Negatywne wrażenia z gry...

[Demon6PL]

Re: Negatywne wrażenia z gry...

przez Demon6PL w 13 Sie 2015, 23:53

Chodzenie przez te gwiazdki było nudne i bezsensowne

A tak szczerze, sam na to wpadłeś? Że to trzeba po kolei między komunami (zrobiłem tu błąd, miało być "kolumnami", ale tak mnie to rozbawiło, "bieganie między komunami", że zostawię ), potem przez kurtynki? Mi się to osobiście nawet podobało, strasznie kiczowate i efekciarskie, a sam artefakt jakiś taki nieszczególnie potężny, ale zagadka była niezła.

Żeby mi tu warn za offtop nie poleciał:
W zasadzie to właśnie mnie ta oaza wkurzyła. I kompas. Niby takie rzadkie, niby takie wyj***ne, a i tak prawie nikt tego nie nosił. Ten z oazy trza było oddać, a kompas tych resistów to w sumie bez szału dawał.
Jakoś tak za jasno, zbyt otwarcie było w tej części. CS'a tez pamiętam jako jakiegoś takiego zbyt jasnego, ale jednak 3 duże, otwarte (prawie) lokacje dały takie poczucie swobody i luzu, że ni wuja to nie grało z zoną.
Oczywiście nie za duża różnorodność sprzętu, przecież tu każdy wali z czym może, a nie z kałaszem bo tak wypada.
Jak pierwszy raz grałem to burery, bo mi się wydały nieśmiertelne z tym blokowanie kul. Dopiero potem wpadłem na granat
Coś jeszcze? Chyba tylko prypeć, która niby była martwa, ale roiła się od życia. Niby opuszczona, ale tu monolit, tu muciaki, tam zombie. Z drugiej strony żołnierze marudzili w pralni na problemy, że ich ciągle atakują, a na południu miasta prawie pusto. Z pralni do tego "wulkanu" czy jakoś tak bezproblemowo dochodziłem bez oddania nawet jednego strzału, wielokrotnie. Za to bardzo jednoznacznie i twardo była martwa pod względem fabularnym. Nic do eksplorowania, żadnych ultra znajdziek, dzikich tajemnic, czegokolwiek. (Ale anomalia "Liana" zrobiła wrażenie. ) Ot, porujnowane (w sumie nie tak bardzo) miasto.
A, no i oczywiście ostatnia misja. Nie mogli nam wysłać, oprócz transportu, 2-3 śmigłowców szturmowych? Albo jakiegoś doj***nego desantu specnazu? Od razu byłby spokój.

[general112]

Re: Negatywne wrażenia z gry...

przez general112 w 15 Sie 2015, 21:34

według mnie najgorsze wrażenie było wtedy gdy wchodziłem do podziemi żelaznego lasu bo cykałem się nibyolbrzyma jeszcze gorsze były spotkania z pijawkami jak słyszę te ich ryki to mi ciśnienie skacze i strzelam we wszystkie strony buldogiem dlatego to moja ulubiona broń. Jeszcze jak pierwszy raz zagrałem w tę grę to we wszystkie strony co pięć sekund się rozglądałem i jak idę do dziczy po raz pierwszy to słyszę tę rozmowę najemników to ziuuuuuuu do baru

[nismoztune]

Za ten post nismoztune otrzymał następujące punkty reputacji:

Tormentor.

[Jeger]

Re: Negatywne wrażenia z gry...

przez Jeger w 04 Wrz 2015, 14:51

Przepraszam za spóźnienie panie profesorze , ale moja nie obecność spowodowana była brakiem czasu...
No więc tematem wypracowania jest: Co mnie denerwuje w S.T.A.L.K.E.R. CoP
Przede wszystkim wielkim minusem jest długość głównego wątku fabularnego , którego przejście zajęło mi mniej niż 5 godz ,kolejnym minusem jest mała ilość zadań pobocznych .
Smutnym jest niestety to , że gra jest mało intensywna , a przynajmniej dla mnie a chodzi mi tutaj o mało zróżnicowany bestiariusz (zawsze te same mutasy od SoC), a nasz skład broni jest dość ograniczony .
Nie będę dalej tego ciągną bo zamieni się to w recenzję a nie tym czym pierwotnie (opis tego co się mnie nie podoba).

[Jakubiak]

Re: Negatywne wrażenia z gry...

przez Jakubiak w 04 Wrz 2015, 19:02

Powiem coś prosto i na temat ( a może napiszę?). Otóż liniowość fabuły nie zawsze ale występuje. Na przykład w Czystym Niebie jest Limańsk-Elektrownia tam to właśnie występuje nie da się zrobić misji pobocznych bo nie ma (czasem są, ale są to zadania typu: wyeliminuj/oczyść). I to jest jedyny minus jaki zdołałem zauważyć w STALKERze i nie tylko to występuje też w wielu, wielu innych grach.

[hardox]

Re: Negatywne wrażenia z gry...

przez hardox w 13 Wrz 2015, 20:33

Przede wszystkim to, jaka bezpłciowa (dla mnie) wydaje się postać Majora. Ja go odczuwam jako kolejnego agenta znowu próbującego coś zrobić w Zonie, wysłanego przez kolejną organizację rządową (Tak między Bogiem a prawdą to tak jest). Coś tam kiedyś powie, zrobi zadanie od randomowego stalkera na wiadomym lodołamaczu - ot tyle. Jak Striełok poszukiwał odpowiedzi na pytania i samego siebie (i robił to dociekliwie, sprawdzał każde źródło), a Szrama za owym panem ganiał no i zbierał się po emisjach, to Degtyarev po prostu szuka helikopterów, podbijając czasem do jakiegoś samotnika, mówiąc coś w rodzaju "Siema stary, widziałeś może takie tam wojskowe helikoptery co się rozbiły?".
Od technicznej strony dla mnie nic się nie zmieniło na gorsze względem Cienia, więc [tutaj wstaw bugi i niesprawdzające się mechaniki].

[BialySzakal]

Re: Negatywne wrażenia z gry...

przez BialySzakal w 15 Wrz 2015, 12:41

Moje negatywne wrażenia z trzeciej części S.T.A.L.K.E.R-a to:
1. Mało interesujący główny bohater, w porównaniu do Striełoka czy nawet Szramy
2. Zbyt szybko możemy posiąść najmocniejsze gnaty i najlepsze pancerze. W ShoC zmierzamy w stronę CzAES przez Kordon, Wysypisko itd i stopniowo zwiększa się trudność gry jak i możemy kupić/znaleźć coraz lepszy sprzęt. W Zewie można to zrobić praktycznie od razu.
3. Mało zamkniętych lokacji(dla porównania w ShoC- x16,x18,x19) oraz słabszy klimat niż w ShoC

[hardox]

Re: Negatywne wrażenia z gry...

przez hardox w 15 Wrz 2015, 13:55

(...)
2. Zbyt szybko możemy posiąść najmocniejsze gnaty i najlepsze pancerze. (...)

To prawda, muszę się zgodzić, pominąłem to... po może 3 godzinach gry zgarnąłem trzy L85ki i jedno LR3000 dosłownie spod Skadowska - wrodzy stalkerzy po ataku.
Podczas, gdy po takim czasie w Cieniu latałem jeszcze z kałaszem i Fortem w kaburze.

[PRZEMEK ŁOWCA]

Re: Negatywne wrażenia z gry...

przez PRZEMEK ŁOWCA w 03 Sty 2016, 16:05

Ostatnio podczas drugiego przechodzenia Zewu ciągle mam do czynienia z irytującym problemem. Otóż podczas misji w szpitalu po zabiciu trzech pierwszych Monolitian, kapitan Tarasow rozkazuje swoim wyskakiwać żeby sprawdzić czy jest działo Gaussa. Gdy Monolitianie kontratakują, wtedy wojacy w panice kryją się po szpitalu, potem trwa wymiana ognia. Zauważyłem że porucznik Podorozny bardzo lubi wtedy rzucać granatami, tyle że nasz domorosły grenadier celuje w ścianę i kończy życie w wybuchu. Poza tym po skończonej misji gdy wszyscy przeżyją, Taras i Podo wracają do bazy, podczas gdy Walentynka zostaje, i przez swój hełm Sfera obserwuje okolice i często zostaje dopóki go chimera nie zabije Sytuacja się powtarza regularnie.

PS. Ma ktoś pomysł jak pognać Walentira do bazy?

[dawiorx]

Re: Negatywne wrażenia z gry...

przez dawiorx w 18 Mar 2016, 20:05

Moją pierwszą częścią był COP i spodobał mi się najbardziej, więc ciężko mi znaleźć coś złego. Fabuła i major nie były takie złe tylko tutaj trzeba zagłębić się w misje poboczne a nie w główne jak w SOCu. Chyba najgorsze są błędy i prawie całkowity brak odradzania się mutantów. Bo po kilku spacerkach już prawie nie ma żądnych zwierząt. Po instalacji modów naprawiających te bolączki, grało mi się idealnie .

[Arapskyy]

Re: Negatywne wrażenia z gry...

przez Arapskyy w 18 Mar 2016, 20:35

Co wam się w Stalkerze nie podoba? Fajny jest. Aczkolwiek jest coś co mnie irytuje to inteligencja npc Wiem, że to gra i nikomu się nie chciało tworzyć bardziej "mądrzejszych ludzi" no, ale to jest chore gdy oni w anomalie wchodzą.
Biegną, biegną i ... mamy trupa, po prostu idioci.

[Mroczny_Wilk]

Re: Negatywne wrażenia z gry...

przez Mroczny_Wilk w 11 Cze 2016, 23:02

Mógł by być śpiwór... Albo chociaż łóżka na Szewczence
i
w innych lokacjach