Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Tutaj dyskutujemy w tematach, które nie pasują do żadnej części S.T.A.L.K.E.R.'a.
Regulamin forum
Chcesz zadać pytanie lub masz problem? Napisz w tym dziale, a Twój temat na pewno zostanie usunięty.

Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Pyr0 w 17 Sty 2010, 18:58

Założyłem ten temat gdyż nie było jeszcze(chyba :wink: ) takiego na forum, a chciałbym żebyście podzielili się swoimi przeżyciami, przygodami w naszym kochanym i uwielbianym STALKERZE :E .
Proszę pisać trochę więcej niż trzy zdania i bezsensownie nie spamować.

No to moja taka ładna przygoda(Na modzie AMK już podczas freeplayu :wink: ):

Biorę sobie w barze mojego szybkiego kałaszka amunicję do niego z 900 sztuk oraz ten słaby pancerz Powinności.
Po drodze przy posterunku Powinności biorę sobie ze skrytki "Tundera" 5.45 i wyruszam do Doliny Mroku. Gdy tam przybywam patrzę a tu całe hordy dzików, mięsaczy oraz rodentów! Miałem za zadanie obronić swoich(Powinność)
ale było to niewykonalne za dużo było tego całego ścierwa... no to trudno moi gryzą ziemię a ja na skale stoję i nawalam w mutki(poczułem się jak w zombie modzie w counter strike'u :D ). Wkońcu je wybiłem i zostało mi z 700-600 amunicji :o . Gdy biegłem tam na tyły Bazy Bandytów zaatakowała mnie grupa snorków no to ja luz strzelam a tu patrze jeszcze kontroler o.0 . No to biorę du#! w troki i zapiep#%$@^ gdzie pieprz rośnie.
"*Ufff* Udało się!" jak bardzo się myliłem! Tak się złożyło że było świeżo po dobrych kilku blow-outach... bo nagle patrzę a tam z 5-6 elektro chimer "*Buuu!!!* co ja takiego zrobiłem?!" ale Bóg się zlitował i chimery pognały pobawić się z pieskami :) . Idę dalej wzdłuż tyłów Bazy Bandytów. Słyszę jak chimera rozrywa psy i jak psy rozrywają chimerę xD . Gdy udało mi się oddalić słyszę najgorsze... pana kropelke. Nibyolbrzyma ! i to z trzy!
No to biegnę zbadać co się tam dzieje. Chciałbym podkreślić że zostało mi już z 200 amunicji :P ale dużo :+: .
Gdy zbliżyłem się do tego czegoś al'a wyciągniki z kopalni zauważyłem watahę psów. "Spoko dam radę" mówię do siebie. Ale chyba kontroler mnie śledził bo nagle patrze a tu te "buczenie" w głowie i efekt Kozaka. To spier%$^#& do wagonu. Na szczęście pieski tam nie wbiegły, ale kontroler się zbliżał... i zaczął mi mącić w głowie. No to ja znowu musze sobie pobiegać... wybiegam ale zostałem zapędzony w kozi róg... i już psy się rzucają ale ja im granatem i aż jeden się do płotu wbił xDD . Ale! Psy leżą ale kontroler człapie w moją stronę. To ja mu *sratatatatata-RELOADING-sratatatatatatatata* i leży :P . los się nie zlitował i patrze a tu nibyolbrzymy trzy...
To ja se myślę "no i tak kończę swój żywot..." ale jeszcze się broniłem rzuciłem granatem F1 i o dziwo jeden padł!
To ja nakręcony rzucam i BACH! drugi leży i znowu BACH! trzeci leży! miałem chol$#@!%^ farta...
Biegnę do zakładu. Miałem bardzo mało amunicji ale było kilka zwłok żołnierzy a przy nich całkiem dużo ammo do kalacha i PB! Mój ulubiony pistolecik xD Rozładowuję abakany i czekam. Czekam a tu patrzę 3 rodenty to ja trzy strzały i leżą :) . Zbieram co się da i idę na górę ubijając jeszcze kilka rodentów. Wchodzę i czekam. Patrzę a tu 4 nibypsy lecą... to ja jak wiewiórka( :P ) bo szczeblach skaczę i naparzam w nie granatem. Poległy w bardzo widowiskowy sposób :P jeden poleciał prosto do góry czyli na mnie! :D .
Gdy już się stamtąd wydostałem to już się nie cackałem tylko spier$#%$^@! stamtąd.
I wkońcu wolność! dotarłem do Wysypiska gdzie już na serio luzem :P . Gdy wróciłem do Baru strzeliłem sobie z 10 :wódka: dostałem darmowy sprzęt od barmana( on jest spox), zjadłem i poszłem spać. Potem miałem mega kaca xDD

Wow ale się rozpisałem...

Wasza kolej :D .
Ostatnio edytowany przez Pyr0 14 Gru 2010, 19:47, edytowano w sumie 4 razy
"We believe in power of music to change lives" - Tim Mcllrath
Image
Windows 7 Home Premium 64bit
Intel Core i5 760/ 2.80 Ghz
Gigabyte Radeon HD5770 1024MB
Goodram 2x2GB
Awatar użytkownika
Pyr0
Stalker

Posty: 134
Dołączenie: 29 Kwi 2009, 14:48
Ostatnio był: 25 Gru 2016, 16:07
Miejscowość: Piekary Śląskie
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 10

Reklamy Google

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Adam w 18 Sty 2010, 19:05

Ech, wspomnienia :E.

Raz wracałem z Agropromu i przy wyjściu zauważyłem dziesięciu wojskowych. Nie zobaczyli mnie, bo szedłem przy drzewach. Rzucam dwa granaty, ginie ich chyba czterech. Dwóch uciekając wpada do anomali, a resztę likwiduje z pomocą AK :D

Postanowiłem kiedyś, aby zabić wszystkich w Barze. Wspinam się na wieżę i z Wintoreza zabijam obstawę przy bramie bazy Powinności. Wchodzę i niszczę resztę. Po drodze dopada mnie reszta samotników w Barze. Giną dość spektakularnie ;)

W Priboi Story, w Prypeci spotykam pięciu wojskowych stalkerów, których atakują burery i chimery, oraz zombiaki z kolegą kontrolerem. zabijamy chyba z cztery mutanty, żołnierze giną, więc ja uciekam do autobusu (który na moje nieszczęście jest napromieniowany). Dokładnie nie wiem, od czego poległem, od radiacji, lub od kłów potworów.

Spróbujcie za pomocą modu Altas Spawn przeżyć atak Wolności i Powinności. Mi się to zdarzyło przy ClearSky'owym "pchlim targu". Wolność umieściłem na górze, a czerwonych w budynku. Polegli wszyscy anarchiści :D

W Agropromie, wraz z paroma samotnikami-kotami, siedzieliśmy w ich bazie. Nagle wrzask. Jakiś bandyta zakończył żywot. Wychodzę i tu nagle pijawki szturmują nasz budynek. chłopaki z PB mało sobie poradzili i zginęli bardzo szybko. Ja uciekłem na piętro, ale ścierwa mnie tam dopadły. Jedną szmatę załatwiłem pakując jej magazynek do gęby. Uciekam po drabinie. Już mysle, że mnie nie dopadną. A tu nagle! Pijawki wskakują normalnie po drabince na dach. Rzucam dwa granaty i zeskakuje. BUM BUM! Cisza. Na wszelki wypadek wchodze na stojącego Moskwicza. Z budynku wychodzą dwie pijawy. Próbuje uciec tylnym wyjściem. Amunicji mi nie starczyło, ażeby je obie zniszczyć, więc dopadły mnie przy bramie :E
Image
Image

Za ten post Adam otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Żuczek94.
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2524
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 20 Wrz 2023, 17:49
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 393

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez włocho94 w 18 Sty 2010, 22:22

Moim ciekawym przeżyciem w stalkerze było kiedy podczas przechodzenia w Magazynach wojskowych koło domków gdzie są drzwi bozabijane deskami . Przechodzą nocną porą obok tych budynków i nagle słyszę jak te deski się rozwalają patrzę a w moim kierunku biegnie 3 pijawki naraz a miałem wtedy mało amunicji :) na całe szczęście udało mi się je zabić bo marnie ze mnie by było :E
Awatar użytkownika
włocho94
Stalker

Posty: 72
Dołączenie: 13 Lis 2009, 15:56
Ostatnio był: 01 Paź 2023, 16:28
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 5

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Yankees w 19 Sty 2010, 12:30

Podczas spacerowania w Dziczy w poszukiwaniu artefaktów, kilka godzin po zakończeniu emisji przechodziłem obok takiej budki, gdzie zwykle jest 2 stalkerów samotników, tym razem jeden z nich nie żył, a z drugim nie mam pojęcia co się stało, przeszukując ciało nieżywego stalkera, z tyłu zaatakowała mnie grupka ślepych psów i dużo szczurów... Z psami sie uporałem, po czym przybiegły 2 pijawki, chciałem jakoś uciec, ale byłem przyblokwoany przez pułke, te we mnie biją, jeszcze te wkurzające szczury, nagle słysze dźwięki i trzęsienie ziemii, myśle sobie 'no pięknie' a do tej małej budki sie jeszcze nibyolbrzym władował i tak o to zginąłem, zblokwoany i zabity przez pijawki, nibyolbrzyma i szczury, dodam, że już prawie nie miałem amunicji do mojego VLA x] mam nadzieję, że już nie bedzie takich dziwnych sytauacji hehe.

Yankees
Wygnany z Zony

Posty: 2
Dołączenie: 18 Sty 2010, 23:26
Ostatnio był: 19 Sty 2010, 12:40
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper VLA
Kozaki: 0

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Adam w 19 Sty 2010, 14:00

włocho94 napisał(a):Moim ciekawym przeżyciem w stalkerze było kiedy podczas przechodzenia w Magazynach wojskowych koło domków gdzie są drzwi bozabijane deskami . Przechodzą nocną porą obok tych budynków i nagle słyszę jak te deski się rozwalają patrzę a w moim kierunku biegnie 3 pijawki naraz a miałem wtedy mało amunicji :) na całe szczęście udało mi się je zabić bo marnie ze mnie by było :E


Od razu widać, że jesteś tu nowy :E. Jak przechodzisz przez te tereny, takie coś, napewno cię spotka.
Image
Image
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2524
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 20 Wrz 2023, 17:49
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 393

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Varnius w 21 Sty 2010, 15:09

Kiedyś poszedłem zaatakować bazę Wolności, najpierw po cichu wystrzelałem straż.Następnie na wieżyczkę i zaczołem strzelać.Kiedy już wszyscy zostali zlikwidowani poszedłem do Łukasza, strzeliłem mu w głowę.Wychodzę z budynku, a tu nagle na moście z 10 ludzi z Wolności szło w Egoszkieletach.Nie miałem co zrobić musiałem uciekać.s
Awatar użytkownika
Varnius
Kot

Posty: 31
Dołączenie: 10 Gru 2009, 21:14
Ostatnio był: 08 Sty 2017, 23:56
Miejscowość: Бассейны
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez STA1KERpl w 26 Sty 2010, 18:02

Najlepszy moment w stalkerze, to było w pierwszej części...

Misja w podziemiach agropromu. Niedoświadczony stalker, ubrany w zwykły kombinezon i uzbrojony w ak-47 powoli posuwał się w głąb ciemnych korytarzy. Liczne poruszające się cienie były wywołane migotaniem światła lub on sam. Raz co prawda zauważył czyjś cień ciągnący się na ścianie, ale wyczuł bandytów i zwyczajnie ich ominął.
W głębi kompleksu, będąc gdzieś w połowie drogi między wyjściem a wejściem, usłyszał głośny ryk- coś jak połączenie lwa z niedźwiedziem. Sądził że głos dochodzi gdzieś z oddali, za jego plecami. I chwile potem spostrzegł dziwną postać stojącą tuż obok rury. Żółtawy człowiek, garbaty, odwrócony plecami. Podszedł bliżej, na jakieś 20 metrów od niego. Poznał w tej postaci potwora (widziałem wcześniej pijawę w jakiejś zapowiedzi stalkera w CDA, ale nie wiedziałem co to za maszkara- tyle tylko że morda brzydka i garbata). Chciał go zajść od flanki, z prawej strony. Musiał się nieco wrócić, bo liczne rury przeszkadzały mu w dojściu do mutanta. <JEB>- uderzyłem w beczkę... Znowu ryk, a kiedy stalker sie odwrócił, potwora już tam nie było... Zaczął szybko biec przed siebie, byle tylko uciec z tunelu. Nagle przeszywające bólem cało ciało uderzenie obróciło stalkera o 180 stopni. Ten skur*ysyn zaczął go atakować! Zatem wystrzelił 2 magazynki w potwora. Dziwne było to, iż z włączona latarką ten potwór był niemal niewidoczny, imo oczki swieciły w mroku.

Tak zabiłem pierszą w życiu pijawkę.
JESTEM TUTAJ WIPEM
Awatar użytkownika
STA1KERpl
Tropiciel

Posty: 369
Dołączenie: 15 Kwi 2009, 20:51
Ostatnio był: 25 Maj 2022, 16:45
Miejscowość: The port Royal
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 13

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Wojak w 26 Sty 2010, 18:26

Kiedy byłem jeszcze świeżakiem, to nie do końca wiedziałem co tak na prawdę może czekać mnie w wiosce w Magazynach Wojskowych. Będąc tam właśnie w gospodarstwie, gdzie stał Czacha, zobaczyłem jak ulicą całkiem spora grupka Samotników idzie do wioski (dodam jeszcze, że akcja działa się w nocy :o ). No to idę z nimi. Rozstawili tam obóz i siedzą przy ognisku. Posiedziałem trochę z nimi, aż nagle usłyszałem krzyk pijawki. Wyskoczyły dwie pijawki z domu w okolicy. Jedną wytłukli oni, natomiast tą ostatnią wykończyłem ja. Kilku stalkerów padło, natomiast reszta zaczęła się chować po okolicznych domach, walcząc z kolejnymi pijawkami. Postanowiłem nie pakować się w kłopoty. Nagle zobaczyłem jakieś 80 metrów ode mnie zarys człowieka. Myślę "całe szczęście tam ktoś jest", podchodzę, a to Kontroler i właśnie ładuje we mnie tą swoją energią psioniczną. Stwierdziłem, że zanim do niego podejdę na bezpieczną odległość, to zdąży mnie zabić (byłem na granicy śmierci i to już bez apteczek :D ), więc skierowałem się do stojących o 2-3 metry ode mnie drzwi. Wchodzę do budynku i myślę sobie "jak teraz przejdzie przez drzwi to wpakuje w niego całą serię, aż mu się żyć odechce, a w tym czasie zdąże się zregenorwać". Po chwili jednak (cwaniak) wykorzystał okno po drugiej stronie pokoju, gdzie miał mnie jak na dłoni :E Oczywiście w ten sposób zakończyłem swój stalkerski żywot :E
Oceniasz zbyt prędko.
Awatar użytkownika
Wojak
Stalker

Posty: 171
Dołączenie: 23 Paź 2009, 22:37
Ostatnio był: 14 Lip 2021, 16:25
Miejscowość: Wielkie Równiny
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 37

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Stefaneko w 27 Sty 2010, 18:52

Raz gdy grałem na modzie Oblivion Lost 2.2 miałem dość ciekawą przygodę po Emisji w dziczy :)

Idę sobie na miejsce katastrofy helikoptera. Widzę, że Ekolodzy bronią się przed najemnikami. Postanowiłem pomóc. Parę serii z Akm 74/2 i po krzyku :D Po akcji idę do Krugłowa i tu nagle tzw. "czerwone niebo". Krugłow wyjmuje giwerę i biegnie z 3 Asystentami do Bunkra obok. Pomyślałem sobie, że pobiegnę za nimi. W międzyczasie pogadałem z doktorkiem i dałem mu przed misją L-85 i 300 sztuk amunicji. Czekamy. Emisja zakończyła się. Myślę sobie "Pójdzie jak z płatka" a tu nagle z placu wyskakują 3 pijawki. Ja Krugłow i Asystenci walimy ze wszystkiego co mamy. Pijawki padły. wychodzimy z chłopakami z bunkra i od razu chimera, kontroler, snork i 2 pijawki. Postanowiłem wiać ile sił w nogach lecz musiałem pomóc Krugłowowi. Wiedziałem, że źle się to skończy i to głownie dla mnie :D Pierwszy padł niestety Krugłow. Pozostałem ja i 3 Asystenci. Zdjęliśmy snorka i pijawki. Została chimera i Kontroler. Z ciężkim trudem padła Chimera ale kosztem 2 Asystentów. Został tylko kontroler. W pewnym momencie Asystent przestał strzelać i znikąd podbiegły do niego 3 psy :D Nagle skończyła mi się amunicja. Zostały mi tylko granat i niechcący rzuciłem go sobie pod nogi :P :P Widok mojej miny po tym niefortunnym rzucie - bezcenny :D
Podsumowując żałejcie żeście tego nie widzieli :D
-Naznaczony czyta w biuletynie zrzuconym z samolotu-"Armia Ukraińska wzywa !!!! Zona musi zostać zniszczona !!!(...)" -Ale jak ???? Tego chyba nie wie nawet Sidorowicz ???-Pomyślał Naznaczony
Awatar użytkownika
Stefaneko
Kot

Posty: 4
Dołączenie: 27 Sty 2010, 17:58
Ostatnio był: 29 Sty 2010, 20:34
Miejscowość: posterunek w Kordonie
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: Fast-shooting Akm 74/2
Kozaki: 0

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Viper w 28 Sty 2010, 01:18

Moja przygoda miała miejsce około godziny temu w trzecim Stalkerze. Trochę dużo czytania ale wg. mnie warto :wink:

Przechadzając się po Zatonie w trybie freeplay napotkałem w pogłębiarce grupę trzech stalkerów.Jeden miał egzoszkielet a reszta zwykłe kombinezony stalkera z maskami przeciwgazowymi.Poprosiłem, żeby mnie zaprowadzili do Żelaznego Lasu.Gdy tam doszliśmy była 1 w nocy, a tripa zamówiłem gdzieś koło 20 O_o Tak się złożyło, że dwóch bandytów postanowiło założyć tam obóz.I rozpoczęła się strzelanina - oczywiście stalkerzy z moją pomocą wygrali.Poczekali chwilę w bezruchu po czym wstali i rozpoczęli marsz.Dołączyłem do nich, pomyślałem, że się przydam.Ciemno jak w d#%@e murzyna.Tylko nasza czwórka uzbrojona w karabiny z włączonymi latarkami, zdani tylko na siebie, własne umiejętności, broń i łaskę Zony.
Ruszyliśmy wzdłuż drogi na wschód.W okolicach magazynów podstacji zaatakowała nas pijawka.Poważnie poraniła dwóch moich towarzyszy ale w końcu załatwiłem cholerstwo Karabinierem (SPAS 12 zamawiany u Żwawego).Odczekaliśmy chwilę uważnie rozglądając się dookoła.Ruszyliśmy dalej, w kierunku anomalii Cyrk.Tam znowu była strzelanina, tym razem z trzema bandytami.Zanim moi towarzysze podróży do nich dotarli zdążyłem zdjąć wszystkich przy pomocy G36.Gdy doszliśmy do rozwidlenia dróg nad anomalią skierowaliśmy się na południe.Mijając stację benzynową zaatakowała nas chimera.Tu trzeba było się trochę pobawić, bo strasznie szybko biega.Skoczyła na mnie i prawie mnie zabiła ( gram na weteranie ), na szczęście miałem wojskową :+:.Dostała jeden magazynek w głowę i już nie wstała.
Znowu chwila rozglądania się i wkroczyliśmy na bagna.Tutaj było trochę więcej wrogów. Najpierw zaatakował nas jeden ślepy pies.Szybko się z nim rozprawiłem i skierowaliśmy się w stronę barki Noego.Tam zostaliśmy otoczeni przez prawdziwą bandę: 4 nibypsy, kilka ślepych i 4 zombie - trzech w kombinezonach "Świt" i jeden w egzoszkielecie. CIężko ranny został dowódca grupy (kolo oznaczony gwiazdką na minimapce), gdyż zombie w egzo go postrzelił z Winchestera.Dwóch pozostałych kompanów strzelało do ślepych psów a ja walczyłem z trzema pozostałymi bezmózgami i czterema nibypsami.Tutaj nieocenione były granaty.Parę rzutów i z hordy została garść.Dobiliśmy wijących się po ziemi zombie i biegające dookoła psy z podwiniętymi ogonami.Uleczyłem dowódcę i poszliśmy dalej.Już było widać Skadowsk - nasz cel.Po drodze minęliśmy się z inną grupą stalkerów koło Szewczenki. Minęło kilka chwil i weszliśmy na pokład "bagnołamacza". Jako ostatni zamknąłem drzwi i poczułem wielką ulgę. Była godzina 3:58. Zjadłem dwa chleby, konserwę, wypiłem trzy :wódka: , posłuchałem jak dowódca gra na harmonijce i uderzyłem w kimono.Obudziłem się, podszedłem do moich kompanów i zapisałem grę kończąc moją przygodę na dziś.

Wg. mnie bardzo fajna akcja, inteligencja grupy mnie zaskoczyła.Ja osłaniałem ich, a oni mnie.Można powiedzieć, że byliśmy jak Kardan i jego kumple (Przed kłótnią oczywiście :wink: ).Jutro ruszamy na poszukiwanie artefaktów.Na pewno zdam relację z następnego wypadu w głąb Zony :D

Pozdrawiam, Viper :soviet:

P.S. Nigdzie nie pisze, że te przygody mają być tylko w Cieniu Czarnobyla więc nie robię offtopa.
Ostatnio edytowany przez Viper 28 Sty 2010, 18:10, edytowano w sumie 2 razy
Viper
Kot

Posty: 35
Dołączenie: 24 Wrz 2009, 08:50
Ostatnio był: 27 Kwi 2014, 16:12
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper VLA
Kozaki: 0

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Kuroi w 28 Sty 2010, 14:51

Viper napisał(a):P.S. Nigdzie nie pisze, że te przygody mają być tylko w Cieniu Czarnobyla więc nie robię offtopa.
Wiesz, na ogół w dziale o Cienie Czarnobyla gada się o Cieniu Czarnobyla... Oddzielny dział o Zewie Prypeci i Czystym Niebie nie istnieje bez powodu ;)

(sorry za offtop)
Awatar użytkownika
Kuroi
Stalker

Posty: 79
Dołączenie: 12 Gru 2009, 19:40
Ostatnio był: 12 Kwi 2013, 17:43
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 10

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Viper w 28 Sty 2010, 18:06

@up:
Na ogół powiadasz...Niby tak, ale nie będę zakładał nowego tematu dla jednej historyjki :wink: Jak coś to moderacja może zrobić taki temat w odpowiednim dziale i przenieść tam mój post.Tyle w tym temacie.
Viper
Kot

Posty: 35
Dołączenie: 24 Wrz 2009, 08:50
Ostatnio był: 27 Kwi 2014, 16:12
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper VLA
Kozaki: 0

Następna

Powróć do Ogólna dyskusja

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 11 gości