Sny

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Sny

Postprzez Adam w 29 Kwi 2015, 15:44

W związku ze zbliżającym się weselem mojej rodzonej siostry, mamy w rodzinie schizowe sny. Mój ostatni wyglądał tak, że siedzimy całą rodziną przed telewizorem, pali się światło w łazience. Nagle mój przyszły szwagier mówi: "Muszę się ogolić. Adam, ogól mnie!". No dobra, to idziemy do tej łazienki, drzwi otwarte i ja zaczynam go golić w rytm tańca węgierskiego niczym Charlie Chaplin z "Dyktatora". Po chwili wchodzi moja siorka i mówi: "Adam weź przestań, bo on będzie miał takie czerwone kropki na twarzy". Po czym się zbudziłem :D
Image
Image
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2524
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 20 Wrz 2023, 17:49
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 393

Reklamy Google

Re: Sny

Postprzez Universal w 05 Maj 2015, 10:19

Jak zwykle nie pamiętam początku. Były to bagna tuż obok kompleksu jakichś pawilonów targowych (MTP?) i ogródków działkowych.

Obok bagien stał jakiś opuszczony budynek. A w nim ja z bandą uzbrojoną w broń automatyczną. Co jakiś czas przyjeżdżała policja, były strzelaniny podczas których zachodziłem policjantów od boku przez te bagna właśnie i wybijałem w pień.

Po jakimś czasie chyba obie strony się wybiły całkowicie, więc pozostałem sam. Poszedłem na te targi, chowając kałasznikowa w kieszeni kurtki i pognałem. To jest dobre słowo, bo przypominałem krzyżówkę TGV i Żyda goniącego za pieniędzmi. Chyba najszybszy bieg w historii moich snów.

Na targach było nudno, więc pewnie był to Pyrkon. Wnętrze pawilonu bardziej przypominało Plazę w Poznaniu i jakiegoś Selgrosa, ale wiedziałem, że to nie sklep/hurtownia.

Spotkałem parę osób ze studiów; wkrótce się z nimi rozdzieliłem, jednak przestało mi się nudzić. Spotkałem JKM. Chciałem go zabić, ale odciągnęło mnie dwóch goryli. JKM przeobraził się tymczasem w całkiem inną osobę. Rzuciłem się na niego, ale już w chwilę później musiałem lecieć jak Iniemamocny na wcześniej wspomniane bagna, gdzie mnie już nie dogonili. W międzyczasie, kiedy go atakowałem, dowaliło się do mnie kilka osób, będących całkiem jak krwiożercze zombie.

Potem przeskok w bardziej futurystyczne klimaty - jakaś przestrzeń, którą nie bardzo umiem opisać. W każdym razie była to już zwykła napie*dalanka, tak mi się wydaje.
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2613
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 08 Sie 2023, 20:40
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1051

Re: Sny

Postprzez lehoslav w 05 Maj 2015, 10:43

Adam napisał(a):W związku ze zbliżającym się weselem mojej rodzonej siostry, mamy w rodzinie schizowe sny.


Ja w związku ze zbliżającym się swoim własnym weselem mam sny typu, że budzę się następnego dnia po weselu ze świadomością, że się tak naje*ałem, że z wesela kompletnie nic nie pamiętam i że wszyscy mają do mnie o to konkretne pretensje :E
Dozymetry: Gamma-Scout Rechargeable, Berthold LB 133-1, SV500, FH40T, KSMG1/1M, Терра МКС-05, Graetz X50ZS, RSA 64D, DL-Messer 6150, DP66M, ДП-5В, RAM-60A, RAM-63 (miernik scyntylacyjny α, β, γ), RWA 72 M, Graetz EDW150, KOS-1, FAG FH41, EKO-D, Radiagem 2, Rados RDS-110, Thermo SVG 2, PDMR82, an/udr-13, Стора-ТУ, PM1603A, PM1621A
W Zonie: 5 razy (16 dni)

Za ten post lehoslav otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Plaargath.
Awatar użytkownika
lehoslav
Tropiciel

Posty: 360
Dołączenie: 03 Lut 2014, 12:34
Ostatnio był: 21 Kwi 2023, 08:10
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 84

Re: Sny

Postprzez thainoodles w 08 Maj 2015, 02:27

Ja zadziwiająco często mam koszmary w których występują przeraźliwie makabryczne kreatury a najdziwniejsze jest to że po przebudzeniu za nic nie mogę sobie przypomnieć ich wyglądu, zupełnie jakby mój mózg w trosce o moje zdrowie psychiczne postanowił wymazać te obrazy z pamięci.

Poza tym w każdym śnie mogę latać i często w trakcie zdaję sobie sprawę że to sen, ale kiedy ogłaszam to wszem i wobec, wszyscy i wszystko w otoczeniu zaczyna mnie atakować, jakbym odkrył jakąś pilnie strzeżoną tajemnicę, także nigdy nie miałem okazji nacieszyć się świadomym śnieniem w pełni :( Daliby mi chociaż raz zespawnować sobie gigantyczną panienkę i przejechać się w jej cyckach, skurwikoty jedne.
thainoodles
Stalker

Posty: 65
Dołączenie: 14 Lut 2011, 10:28
Ostatnio był: 18 Wrz 2016, 22:51
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 25

Re: Sny

Postprzez Universal w 08 Maj 2015, 09:46

Też miałem koszmar. Występowałem na jednej scenie z kabaretem Elita. Oni rozśmieszali publiczność, ja nie ;__;

A oprócz tego jeździłem pijany bez prawa jazdy po mieście przypominającym Poznań.

Z kolei wczoraj najpierw chciały mnie zabić mroczne elfy, potem walczyłem z Kukizem (on w Helmowym Jarze, ja na mostku jakiegoś orbitalnego niszczyciela) co przerodziło się w kiepską grę 2D, a wreszcie matka - całe szczęście tylko w śnie - rozwiodła się z ojcem, czego nie mogłem przeżyć.

Powoli zaczynam pamiętać co drugi-trzeci sen :v Jak tak dalej pójdzie, będę miał świadome sny :d
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2613
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 08 Sie 2023, 20:40
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1051

Re: Sny

Postprzez Grzechu300 w 08 Maj 2015, 12:28

Chory dzisiejszy sen (aż dziwne, ostatnio je mam, zwykle nic mi się nigdy nie śni):

Trzymam sobie garść szczurków. Takie fajne, puchate, biało brązowe. Nagle zaczynają wyłazić z nich pająki, szczurom zaczynają wyrastać odnóża i pajęcze kły, i dziabają mnie po dłoniach.

Obudziłem się z fizycznym bólem jak po ukąszeniach na rękach.

To już drugi taki sen, w którym i po którym odczuwam ból- przedwczoraj śniło mi się, że miałem pełne krwi i ropy pęcherze na nogach, które z jakiegoś powodu postanowiłem przebić nożem. Było to ohydne i dość bolesne. :/

To chyba jakieś bóle fantomowe przez sen, czy co?

Muszę przestać chodzić do dentysty - robi mi kanałowo dwa zęby, i zawsze po wizycie mam koszmary, choć do samego dentysty awersji nie mam. Dzięki, mózgu. :caleb:
Вознаграждён будет только один.
Awatar użytkownika
Grzechu300
Ekspert

Posty: 800
Dołączenie: 30 Sie 2012, 22:39
Ostatnio był: 15 Wrz 2019, 11:19
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 333

Re: Sny

Postprzez Tormentor w 08 Maj 2015, 13:26

Jakiś czas temu miałem sen, który trwał dosłownie chwilę, a poprzedzające to były w ogóle jakieś dziwactwa. Chwilę przed wybudzeniem śni mi się, że rozmawiam ze starszą przez telefon i nagle widzę przez okno grzyb atomowy na wysokości największe wieżowca w mieście. Krzyczę - "Mamo, mamo, wybuch", a ona tylko odpowiedziała " nie szkodzi**" I koniec.


**ulubiony tekst starszej :)
Image
Awatar użytkownika
Tormentor
C O N T R I B U T O R

Posty: 1029
Dołączenie: 15 Lis 2010, 21:42
Ostatnio była: 18 Cze 2023, 17:27
Miejscowość: Yantar
Ulubiona broń: --
Kozaki: 289

Re: Sny

Postprzez Tajemniczy w 29 Lip 2015, 14:28

Z dzisiejszej nocy
Jadę sobie rowerem przez moją wieś. W pewnym momencie słyszę, że ktoś za mną jedzie motorem. Mimo tego że jedzie motorem nie wyprzeda mnie. Potem czuję że coś mnie ugryzło w rękę. Patrzę a to osa/szerszeń/jakieś inne gryzące gówno, co najciekawsze po ugryzieniu owad pękł. Odwracam się i okazało się że motorem kieruje rój os/szerszeni/innych gryzących gówien :facepalm: . Jak się obudziłem, to aż sobie poświeciłem telefonem na rękę żeby sprawdzić czy serio mnie nie ugryzło :/ .
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Sny

Postprzez PainChiller w 29 Lip 2015, 19:18

Absurdalnie głupie. dziś się z tego śmieje ale kiedyś był to najgorszy koszmar... (jak miałem 6 lat)

Wiele razy mi się śniło... ale scenariusz i zakończenie podobne


Na początku nic dziwnego... tata bawi się z młodszym bratem... mama robi obiad... pytam się taty czy mogę pooglądać Telewizor. zgadza się... potem oglądam telewizor ale on się wyłącza... w domu nie ma nikogo... ale z toalety dobiega dziwny dźwięk... idę do toalety... a tam KIBEL... kibel zasysa mnie (i chyba zabija)... HAHAHA... ale NAPRAWDE... Kiedyś się tego tak strasznie bałem HAHAHA... to takie dziwne... mój mózg jest... jakiś inny...
Ja nie kłamię, Ja oszczędnie dysponuje prawdą.
Awatar użytkownika
PainChiller
Modder

Posty: 705
Dołączenie: 29 Gru 2013, 16:16
Ostatnio był: 18 Sty 2023, 01:50
Miejscowość: Gdzieś w Poznańskiej Zonie
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: Gauss Gun
Kozaki: 190

Re: Sny

Postprzez Universal w 31 Lip 2015, 04:42

Weź rutinoscorbin z czosnkiem, może pomoże na wyimaginowane szaleństwo :caleb:

Na świeżo, bo ledwo się obudziłem i zacząłem pisać. Potem tylko zredagowałem pierwotny bełkot.

W Stalkera nie grałem od dawna, wręcz od wieków. A jednak dziś mi się śniło, że byłem jednym z nich, choć okoliczności były dość niecodzienne.

Jak zwykle nie pamiętam samego początku. Faktem natomiast jest to, że byłem żołnierzem - rosyjskim lub radzieckim, czas trudny do określenia. Musiałem zdać jakiś cholernie trudny sprawdzian polegający na zniesieniu bólu, czy coś takiego. To było w małej salce w jakichś zatłoczonych koszarach i miałem dziwne wrażenie, że lecę do Afganistanu z czasów "interwencji" ZSRR - i ten Afganistan i leciwe mundury to była jedyna rzecz, która wskazywałaby na bycie żołnierzem radzieckim, nie rosyjskim. W każdym razie sprawdzian zdałem, choć ledwo-ledwo. Zostałem wysłany do Zony.

Tam wszystko odbywało się w obrębie jednego miejsca, ruiny jakiegoś budynku przemysłowego. To miejsce kiedyś już mi się śniło - obok była górka, na której można było się schować w krzakach i ostrzeliwać się, będąc niewidocznym, z czego skorzystałem. Potem, bez sensu, zlazłem i udałem się pod górkę, gdzie była pancerna gródź prowadząca do czegoś na wzór podziemi. Przypominało to Skadowska zasypanego ziemią - też wszystko było pordzewiałe, tyle że nie było żywej duszy.

Nie wiem czemu, ale zaraz potem poszedłem w stronę budynku, gdzie spotkałem innych stalkerów. Atmosfera całkiem przyjazna do momentu - pogaduszki itp., aż nie pojawił się nienazwany, niewidoczny przeciwnik. Jakiś mutant, którego nikt nie widział, ja widziałem tylko jakiś cień. Najpierw poszła seria, wszyscy zestresowani szukają celu, a ja spie*dalałem ile sił w nogach, na tamtą wcześniej wspomnianą górkę. Schowałem się, kątem oka widziałem jak dwóch bandytów (czarne dresy + czarne kominiarki, karabiny) atakuje budynek z lewej strony, niejako wchodząc "na mapę", choć niekoniecznie w "tradycyjnym" tego słowa znaczeniu.

Wyciągnąłem kałacha, pociągnąłem serią, oberwali. Ja spie*doliłem z górki. I wlazłem znów do "Skadowska". Tym razem był tam sklep z butami. Kupiłem jakieś dziecięce i wyszedłem. Tam spotkałem Meesha :E Zaczęliśmy się ostrzeliwać - obaj wyszliśmy z tego ranni, obaj się od siebie odsunęliśmy - on na górkę, ja w stronę ww. budynku. Mnie przeteleportowało z powrotem do tych koszar.

Znów trafiłem do salki gdzie znów miałem przejść "sprawdzian". Na głowie trzymałem jakiś rekwizyt, niezbędny do tego. Przypominał minę przeciwpancerną. Obok stała Magdalena Wałach, taka polska aktorka, która nie-wiem-po-chuj się tam pojawiła. Mówiłem do niej bezgłośnie, że nie wiem, czy dam radę wrócić stamtąd drugi raz. Nie zrozumiała, powtórzyłem. Poszła gdzieś w piz*u, wystraszona, szukając sposobu żebym tam nie jechał, a wynikało z kontekstu, że wyjazd na "drugą turę" mam w zasadzie przyklepany. Tymczasem poszedłem na sprawdzian, poprzedzony rozmową z Mattem Damonem. On, oficer rosyjski/radziecki, zapytał mnie czy to prawda. Ja się pytam - ale co? On: czy okłamałeś ją (pod względem emocji). Domyślnie - rudą (M. Wałach, która kimś tam dla mnie była, Freud by wiedział kim). Ja odpowiedziałem, trzęsąc się z nerwów, że nie, że nie okłamałem, że naprawdę jestem obesrany jak niemowlę po nieświeżym mleku. A on powiedział, że w takim razie życzy mi powodzenia i wyszedł. A mnie odesłano.

Potem byłem w swojej prawdziwej wiosce, której nazwę na forum zna ledwie parę osób więc z grzeczności nie wymienię :caleb:, w innym ciele. Zbliżałem się do przystanku autobusowego, "czekając" na siebie. Z jakiejś nieistniejącej w rzeczywistości zatoczki wyjechał autobus nieistniejącej w rzeczywistości linii, zaczynając bieg. Podbiegłem, myśląc, że siebie spotkam. Ale na przystanek podjechał inny autobus, istniejący naprawdę.Podbiegłem do niego, pomachałem do siebie, żebym wysiadł. I wysiadłem w ciele Ireneusza Czopa - taki aktor. Taki ku*ewsko zmęczony życiem, wygaszony ja-Czop-weteran wsiadł(em) w jeszcze inny autobus, jadący w drugą stronę, skąd ja-Czop przyjechał(em). Ja-nie-Czop też tam wsiadłem i obserwowałem resztę snu z boku. Ja-Czop siedział obok rudej (M. Wałach) niebędącą rudą (M. Wałach), tylko młodą Dorotą Segdą (ku*wa, też aktorka, mam iść na PWST do Łodzi?!), która zaryczana cieszyła się, że ja-Czop wrócił(em). Napiszę teraz z perspektywy Czopa, bo tak łatwiej, ale całą scenę widziałem z nie-Czopa.

Zapytałem, gdzie mieszkamy. Ona, że w tej mojej wiosce. Ja się zapytałem, po co ma do rąk przyklejone blankiety pocztowe, a ona, że płaciła rachunki i ją wyj*bali z roboty, bo płaciła na ukradzionych z pracy blankietach firmowych. I zaczęła ryczeć. Na co ja wyciągnąłem z kieszeni jakieś wysokie odznaczenie armii... brytyjskiej, otrzymane za waleczność czy ch*j wie co w Zonie, i powiedziałem "aha".

I tym samym można skwitować ten sen. Aha.
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2613
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 08 Sie 2023, 20:40
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1051

Re: Sny

Postprzez Dżuz w 31 Lip 2015, 16:56

Nie zwykłem opowiadać o swoich wizjach sennych, ale to co mi się dziś przytrafiło zasługuje na skreślenie paru linijek. Żałuję tylko, że od razu nie spisałem tego co mi się dzisiejszej nocy przyśniło bo mogłoby być ciekawiej :P

Ale nic to. Niech wystarczy Wam to, że śnił mi się użytnik Woland przemawiający w Radiu Maryja :E Pamiętam tylko, że nawijał coś o swoim życiu prywatnym, potem o rodzinie. Nie omieszkał też wspomnieć foruma. Szczegółów i powodów jego poczynań nie jestem w stanie sobie już przypomnieć, ale wychodziło na to, że jest on zwykłym trollem. Potem jeszcze sam ojciec dyrektor zapraszał słuchaczy na spotkanie i jakieś wykłady z samym Wolandem :E
Amen :caleb:
W10 x64 / i5-4670 / MSI GeForce GTX 1070 Ti GAMING 8GB / 8 GB DDR 3 / SSD Samsung 850 Pro 256GB Image
atikabubu Dżuz to morrofag z 10 letnim stażem Image

Za ten post Dżuz otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive vandr, Pangia.
Awatar użytkownika
Dżuz
Przewodnik

Posty: 968
Dołączenie: 11 Lut 2011, 19:08
Ostatnio był: 02 Maj 2023, 08:36
Miejscowość: Frogville
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 254

Re: Sny

Postprzez Tajemniczy w 16 Sie 2015, 22:18

Z dzisiejszej nocy
Jestem w jakimś porcie i siedzę na szczycie latarni morskiej. Pode mną na pirsie widzę że łażą jakieś dwa żule. Wyciągam skądś wiatrówkę jak to w snach bywa i strzelam do nich. Nie wiem czy trafiam bo są ode mnie daleko. Potem przeskok i jestem w jakimś mieście na ulicy. Podchodzi do mnie policjant i mówi że chce ze mną porozmawiać i zaczyna mnie gdzieś prowadzić. Pyta się mnie czy znam jakiegoś tam ucznia, mówił imię i nazwisko tyle że zapomniałem i czy to prawda że atakuje on uczniów w szkole. Ale ja wiedziałem że prowadzi mnie koło tej latarni gdzie były te żule. Przychodzę z tym policjantem na ten pirs a żuli nie ma. I sen się kończy.
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości