Której frakcji najbardziej nie lubisz?

Tutaj dyskutujemy w tematach, które nie pasują do żadnej części S.T.A.L.K.E.R.'a.
Regulamin forum
Chcesz zadać pytanie lub masz problem? Napisz w tym dziale, a Twój temat na pewno zostanie usunięty.

Której frakcji najbardziej nie lubisz?

Powinność
150
20%
Wolność
76
10%
Bandyci
283
37%
Monolit
113
15%
Wojsko
77
10%
Czyste Niebo
10
1%
Naukowcy
17
2%
Najemnicy
43
6%
 
Razem głosów : 769

Re: Której frakcji najbardziej nie lubisz?

Postprzez PMG w 19 Cze 2016, 14:29

Wypowiadałem się w tym temacie dawno temu i nie jestem zadowolony z tego, co napisałem... Ale mniejsza o to, przez ostatni czas moje podejście do ugrupowań w Zonie trochę się zmieniło - zacząłem je postrzegać nieco inaczej, a szczególnie "wrogów publicznych", którzy tak naprawdę nie są wcale tacy źli, jak się wydają. Bo czy wyobrażacie sobie S.T.A.L.K.E.R.a bez bandytów, albo Monolitu? :)

Uwaga, długie wywody. :E
:

- Samotnicy - chyba najbardziej sensowna frakcja w grze - choć nawet nazywanie ich "frakcją" to spore nadużycie, wszak nie bez powodu noszą taką a nie inną nazwę. Zwykłe, nie mające ze sobą nic wspólnego osoby, które próbują przetrwać w Zonie. Ich stosunki zarówno ze sobą nawzajem, jak i z innymi grupami są dynamiczne, a brak jakiejkolwiek hierarchii i dowódców, którzy próbują kierować innymi (pomijając Czyste Niebo, tamtejszych "samotników" zostawię bez komentarza) sprawiają, że każdy tak naprawdę jest wyjątkowy i do każdego trzeba mieć indywidualne podejście.
- Bandyci - grupa tak naprawdę bardzo podobna do samotników. Powiedziałbym wręcz, że bandyci to po prostu szufladka, do której wepchnięto stalkerów o wybitnie złej reputacji, albo tych, którzy byli kryminalistami już w Wielkiej Krainie. Nie podoba mi się za bardzo ich zuniformizowanie (identyczne czarne kurtki, dresy, płaszcze), ale moim zdaniem są oni - razem z samotnikami, wojskiem i mutantami - prawdziwą "duszą" Zony. Bez nich, ten świat, to uniwersum nie byłoby takie samo. Nawet, jeśli są sukinsynami do kwadratu, a co do tego wątpliwości nie ma.
- Wojskowi - kolejna frakcja, bez której ta gra nie byłaby sobą. Twardzi, chamscy, ale wybitnie prości i na dodatek skorumpowani. Przedstawieni dosyć stereotypowo, jako bezmózgie trepy, które bez wahania zastrzelą każdego, kto im się nie spodoba... chyba, że pomacha im się banknotem przed nosem. Mój stosunek do nich jest taki sam, jak do bandytów - nienawidzę z całego serca, ale "doceniam" ich obecność - szczególnie za ten przekoloryzowany, groteskowy sposób przedstawienia ich.
- Specnaz i wojskowi stalkerzy - "zrobiłem" z nich oddzielną frakcję, dlatego, że w Cieniu Czarnobyla przedstawiono ich nieco inaczej niż zwykłych, szeregowych trepów. Wiele razy, widząc patrole i oddziały szturmowe Specnazu, wolałem brać nogi za pas, niż walczyć z tymi... ach, bez inwektyw. Zawsze kojarzyli mi się z takimi "trepami wersja hard" - tak samo chamscy i skorumpowani, ale jednocześnie bardziej skuteczni w tym co robią. Nic dziwnego, że zwykle to oni dokonują kontrataków - w końcu muszą naprawiać to, co spieprzyli szeregowcy.
- Powinność - osobiście bardzo ich nie lubię - chamscy, kłótliwi i z przerostem ego. Ich "idea" może i wydaje się słuszna, zwłaszcza, jeśli wierzyć teoriom o rozroście Zony, ale sposób, w jaki wprowadzają swoje plany w życie trochę mija się z celem, a ponadto ich chęć eksterminacji i kierowania innymi wcale nie sprawia, że stalkerzy się do nich przekonują. Można rzecz jasna założyć, że wielu członków tego ugrupowania ma dosyć zawężone horyzonty i sami czasem wątpią w to co mówią. W końcu spora część z nich to byli wojskowi, którzy - pozostawieni w Zonie na pastwę losu - mogą próbować mścić się na wszystkich dookoła za krzywdę, jakiej doznali ze strony rządu...
- Wolność - taki swoisty kontrast dla "Powinności". Nie żywię do nich ani sympatii, ani antypatii - są mi całkowicie obojętni, zwłaszcza, że ich interwencje w Zonie ograniczają się do ochrony pewnych miejsc, w związku z czym również i Zona wydaje się być bardziej obojętna na ich poczynania. A na pewno bardziej, niż w przypadku "Powinności". Osobiście, teorię, że "Wolność" jest grupą na usługach zachodnich mocarstw, mógłbym włożyć między bajki - nie ma na to żadnych dowodów, podobnie jak na ich domniemamy "anarchizm", który ogranicza się do malowania a-w-kółeczku na ścianach. Patrząc od strony "technicznej", to akurat uważam ich za dosyć dziwnie skonstruowaną frakcję - taką... nijaką. Wszystko pomieszane ze wszystkim, kawałek tego, kawałek tego, w każdej części są przedstawiani inaczej. W Cieniu sprawiali wrażenie takiej stalkerskiej partyzantki, zwarty klan stalkerów, którymi - w przeciwieństwie do samotników - kieruje jakaś idea. W Czystym Niebie kojarzyli mi się bardziej z takim połączeniem Greenpeace'u i jakieś organizacji paramilitarnej, natomiast w Zewie pod względem organizacji byli prawie jak "Powinność", od której różnili się praktycznie tylko ideologią. W sumie to mogłoby ich nawet nie być - podobnie zresztą jak ich przeciwników.
- Ekolodzy - nie wiem, czy da się mieć do nich inny stosunek niż pozytywny. Większość z nich to w sumie serdeczni i sympatyczni goście, którzy zawsze mają coś do powiedzenia, a czasem nawet niezłym groszem sypnąć potrafią. Co tu dużo mówić, lubię ich.
- Najemnicy - kiedy grałem w Cień Czarnobyla, wyrobiłem sobie zdanie o najemnikach, jako o zimnych draniach, którzy nie liczą się z niczym i nikim. Ich wpychanie się tam, gdzie nie trzeba i brak litości, podczas eksterminacji nawet słabo wyszkolonych naukowców, sprawił, że zawsze z uśmiechem patrzyłem, jak ktoś spuszcza im łomot (co zdarzało się jednak dosyć nieczęsto). Za to w Czystym Niebie oraz Zewie Prypeci zacząłem patrzeć na nich z nieco innej perspektywy - dowiedziałem się, że najemnik najemnikowi nierówny. Choć zdecydowana większość z nich to chamy, to jednak zdarzają się najemnicy, którzy potrafią przeprowadzić bezstresowy dialog, a nawet wynagrodzić za jakąś pomoc. Dlatego bardzo polubiłem Tasaka i jego oddział, bo jako jedni z nielicznych, przełamali oni stereotyp najemnika-sukinsyna.
- Czyste Niebo - jako, że druga odsłona gra nie pozwoliła się ukończyć w całości, moja wiedza o Czystym Niebie jest dosyć szczątkowa. Oceniając ich przez pryzmat ideologii, to w sumie są oni tak jakby połączeniem "Powinności", "Wolności", oraz ekologów. Szukają sposobu na koegzystencję z Zoną, używając mało inwazyjnych metod, lecz nie wykluczają też możliwości zniszczenia jej. Ponadto chłoną oni wszelkie informacje i starają się pozostać raczej w neutralnych stosunkach z innymi grupami. Nic do nich nie mam, choć szkoda, że skończyli jak skończyli.
- Renegaci - ogólnie dosyć enigmatyczna frakcja. Zdaję sobie sprawę, że powstali oni jako swoisty zapychacz, który miał zastąpić na bagnach frakcję bandytów. Jednak mimo wszystko chętnie dowiedziałbym się o nich czegoś więcej...
- Monolit - powiew mistycyzmu w Zonie. Dziwni, przerażający, nie wiadomo o nich właściwie nic, poza tym że prawdopodobnie są przez kogoś kontrolowani - bezpośrednio, bądź przy pomocy jakiejś propagandy, w którą bezkrytycznie wierzą. Jedyne, co mi się w tej grupie nie spodobało, to ich uniformizacja (ich własne pancerze mogą zostać, ale dlaczego żaden nie chodzi np. w Świcie, albo w płaszczu? W końcu to "zwerbowani" stalkerzy, a kasa na sprzęt nie rośnie na drzewach), oraz to, że zawsze byli przedstawiani jako mięso armatnie. Wszędzie było ich pełno, co na dalszych etapach gry sprawiało, że gracz przestał ich postrzegać jako zmanipulowanych, groźnych psycholi, a zaczął widzieć w nich kolejnych "przeszkadzajków", takich jak bandyci albo... chomiki. Gdyby było ich mniej, ale byli oni silniejsi od innych NPC (np. mieli większą wytrzymałość na ostrzał), to byłoby idealnie. Ich zachowanie i inwokacje do Monolitu też zrobiłyby swoje i mielibyśmy prawdziwych dziwaków, do których lepiej nie zbliżać się na mniej niż pół kilometra.
- Zombi - co tu dużo mówić - niestabilne psychicznie i emocjonalnie zwłoki, których jedynym pragnieniem jest po prostu przeżyć. Każdą istotę, do której z jakiegoś powodu nie czuje sympatii, traktuje jak zagrożenie i strzela bez żadnej refleksji. Swoją drogą, ciekawe, dlaczego zombi nigdy nie walczą między sobą? Czyżby stalkerzy ze zwęglonymi mózgami potrafili jakoś "dogadać się" z podobnymi sobie? A może po prostu są przez kogoś lub coś kontrolowani?

Za ten post PMG otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive PRZEMEK ŁOWCA, GajgerW.
Awatar użytkownika
PMG
Redaktor

Posty: 376
Dołączenie: 12 Gru 2010, 10:30
Ostatnio był: 06 Gru 2023, 13:29
Frakcja: Zombie
Ulubiona broń: Viper 5 9x18
Kozaki: 127

Reklamy Google

Re: Której frakcji najbardziej nie lubisz?

Postprzez PRZEMEK ŁOWCA w 20 Cze 2016, 14:04

No to moje zdanie:

Samotnicy- ludzie którzy przybyli do Zony w różnych celach(najczęściej zarobkowych), więc ogólnie każdy dba o siebie i o swoje zarobki. W Cieniu wzruszył mnie jeden koleś w Kordonie, który opowiadał o narzekaniach żony i braku pracy-to czyni ich ludzkimi. Ogólnie słabo zżyci, część z nich to zdrajcy, którzy nie zawahają ci wpakować kulki w łeb, ale są też pomocni stalkerzy, którzy ci pomogą i powiedzą dobre słowo.
Wojskowi- hmm... Ciężko tutaj zwykłych wojskowych opisać. PMG dobrze ich opisał-pokazani stereotypowo, ale w sumie ich rozumiem. Działają na najniebezpieczniejszych terenach a płacą im grosze i wysyłają na samobójcze misje. Ogólnie jestem do nich neutralnie nastawiony, oni nie-bo w końcu jestem w Zonie nielegalnie, więc mają do mnie prawo strzelać, ale staram się ich unikać, chyba że atakują braci stalkerów.
Specnaz- w Cieniu ich po prostu nienawidziłem, bo często nie miałem z nimi szans. Jednak po Zewie zmieniłem zadanie. W Zewie Prypeci pokazano ich z ludzkiej strony- zagubieni, bezradni, tęskniący za domem. Szczególnie warte polecenia są ich teksty:
:

Sierżant Merkulow-Dam radę. Do końca kontraktu dociągnę. Muszę, muszę! Nie ma innego wyboru, nie ma... Zęby zacisnę i dociągnę! Byle tylko nie zwariować. Inaczej wszystko psu pod ogon.
Sierżant Ostrowski-Na siebie trza tutaj ciągle uważać. No i innych też przypilnować. Anomalie pie*dolone. Stalkerzy! Dranie... pie*dolca można dostać. Sam widziałem...
Porucznik Podorozny- Mądrale! Kuźwa! Ubezpieczenie? Po jaką cholerę potrzebne ci to ubezpieczenie?! Skoro nie będzie czego grzebać! Krewnym? Żeby przepili, tak? Lepiej żeby od razu do ręki dawali!

Jak widzicie, czują się zdradzeni i bezradni wobec Zony, i naprawdę ciężko było mi patrzeć, jak oddział płk Kowalskiego był po kolei dziesiątkowany. :( Dlatego do oddziałów specjalnych jestem nastawiony neutralnie.
Powinność- w sumie ich lubię(W Cieniu przez ich chamskie odzywki-Nie) Ich idea w sumie jest słuszna, ale te ich desperackie próby zniszczenia Zony są bezsensowne. O ile podziwiam ich odwagę w walce z mutantami, to konfliktu z Wolnością już nie.
Wolność- po Zewie ich polubiłem, szczególnie po rozmowie z Lokim. Mają słuszne pomysły, choć ich konflikt z Powinnością jest bezsensowny. Dobrze że da się to zmienić.
Naukowcy-ogólnie nie jestem do nich przyjacielski(Herman, który wysyła cię na misję, nie wiedząc co cię spotka) ale w sumie jednak ich polubiłem i dowiedziałem się wielu rzeczy o Zonie.
WRODZY:
Monolit- choć wiem że są to biedacy którzy są kontrolowani przez Świadomość Z, to trudno czuć do nich coś innego niż Płonącą Nienawiść. Za wszelką cenę chcą pozabijać wszystkich, którzy nie leżą Świadomości , więc można im tylko skrócić wiarę w Meteor Monolitu...
Bandyci-szuje, chamy i brutale. Co tu dużo mówić, za ich poczynania mogę dać nagrodę-serię z Obokana w łeb. Zgadzam się z przedmówcą, bez nich nie istniałby S.T.A.L.K.E.R., ale po prostu ich nienawidzę.
Najemnicy- nie lubię ich za to, że weszli w współpracę ze Świadomością, ale jeżeli nie wchodzą mi w drogę, to pusczam ich wolno.
Zombi-no cóż, im się nie udało. PMG, Oni są kontrolowani i używani w określonych celach.
Jesteśmy Szturmowcami. Żyjemy Razem, Walczymy Razem i Umieramy Razem. Swoje życie poświęciliśmy Służbie.
,,Pogadamy później. Podczas emisji dostaję szczękościsku"- Porucznik Podorozny
„Nie ma rozpaczliwych sytuacji. Są tylko zdesperowani ludzie”.- Heinz Guderian
POWIEDZMY SOBIE UCZCIWIE : Podobnego S.T.A.L.K.E.R.A jak te 3 części już nie będzie. Trzeba zdławić w sobie ten ból i przyjąć to do wiadomości, że S.T.A.L.K.E.R. 2 MOŻE NAS ZAWIEŚĆ.
Możesz stracić wiarę w innych, ale nigdy w samego siebie- Optimus Prime
Ci ludzie pustyni miotający meblami kuchennymi to prawdziwe sku*wysyny matki natury. - Opis Burerów.

Za ten post PRZEMEK ŁOWCA otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive PMG.
Awatar użytkownika
PRZEMEK ŁOWCA
Tropiciel

Posty: 205
Dołączenie: 03 Paź 2014, 20:18
Ostatnio był: 10 Lis 2022, 00:22
Miejscowość: Pralnia Samoobsługowa Prypeć
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Obokan
Kozaki: 32

Re: Której frakcji najbardziej nie lubisz?

Postprzez Juarez w 27 Cze 2016, 12:17

Bandyci to największe ścierwo jakie można spotkać w Zonie. No ewentualnie pijawki są od nich gorsze. :P W Czystym Niebie zawsze lubię odwiedzać ich bazę w Składzie na Wysypisku i pakować w nich ołów w rytm tej muzyczki z radia. :E
Image

Za ten post Juarez otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive PRZEMEK ŁOWCA.
Awatar użytkownika
Juarez
Kot

Posty: 4
Dołączenie: 27 Cze 2016, 11:50
Ostatnio był: 07 Sty 2017, 23:35
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1

Re: Której frakcji najbardziej nie lubisz?

Postprzez Vaksik w 15 Gru 2020, 08:48

Bandyci - do nich jestem w sumie nastawiony neutralnie. Nie jest jakoś ciężko ich pokonać i mają spoko muzyczkę w radiu.
Wolność - co do Wolności mam mieszane uczucia. Z jednej strony nieco podoba mi się ich wyluzowanie, ale z drugiej nie mogę się zgodzić z ich poglądami. Zona jest bardzo niebezpiecznym miejscem, głównie ze względu na wkurzające mutanty na które w sumie chętnie poluję, czy zabójcze anomalie których staram się unikać jak ognia. Uważam, że nazywanie zony ,,cudem natury,, to idiotyzm :facepalm:. Pliz nie pijcie moich kozaków, ja mam swoje poglądy, a wy wasze :E.
Wojskowi - myślę, że wojskowych nie lubię najbardziej. Pierwszy raz natknąłem się na nich w Cieniu przy przechodzeniu przez most (niestety nie wiem gdzie) i od razu zetknąłem się z tym jak są skorumpowani. Nieco mnie zdziwiło, że nie strzelają mimo, że mam ich oznaczonych jako wrogowie. Zdecydowałem, że nie poświęcę 500 rubli i zabiłem ich, przez co zaoszczędziłem hajsik i zdobyłem pierwszego kałaszka i parę magazynków :P.
Moja opinia na ich temat: Skorumpowane, rządowe sukinsyny których trzeba tępić :mad:
Awatar użytkownika
Vaksik
Stalker

Posty: 58
Dołączenie: 08 Gru 2020, 08:52
Ostatnio był: 16 Kwi 2022, 16:54
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: SGI 5k
Kozaki: 11

Re: Której frakcji najbardziej nie lubisz?

Postprzez Montana w 12 Gru 2022, 18:04

Bandyci - sory, ale nie znoszę ich chamstwa, okradają, nienawidzę ich, ale wiem też, że bez nich nie byłoby gry.

Montana
Wygnany z Zony

Posty: 15
Dołączenie: 18 Lis 2022, 10:06
Ostatnio był: 16 Gru 2022, 10:19
Kozaki: 0

Poprzednia

Powróć do Ogólna dyskusja

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości