Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

[Mito]

Za ten post Mito otrzymał następujące punkty reputacji:

Pangia,
Red Liquishert.

[doomer77]

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

przez doomer77 w 01 Mar 2015, 17:39

(...)A teraz wyobraźmy sobie tę sytuację z przynajmniej kilkoma ludźmi w tłumie uzbrojonymi broń palną(...)

W Stanach dostępność broni jakoś nie chroni ludzi przed bandziorami z bronią. Ba, mimo tego, że wszyscy mają broń, to ciągle się słyszy o kolejnej strzelaninie, w której bandzior został obezwładniony/zastrzelony dopiero przez policję.
Poza tym fakt posiadania broni spowoduje u bandziorów jedno - jak będą szli na włam, to nie z łomem, ale z gnatem. I to on będzie miał przewagę, bo już widzę jak wyrwany ze snu właściciel, ledwie widzący i nieprzytomny w sekundę dobywa broni i strzela do włamywacza. A ten w tym czasie zdąży władować w niego cały magazynek i jeszcze przeładować.

(...)Dziki i inne jelenie - wlazł sku*wiel mi na pole to niech skórą płaci!

Mogę się założyć, że w miesiąc po wprowadzeniu powszechnego dostępu do broni jakiś facet w pijanym widzie zastrzeli sąsiada, bo ten mu nadepnął na miedzę. Dzika oczywiście nie trafi, bo szkodę zauważy dopiero po paru dniach i dopiero wtedy pójdzie do lasu sobie postrzelać... Nie ważne do czego, byleby sobie ulżyć.

Dostępność do broni tak, powszechna dostępność nie. W mojej najbliższej okolicy znam paru świrów, którzy nawet dzisiaj mieliby szansę na prawo do broni. I żadne szkolenie nie wytłumaczy mu, że gdy ktoś spojrzał na jego żonę, to nie po to, żeby zaciągnąć ją do łóżka. Że jak ktoś zajechał mu drogę na drodze, to nie trzeba mu od razu obijać mordy. Itd.
Powszechne zbrojenie się nie ma u nas sensu i jest jeszcze niebezpieczne. Podawany jest tu przykład Szwajcarii - ale oni są tego uczeni od pokoleń(!), podobnie jak Niemcy do korzystania z autostrad.
Poparłbym zluzowanie przepisów pod warunkiem, że zachowany zostałby wywiad środowiskowy i badania psychologiczne a przed odebraniem broni delikwent przeszedłby obowiązkowe szkolenie kończone egzaminem. Do tego wyrywkowe kontrole (np. raz na rok) sposobu przechowywania broni i okresowo obowiązek stawienia się na strzelnicy pod okiem instruktora.
A w przypadku, gdy lekarz rodzinny czy inny stwierdzi np. kłopoty ze wzrokiem, demencję czy Alzheimera, to kieruje na badania mające na celu stwierdzenie, czy nie cofnąć uprawnień do posiadania broni.

[adin]

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

przez adin w 01 Mar 2015, 18:05

Poza tym fakt posiadania broni spowoduje u bandziorów jedno - jak będą szli na włam, to nie z łomem, ale z gnatem.

Zależy jak na to spojrzeć - z jednej strony masz rację z drugiej dla bandytów raczej prawo nie stanowi dekalogu postępowania. Mówiąc inaczej, gdy chce, potrzebuje to z pewnością takową mieć będzie przy sobie.

W Stanach dostępność broni jakoś nie chroni ludzi przed bandziorami z bronią. Ba, mimo tego, że wszyscy mają broń, to ciągle się słyszy o kolejnej strzelaninie, w której bandzior został obezwładniony/zastrzelony dopiero przez policję.

ad 1 A kto mówi że prawo do posiadania broni całkowicie wyeliminuje tych o których wspomniałeś? Na pewno nie ci którzy są za takim zezwoleniem. Ograniczy - tak, całkowicie wyeliminuje - nie.
ad 2 Zależy o których stanach mowa.

[Iwaszka]

Za ten post Iwaszka otrzymał następujące punkty reputacji:

Plaargath.

[Terminus]

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

przez Terminus w 01 Mar 2015, 19:00

2) Zwiększa to obronność państwa. Jeden człowiek z bronią i amunicją więcej to zawsze coś, stu to już coś dużego. A i przynajmniej w razie czego szkolenie takich ludzi przebiegałoby szybciej i sprawniej.
Patrz: Szwajcaria.

A kiedy to ostatnio Szwajcaria prowadziła wojnę i z kim? W 1798r. z Francuzami, którzy ich rozjechali?
I zapewne to dostęp do broni chroni ten kraj od najazdów? Tak?

A co tych stu i więcej ludzi z bronią krótką zrobi? Powstrzymają dywizje pancerne? Zestrzelą samoloty i rakiety? Będą prowadzić walkę partyzancką? Tak jak Żołnierze Wyklęci? Tak dla przypomnienia - przegrali.

BTW. Poziom przestępczości w Szwajcarii i tak mają wyższy niż u nas.

[Czipi]

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

przez Czipi w 01 Mar 2015, 19:05

@Iwaszka: Kiedyś na bank tak było, teraz nie jestem pewien.

Jestem zwolennikiem tego, żeby prawo do posiadania broni posiadało znacznie szersze grono osób. Jednak przed wprowadzaniem broni palnej w życie Kowalskiego potrzebne są zmiany prawne w kwestii obrony osobistej/koniecznej itp. Bez tego, a z wprowadzeniem prawa do posiadania broni, ilość niesłusznie skazywanych osób byłaby drastycznie większa. Z tego co wiem użycie broni palnej/niebezpiecznego narzędzia w świetle prawa uzasadnione jest dopiero po doznaniu przez nas obrażeń zadanych przez napastnika... Mowa o sytuacji, w której brakuje świadków, ze świadkami nie jestem pewien jak to wygląda, tak czy owak - piękna sprawiedliwość.

Ludzi, którzy interesują się tematem, a z jakiegoś powodu jeszcze nie znają tej działalności zapraszam na stronę: R.O.M.B.u (Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni).

Ostatnio edytowany przez Czipi 01 Mar 2015, 19:08, edytowano w sumie 2 razy

[Iwaszka]

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

przez Iwaszka w 01 Mar 2015, 19:05

A co tych stu i więcej ludzi z bronią krótką zrobi? Powstrzymają dywizje pancerne? Zestrzelą samoloty i rakiety? Będą prowadzić walkę partyzancką? Tak jak Żołnierze Wyklęci? Tak dla przypomnienia - przegrali.

Wprowadzą jeszcze większy chaos i prawdopodobnie utrudnią robotę normalnym siłom do tego przeznaczonym...

Taka taktyka ma sens tylko gdy wojna już przegrana a front przesunął się dalej poza dany kraj. Wtedy można budować zaplecze partyzanckie i jakaś broń zawsze się znajdzie. Nie potrzeba do tego strzelby w co 2 chacie bo i tak najeźdźca rozbroi większość. Mamy XXI wiek, kto poczyta o Iraku zobaczy, że nawet w takim burdelu trudno było bojownikom utrzymać stałe źródła uzbrojenia... A co dopiero w kraju w którym tej broni prawie nie ma - w Polsce.

Z tego co wiem użycie broni palnej/niebezpiecznego narzędzia w świetle prawa uzasadnione jest dopiero po doznaniu przez nas obrażeń zadanych przez napastnika... Mowa o sytuacji, w której brakuje świadków, ze świadkami nie jestem pewien jak to wygląda, tak czy owak - piękna sprawiedliwość.

Dokładnie. Najgorsze jest to, że organy bezpieczeństwa dotyczą niemal identyczne zasady. Zresztą co tu gadać, ostatnia sprawa z postrzeleniem tego typa co z bronią biała chadzał po chodniku mówi sama za siebie.
Nie wiem po co Policji w ogóle dają giwery, niech chodzą z klamkami ASG albo gumowymi makietami - taniej będzie bo strzelać i tak nie mogą :F

[Tajemniczy]

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

przez Tajemniczy w 01 Mar 2015, 19:43

Poparłbym zluzowanie przepisów pod warunkiem, że zachowany zostałby wywiad środowiskowy i badania psychologiczne a przed odebraniem broni delikwent przeszedłby obowiązkowe szkolenie kończone egzaminem. Do tego wyrywkowe kontrole (np. raz na rok) sposobu przechowywania broni i okresowo obowiązek stawienia się na strzelnicy pod okiem instruktora.

Breivik też miał klamkę na legalu a też rozwalił kupę ludzi i co też miał te badania psychologiczne. Ten kto przeprowadza zamach nie musi być wcale jakimś sfrustrowanym człowieczkiem rodem z past z chana który mieszka w piwnicy, nie goli się tygodniami i ma przegrane życie, to może być miły pozornie szczęśliwy i spełniony pan którego widujesz w sklepiku, na klatce schodowej czy w autobusie. Tacy się potrafią po mistrzowsku maskować w tłumie.

[Iwaszka]

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

przez Iwaszka w 01 Mar 2015, 20:36

Inteligentny człowiek potrafi przejść testy psychologiczne jeżeli jest świadom swojego skrzywienia. Breivik jaki by nie był zły to jest przykładem takiej osoby.
Także testy nie wykluczają wszystkiego.
Dobrą opcją jest czas w którym osoba aplikująca o pozwolenie musi się wykazać - wiadomo, że kilku zbirów się uprze i będzie udawać byle by dostać papier, ale typowe Sebeusze odpadną.
Przykładem jest sportowe pozwolenie gdzie trzeba się w ciągu roku udzielać aby je utrzymać

[Czipi]

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

przez Czipi w 01 Mar 2015, 20:38

@Tajemniczy: Jak na moje kolega bardziej martwi się patologiczną częścią społeczeństwa, którą kilkukrotnie można spotkać każdego wieczoru, spacerując gorszą częścią miasta, niż psycholami i terrorystami.

Argumentem za rozpowszechnieniem prawa do posiadania broni jest właśnie zwiększenie poczucia bezpieczeństwa obywateli, a nie zapobieganie atakom terrorystycznym...

[Iwaszka]

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

przez Iwaszka w 01 Mar 2015, 20:49

Argumentem za rozpowszechnieniem prawa do posiadania broni jest właśnie zwiększenie poczucia bezpieczeństwa obywateli, a nie zapobieganie atakom terrorystycznym...

Jak ktoś chce to i bez pozwolenia mozna kupić chociażby takiego Colta Navy - czarno prochowiec, ale te kilka strzałów idzie oddac bardzo szybko i to z dobrą skutecznością i celnością
Taka broń jest bez pozwolenia - tylko sie ją rejestruje i trzeba wyrobić sobie kartę pozwalająca na zakup prochu czarnego. Dla chcącego nic trudnego, a wszystko się zamyka w dostępnej kwocie max 2000zł.

Oczywiście piszę o tym jako o alternatywie - bo wielu ludzi o tym nie wie.

[Czipi]

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

przez Czipi w 01 Mar 2015, 20:55

To akurat wiem, ale użycie takiej broni w obronie własnej niestety nadal skończyłoby się w przykry sposób... Z góry zakłada się, że ktoś, kto posiada takie narzędzie jest tym, który w pierwszej kolejności strzelałby do "niewinnych" ludzi. Tu jest pies pogrzebany.