Sny

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Sny

Postprzez Pangia w 03 Wrz 2016, 13:33

13.08
A ja mam syndrom zmęczenia trasą zazwyczaj – gdy wrócę do domu po trasie, to później śni mi się, że nadal jestem za kółkiem. Tak miałem, gdy wracałem z Wrocławia, z Warszawy, ostatnio z Sokółki to samo. 940 km w 2 dni nawet mnie nie zmęczyło specjalnie (poza olbrzymim bólem prawego kolana, który odpuścił, gdy tylko wyszedłem z auta), ale całą noc mi się śniły skrzyżowania w Białymstoku. Okropne, bo doskonale wiem, że jestem w łóżku, a mimo to nie mogę opanować swojego mózgu, który nadal kreuje obrazy takie, jakbym nadal siedział w aucie i gdzieś jechał. I tak w sumie lepiej niż za pierwszym razem – wtedy nie mogłem się nawet na lewy bok przekręcić, bo w śnie również to robiłem i od razu obracałem się na plecy, żeby siedzieć prosto za kółkiem. Takie pomieszanie snu z jawą, wyjątkowo męczące dla ciała.

A tak odnośnie snów ogólnie – coś, na co przypadkiem się natknąłem, przewijając Imgura: http://imgur.com/ItWbTzi

3.09
Rano śniły mi się dziwne rzeczy. Najpierw wyszedłem z jakiegoś domu na Żółkiewskiego (czyli ok. pół kilometra od mojego bloku) i szedłem gdzieś w stronę swojego domu, ale tylko w piżamach i boso. Gdy byłem niedaleko, to nagle znalazłem się w budynku pobliskiego sklepu, z którego wyszedłem. Za mną wyszło dwóch umundurowanych policjantów, z czego jeden cały czas podstawiał mi nogę. Odwróciłem się i zapytałem „Co, nigdy nie widziałeś kapci?”, bo okazało się, że nagle mam takowe na stopach. On odpowiedział „Przynajmniej nie mam na imię Zbigniew” (notabene nie jest to moje imię). Nagle zobaczyłem przed sobą filmik Zbigniewa Stonogi, który wydzierał się telefonicznie na tego samego gliniarza, który mnie zaczepiał i pytał go, dlaczego zamykają jego człowieka, niszczą jego firmę itp. i pokazywał jakąś tabelkę, która przedstawiała najważniejsze założenia dotyczące tej niedawno dyskutowanej ustawy o karach dla firm i przedsiębiorców za przestępstwa podatkowe z tą różnicą, że poza majątkiem taki przedsiębiorca tracił również na rzecz Skarbu Państwa rodzinę i dzieci. Przez to Stonoga się wydzierał, że on się nie da, że nie pozwoli, żeby Ziobro pie*dolił jego żonę i nie odda swoich dzieci Kaczyńskiemu.

Image

A w ogóle to później, już po obudzeniu, pomyślałem, że to jest całkiem niezły sposób na to, żeby PiS się pozbyło Stonogi raz na zawsze, tylko że pewnie sami na to nie wpadną :P Nawet się zastanawiałem, czy tej mojej wizji nie podesłać Stonodze, może uzna to za znak i się przygotuje jakoś :E
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!

Za ten post Pangia otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Pijawol, Tajemniczy, Alchemik.
Awatar użytkownika
Pangia
Monolit

Posty: 4280
Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
Miejscowość: Kukle Karakańskie
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 854

Reklamy Google

Re: Sny

Postprzez vandr w 04 Wrz 2016, 08:23

ku*wa mać, śnił mi się dziś STONOGA :E Wiem, że będzie to wyglądało jak mój wymysł, ale nigdy nie piszę w tym temacie, ale po dzisiejszej nocy musiałem się z tym podzielić. :E

Piszę na szybkiego, bo wiadomo jak to ze snami. Generalnie chodziło o to, że w Krakowie było jakieś otwarcie punktu związanego jakby z organizowaniem pielgrzymek czy ki ch*j. Stonoga był głównym sponsorem, także przyjechał i miał wygłosić mowę otwierającą. Wszędzie były porozstawiane stoliki jak w klasach, siedziałem z kumplem przy jednym z nich a obok jakieś anony. Była to pierwsza ławka. Kumpel chwilę przedtem mówi do mnie "ku*wa ale on musi mieć kasy...". W pewnym momencie, jak już siedzimy w tych ławkach, Stonoga podchodzi i chyba chcąc nam zaimponować, wyciąga zza pazuchy jakby sklejony arkusz z banknotami polskimi wszystkich nominałów :E Tak, ku*wa. I kładzie go na stole. W tym momencie jeden z tych anonów, szczurowaty grubasek próbuje rozedrzeć na szybkiego kilka tych nominałów by je po prostu zabrać. W tym momencie Stonoga:

"CO TY ku*wa ROBISZ PARHACZU" :E

Na sali zapadła cisza. Wyrwał arkusz z rąk tego szczurka, normalnie aż posiniał z wku*wienia. Miał ze sobą jakieś papiery, bristole itp. - szybko to pozwijał, wziął pod pachę i wyszedł do wyjścia i nie odwracając się tylko powiedział:

"pie*dolcie SIĘ"

I tyle go widzieli. :E Dalsza część snu to podróż na dworzec i powrót na folwark. :D
TAJAG JUDYN
HAZBAZ
SEKODYN!

Za ten post vandr otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive GTR, Pangia, Tajemniczy, The Witcher, Kudkudak.
vandr
Modder

Posty: 3876
Dołączenie: 21 Lut 2011, 14:18
Ostatnio był: 01 Mar 2023, 21:43
Kozaki: 1747

Re: Sny

Postprzez Tajemniczy w 04 Wrz 2016, 13:00

Też dziś miałem sen ale nie z Zbigniewem
Chodziłem po zdemolowanej, opuszczonej szkole, wszędzie brud, meble na korytarzach, odpadające tynki i napisy w sanskrycie typu "Popek krul" "Czarek pedał" czy "je*ać GKS". W pewnej chwili zauważyłem że stoję przed ładnymi drzwiami z klamką. Otworzyłem je i okazało się że za drzwiami trwa lekcja, bodajże polskiego. Siadłem w ławce, nie wiem czemu i zacząłem gadać z jakąś dziewczyną. Powiedziała mi że mam ładne pierścionki :sidor: i zobaczyłem że na palcu serdecznym lewej ręki mam grubą złotą obrączkę ślubną, a na wskazującym tani pierścionek babski jaki można se kupić w sklepie po pięć złotych. Potem do sali wszedł jakiś chłopak i powiedział że mam lekcję. Wyszedłem z sali i przeszedłem korytarzem oraz schodami na dół, podszedłem koło tablicy z planem lekcji i zobaczyłem że teraz mam technikę. Sala znajdowała się w piwnicy szkoły więc poszedłem tam, zamiast ławek w klasie wszyscy siedzieli na stołkach, nauczycielem był jakiś młody koleś. Potem był przeskok i znalazłem się wśród pól wraz z tym kolesiem i z paroma uczniami. Szliśmy w kierunku zagajnika i widziałem w polach wysokie krzesła barowe z oparciem, jedne w bardzo dobrym stanie, inne zarośnięte i zardzewiałe. Potem znowu przeskok i śniło mi się że byłem na jakimś forum i pisałem coś z tym nauczycielem nt resuscytacji oddechowej :u3: i sen się skończył.
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Sny

Postprzez Pangia w 09 Wrz 2016, 10:06

Ale miałem dzisiaj nad ranem *%&@# sen.
Śniło mi się, że byłem w jakimś wyjątkowo ciemnym miejscu, nieco przypominającym klimaty Silent Hilla, być może były to jakieś ciemne korytarze mojego umysłu. Wnioskuję to po tym, że w śnie wpadłem w furię i napie*dalałem jakimiś narzędziem wyglądającym jak grabie, z tym że zamiast tej części grabiącej tam były bardzo ostre noże. A kogo napie*dalałem? Chłopaka tej babki ze Strzelec. Dostało się też jej ojcu (nigdy go nie widziałem, nawet nie wiem jak ma na imię, więc jego wygląd to czysty wytwór mojej wyobraźni, nie wiem też czemu miałbym go bić, skoro ona sama nigdy o nim nie powiedziała złego słowa), ją też uderzyłem. Co dziwne, nagle po tym zniknęła, tak jakby była tylko duchem, a ja uklęknąłem i się rozpłakałem. Co jeszcze dziwniejsze, gdy się obudziłem, sam też prawie się rozpłakałem, po czym nagle mi przeszło i od razu zasnąłem snem sprawiedliwego.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!

Za ten post Pangia otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Alchemik.
Awatar użytkownika
Pangia
Monolit

Posty: 4280
Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
Miejscowość: Kukle Karakańskie
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 854

Re: Sny

Postprzez trolololo w 09 Wrz 2016, 18:17

Miałem niesamowicie zrypany sen. :stonoga: W spoilerach są rzeczy obrzydliwe.
Stałem na dachu jakiegoś domu, nieznanego mi. Dom był niski, a z boku prowadziły na górę schodki. Oglądałem z tego domu przez lornetkę, jak kawalerzyści uciekają przed "pancernym traktorem" (WZ35 chyba), a z wieżyczki wystaje gość, który to kręci dość sporą kamerą (?). Nagle rozległ się dziwny ryk. Spojrzałem w dół, i zobaczyłem jakieś "coś", ale dokładny jego opis zaraz. Zeskoczyłem z dachu, jak "coś" pobiegło do domu, a ja pojawiłem się w jakiejś kuchni. Siedziałem przy stole pijąc herbatę z Sonic-iem (?). Rozmawialiśmy o szaleństwie, obłudzie, zakłamaniu, i popadaniu ze skrajności w skrajność. Sonic jednak powiedział jakieś zdanie tylko jeden raz, ale nie pamiętam już co powiedział. Niemniej, ciągle mi przytakiwał ("A no", "racja" itd.) Nagle do kuchni wpadło to "coś". Było to obrzydliwe ciało.
:

Wielkie, i zdeformowane, we śnie byłem pewny że jest porośnięty jakąś pleśnią, albo ma inną formą grzybicy. Jego duża głowa, która jednak wpasowywała się w proporcje reszty ciała miała sporą dziurę. Jakby ktoś bił to ciało młotkiem, lub cegło, dość długo. W środku był kawałek niesamowicie spleśniałego (zgniłego?) mięsa. Jak macie psa, trzymacie go na polu, i czasem odkopuje swoje "zapasy", to wiecie pewnie o czym mówię. Trudno to nazwać mięsem, całe białe, o konsystencji galarety, lepiące się.Taki kawał tam leżał, wewnątrz jego głowy.
Podszedł do mnie (oglądałem to z trzeciej osoby), włócząc nogą, i pochylił się nade mną. Zarówno Sonic, jak i ja byliśmy spokojni, i dalej piliśmy herbatę. Po chwili obróciłem głowę w jego stronę, i patrzyłem się w ten dół w jego głowie.
:

Po chwili zauważyłem larwy muchy na tym mięsie
Uznałem że to fascynujące, i kontynuowałem oglądanie wijących się robali. Nie okazywałem żadnych uczuć, oprócz zainteresowania. Patrząc na to zjadłem niesamowicie słodkie winogrono, i popiłem herbatą, która jednak nie miała smaku.
----------------------------------------------
Pojawiłem się w... chyba Zonie. To co pamiętam, przypomina mi Zonę. Chodziłem, i zaglądałem do różnych budynków, razem z dwoma, lub trzema kompanami. Nie pamiętam jednak kto to był. Warto wspomnieć, że cały czas gdzieś w tle biegał "MR.Fungus", albo mruczał zza rogu. W pewnym momencie zacząłem schodzić z towarzyszami w dół korytarzem, do jakiś podziemi. Wyciągnąłem pistolet, i resztę co pamiętam, to jakieś niezwiązane ze sobą "klatki", z których nie mogę wynieść niczego szczególnego. Ważne że na pewno była masa dywagacji filozoficznych, i absurdów. Był też Hitler, ze swoją świtą z filmu "Upadek", ale pamiętam że tylko ochrzanił Fegeleina, i to tyle. Był też jakiś polityk, chyba Janusz Korwin-Mikke, ale nie jestem pewien. A, i nie użyłem tego pistoletu ani razu.

Teraz tak: Czy moja podświadomość chce mi uświadomić, że jestem szalony? I o co chodziło z tym zgrzybiałym dziadem? Jak bardzo nienormalny jestem, że mój mózg coś takiego mógł zaprojektować?





A, i takie pytanko: Od kilku dni chcę wywołać tzw. "Świadomy Sen". Mieliście kiedyś? Robicie to? Jakie macie sposoby? Ja robię tak, że kiedy zasypiam ciągle mówię bardzo cicho, lub myślę, że "Będę miał Świadomy Sen, a rano będę wszystko pamiętał". Kończy się tym że zaczynam gubić się w tym co mówię, i zasypiam. Na razie raczej brak efektów, ale sam fakt, że pamiętam zdecydowanie więcej, a sny są bardziej wyraziste (Co może być wadą, patrz powyżej), to już jakiś mały sukces. A, i mogę też określić w którym miejscu tracę świadomość.
Deszczyk pada , RAM mi zjada...

Za ten post trolololo otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Alchemik.
trolololo
Legenda

Posty: 1106
Dołączenie: 25 Wrz 2013, 13:03
Ostatnio był: 24 Mar 2023, 18:36
Miejscowość: Na granicy LTE
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 118

Re: Sny

Postprzez PainChiller w 15 Wrz 2016, 18:16

Mój mózg to chory po*eb...

Jestem sobie gdzieś na zadupiu poznania. Wracam sobie do domu w towarzystwie dziewczyny (nie mojej, forever alone...) w pewnym momencie rozmowy dała mi ona kosza, ale takiego kosza kosza, prawdziwego kosza 5000litrów pojemności :caleb:

Potem się rozeszliśmy a ja nie wiedzieć czemu chodziłem z tym cholernym śmietnikiem w każde miejsce. W pewnym momencie zrobiło mi się bardzo smutno więc poszedłem sobie posiedzieć na drzewie, ale gdy już sobie na nie wchodziłem okazało się że było już zajętę przez Preachera Monolitu, który wygłaszał swoją przemowę "Dziękujemy ci o monolicie za wyjawienie nam planów naszych wrogów..."
No to ja sobie postanowiłem pójść, ale przy okazji podpierniczyłem mu jego zepsutego Gaussa (nie wiem po co, w końcu był zepsuty) i poszedłem siedzieć na inny, drzewie. Niestety to była brzoza, i po chwili rozbił się o nią Tup... znaczy się F-16. Nic, poszedłem (już lekko podk... podenerwowany) pod trzecie drzewo (ono akurat było wolnę) więc wszedłem na nie (nawet nie wiem jak wtargałem śmietnik 5000l na drzewo, ale nie wnikajmy w mój umysł, bo to się źle dla was skończy...)

Siedząc na drzewie przeglądałem sobie nasze forum na Nokii 3310 (hmmm) i po chwili zobaczyłem dziewnczyne która wręczyła mi ten kosz, więc nic nie myśląc - zastrzeliłem sukę! (bardzo miłe, zwłaszcza że dostałem śmietnik o wartości gdzieś z 500zł, a tak po za tym to Gauss naprawił się bez pomocy kardana)

Potem poszedłem tam gdzie leżała świeżo upolowana zdobycz, po czym przeszukałem ją i zabrałem najlepsze fanty (Nie wiem po jaki kij nastolatka nosi przy sobie Sturmgewehr 44 i Granaty odłamkowe M67, ale jak już mówiłem - nie wnikajmy w sens tego wszystkiego)

Po tym wszystkim śmietnik który cały czas mi towarzyszył powiedział że zachowuje się bardzo niegrzecznie, po czym przeprowadził na mnie egzorcyzm i strącił do piekła

W piekle nie było tak źle, Lucjan był bardzo miłym ziomkiem, poczęstował szklanką Coca-Coli i ciasteczkami(niestety bez czekolady, ale jak sam stwierdził - trudno byłoby o czekolade w piekle, jeśli biedak ma tu 50*c)

Ogólnie to by było wszystko co mogę napisać ;)
Ja nie kłamię, Ja oszczędnie dysponuje prawdą.

Za ten post PainChiller otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Imienny, Nieustraszony Wódz, trolololo, GajgerW.
Awatar użytkownika
PainChiller
Modder

Posty: 705
Dołączenie: 29 Gru 2013, 16:16
Ostatnio był: 18 Sty 2023, 01:50
Miejscowość: Gdzieś w Poznańskiej Zonie
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: Gauss Gun
Kozaki: 190

Re: Sny

Postprzez LSkiper w 15 Wrz 2016, 21:46

Dzisiaj w nocy miałem sen że ja pier*olę. Jestem sobie u dziadków na działce. Siedzimy sobie i wogle a nagle ściemniło mi się wszystko i kiedy się obudziłem moi dziadkowie na tle ciemno-zielonego nieba przybijali mnie do krzyża (nie wiadomo czemu prawosławnego.) 3 razy. Potem znowu się ściemniło, ale mogłem sobie wyjąć gwoździe z dłoni i stóp i pójść dalej. Kiedy wszedłem do ich domu, cofnęło mnie przed bramę na działce, ale wszystko się zmieniło - niebo na ciemno-fioletowy kolor, a na ziemi były krwawe znaki, które świeciły. Idąc za nimi coraz częściej zacząłem zauważać te same znaki, w tym jeden, który powtarzał się najczęściej - był to jigsaw z piły. Wchodząc ponownie do domu dziadków obudziłem się. Jeden z najbardziej popie*dolonych snów jakie miałem.
MSI B450A Pro MAX/Ryzen 7 5800X3D/MSI Radeon RX 6700XT/32GB DDR4 3600MHz/2TB WD Blue + 2TB SSD/Logitech MX Master/W10/Cooler Master MWE Gold V2 750W
Samsung Galaxy S22 Ultra

Za ten post LSkiper otrzymał następujące punkty reputacji:
Negative Gorianov.
Awatar użytkownika
LSkiper
Tropiciel

Posty: 318
Dołączenie: 19 Gru 2011, 23:27
Ostatnio był: 24 Lut 2023, 18:51
Miejscowość: Zadupie za Poznaniem
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 38

Re: Sny

Postprzez skinnyman w 28 Wrz 2016, 15:14

Mnie dziś śniło się że mój kolega z liceum popełnił przeze mnie samobójstwo, bo śmialiśmy się z niego razem z innym kolegą. Wziął obrzyna z takimi czerwonymi nabojami jak w "stalkerze" i najpierw próbował mnie zamordować, a kiedy mu się nie udało, to strzelbę magicznie zamienił na pistolet i przestrzelił sobie skroń. Potem jego rodzice, moi rodzice żądali ode mnie wyjaśnień, płakałem gdzieś na środku drogi, aż asfalt zrobił się mokry itp.

Nie polecam takich snów. Zauważyłem, że im bliżej stresujących wydarzeń w moim życiu (teraz powrót na uczelnię) to sny robią się coraz częstsze i coraz bardziej poje*ane, w miarę, jak układ nerwowy zaczyna świrować.

Plus z tego jest taki, że można czasem wykorzystać te dramatyczne sceny w twórczości. Chociaż tyle dobrego.
"In loneliness, in some sort of a bleak unexplainable solitude with yourself and the Zone you can contemplate. Feel it, become another, penetrated by the aeons of the Zone. That's why it is good that makers didn't include women in the game, truly they are genius. While the game is kind of explorative, it is the journey inside. Had you also the feeling that you are in your dream while playing? Sometimes, for only moment some sight in the game appears to you like an image in a dream: obscure landscape, grey sky, and deserted building with dark windows. (...) It is no shame to have an intimate feeling to this game. I think this game, not on purpose but through artistic intuition, which is not controlled by a purpose of the artist, touched the perennial."
Awatar użytkownika
skinnyman
Kot

Posty: 41
Dołączenie: 09 Wrz 2016, 22:05
Ostatnio był: 10 Mar 2024, 18:22
Miejscowość: pe do en kreska
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 28

Re: Sny

Postprzez Tajemniczy w 12 Paź 2016, 09:45

Z wczoraj sen
Śniło mi się że byłem w wielkiej opustoszałej hali, cała hala była pokryta kurzem,pyłem oraz na podłodze znajdowały się wielkie kanały, mimo tego z łatwością je przechodziłem. Na końcu tej hali leżała kilkunastometrowa Statua Wolności z odłamaną głową, głowa leżała z parę metrów dalej od reszty pomnika, było też widać ułamany cokół z którego zerwano pomnik. Czyżby jakiś proroczy sen?
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Sny

Postprzez trolololo w 12 Paź 2016, 15:23

Ale co ma proroczyć ten sen? Że niby Trump wygra wybory?
Deszczyk pada , RAM mi zjada...
trolololo
Legenda

Posty: 1106
Dołączenie: 25 Wrz 2013, 13:03
Ostatnio był: 24 Mar 2023, 18:36
Miejscowość: Na granicy LTE
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 118

Re: Sny

Postprzez zdzicho w 22 Lis 2016, 09:31

Stoję przy półce z ubraniami, wodą i odżywkami, mówie jednemu pakerowi obok że ostatnio nie biorę odżywek, tylko wodę i kreatynę; on mówi "natychmiast powinieneś wypić odżywkę białkową", no to leję wodę do pojemnika z odżywką, mieszam, źle mieszałem, połowa wysypała się na ziemię.
Zbieram z ziemi z powrotem do pojemnika, a obok były zawody dla koni, i ktoś wysypał dookoła wybiegu końskie gówno, żeby konie miały lepsze samopoczucie. Zanim się zorientowałem pomyliłem odżywkę o smaku czekoladowym z końskim gównem i wsypałem jednego i drugiego do pojemnika :caleb:
Potem wybierałem grudki końskiego gówna z pojemnika, te największe wybrałem i odrzuciłem od siebie precz, ale małe grudki zostały.

Potem oglądałem z kilkoma osobami jakiś straszny horror, w którym poćwiartowane części ciała chodziły i krzyczały, jeden z oglądających zwymiotował, a ja się śmiałem :P
Potem nagle sam znalazłem się w takim horrorze, musiałem znaleźć bezpieczny pokój w jakimś budynku z demonami czy innym ujstwem.
Potem okazało się że te potwory nie są wcale takie straszne i niebezpieczne, że da się z nimi nawet pożartować, mają poczucie humoru :P zakumplowałem się z nimi i nie musiałem już przed nimi uciekać, bo nie chciało im się mnie ganiać

Potem był staw z wodą, i tam były korale, rekiny, płaszczki, jeden koral przyczepił mi się do dłoni, i mi zjadał palce, długo się męczyłem zanim się go pozbyłem, i bardzo bolały palce.

Potem siedziałem z kolegą z ławki w gimnazjum, w ławce na lekcji, i on powiedział do mnie coś obraźliwego, a ja mu powiedziałem że jak jeszcze raz tak powie, to będę go musiał walnąć, bo mało osobom pozwalam tak mnie obrażać, i wymieniłem listę osób którym pozwalam się obrażać, a on się obraził że nie może mówić mi obraźliwych rzeczy :caleb: potem popatrzyliśmy na niebo a tam był taki długi i szerogi pasek po samolocie

Potem biłem się z jednym kolegą, bo sam prowokował, ale bardziej dla żartów się biliśmy, przewróciłem go na ziemię i przygniotłem ciałem, a potem dał mi spokój i wróciliśmy do swoich zajęć :caleb:

Jakieś dziwne sny :P

Za ten post zdzicho otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Tajemniczy.
Awatar użytkownika
zdzicho
Modder

Posty: 567
Dołączenie: 19 Cze 2009, 20:02
Ostatnio był: 16 Paź 2023, 20:07
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 500

Re: Sny

Postprzez Pangia w 31 Gru 2016, 13:41

Ostatnia noc roku 2016 to chyba było jakieś odreagowanie tego wszystkiego, co mi się ostatnio przytrafia, bo miałem serię jakiś dziwnych snów.

Pierwszy był najdłuższy i w ogóle dość długi jak na to, co zwykle udaje mi się zapamiętać. Przyśniła mi się znajoma z gimnazjum, z którą jakoś tam szczególnie się nie przyjaźniłem ani z nią nie gadałem, a po szkole zaledwie dwukrotnie widywałem ją na mieście, raz gdy płaciła za zakupy w Biedronce i raz, gdy podawała mi piwo na rynku pod parasolkami, bo okazało się, że wtedy pracowała w Czeskiej Hospodzie, ale zupełnie mnie nie pamiętała, a i sam nie przypominałem, że powinniśmy się znać. Sen zaś nieco przypominał zwiastun filmowy, gdyż tak jak one składał się wyłącznie z pojedynczych scenek, przy czym wiązały się one jednak w jakąś sensowną historię. Najpierw z nią gadałem, później jakoś spacerowaliśmy ze sobą i gawędziliśmy o tym i owym, jeszcze później ona mi się wypłakiwała w ramię, bo czuła się samotna i nieszczęśliwa, nie miała rodziny itd., następnie pojawiła się jakaś inna dziewczyna, a na końcu pocieszałem tamtą babkę z gimnazjum i zauważyłem, że ta druga jest do niej bardzo podobna (w zasadzie była jej lustrzanym odbiciem, tylko miała inne rysy twarzy). Nagle ona wybuchnęła radością i odkryła, że to jej zaginiona bliźniaczka i sen się skończył. Dodam, że cały czas scenerią był jeden i ten sam budynek, będący prawdopodobnie szkołą, a mający walory estetyczne zarówno podstawówki, gimnazjum, jak i samochodówki. Czyli tak skrótowo to przyśniło mi się, że byłem w friendzone.

Drugi był dużo krótszy: znowu mi się ona przyśniła, tym razem w akompaniamencie z inną panną z gimnazjum, która już kiedyś pojawiła się w moich snach (o czym wcześniej pisałem, zresztą obiecałem sobie, że jeśli znowu się pojawi, to do niej napiszę, bo to jest jakieś dziwne). Schodziliśmy po schodach tej samej szkoły, co wcześniej, po czym natknęliśmy się na jakiegoś chłopaka w fartuszku kuchennym, z rękami pobrudzonymi mąką i stojącego nad stolnicą i ugniatającego ciasto. Ta panna go cmoknęła w usta, wymienili między sobą jakieś uprzejmości, po czym nadal schodziliśmy po schodach, a ona powiedziała „Miłość się rozwija, już piecze dla mnie ciasteczka”.

Trzeci sen pojawił się tuż nad ranem i nawet nie miał obrazu. Po prostu zaczęło mi w głowie grać intro do płyty „Kodex 2: Proces” produkcji White House Records, z tym że było nieco krótsze niż w oryginale. Po tym, jak się skończyło, obudziłem się, a że było po ósmej, to już wstałem.

Później doszedłem do wniosku, że ta babka z Hospody to miała trochę podobny głos do tej dziewczyny ze Strzelec Opolskich, wtedy (w gimnazjum znaczy się) była też podobnego wzrostu. Ale poza tym i kolorem włosów nie mają ze sobą podobieństw.

Chyba rzeczywiście w przyszłym roku będę musiał zacząć pić albo żreć jakieś leki, bo mój własny umysł krok za krokiem prowadzi mnie do granicy obłędu.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!
Awatar użytkownika
Pangia
Monolit

Posty: 4280
Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
Miejscowość: Kukle Karakańskie
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 854

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: svt07 oraz 5 gości