części Ameryki. Pożar udało się ugasić dopiero po 14 dniach.W ten czas rozpoczęto ewakuację wszystkich ludzi z pobliskich terenów. Była ona jednak przeprowadzona tak nieumiejętnie, że nie miała większego sensu, bo zaczęła się praktycznie 2 dni po wybuchu. Kolejnym etapem było zabezpieczenie reaktora, z którego wciąż unosił się dym. Bardzo dużo odpadów radioaktywnych wylądowało na dachu bloku III. Likwidatorzy musielie je własnoręcznie zrzucić do krateru, bo promieniowanie przepalało instalacje robotów. Ostatecznie nad reaktorem postawiono charakterystyczny sarkofag stojący do dnia dzisiejszego. Obszar o promieniu 30 km zabezpieczono i zamknięto. Katastrofa pochłonęła tysiące istnień. Likwidatorzy zwani też bio-robotami zachorowali na chorobę popromienną i większość z nich zmarła. Promeniowanie gamma spowodowało mutacje, deformacje i upośledzenia u dzieci i wielu zwierząt. Wiele z nich zmarło. Ci co przeżyli, będą mieli odciśnięte do końca swojego życia piętno Czarnobyla.
Źródła:
-film "Katastrofa w Czarnobylu" Discovery Chanel
-film "Bitwa o Czarnobyl" Discovery Chanel
-gra S.T.A.L.K.E.R.
-relacje świadków
-zdjęcia ze Strefy
Awatar użytkownika
monarchista96
Kot

Posty: 4
Dołączenie: 23 Sty 2012, 23:59
Ostatnio był: 21 Mar 2012, 12:03
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: IL 86
Kozaki: 0

Re: Opisz katastrofę w Czarnobylu - dział na główną

Postprzez SynchroCyklotron w 13 Lut 2012, 12:49

monarchista96 napisał(a): Podczas przygotowań do testu nikt w dyspozytorni nie wiedział, że w reaktorze zaczęło podnosić się ciśnienie i temperatura. Wadliwe czujniki pokazywały błędne wartości. Problemy sprawiało także chłodzenie, które co kilka minut przestawało działać jak należy...
...skutkiem tego była eksplozja rozrywająca część prętów paliwowych i kanałów. Po niej nastąpiła druga o sile równej 4 bomb atomowych zrzuconych na Hiroszimę. Wielotonowa pokrywa reaktora została zmieciona, a kilkumetrowej grubości ściany bloku zaczęły się topić. Setki ton radioaktywnych pierwiastków wydostało się do atmosfery...
...Katastrofa pochłonęła tysiące istnień...
...Promeniowanie gamma spowodowało mutacje, deformacje i upośledzenia u dzieci i wielu zwierząt. Wiele z nich zmarło...


Sorry monarchista96 ale przeczytałeś ze zrozumieniem to co napisaliśmy z Azotem, a także resztę postów?
Jak można pisać takie bzdury że doszło do wybuchu 4-krotnie silniejszego od bomby atomowej???
Eksplodował duży zbiornik reaktora a nie bomba. Nie było żadnej reakcji łańcuchowej. Bo nawet gdyby nastąpiła (co jest nie możliwe, bo trzeba by było osiągnąć masę krytyczną) to by pół Polski nie było.
Dziwie się młodym ludziom, że powielają takie informacje i w nie głęboko wierzą, zamiast poczytać trochę o budowie elektrowni jądrowej i zrozumieć jak działa reaktor...
Awatar użytkownika
SynchroCyklotron
Kot

Posty: 22
Dołączenie: 24 Paź 2009, 18:38
Ostatnio był: 02 Cze 2014, 20:54
Miejscowość: Wrocław
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 3

Re: Opisz katastrofę w Czarnobylu - dział na główną

Postprzez Azot w 01 Kwi 2012, 19:53

Takie małe pytanie do autorów wyżej napisanych opisów...
Czemu żaden z was nie zastosował się do naszych (moich i SynchroCyklotrona) sugestii i nie zmodyfikował wcześniej napisanych tekstów (czyt. w niektórych przyp. BZDUR). Nie pisaliśmy to dla siebie ale aby skorygować wasze, mniejsze lub większe błędy.
Awatar użytkownika
Azot
Stalker

Posty: 167
Dołączenie: 25 Lip 2011, 18:34
Ostatnio był: 27 Mar 2017, 06:17
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 67

Re: Opisz katastrofę w Czarnobylu - dział na główną

Postprzez KoweK w 21 Cze 2012, 20:25

Eh... widzę, że nikt chyba tutaj nie napisał niczego dobrego, by znalazło się na stronie, a jak już napisał, to reszta wytknęła mu błędy, których nie poprawił. No cóż, czekam dalej. Nigdzie mi się nie śpieszy. :E
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"

Wheeljack
Awatar użytkownika
KoweK
Główny Administrator

Posty: 5642
Dołączenie: 10 Cze 2005, 14:49
Ostatnio był: 08 Mar 2024, 14:32
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1470

Re: Opisz katastrofę w Czarnobylu - dział na główną

Postprzez Azot w 21 Cze 2012, 21:38

Kowek wymagań co do długości nie ma?

Btw. Można także jako dopełnienie skroić króciutki materiał filmowy?
Awatar użytkownika
Azot
Stalker

Posty: 167
Dołączenie: 25 Lip 2011, 18:34
Ostatnio był: 27 Mar 2017, 06:17
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 67

Re: Opisz katastrofę w Czarnobylu - dział na główną

Postprzez KoweK w 21 Cze 2012, 21:49

Nie ma wymagań co do długości. Jaki materiał? :P
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"

Wheeljack
Awatar użytkownika
KoweK
Główny Administrator

Posty: 5642
Dołączenie: 10 Cze 2005, 14:49
Ostatnio był: 08 Mar 2024, 14:32
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1470

Re: Opisz katastrofę w Czarnobylu - dział na główną

Postprzez qcyk0015 w 25 Cze 2012, 23:08

Katastrofa atomowa w Czarnobylu

Niewielkie miasto Czarnobyl na Ukrainie w 1986 roku było zamieszkane przez około 15 tysięcy ludzi, a pobliska Prypeć przez około 50 tysięcy. Były to miasta zasiedlone głównie przez pracowników pobliskiej Elektrowni Jądrowej im. Włodzimierza Lenina. Życie toczyło się tam spokojnie i w równowadze, mieszkańcy przygotowywali się powoli do Święta Pracy i pochodów majowych, gdy feralnego dnia 26 kwietnia w elektrowni doszło do największej katastrofy jądrowej w historii świata. Życie tych wszystkich ludzi zmieniło się na zawsze i w umysłach większości mieszkańców krajów Europy awaria zasadziła ziarno strachu przed energią nuklearną, którego przez dziesięciolecia nie udało się wyplewić.

Przypadki czy błędy?

Dzień wcześniej, 25 kwietnia personel Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej pod przewodnictwem zastępcy naczelnego inżyniera – Anatolija Diatłowa dostał zgodę na przeprowadzenie ważnego eksperymentu na reaktorze nr 4. Polegał on na wykazaniu, jak długo w sytuacji awaryjnej, po ustaniu napędzania turbin generatorów parą z reaktora, energia kinetyczna ich ruchu obrotowego produkuje wystarczającą ilość energii elektrycznej dla potrzeb awaryjnego sterowania reaktorem. Czas ten byłby potrzebny by uruchomić system awaryjnego zasilania elektrycznego sterowania reaktorem, czyli mały generator elektryczny napędzany przez silnik spalinowy. Uważano tą próbę za całkowicie bezpieczną i nieryzykowną.
Zespół zmiany nocnej, który nadzorował eksperyment składał się ze : starszego inżyniera kontroli Leonida Toptunowa, szefa zmiany Aleksandra Akimowa oraz mającego pieczę nad wszystkim Anatolija Diatłowa, który był jednym z czołowych radzieckich inżynierów atomistów. Kontrowersyjny i działający w ostrym reżimie człowiek, zawsze twardo stawał po stronie swoich racji, co było jednym z głównych przyczyn katastrofalnego rozwoju wydarzeń w sterowni reaktora nr 4.

Ekipa ta według pierwotnych planów miała nadzorować w nocy jedynie pracę wyłączonego już za dnia reaktora. Jednak zmiana planów (spowodowana żądaniem dyspozytorni w Kijowie) zaowocowała opóźnieniem eksperymentu, w związku z tym pracownicy zmiany nocnej przejęli całą procedurę nie będąc przygotowanym na napotkane warunki, a przekazane im opisy pełne były ręcznych poprawek i skreśleń. Innym znaczącym niedopatrzeniem było niepowiadomienie przez zarząd personelu o wadach reaktorów typu RBMK-1000 pracujących w elektrowni, np. o ich niestabilności przy małej mocy lub wadliwych prętach kontrolnych, wpuszczanych do jądra reaktora. Przy takich mankamentach technicznych i dodatkowo przy wyłączeniu przez pracowników niektórych systemów awaryjnych, m.in. automatycznego wygaszania reaktora, eksperyment nigdy nie powinien się odbyć. Lecz pod naciskami radzieckiego Zarządu Energii Atomowej i naczelnego inżyniera, Leonid Toptunow 26 kwietnia o godzinie 00.30 rozpoczął do niego przygotowania na reaktorze nr.4. Próbował zredukować jego moc z nominalnej (3,2GW) do założonej (0,7-1,0GW), lecz przez nieuwagę zaniżył ją za bardzo uzyskując tylko 10 MW. Doszło przez to do nadmiernego wydzielania ksenonu-135, co przy przy braku urządzeń kontrolnych wykrywających takie zdarzenia, zmusiło inżynierów do kolejnego błędu: wysunęli pręty kontrolne z jądra, próbując zwiększyć moc na powrót do co najmniej 200 MW. W takich sytuacjach powinno się wyłączyć całkowicie reaktor na 24 godziny. Gdy udało się uzyskać 200 MW Diatłow, zgodnie z planem, rozkazał zwiększyć obieg wody chłodzącej (mimo sprzeciwu Toptunowa, który wiedział, że nie wolno kontynuować eksperymentu z mocą trzykrotnie niższą, niż powinna), co przy dalszym wysuwaniu prętów kontrolnych i „zatruciu ksenonowym” spowodowało niestabilność i zupełną utratę kontroli nad reaktorem.


Siódmy stopień w skali INES

Niedopracowany eksperyment rozpoczął się o godzinie 01.23. Dyspozytornia, niezdająca sobie sprawy ze ogromnego niebezpieczeństwa niestabilności reaktora wyłączyła przepływ pary do turbin. Przejdą one na wolne obroty i włączą się automatycznie rezerwowe generatory dieslowskie, lecz zanim to nastąpi upłynie około 40 sekund. W tym czasie przepływ wody chłodzącej zaczyna maleć, co powoduje gigantyczny wzrost temperatury. Przekroczona została maksymalna szybkość pracy reaktora i temperatura oraz moc rosły w lawinowym tempie. Powstawało coraz więcej pary z coraz mniejszej ilości wody i z każdą sekunda rosło ciśnienie, które zaczęło wysadzać 350-kilogramowe pokrywy prętów paliwowych. W takiej sytuacji powinien zadziałać automatyczny system bezpieczeństwa, lecz zadecydowano o jego wyłączeniu przed rozpoczęciem eksperymentu.
Kilkadziesiąt sekund później Akimow awaryjnie uruchamia procedurę AZ-5, która całkowicie opuszcza pręty z borem, by obniżyć moc, lecz powoduje to nieprzewidziany i straszliwy w skutkach efekt. Zamiast obniżyć, wadliwy grafit na końcówkach prętów uderzeniowo zwiększa moc reaktora nawet kilkaset razy, osiągając 30 GW. Był to poziom dziesięciokrotnie większy od dopuszczalnego. Ciśnienia nie da się już opanować i rozrywa 50 kanałów paliwowych oraz rury z wodą chłodzącą. Paliwo zaczyna się topić i wpadać do zalegającej na dnie wody. 20 sekund po uruchomieniu procedury AZ-5 nastąpiła pierwsza eksplozja pary, spowodowana zbyt dużym wzrostem ciśnienia w reaktorze. 1200 tonowa biologiczna pokrywa reaktora została wysadzona i to pozwoliło zassać do jego wnętrza powietrze. To powoduje kilka sekund później drugą, mocniejszą eksplozję, która niszczy budynek czwartego reaktora. Kilka ton grafitowych bloków izolujących reaktor zapaliło się, uwalniając do atmosfery 50 ton izotopów promieniotwórczych, w tym najgroźniejszych - jodu-131 i cezu-135.
Radioaktywna chmura osiągająca wysokość 2 kilometrów i rozprzestrzeniła się po znacznych połaciach półkuli północnej, a część obszarów Ukrainy, Białorusi i Rosji uległo skażeniu promieniotwórczemu. Zmyty deszczem i rozwiany wiatrem radioaktywny pył osiadał na wszystkim, co było w jego zasięgu, na budynkach, samochodach, roślinach, zwierzętach i ludziach.
Poziom promieniowania wokół elektrowni oceniało się na poziomie 5,6 rentgena na sekundę, gdzie naturalne promieniowanie jest miliony razy mniejsze. Dawka śmiertelna to około 500 rentgenów w czasie 5 godzin, co oznacza, że niezabezpieczeni w żaden sposób pracownicy przyjęli ją w ciągu kilku minut. Radioaktywny pył wypełnił cały budynek i sterownie elektrowni, a pracownicy nawet nie byli świadomi jak wielką dawkę promieniowania przyjmują.


„I nie widziałem ich więcej…”

Akcja ratownicza była bardzo utrudniona przez niewiedzę o takiego typu awariach oraz brak odpowiedniego sprzętu potrzebnego do usuwania skutków katastrofy. Pierwsza na miejscu pojawiła się jednostka straży pożarnej pod komendą porucznika Władymira Prawika. On i żaden z jego ludzi nie został powiadomiony o niebezpieczeństwie wynikającym z promieniowania. Istnieje też możliwość, że byli błędnie poinformowani jedynie o pożarze instalacji elektrycznych. W ciągu kilku godzin na miejscu stawiły się również jednostki z Prypeci, Kijowa i okręgu kijowskiego. Łącznie było to 81 wozów strażackich różnego typu. O godzinie 5:00 wszystkie ogniska pożarowe, zarówno te w zgliszczach IV bloku, jak i te na dachu III bloku zostały ugaszone. Walka z ogniem zakończyła się, rozpoczęła się teraz o wiele trudniejsza walka z niewidzialnym wrogiem – promieniowaniem.

Gdy po kilkunastu godzinach udało się w większym stopniu opanować sytuację, i poczynić ustalenia odnośnie zaistniałych faktów, rozpoczęła się operacja, mająca na celu schłodzenie rumowiska reaktora oraz ograniczenie emisji substancji promieniotwórczych do atmosfery. W pierwszej fazie, rozpoczętej 28 kwietnia, zrealizowano to poprzez „bombardowanie” reaktora (z latających nad nim śmigłowców floty gen. Antoczkina) tysiącami ton piasku, boru, dolomitu, gliny i ołowiu. Pod wpływem wysokiej temperatury materiały stopiły się razem, tworząc zwartą masę, przedostającą się do zbiorników wodnych pod reaktorem. Gdyby lawa zetknęła się z wodą, doszłoby do jeszcze większej eksplozji, której skutki można porównywać do wybuchu dużej bomby atomowej. Po czymś takim cała Europa nie nadawałaby się do zamieszkania. Trzeba było jak najszybciej zatrzymać ten proces.

W ciągu następnych kilku dni wezwano setki wozów strażackich by wypompować wodę, lecz trwało to zbyt długo i 12 maja rozpoczęto realizację pomysłu wtłoczenia do zniszczonej hali ciekłego azotu, co miało stłumić pożar i reakcję łańcuchową. Do tego celu zaangażowano górników z Tuły . W ciągu miesiąca i czterech dni, począwszy od 13 maja łącznie ok. 10 tysięcy górników wykopało pod elektrownią tunel, o długości 150 metrów, prowadzący z bloku reaktora nr 3 do bloku reaktora nr 4, zaś pod nim wykopali komorę o wysokości 2 metrów i długości ścian po 30 metrów, w której miał stanąć skomplikowany system chłodzenia ciekłym azotem. Górnicy pracowali nieprzerwanie dzień i noc kopiąc 13 metrów tunelu dziennie (trzy razy szybciej niż w normalnych warunkach pracy). W trakcie prac temperatura reaktora spadła (głównie w wyniku zasypania go 2400 tonami ołowiu) i postanowiono ostatecznie nie montować systemu, a do komory wtłoczono beton, aby wzmocnić strukturę podłoża reaktora. Dzięki betonowej „poduszce” lawa nie miała gdzie się już przedostać i pozostała tam już na zawsze. W ten sposób zażegnano niebezpieczeństwo wybuchu, lecz kosztowało to zdrowie i życie setek ludzi pracujących w tunelu.
Jeden ze strażaków, którzy brali udział w akcji ratowniczej, relacjonował później:

„O promieniowaniu nie wiedzieliśmy prawie nic. Nawet ci, co pracowali tu wcześniej, nie mieli pojęcia. W pojazdach nie było wody, więc Misza napełnił zbiorniki i wycelowaliśmy strumień w górę. Potem ci chłopcy, którzy niedługo potem umarli, poszli na dach – Waszczyk Kolia, Wołodia Prawik i inni... Wspięli się po drabinie... i nie widziałem ich więcej”

A Władymir Naumow, jeden z górników kopiących tunel opisywał później warunki pracy:

„Pracowaliśmy bez żadnych urządzeń ochronnych. Górnicy nie mogli używać masek bo już po kilku minutach wilgotniały filtry, a nowych nie było. Wszyscy je ściągali i pracowali bez masek. Ściągali też koszule. Piliśmy także wodę z otwartych butelek, a to naprawdę źle bo wprowadzaliśmy do organizmów radioaktywne cząsteczki”


Bio-roboty i Sarkofag

Po zażegnaniu niebezpieczeństwa ogromnego wybuchu trzeba było rozpocząć przygotowania do odizolowania zniszczonego reaktora, tak aby zahamować uwalnianie radioaktywnych izotopów do atmosfery. Wpierw jednak trzeba było sprzątnąć gruz i szczątki reaktora porozrzucane wokół elektrowni i tkwiące na dachu. Początkowo do pracy były wysyłane zdalnie sterowane bezzałogowe maszyny, jednak w skutek wysokiego promieniowania po krótkim czasie ich elektronika psuła się i stawały się bezużyteczne. Nie mając innego wyjścia, do pracy w przeciągu siedmiu miesięcy wysłano armię kilkuset tysięcy ludzi (w większości cywilów, w mniejszej ilości żołnierzy), zwanych Likwidatorami lub Bio-robotami. Ich zadaniem było spryskiwanie strefy skażenia specjalnymi preparatami unieszkodliwiającymi promieniowanie, niszczenie i zakopywanie pod ziemią silnie radioaktywnych miejsc (np. niektóre wioski czy też tzw. Czerwony Las, który został wycięty i zakopany na głębokości kilku metrów). Ustawiali także tabliczki informujące o promieniowaniu i wyznaczali granice Strefy Zamkniętej. Najważniejszym jednak ich zadaniem było usuwanie gruzu i szczątków reaktora z dachów elektrowni. Poziom promieniowania był na nich zabójczo wysoki (do 12 tysięcy rentgenów na godzinę), co powodowało, że mogli oni przebywać na górze tylko do 45 sekund. W tym krótkim czasie zgarniali szuflami jak najwięcej radioaktywnego gruzu i spychali go na dół, gdzie następnie był on zakopywany w ziemi i zalewany betonem. Likwidatorzy nie byli ubrani w żadne kombinezony ochronne, ponieważ takich po prostu nie było, musieli sami konstruować stroje z ołowianymi elementami. Wszystko co dotykali i po czym stawiali kroki przepalało promieniowanie. Po skończonej kilkudziesięciosekundowej pracy każdy obowiązkowo musiał szorować się co najmniej przez pół godziny szarym mydłem pod bieżącą woda, by żadne radioaktywne cząsteczki nie zostawały na ciele. Lecz było do daremne, każda minuta spędzona na dachu i każdy oddech już uczyniły ogromne spustoszenie w ich organizmach.

Gdy radioaktywny gruz został całkowicie sprzątnięty, zaczęto wdrażać plan budowy budowli osłaniającej zniszczony reaktor. Zaprojektowano i wybudowano unikatową budowlę składającą się z 400 tysiącach metrów sześciennych betonu oraz 7300 ton metalowych elementów, nazwaną Sarkofagiem. Ma on 66 metrów wysokości i długość 177 metrów. Dzisiaj, po upływie ponad dwudziestu lat po katastrofie, sarkofag jest już zniszczony przez czas i czynniki atmosferyczne. Do 2014 roku ma zostać wybudowana nowa konstrukcja, wewnątrz której automatyczne dźwigi mają zdemontować stare zabezpieczenia.

Szacuje się, że przy całej operacji usuwania skutków katastrofy, sprzątania i budowania sarkofagu uczestniczyło ponad milion ludzi (strażacy, Obrona Cywilna, sztab medyczny, robotnicy budowlani, architekci, woskowi, górnicy i inni), co czyni całą operację jedną z największych akcji ratowniczych w XX wieku.


Niewidzialna śmierć

Śmiertelne żniwo Czarnobyla, choć przerażające, okazało się dużo mniejsze niż wówczas się wydawało. Do dzisiaj krążą pogłoski o dziesiątkach, a nawet setkach tysięcy bezpośrednich ofiar wybuchu i krótkiego okresu później. Lecz są to liczby mocno zawyżone, po części przez cenzurę w ZSRR i brak rzetelnych informacji dla Europy i świata od ówczesnych władz. Do dzisiaj dokładna liczba ofiar budzi kontrowersje, lecz najbardziej wiarygodne są dane Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, która informuje o 50 osobach bezpośrednio zmarłych w wyniku katastrofy i 4 tysiącach możliwych zgonów na choroby związane z promieniowaniem. U 134 pracowników usuwających skutki awarii rozwinęła się choroba popromienna, 28 z nich zmarło w roku katastrofy, a od 1987 do 2004 roku zmarło następnych 19. Szacuje się, że zmarły również setki górników pracujących przy kopaniu tunelu pod reaktorem a kolejni odczuwali kłopoty zdrowotne do końca życia. Dodatkowo zginęła nieznana liczba ratowników śmiercią tragiczną, niezwiązaną z promieniowaniem, np. w wypadkach budowlanych w akcji zabezpieczającej reaktor lub w najbardziej spektakularnym wypadku śmigłowca, w którym cała jego załoga zginęła.
Eksplozja na skutek awarii w Elektrowni Atomowej w Czarnobylu uwolniła do atmosfery dziesięciokrotnie więcej materiałów radioaktywnych niż wybuch bomby atomowej w Hiroszimie, co odbiło się na zdrowiu mieszkańców całego świata. Naukowcy spodziewają się około 10 tysięcy zachorowań na raka tarczycy w Rosji a 50 tysięcy w Europie i na świecie. Do tej pory szacuje się, że wystąpiło już 4 tysiące zachorowań, w tym 20 śmiertelnych. Potwierdzone jest około 10 tysięcy deformacji płodów i śmierci blisko 5 tysięcy niemowląt. Jednak do tej pory nie zaobserwowano jakichkolwiek negatywnych skutków wśród dzieci urodzonych po awarii.

Związek Czarnobyla, organizacja zrzeszająca likwidatorów elektrowni podaje, że 10% z ponad miliona osób pracujących przy procesie usuwania skutków katastrofy już nie żyje (20 lat po tragedii), a kolejnych 200 000 jest niepełnosprawnych. Współcześnie status osoby poszkodowanej w wyniku katastrofy w Czarnobylu posiada 1 milion dzieci i 2 miliony dorosłych.

Z trójki inżynierów przeprowadzających eksperyment najdłużej żył Anatolij Diatłow (skazany na 10 lat więzienia jako jeden z winnych katastrofy, nigdy nie przyznał się do swoich błędów w sterowni reaktora), który zmarł w 1995 roku na zawał serca. Leonid Toptunow i Aleksander Akimow zmarli dwa tygodnie po katastrofie w wyniku napromieniowania.


„Miasto widmo”


Mieszkańcy pobliskiej Prypeci dopiero nazajutrz po katastrofie usłyszeli oficjalny komunikat o awarii. Zorganizowano ewakuację 50 tysięcznego miasta oraz okolic w promieniu 30 kilometrów. Utworzono strefę zamkniętą mierzącą 2,5 tysiąca kilometrów, skąd wysiedlono wszystkich mieszkańców i wyłączono z uprawy ponad 100 tysięcy hektarów ziemi rolnej. W promieniu 10 km od elektrowni utworzono strefę "szczególnego zagrożenia", a w promieniu 30 km strefę "o najwyższym stopniu skażenia”. Dziś to miejsce nazywa się „Strefą” lub „Zoną”.

Miasto Prypeć jest niemalże skansenem ostatnich lat epoki radzieckiej. W opuszczonych budynkach znaleźć można jeszcze rzeczy pozostawione w pośpiechu przez jego byłych mieszkańców. W niektórych miejscach zobaczyć można przygotowania do Święta Pracy i uroczystych pochodów pierwszomajowych. Samo miasto oraz jego okolice pozostaną niezdatne do zamieszkania przez kilkanaście stuleci. Naukowcy oceniają, że radioaktywne elementy mogą ulec rozpadowi dopiero po co najmniej 900 latach, wówczas obszar ten będzie można uznać za bezpieczny do zamieszkania. Mimo iż nielegalny wjazd do strefy jest praktycznie niemożliwy, to przez lata od katastrofy regularnie plądrowano i niszczono Prypeć. Swoje działanie odcisnął również nieubłagany ząb czasu. Obecnie Prypeć stanowi atrakcję turystyczną i coraz większe ilości osób odwiedzają to opuszczone, ale nie zapomniane miasto. Niektóre biura podróży organizują nawet wyprawy i wycieczki do Strefy Czarnobylskiej.

Z powodu dużych ilości jedzenia pozostawionych w pośpiechu przez mieszkańców, nastąpił duży wzrost gryzoni w opuszczonym mieście, co później zaowocowało przybywaniem do Zony kolejnych zwierząt łańcucha troficznego. Obecnie w lasach i opuszczonych wsiach oprócz dzików i lisów, można spotkać wilki, łosie, niedźwiedzie, bobry i inne zwierzęta, które wyginęły przed rokiem 1986 lub nie występowały tam w ogóle.


Echa Czarnobyla


Na faktach i wydarzeniach w Czarnobylu do dziś z kulturze występują odniesienia do katastrofy i okolic jej nastąpienia. Powstało niezliczona ilość książek o awarii oraz filmów dokumentalnych (emitowanych głównie na kanałach Discovery),np. Bitwa o Czarnobyl (z roku 2006), Dzieci Czarnobyla (1991) lub Alone in the Zone (Sam w Strefie, 2011). W 2012 powstał również horror „Reaktor Strachu”, którego akcja toczy się w Prypeci.
Można również sięgnąć po gry na komputery i konsole z serii S.T.A.L.K.E.R. tj. Cień Czarnobyla, Czyste Niebo oraz Zew Prypeci, w produkcji jest również kolejna część – S.T.A.L.K.E.R. 2. Nawiązanie do Czarnobyla można również znaleźć w grze Call of Duty 4:Modern Warfare.

- - -

Główne źródła, z których korzystałem przy pisaniu tekstu:
- Filmy "Katastrofa w Czarnobylu", "Bitwa o Czarnobyl", "Czarnobyl - Życie w strefie śmierci"
- Strony internetowe: czarnobyl1986.strefa.pl, wikipedia.pl, opuszczone.com, portalwiedzy.onet.pl, eioba.pl i inne

A także wiele innych stron, materiałów oraz artykułów których nie pamiętam lub nie znam nazw, oraz wiedza własna, nabyta przez lata fascynacji tematem.


EDIT: Poprawka kilku błędów i uzupełnienie o źródła.
Ostatnio edytowany przez qcyk0015 26 Cze 2012, 19:45, edytowano w sumie 2 razy
Awatar użytkownika
qcyk0015
Stalker

Posty: 70
Dołączenie: 16 Kwi 2010, 20:57
Ostatnio był: 22 Kwi 2016, 19:00
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Fast-shooting Akm 74/2
Kozaki: 18

Re: Opisz katastrofę w Czarnobylu - dział na główną

Postprzez Azot w 26 Cze 2012, 16:35

(Pomijam kardynalny błąd, że gdy skrót zawiera ostatnią literę skracanego pojedynczego wyrazu ( w tym wypadku nr ), nie kończymy go kropką!)

Spostrzegłem w twym tekście kilka materiałów z Wikipedii. Iż tego faktu nie zaznaczyłeś w stopce, przypominam iż wypadało by umieścić źródła z jakich korzystałeś.
Dla Wikipedii źródło powinno mieć następująco formę:
© Źródło: [Hiperłącze lub URL do danego hasła na Wikipedii], [autorzy] (link do historii hasła), licencja: [CC-BY-SA 3.0 Deed] (link do: http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/ ).

A po za tym artykuł na medal, według mnie najlepszy ze wszystkich.
Awatar użytkownika
Azot
Stalker

Posty: 167
Dołączenie: 25 Lip 2011, 18:34
Ostatnio był: 27 Mar 2017, 06:17
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 67

PoprzedniaNastępna

Powróć do Czarnobyl i Prypeć

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość