Co was w...pienia

[Józio]

Re: Co was w...pienia

przez Józio w 29 Wrz 2017, 18:33

@up
A po osiągnięciu dorosłości wyrzucając na amen z domu

[Darth ReX]

Re: Co was w...pienia

przez Darth ReX w 08 Paź 2017, 11:42

No raczej nie bo większość młodych ludzi często do prawie 30tki mieszka teraz ze starymi.

[quanticox]

Re: Co was w...pienia

przez quanticox w 09 Paź 2017, 19:09

Wpienia mnie, że w piątek zapłaciłem 2600zł za diagnozę i wymianę jednego wtrysku. Dziś jadąc autostradą przypier... mi kamień w szybę. Szczęście że nie poszła pajęczyna, ale kropka jest i wku*wia w serwisie z szybami nic nie zrobili, bo mówią że nic się nie stanie. Ciekawe.
Auto mam tylko że względu na dojazdy do pracy i ile z tym nerwów i kosztów to opisać się nie da. Ech te czasy jak pracę miałem pod domem i brak auta...

[Leo0502]

Re: Co was w...pienia

przez Leo0502 w 10 Paź 2017, 22:30

Wczoraj w jakiejś galerii handlowej (już nie pamiętam, która to była) rozdawali kupony do Pizza Hut Express, czyli tej wersji z mniejszymi pizzami. No i fajnie, może bym skorzystał. ALE! Dzisiaj przyjrzałem się dokładniej i wyszło, że te kupony były ważne do 02.10.2017

[KOSHI]

Re: Co was w...pienia

przez KOSHI w 14 Paź 2017, 20:44

Lekarze rezydenci. 2k po studiach i ku*wa mało. Niektórzy tyle całe życie zarabiają i muszą żyć. W dupach się przewraca. Ale nie, no bo on studia medyczne skończył. Studia medyczne. STUDIA MEDYCZNE. No i ch*j. Ja je*ałem 2 lata za 8 stów zanim zrobiłem uprawnienia, a mojemu bratu kierownik nawet nie chciał podpisać ch*j je*any bo konkurencję by robił. Dobrze, że się drugi zlitował. Do tego opłać sobie egzamin, weryfikacje, kurs i na końcu masz prze*ebane i żadne kokosy, chyba że się wkręcisz do jakiejś dużej firmy. 10 godz. w tyg plus dojazd 3 i sobota, bo terminy w dupę i odpowiedzialność za budynki dożywotnia plus wszystkich matołów na budowie. spie*doli się z dachu bo debil i się nie zabezpieczy, prze*ebane. je*nie se setkę i utnie rękę, prze*ebane. Wszystko na twoim łbie bo jesteś kierownik. Taa, ogarnij na budowie 50 osób, powodzenia. Ale nie bo zawód lekarz to jest nobilitacja. Tak, ku*wa, odpowiedzialny jak każdy inny, w którym jak zaczynasz to jesteś paziem do przynieś-wynieś-pozamiataj. Ehh, szkoda gadać. Wyrosło roszczeniowe pokolenie i tyle. Do roboty by się wzięli i przymknęli pi*dy, a nie miauczą jak małe kotki. Chcesz hajs to zapie*dalaj, udowodnij, że ci się należy, albo rusz głową i się ustaw. Ja jakoś biednych lekarzy to jeszcze nie widziałem. Ciekawe, co mają powiedzieć inni, którzy też muszą zapie*dalać i mają 1100 na rękę i ryje w chałupie do wykarmienia. Trochę pokory.

[Terminus]

Za ten post The Witcher otrzymał następujące punkty reputacji:

trolololo, Terminus.

[KOSHI]

Re: Co was w...pienia

przez KOSHI w 15 Paź 2017, 08:31

Postu powyżej nie będę komentował, jak ktoś ma we łbie trociny to na co go więcej stać. Szkoda strzępić ryja. Kozaczków też nie będę pił, niech się dziecko cieszy. Tu nie chodzi od 2 czy 3 tysiące do ręki, tylko o ch*j wie jaką podwyżkę, którą by chcieli nie mając uprawnień, a same gołe studia i rok pracy w zawodzie. Podobno bycie lekarzem jest z powołania. Podobno... Osób kończących różne studia jest co roku w ch*j i kto powiedział, że zaraz mają mieć robotę, z której kupi sobie nie wiadomo jaką furę i weźmie kredyt na dom. Co mają powiedzieć nasi rodzice, którzy się za komuny dorabiali. Ciekawe ilu myślało o powołaniu idąc na studia, a ile liczyło już hajs jaki będą zarabiać. I będą, ale po zrobieniu specjalizacji. A jak nie pasuje, to trzeba było skończyć jakiś kierunek gdzie nie trzeba robić uprawnień i specjalizacji i od razu jest niezły hajs. Po drugie, są jeszcze dyżury itp. na których można dorobić i wcale nie koniecznie trzeba brać wszystko jak leci. No ale jak się chce dużo hajsu to tak wychodzi, że je*ią bo te 300 godz. W poprzedniej robocie też miałem około 300 miesięcznie i jakoś radę musiałem dać mając rodzinę i dziecko na głowie. Poza tym, nikt ich na medycynę nie zmusił, żeby poszli. Wybrali takie studia to chyba wiedzieli, jak to będzie wyglądać. Przecież ich nikt tam siłą nie wepchnął i nie zamknął na klucz. Tych, co już na studiach musieli robić, żeby się utrzymać, to żałuje, bo sporo czasu będą robić za psie pieniądze, ale tych, którym rodzice dali na studia, to już nie rozumiem. Skoro chcecie, żeby synek / córka był lekarzem, to holujcie ich jeszcze 6 lat skoro to inwestycja w dziecko była, a rezydentury taka cienkie. Potem sobie odbiją. Albo rybki, albo akwarium. Nie każdy musi mieć studia i nie każdy musi mieć ch*j wie jaki kierunek skończony. No chyba, że młodzi nie wiedzieli, na co się piszą to niech podziękują aspiracjom rodziców, którzy na siłę ich tam pchali nie myśląc co będzie po studiach. Dawno wiadomo, że medycyna, prawo, stomatologia itp to są studia, po których można świetnie zarabiać, tylko najlepiej, żeby mieć dzianych starych i najlepiej w zawodzie. Mam trochę znajomych pracujących w tych branżach i niestety jest różnica między tymi, którzy zaczynali od 0 a tymi, co robienia specjalizacji nawet nie odczuli, bo tatuś wysoko postawiony i 2 zakłady prywatne na mieście. We wszystkich zawodach tak co prawda jest, ale w tych najbardziej to widać. Starczy. Dostało się rezydentom, bo o nich teraz głośno, ale sprawa winna dotyczyć też innych zawodów. Jestem za podwyżkami dla ludzi po studiach, zwłaszcza rezydentom, ale nie takiego rzędu, jak sobie życzą i tylko dla tych, którzy faktycznie mają wiedzę. To, że zrobili 13 miesięczny staż i zdali egzamin nie znaczy, że mają wiedzę i doświadczenie specjalisty o 20 letnim stażu.

[trolololo]

Re: Co was w...pienia

przez trolololo w 15 Paź 2017, 10:08

Wszystko rozbija się o to że rezydenci za granicą mają lepiej płacone Nie wiem jak tam jest to w porównaniu z kosztami życia, ale oni uważają że "im się należy i chcą pracować w Polsce"
Jakie są właśnie za granicą pensje rezydentów w porównaniu do kosztów życia?
Ja widzę raczej taki problem że jak oni im dadzą podwyżkę to zaraz zaczną inni wychodzić i żądać tego samego. No cóż, piniądzów można zawsze więcej dodrukować i dać, ale z czasem to może mieć fatalne skutki.

[The Witcher]

Re: Co was w...pienia

przez The Witcher w 15 Paź 2017, 11:50

Postu powyżej nie będę komentował, jak ktoś ma we łbie trociny to na co go więcej stać.

No widać kto co ma we łbie po takich postach jak twój. A o mój łeb się nie martw, bo za 8 stów nie będę pracował. A taka mentalność jak twoja to jest jedna z przyczyn spie*dolenia w tym kraju i tego że ludzie żyją jak niewolnicy.

[KOSHI]

Re: Co was w...pienia

przez KOSHI w 15 Paź 2017, 12:07

A ty o moją robotę. Na brak hajsu nie narzekam. Dla mnie to możesz w ogóle nie robić. Lata mi to. Akurat te 8 stów to była tylko podstawa bo dorobiłem sobie projektami i to sporo, ale przed tobą nie będę się tłumaczyć bo nie muszę. wpie*alasz jakieś chu*owe obrazki i się dziwisz potem, że ktoś to komentuje. Jak nic nie masz do powiedzenia to nie komentuj.

[The Witcher]

Za ten post The Witcher otrzymał następujące punkty reputacji:

Chisu, Kudkudak.

[KOSHI]

Re: Co was w...pienia

przez KOSHI w 15 Paź 2017, 12:20

Nie chce mi się ciągnąć tej dyskusji bo nie ma to najmniejszego sensu. Najlepiej wyjebmy ten temat z forum, bo strach się tu odezwać cokolwiek.