Ostatnia misja Porucznika Stecenki

Wszyscy bali się premiery kolejnej gry z serii Stalker. Nikt nie potrafił odpowiedzieć na pytanie: co wpisać w tym cholernym opisie?
Regulamin forum
Przy zadawaniu pytania związanego z problemem dotyczącym modyfikacji, prosimy o podawanie treści całego loga błędu.
Lokalizacja logów:
Windows XP - C:\Documents and Settings\All Users\Moje dokumenty\S.T.A.L.K.E.R. - Zew Prypeci\logs
Windows Vista/7 - C:\Users\Public\Documents\S.T.A.L.K.E.R. - Zew Prypeci\logs
Steam - X:\Program Files (x86)\Steam\SteamApps\common\Stalker Call of Pripyat\_appdata_\logs

Logi tagujemy w [ CODE ][/ CODE ].

Jeżeli chcesz zadać pytanie na temat fabuły, to sprawdź najpierw, czy odpowiedzi nie znajdziesz w SOLUCJI.

Re: Ostatnia misja Porucznika Stecenki

Postprzez Nefariel w 22 Sie 2015, 20:37

Napisałaś że Kowalski był beznadziejnym dowódcą- pamiętaj że jego rolą było tylko dotarcie do Cej i wysadzenie desantu. Osobiście uważam że Kowalski nie wytrzymał napięcia. Już w połowie misji stracił połowę żołnierzy, cały sprzęt latający oraz większość zaopatrzenia.

To świadczyłoby o tym, że nie jest złamanym ch*jem, a nie że nie jest słabym dowódcą. Ogólnie teorię, jakoby cała sytuacja siadła mu na mózg, uważam za bardziej niż prawdopodobną, ale nie sądzę, żeby usprawiedliwiało to wysyłanie na misję jednego młodziaka bez połowy stopy.

Gdyby doszło do buntu, kto stanął by za Stecenką? Jarmoszuk? Tarasow? Obaj mieli dwuosobowe oddziały- tyle tylko że Sierżant Jarmoszuk miał Porucznika Skelie i Sierżanta Merkulowa, a obaj mieli na sobie Bułaty.

Z tym że nie chodziło mi nawet o otwarty bunt, tylko o osłabienie autorytetu. Samowolka, dezercja, niedopatrzenia przy wykonywaniu rozkazów - przecież i tak wiedzieli, że Kowalski nie może sobie pozwolić na surowe kary.
Kowalski mógł nawet uważać decyzję pozbycia się Stecenki za uzasadnioną, logiczną i wcale nie emocjonalną, bo buntujący się żołnierze zaszkodziliby przede wszystkim samym sobie.

Ponadto porucznik nie jest takim niskim stopniem- wyższy niż sierżant.

O to nietrudno, bo sierżant to nie oficer, tylko podoficer. Z oficerów pod porucznikiem jest tylko (jak sama nazwa wskazuje) podporucznik. Stecenko mógł być gówniarzem tuż po szkole oficerskiej.
(Chyba że na Ukrainie wygląda to inaczej, ale nie podejrzewam).
Powinność w sumie lubi Wolność, tylko nie wie jak zagadać.
Nefariel
Stalker

Posty: 50
Dołączenie: 01 Sie 2015, 11:45
Ostatnio była: 28 Wrz 2015, 15:37
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 7

Reklamy Google

Re: Ostatnia misja Porucznika Stecenki

Postprzez doomer77 w 22 Sie 2015, 22:55

Odrzucam na chwilę teorię o słabym scenariuszu.
Rozmowa z Kowalskim o grupie przy księgarni, trójce przy placu zabaw (dowódca popełnił samobójstwo granatem), potem ten nieszczęsny Stecenka i warzywniak - zauważcie, że oryginalny aktor kwestie związane z tymi zadaniami wygłasza w sposób dość wyważony, zatroskany. Nie sądzę, żeby scenarzyści, choćby nieudolni, wykreowali Kowalskiego na nieudacznika i zadufanego w sobie a jednocześnie dawali aktorowi wskazówki, aby zagrał tę postać jako przejętą losem swoich żołnierzy.
Bo jaki dowódca przejmuje się losami podwładnych? Doświadczony i przewidujący. Skoro ktoś nie wraca, to znaczy że stało się coś złego. Dowódca to wie. I martwi się. A z powodu braku doświadczenia podejmuje złe decyzje.

Mimo słabego scenariusza chyba Kowalskiego stworzono na zasadzie - niezły żołnierz, lepszego nie mamy, wyślijmy go na misję niemożliwą, może coś wyskrobie.
No i wysłano. Żołnierze zetknęli się z wrogiem, z którym nigdy nie mieli do czynienia, oni sami popełniali błędy, dowódca również. Bo skoro żołnierze nie wracali, to nie miał informacji z kim walczy i doszło do sytuacji, kiedy dowódca wysyła teren samotnego żołnierza nie dlatego, że go nie lubi, ale że mimo odniesionych ran to nadal jego najlepszy żołnierz. A nie chcąc narażać innych wysyła go w pojedynkę.
Całkiem możliwe, ze Kowalski to bardzo rozsądny i mądry dowódca, ale postawiony wobec całkowicie nowej, nieznanej i prawdę mówiąc irracjonalnej rzeczywistości sobie nie poradził, podobnie jak jego żołnierze.

Tak czy inaczej obstaję przy twierdzeniu, że to słaby scenariusz a Kowalski to dupa. W zamierzeniu twórców taka sympatyczna i niczemu winna dupa, wręcz ofiara swoich przełożonych, ale jednak dupa.
Awatar użytkownika
doomer77
Tropiciel

Posty: 328
Dołączenie: 08 Sty 2015, 21:03
Ostatnio był: 11 Lis 2022, 11:32
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 69

Re: Ostatnia misja Porucznika Stecenki

Postprzez Nefariel w 23 Sie 2015, 01:53

Nie sądzę, żeby scenarzyści, choćby nieudolni, wykreowali Kowalskiego na nieudacznika i zadufanego w sobie a jednocześnie dawali aktorowi wskazówki, aby zagrał tę postać jako przejętą losem swoich żołnierzy.

Pod względem zamierzeń pewnie jest jak mówisz. Tylko że to, jak sam zauważyłeś, byłoby strasznie głupie.

zauważcie, że oryginalny aktor kwestie związane z tymi zadaniami wygłasza w sposób dość wyważony, zatroskany

Bo:
a) jest psychopatą i idealnie robi Diegtiariowa w wała albo
b) owszem, martwi się, ale o własne dupsko albo
c) chciał się pozbyć Stecenki "dla wyższego dobra" i teraz szturcha go sumienie.

Bo jaki dowódca przejmuje się losami podwładnych? Doświadczony i przewidujący.

Albo taki mający minimum ludzkich odruchów. Come on, nawet jeśli Kowalski "deklaruje" troskę o podwładnych, to jej nie "okazuje". Najprawdopodobniej scenarzysta zrobił z pana pułkownika takiego trochę Edwarda ze Zmierzchu - postać robi jedno, a narrator z uporem maniaka wciska odbiorcy coś zupełnie przeciwnego.

Bo skoro żołnierze nie wracali, to nie miał informacji z kim walczy i doszło do sytuacji, kiedy dowódca wysyła teren samotnego żołnierza nie dlatego, że go nie lubi, ale że mimo odniesionych ran to nadal jego najlepszy żołnierz. A nie chcąc narażać innych wysyła go w pojedynkę.

Nie chce narażać podwładnych, więc wysyła swojego (załóżmy) najlepszego żołnierza na pewną śmierć. No sorry, to się nie trzyma kupy. Żeby zrobić coś takiego, Kowalski musiałby być upośledzonym dzieckiem zakazanej miłości Piotrowskiego z 9 kompanii i Kostiana z Burzowych Wrót. A wtedy na pewno nie zostałby pułkownikiem. Najwyższego stopnia oficerskiego nie dostaje się za piękne oczy.
Powinność w sumie lubi Wolność, tylko nie wie jak zagadać.

Za ten post Nefariel otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive GhostRider44.
Nefariel
Stalker

Posty: 50
Dołączenie: 01 Sie 2015, 11:45
Ostatnio była: 28 Wrz 2015, 15:37
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 7

Re: Ostatnia misja Porucznika Stecenki

Postprzez Stalkep w 23 Sie 2015, 16:26

Ja na miejscu Kowalskiego siedziałbym na dupie i nie wysyłał ludzi na zwiady, które i tak kończą się fiaskiem.
Ciekawi mnie jedno otóż:
Jeżeli rozmawiamy z Kowalskim to on mówi że Garri dostarcza im jedzenie.
Jak może dostarczać skoro nie zna drogi do Prypeci i ma kontrakt z naukowcami?
Gdy nadeszło Gestapo, na budynki spadły bomby
Zamienił dziurawe palto na dwie kukurydzy kolby
Poczuł, że koniec to już tylko kwestia dni.
Gdy płonęło miasto ludzie z krzykiem umierali w nim...
Awatar użytkownika
Stalkep
Tropiciel

Posty: 257
Dołączenie: 29 Mar 2015, 23:43
Ostatnio był: 17 Sie 2018, 14:13
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 28

Re: Ostatnia misja Porucznika Stecenki

Postprzez Pangia w 23 Sie 2015, 16:34

Stalkep napisał(a):Jak może dostarczać skoro nie zna drogi do Prypeci i ma kontrakt z naukowcami?

Jest przewodnikiem, niby jak ma tej drogi nie znać?
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!
Awatar użytkownika
Pangia
Monolit

Posty: 4280
Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
Miejscowość: Kukle Karakańskie
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 854

Re: Ostatnia misja Porucznika Stecenki

Postprzez trolololo w 23 Sie 2015, 16:37

I tak najbardziej "tajemnicza" kwestia to to, że nikt ze stalkerów nie widział czemu śmigłowce pospadały, chociaż każdy cwaniak w zonie nam powie że po emisji zmienia się położenie anomalii.Jak to możliwe że wojskowi stalkerzy o tym nie wiedzieli?
Deszczyk pada , RAM mi zjada...
trolololo
Legenda

Posty: 1106
Dołączenie: 25 Wrz 2013, 13:03
Ostatnio był: 24 Mar 2023, 18:36
Miejscowość: Na granicy LTE
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 118

Re: Ostatnia misja Porucznika Stecenki

Postprzez Stalkep w 23 Sie 2015, 16:38

Na etapie, w którym pierwszy raz spotykamy ma dopiero szukać drogi do Prypeci.
W rozmowie z Kowalskim wynika że od dawna dostarcza im jedzenie to co on w godzinę znalazł drogę?
Gdy nadeszło Gestapo, na budynki spadły bomby
Zamienił dziurawe palto na dwie kukurydzy kolby
Poczuł, że koniec to już tylko kwestia dni.
Gdy płonęło miasto ludzie z krzykiem umierali w nim...
Awatar użytkownika
Stalkep
Tropiciel

Posty: 257
Dołączenie: 29 Mar 2015, 23:43
Ostatnio był: 17 Sie 2018, 14:13
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 28

Re: Ostatnia misja Porucznika Stecenki

Postprzez PRZEMEK ŁOWCA w 23 Sie 2015, 21:57

Nefariel napisał(a):To świadczyłoby o tym, że nie jest złamanym ch*jem, a nie że nie jest słabym dowódcą. Ogólnie teorię, jakoby cała sytuacja siadła mu na mózg, uważam za bardziej niż prawdopodobną, ale nie sądzę, żeby usprawiedliwiało to wysyłanie na misję jednego młodziaka bez połowy stopy.



Nefariel pamiętaj że w pierwszych chwilach dobrze sobie radził. Po stracie Ogończy 4 pułkownik rozkazał natychmiastowo przerwać lot bojowy i kazał Ogończom lądowanie wokół punktu ewakuacyjnego w Prypeci. To świadczy o tym że próbował ratować swoich ludzi, nawet jeśli miało by się to równać klęsce operacji. Fakt że zrobił to za póżno, kiedy śmigłowce wlatywały już w anomalie.
Napisałaś też tak:
Kowalski mógł nawet uważać decyzję pozbycia się Stecenki za uzasadnioną, logiczną i wcale nie emocjonalną, bo buntujący się żołnierze zaszkodziliby przede wszystkim samym sobie.

Nie sądzę żeby Kowalski tak zrobił. Do końca życia prześladowałyby go koszmary związane z porucznikiem oraz wyrzuty sumienia. Tak przy okazji zauważyliście że sierżant Jarmoszuk dowodzi oddziałem złożonym z sierżanta Merkulowa i porucznika Skelię. Czy to nie Skelia powinien dowodzić?
Ostatnio edytowany przez PRZEMEK ŁOWCA, 24 Sie 2015, 09:11, edytowano w sumie 1 raz
Jesteśmy Szturmowcami. Żyjemy Razem, Walczymy Razem i Umieramy Razem. Swoje życie poświęciliśmy Służbie.
,,Pogadamy później. Podczas emisji dostaję szczękościsku"- Porucznik Podorozny
„Nie ma rozpaczliwych sytuacji. Są tylko zdesperowani ludzie”.- Heinz Guderian
POWIEDZMY SOBIE UCZCIWIE : Podobnego S.T.A.L.K.E.R.A jak te 3 części już nie będzie. Trzeba zdławić w sobie ten ból i przyjąć to do wiadomości, że S.T.A.L.K.E.R. 2 MOŻE NAS ZAWIEŚĆ.
Możesz stracić wiarę w innych, ale nigdy w samego siebie- Optimus Prime
Ci ludzie pustyni miotający meblami kuchennymi to prawdziwe sku*wysyny matki natury. - Opis Burerów.
Awatar użytkownika
PRZEMEK ŁOWCA
Tropiciel

Posty: 205
Dołączenie: 03 Paź 2014, 20:18
Ostatnio był: 10 Lis 2022, 00:22
Miejscowość: Pralnia Samoobsługowa Prypeć
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Obokan
Kozaki: 32

Re: Ostatnia misja Porucznika Stecenki

Postprzez Stalkep w 23 Sie 2015, 22:10

Powinien, ale GSC nie ogarniesz.
Gdzie nie spojrzeć tam niedoróbka.
Gdy nadeszło Gestapo, na budynki spadły bomby
Zamienił dziurawe palto na dwie kukurydzy kolby
Poczuł, że koniec to już tylko kwestia dni.
Gdy płonęło miasto ludzie z krzykiem umierali w nim...
Awatar użytkownika
Stalkep
Tropiciel

Posty: 257
Dołączenie: 29 Mar 2015, 23:43
Ostatnio był: 17 Sie 2018, 14:13
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 28

Re: Ostatnia misja Porucznika Stecenki

Postprzez Nefariel w 24 Sie 2015, 03:30

Nefariel pamiętaj że w pierwszych chwilach dobrze sobie radził. Po stracie Ogończy 4 pułkownik rozkazał natychmiastowo przerwać lot bojowy i lądowanie wokół punktu ewakuacyjnego w Prypeci. To świadczy o tym że próbował ratować swoich ludzi, nawet jeśli miało by się to równać klęsce operacji. Fakt że zrobił to za póżno, kiedy śmigłowce wlatywały już w anomalie.

Okej, w takim razie odpada teoria jakoby był psycholem. Natomiast nie zmienia to faktu, że jako dowódca zlamił po całości - nie zdołał ani dociągnąć misji do końca, ani uchronić swoich podkomendnych.
Poza tym to, jak potraktował Stecenkę i Diegtiariowa nadal przemawia na jego niekorzyść.

Nie sądzę żeby Kowalski tak zrobił. Do końca życia prześladowałyby go koszmary związane z porucznikiem oraz wyrzuty sumienia.

Come on, facetowi się sytuacja nie tyle wymyka spod kontroli, co spektakularnie sypie - raczej nie będzie myślał o tym, czy przypadkiem nie będą mu się śniły koszmary. (Zwłaszcza że i tak będą, więc w sumie yolo).

Tak przy okazji zauważyliście że sierżant Jarmoszuk dowodzi oddziałem złożonym z sierżanta Merkulowa i porucznika Skelię. Czy to nie Skelia powinien dowodzić?

W teorii tak, ale w praktyce to naprawdę czasem wychodzi bardzo różnie. Najprawdopodobniej Jarmoszuk albo był w lepszym stanie psychofizycznym, albo lepiej orientował się w sytuacji. Albo oba naraz.
Powinność w sumie lubi Wolność, tylko nie wie jak zagadać.

Za ten post Nefariel otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive PRZEMEK ŁOWCA.
Nefariel
Stalker

Posty: 50
Dołączenie: 01 Sie 2015, 11:45
Ostatnio była: 28 Wrz 2015, 15:37
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 7

Re: Ostatnia misja Porucznika Stecenki

Postprzez PRZEMEK ŁOWCA w 24 Sie 2015, 11:08

Nefariel nadal sądzisz że był beznadziejnym dowódcą. Pamiętaj jednak że ostatecznie zdołał zebrać resztki swoich podwładnych i zebrać ich w jednym miejscu. Rzeczywiście strata żołnierzy kładzie się cieniem na jego postaci, ale pamiętajmy że robił wszystko aby ocalić ocalałych z Oddziału Ogończy. Zresztą zgadzam się z PMG że operacja Tor Wodny była operacją samobójczą. 50 żołnierzy w 5 śmigłowcach miało przyjąć uderzenie Monolitu i czekać aż siły lądowe dotrą do nich, więc oznaczałoby to znaczne straty w oddziale płk Kowalskiego. Według mnie po prostu dowództwo uznało że jak śmigłowce mają układy anty-emisyjne, to wyszkolimy naszych wojaków tylko do desantu, bo nic innego nie zrobią. Tymczasem żołnierze znaleźli się na terenie Prypeci, wokół pełno Monolitu i mutantów. Dlatego też sądzę iż to nie Kowalski odpowiada za klęskę, tylko ci na górze. Jeśli chodzi o Jarmoszuka to on cały czas stał na warcie, ciągle w stresie że np. Monolit zaatakuje. A Skelia najpierw stoi koło Kiryłowa, a później rozmawia sobie z kolegą Merkulowem o służbie w wojsku. Może rzeczywiście doznał załamania, a Jarmoszuk przejął dowodzenie. Chociaż nie przeszkodziło to śmierci całego oddziału, o czym pisałem w temacie Zagadka śmierci oddziału sierżanta Jarmoszuka.
PS. Dziękuje wszystkim którzy zaangażowali się w temat( oraz tych, którzy dopiero to zrobią), a szczególnie Nefariel która bardzo szybko i mądrze przedstawia w kolejnych postach swój punkt widzenia. Wymiana argumentów z tobą to czysta przyjemność. :D Kozaczek za całokształt.
Jesteśmy Szturmowcami. Żyjemy Razem, Walczymy Razem i Umieramy Razem. Swoje życie poświęciliśmy Służbie.
,,Pogadamy później. Podczas emisji dostaję szczękościsku"- Porucznik Podorozny
„Nie ma rozpaczliwych sytuacji. Są tylko zdesperowani ludzie”.- Heinz Guderian
POWIEDZMY SOBIE UCZCIWIE : Podobnego S.T.A.L.K.E.R.A jak te 3 części już nie będzie. Trzeba zdławić w sobie ten ból i przyjąć to do wiadomości, że S.T.A.L.K.E.R. 2 MOŻE NAS ZAWIEŚĆ.
Możesz stracić wiarę w innych, ale nigdy w samego siebie- Optimus Prime
Ci ludzie pustyni miotający meblami kuchennymi to prawdziwe sku*wysyny matki natury. - Opis Burerów.
Awatar użytkownika
PRZEMEK ŁOWCA
Tropiciel

Posty: 205
Dołączenie: 03 Paź 2014, 20:18
Ostatnio był: 10 Lis 2022, 00:22
Miejscowość: Pralnia Samoobsługowa Prypeć
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Obokan
Kozaki: 32

Re: Ostatnia misja Porucznika Stecenki

Postprzez Kcpi66 w 18 Paź 2015, 12:18

Nie wiem czy wiecie, ale żołnierze biorący udział w operacji Tor wodny należeli do sił specjalnych. A więc płk Kowalski nie dostał się do Specnazu (nie wiem czy ukraińskie siły specjalne się tak nazywają, ale tak są nazwane w Stalkerze) za nic. Musiał się na czymś znać. Poza tym możliwe, że Stecenko został wysłany by obserwować ruch wroga. Ważnym zadaniem dowódcy jest rozsyłanie patroli i zbieranie informacji na temat wroga. :E
Niech żyje cesarz!
Kcpi66
Kot

Posty: 28
Dołączenie: 11 Paź 2015, 20:27
Ostatnio był: 05 Lut 2021, 16:53
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1

PoprzedniaNastępna

Powróć do Pytania i odpowiedzi

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości