przez Pilot w 09 Maj 2014, 22:27
Nie wiem czy tylko mnie, ale ten temat jak wiele innych wydaje się być tylko od nabijania postów i co za tym idzie zwiększania rangi pod avatarem z "Kot" na "Stalker", lecz żeby nie było że nic nie wniosłem do tematu to napiszę czego mnie nauczył.
Na pewno tak jak i wiele innych strzelanek oraz gier wymagających refleksu nauczył mnie szybszego podejmowania decyzji dość przydatnego w życiu. Nie raz dosłownie o włos umykałem przed piłką lecącą w twarz czy unikałem kolizji ze słupem, no i oczywiście w samych strzelankach to czas reakcji jest bardzo istotny. Nie wiem czy mógł nauczyć coś jeszcze... Może coś o promieniowaniu. Do dziś pamiętam że dawka śmiertelna dla człowieka to 100 radów skąd wziął swą nazwę słynny w całej Zonie bar.
Od premiery Cienia Czarnobyla minęło już siedem lat, a w skali mego życia to trochę mniej niż połowa życia, czyli czasy bycia dosyć młodym nastolatkiem. Kto wtedy zastanawiał się jak działa nasz świat? Dzięki niemu można było się nauczyć podstaw w tak młodym wieku. Człowiek nie jest najpotężniejszym bytem na świecie, natura gdyby chciała mogła by go szybko zmieść. Zona sama w sobie może być brana za mini-boga i rządzi się mniej więcej takimi samymi prawami pomagającymi zrozumieć niektóre z rzeczy podawanych przez Kościół i Biblię(Biorąc na przykład emisje działające trochę jak potop). Co prawda Stalker ma ograniczenie od szesnastu czy osiemnastu lat, ale wystarczy starszy brat i bez wiedzy rodziców mogłem zagrywać się w niego.
Chyba mimo to nie wyrosłem na psychopatycznego mordercę znęcającego się nad zwierzętami i ludźmi, ani nie rzucam "sukami"(Co mogą potwierdzić dwa psy i kot).
Tyle właśnie mógł, albo i nauczył mnie S.T.A.L.K.E.R.(Może i wziąłem temat na poważnie, ale jak już nabijać posty to czymś wartościowym)