Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Tutaj dyskutujemy w tematach, które nie pasują do żadnej części S.T.A.L.K.E.R.'a.
Regulamin forum
Chcesz zadać pytanie lub masz problem? Napisz w tym dziale, a Twój temat na pewno zostanie usunięty.

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Proteanin w 07 Lip 2010, 12:22

Opowiem wam tę historię fabularnie.

Była cicha i ciemna noc, w powietrzu czuć było dym z niedalekiego obozowiska Wolności.
Naznaczony siedział na kamieniu z Desertem w dłoni i rozmyślał o tym co uczynił. Nagle usłyszał szelest i poczuł bagienny szlam zrozumiał , że jest to Pijawka. Wstał i rzucił się w stronę Anomalii. Kiedy stwór zachodził go od tyłu zauważył że to nie była jedna pijawka. Otoczyło go stado kombinezon SEVA uniemożliwiał mu dokładne rozeznanie terenu lecz udało mu się wyliczyć około 4 Pijawek biegnących w jego stronę. Wyciągną ak-47 lecz to mu nie wystarczyło, miał jedynie 60 naboi. Nagle zatrzęsła się się ziemia Plugastwo zaczęło uciekać. Drugie trzęsienie. Naznaczony zrozumiał powagę sytuacji. Trzecie trzęsienie. Zaczął uciekać w stronę obozu. Lecz to była zła decyzja. W oddali zauważył zarys postaci. Włączył noktowizor, nagle jego oczom ukazał się Nibyolbrzym Ruszył te pędy. po paru sekundach skręcił prawo lecz to była najgorsza z decyzji. Ślepy zaułek, szkaradztwo ruszyło w jego stronę. Naznaczony rzucił w jego kierunku granat. Lecz to nie zatrzymało potwora. Wiedział, że to już koniec wypił ostatniego kozaka i czekał na cios. Śmierć była niecałe 13 metrów od niego. Nagle oślepiło go światło z latarki i usłyszał strzały. Napastnik leżał martwy. W oddali zauważył 3 postacie, bał się najgorszego. Myślał, że te postacie to bandycie a tym miejscu mieli go jak na dłoni celowali w biednego Naznaczonego. Włączył latarkę i przyuważył zielone skrawki strojów.
To Wolność! Krzykną w duszy człowiek wystraszony. Wybawcy odprowadzili go do bazy a on usiadł i za ostatnie 300 Rubli postawił im po kilka kozaków.



Mam jeszcze wiele takich historii.
Поздравления и один для членов свободы казаков и обязанности "Будь ты сожжен вместе с теми, кто поддерживает тебя. Да здравствует свобода!
Jeżeli jesteś stalkerem przeżuć się na Wolność Jeżeli jesteś w powinności to wypij redbulla a potem na 2 piętrze w swojej bazie, rozpędź się i wyskocz z obrusem zawiązanym na szyi z okna. Bardzo był bym ci wdzięczny.
Proteanin
Kot

Posty: 38
Dołączenie: 27 Cze 2010, 00:37
Ostatnio był: 26 Lip 2010, 21:59
Miejscowość: Polkowice
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: RP-74
Kozaki: 0

Reklamy Google

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez echelon w 07 Lip 2010, 12:57

Grając w SoC gdy uciekłem z Doliny Mroku do Kordonu, po zameldowaniu się u Sidorowicza poszedłem pomóc Fanatykowi w obronie obozu. Po rozwaleniu wszystkich najemników (świetna zabawa ściągać ich obokanem z celownikiem z dachu budynku, przed którym stoi Fanatyk) postanowiłem wybrać się do Baru z rana, bo bardzo lubię Kordon, więc liczyłem na ładną pogodę i miły spacerek. Ale, że nocka była i miałem trochę czasu, to postanowiłem wskoczyć z dachu ciężarówki, która stoi przy płocie przy wejściu do wioski na dach tego domu, który stoi obok niej i zgarnąć amunicję (na początku gry kiedy jeszcze Kordonu nie opuściłem nigdy nie udwało mi się tego zrobić). Wskoczyłem za 2 razem, zgarnąłem towar i już miałem schodzić gdy zobaczyłem, że ktoś łazi po drodze w stronę bazy wojskowej na południu, biorę lornetkę i widzę, że to wojak, więc zrobiłem quicksave i obserwuję dalej.
Wojak będąc na wysokości zejścia do wioski skręcił w lewo (czyli nie do wioski) w chaszcze tam gdzie się kręcą dziki, które mamy ubić w ramach zadania od Wilka na początku gry. Siedzę dalej i widzę, że za chwilę przechodzi kolejny wojak i robi to samo. Po minucie przechodzi ich 3 albo 4 i też tak schodzą, a na końcu przeszedł jeszcze jeden i też zrobił to samo.
Dziwiłem się dlaczego żaden nie zobaczył któregoś z kotów, który zawsze stoi przy wejściu do wioski, praktycznie kilka metrów od drogi, więc schodzę na dół i widzę, że wszyscy łącznie z Fanatykiem siedzą skuleni za jakimś płotem czy murkiem i boją się nos wystawić.
Robię quickload i tym razem zaczynam nawalać w tego pierwszego co się pojawił na drodze, to ściągnęło resztę i skończyło się na tym, że z całej wioski tylko ja przeżyłem.
Robię load wcześniejszego zapisu (zaraz po obronie obozu przed najemnikami) i tym razem wychodzę na drogę, idę w stronę mostu i stamtąd obserwuję jak ci żołdacy rozprawiają się z dzikami, a cała sytuacja ma miejsce w okolicy tych betonowych rur i porzuconych skrzynek gdzie jest pełno anomalii tak, że ruszyć się nie da (jakoś tak północny zachód w razie gdyby ktoś tamtego terenu nigdy nie odwiedził).
Gdy Sidorowicz zleca nam kradzież dokumentów z tej bazy na południu, to mówi, że w nocy jest mało żołnierzy, bo część gdzieś się ulatnia, teraz już wiemy co wtedy porabiają .
Dlatego - mimo druty, wieże i strażnice
Tam chcemy dotrzeć, gdzie nam dotrzeć zabroniono;
Bezużyteczne, śmieszne posiąść tajemnice
Byleby jeszcze raz gorączką tęsknot płonąć
Nim podmuch jakiś strzepnie chwiejne potylice
Awatar użytkownika
echelon
Tropiciel

Posty: 305
Dołączenie: 28 Mar 2010, 21:28
Ostatnio był: 30 Kwi 2021, 12:38
Miejscowość: Stalowa Wola
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 41

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Floper Szczur w 07 Lip 2010, 16:24

Ja opowiec cos z ZEWU.A wiec:
Gdy Major dostal zadanie poszukania narzedzi dla Azota poszedl do cementowni w nocy.Na wysokim punkcie zauwazyl bojownikow Wolnosci.Zamienil z nimi troche zdan i wszedl do budynku.Przeczesal kazdy kat by znalezc nawet srubke ktora mogla sie przydac azotowi.Mimo ze mial Egzoszkielet to jego detektor nyl troche przestarzaly bo to typ Niedzwiedz.Szukal artefaktow i znalazl 2.1 w srodku drugi na dachu.Jednak zostal ciezko ranny.Nie mial apteczek bo wiedzial ze do janowa jest blisko a razem z ludzmi z Wolnosci dojdzie tam bezpiecznie i szybko.Zaskoczyla go emisja i co gorsze gdy schronil sie w cementowni pelnej anomali nie udalu mu sie skontaktowac z ludzmi z Wolnosci.Mial nadzieje ze zyja jednak gdy tylko wyszedl by to sprawdzic zobaczyl schadzace zombi.Wiedzial ze nie bylo warto ich atakowac wiec ruszyl jak najszybciej do janowa.Niestety zaskoczyla go grupa snorkow.Byl miedzy mlotem a kowadlem.Wszedl na dach bydynku i tam strzelal do mutantow.Jednak nie mial snajperki a amunicja w jego g36 szybko sie konczyla.Nie slyszlal zadnych odglosow wiec zszedl z dachu.Jednak dopiero teraz zauwazyl ze ie dobil 2 zombiakow ktore teraz sie podnosza.Zastrzelil jednego z pistoletu.Ale z drugiej strony chial go zabic kulejacy Snork.Nie mial juz naboi nawet do pistoletu bo myslac ze sa zbedne sprzedal wiekszosc.Zaczynal się swit.Czekal na smierc z nozem w reku ale nagle uszlyszal krzyki walki.Z jednej strony odzial powinnosci zabil Snorka a z drugiel grupa Wolnosci zastrzelila zombiaka.Major nawet nie mial czasu podziekowac gdyz obie grupy zaczely do siebie strzelac.Tylko 2 przezylo.Rannych i powalonych.1 z Powninnosci i 1 z Wolnosci.Major zabral 3 apteczki od trupow i dal 2 Rannym a 3 zostawil dla siebie.Kiedy ranni wstali zaczeli do siebie strzelac z Pistoletow.Nie chcac widziec jak gina nasz bohater pbiegl jak sie tylko da pobiegl do bazy.Slyszal z oddali jak jeden z ludzi ktorym uratowal zycie dobija tego drugiego.Nie obrocil sie by tego nie widziec.A ze wiesc szybko sie rozchodzi to obydwie frakcje zyskaly dla Majora szacunek.Chcialy nawet by do nich dolaczyl.On jednak wolal byc neutralny ale to juz inna historia.

Uwagi moderatora:

Stawiaj spacje po kropkach -,- | ati
:

Tylko Monolit może was uratować.
Awatar użytkownika
Floper Szczur
Stalker

Posty: 82
Dołączenie: 01 Lip 2010, 02:08
Ostatnio był: 07 Sty 2013, 06:35
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: RPG-7u
Kozaki: 19

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Dodox w 09 Lip 2010, 11:44

Moją ciekawą przygodą w stalkerze był spacer po wysypisku .
Pewnego czwartku mówię sobie "nudy chyba zaraz zdechnę" więc idę odpalam kompa i stalkera . Zapis miałem na wysypisku i kiedy wczytałem patrze a przede mną cały oddział bandytów z obrzynami , akm itp.
Wyciągam mojego Tundera i zanim nacisnąłem klawisz od strzału patrze a bandyci zaczynają w coś nawalać a co to było ? Całe stado dzików było ich tam chyba ze 30 albo więcej !
Bandyci zginęli a dziki ruszyły w moją stronę ale z Tunderem załadowanym na maksa z 1780 sztukami amunicji na zmianę i 103 granatami nie miały te mutanty najmniejszych szans. :E
Naszą powinnością jest roznieść w pył całe plugastwo Zony i ją samą
Image
Awatar użytkownika
Dodox
Stalker

Posty: 80
Dołączenie: 11 Cze 2010, 21:21
Ostatnio był: 06 Mar 2013, 19:57
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 4

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez blazej9919 w 09 Paź 2010, 19:02

Pewnego razu ide sobie przez Prypecie i tu nagle pach,widziałem strzał lecący z dragunowa prosto w moją strone :( .A jak już umarłem, tego doświadczonego Stalkera spotkał pech a mianowicie biegnący w pośpiechu niby pies psioniczny,który jak się domyślacie go zabił a właściwie (zabiły).Uśmiałem się a jednocześnie przestraszyłem bo nagły strzał z dragunowa troche mnie przeraził , zwłaszcza w PRYPECIACH!!! .A z drugiej strony zabił go niby pies :) . Drugim przypadkiem jest moment w Zewie Prypeci w stacji Janów kiedy stąd z nizowąt potczas rozmowy ze Stalkerem wpakował sie dzik i staranował paru ludzi,wszyscy nagle zrobili się dla mnie wrogami i zaraz po zabiciu dzika rzucili się na mnie,przypuszczam że to bug ale wszystko możliwe.Jak przytrafi mi się jeszcze raz coś takiego to zdam wam raport.Życze wam miłych i ciekawych przygód w tej moim zdaniem ciekawej grze.
blazej9919
Kot

Posty: 7
Dołączenie: 09 Paź 2010, 17:14
Ostatnio był: 26 Kwi 2011, 08:40
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: IL 86
Kozaki: 0

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez wojteks122 w 16 Paź 2010, 19:16

Ja miałem pecha bo pierwszym mutkiem którego spotkałem w stalkerze CoP była pijawka (pierwszą częścią jaką miałęm była 3 część) :D
Awatar użytkownika
wojteks122
Kot

Posty: 11
Dołączenie: 14 Paź 2010, 09:36
Ostatnio był: 12 Lut 2013, 23:22
Miejscowość: Jasienica
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 0

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez PMG w 13 Gru 2010, 17:26

Ja miałem kilka przygód w m.in. CoP.

Przypuściłem pewnego razu atak na bazę Monolitu w porcie rzecznym, w Prypeci. W drodze do portu zauważyłem jak na placu, gdzie jest ten pomnik modlił się Monolitowiec! Wykończyłem go od tyłu nożem. Gdy byłem już w porcie miałem niezłą jatkę. Monolitu i Zombi od nawalenia. Wykończyłem ich. Na wieży kolebał się chyba ich dowódca. Zabiłem go podobnie jak tego na placu. Miał przy sobie PDA z lokalizacją schowków. PDA sprzedałem Sowie. Teraz w porcie siedzą Najemnicy. Opłacało się, ponieważ nieźle się wzbogaciłem, dostałem darmowego Eliminatora i RP-75.
Awatar użytkownika
PMG
Redaktor

Posty: 376
Dołączenie: 12 Gru 2010, 10:30
Ostatnio był: 06 Gru 2023, 13:29
Frakcja: Zombie
Ulubiona broń: Viper 5 9x18
Kozaki: 127

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez DonPotato w 17 Gru 2010, 11:58

Sytuacja z SoC. Idę z kordonu w stronę Wysypiska. W odległości ok 200 - 300 metrów od punktu kontrolnego soczysta zabawa. Ok tuzina psów i jakieś 4 pseudopsy zagryza 4 bandytów. Aż taki chojrak nie jestem żeby je kasować, więc się przekradam w stronę Wysypiska. Nagle psy jakoś mnie zauważyły, wywęszyły i lecą na mnie. Ja w stresie długa przed siebie. Zapomniałem o kilku bandziorach i wpadłem w nich ja i pieski. Zamieszanie że hej. na szczęście wlazłem na wierze i mnie nie dorwały.
Już znacznie dalej w magazynach wojskowych w opuszczonej wiosce. Wydobyłem z piwnicy jednego z domów granatki i wesoło wracam do Baru. Nagle straszliwy pomruk. Jeden, drugi. Pijawy. Spoko, co to sa dwie pijawki. SPASA w garść i do przodu. Skąd się pojawiły następne 3 i kontroler nie mam pojęcia. W panice uciekłem w górę zbocza i wlazłem w karuzelę :)
Zainstalowałem sobie moda AMK żeby było coś nowego. 1 anomalia zabiła mnie na schodach u Sidorowicza. 2 zaraz po wyjściu z bazy kotów. Zbyt przywykłem do starego SoCa, nim się ograłem a AMK zginąłem chyba ze 20 razy. W samym Kordonie.
DonPotato
Kot

Posty: 15
Dołączenie: 17 Sie 2010, 08:22
Ostatnio był: 03 Mar 2012, 14:09
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 2

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez SVDstriker w 20 Sty 2011, 18:28

Teraz moja fantastyczna przygoda z Zewu która działa się przed chwilą... :facepalm: Mam misję na Chimerę(tą w Janowie). Wziąłem bardzo mało Ammo do TRS-301 i SVD Maksa z Wolności. Więc idę. Natknąłem się na Kontrolera. Wytraciłem z cały magazynek do SVD ale zabiłem dziada. Idę dalej , a tu Zombie. Minąłem je ale idę dalej , a tu Powinność :E Wytłukłem i poszedłem dalej aż doszedłem do Kompleksu. Pierwszy raz takie problemy z chimerą miałem! Musiałem chyba z cztery razy wczytywać aż się wkurzyłem i zmieniłem poziom na nowocjusza. Ona była chyba nie zniszczalna :facepalm: Ale dobra , strzelam z TRS ... Skończyło się Ammo. To wale do niej z biodra ze snajperki ... Skończyło się ammo. Ona skacze na mnie jak małpa na gumie , a ja wyjąłem nóż (Ostatnia nadzieja) i gdy była przymnie rozdupcyłem jej łeb z noża :facepalm: Taka przygoda... Chimera została zabita z noża.
Image
Awatar użytkownika
SVDstriker
Tropiciel

Posty: 255
Dołączenie: 15 Lis 2010, 11:37
Ostatnio był: 15 Cze 2012, 20:18
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 52

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Grave w 15 Lut 2011, 20:27

No widzę tutaj rozmowy stalkerów jak przy ognichu i kozakach. Dobra i ja coś dorzucę.
Byłem u kumpla, oczywiście stalker akurat baza wolności. Idziemy do wysypiska, po czym słychać strzały i oczywiście pomóż nam stalkerze. No to biegne, zadanie anulowane. Patrzymy na mapę nic nie widać ni mutantów, ni wolności no to idziemy dalej sprawdzić. Dochodzimy a tam fale nibypsów, strzelamy tylko znikają a ammo dużo nie było. Fala nas porywa no i nawet ruszyć się nie można. Orginału nie było więc nie było jak się wyzwolić a to było tych psów jak mrówek w mrowisku. Finalnie fala przepchnęła nas na mięsacze od których zakończyliśmy swój żywot.

*Wyjmuje z plecaka Kozaka, otwiera, bierze łyka i zaczyna dalej*

Inna akcja, jestem w składzie jako samotnik (Clear Sky) dwóch stalkerów ze mną. Wychodzę po czym widzę ,że pijawki wbiegają do środka. Nie zdążyłem pokonać pół drogi jak było po nich. Więc odrazu się pojawili bandyci. Wszyscy w środku, pijawki też, no to brama się zamyka. Scena jak z horroru, słychać strzały, jęki, ostatnie krzyki...
Po chwili brama się otwiera. Podchodzę pijawki martwe, z 2 były i tylko widzę bandytę leżącego na ziemi proszącego o apteczke. *Bierze łyk kolejny łyk Kozaka* Ulżyłem mu kulką miedzy oczy. Cichy jęk i po sprawie. Po tym ,żadko odwiedzałem siedzących tam stalkerów. Biedacy. Ale takie życie w Zonie...
"-You heard that? -What? -Destiny! -Dude... What the hell are you smoking?"
Zapraszamy na Wojny Frakcji! Komedia, Sensacja, Kryminał! Wszystko tutaj!
Image
Awatar użytkownika
Grave
Stalker

Posty: 134
Dołączenie: 18 Sty 2011, 13:33
Ostatnio był: 18 Cze 2020, 18:38
Miejscowość: Wawa
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper SGI
Kozaki: 33

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez Pijawol w 15 Lut 2011, 21:37

Opowiem o moim najgorszym wykonaniu misji "Nocne Polowanie". Pewnego dnia Traper powiadomił mnie o pojawieniu się w rejonie stacji Janów Chimery. Lecz nie była to zwykła Chimera. Ten potwór uśmiercił Lisa - przyjaciela Trapera. Nocą wyruszyłem na polowanie. Zabrałem ze sobą Eliminatora z zapasem 50 naboi. Apteczek tyle co zawsze, czyli ok. 20. Nie wiedzieć czemu, w skrytce zostawiłem swojego AC96 - zamiast tego wziąłem jakiegoś popsutego w 50% AK. Do miejsca akcji dotarłem bez szwanku - jedynie 20 naboi do Strikera zostało użytych do odparcia Nibypsów. Po chwili wyskoczyła na mnie Chimera. Z tym mutantem akurat uporałem się dość szybko - jedyne co, to zacinający się Kałasznikow. Okej, misja wykonana - wracam na stację. Minąłem posterunek Bandytów - tutaj zaczął się koszmar. Tuż na nim zaatakowała mnie jedna Pijawka - zacząłem ostrzał, jednocześnie się wycofując. A teraz najgorsze. Idąc tyłem ( żeby widzieć Pijawkę ) ... wpakowałem się zadkiem w jakąś Chimerę... :facepalm: Natychmiast przerzuciłem swój ostrzał z Eliminatora na nowego przeciwnika. Po chwili zostały mi trzy naboje do Strikera - więc wyjąłem AK-74. Broń była w takim stanie, że musiałem nacisnąć spust 3-5 razy, aby w ogóle strzelić! Po kilku minutach męczarni, nie wiedząc co robić dalej, postanowiłem wystrzelić ostatnie naboje Eliminatora... Jak się okazało, pierwszy z nich uśmiercił Chimerę.
Awatar użytkownika
Pijawol
Legenda

Posty: 1277
Dołączenie: 15 Wrz 2010, 16:52
Ostatnio był: 07 Kwi 2024, 17:54
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Gauss Gun
Kozaki: 313

Re: Wasze przygody, przeżycia w S.T.A.L.K.E.R.Z.E.

Postprzez kis104 w 15 Lut 2011, 21:41

*Dosiada się do stalkerów, po czym wyjmuje napój energetyczny (a co!)*
Była noc. Parę godzin po anomalii, a więc wszędzie pełno stalkerów. Przechodziłem sobie koło leśniczówki gdy ujrzałem bandytów (3). Nie miałem z nimi na pieńku więc nie zaczęli strzelać. Chwilę potem moje sokole oko wychwyciło samotnych (3). Jak zapewne się domyślacie zaczęli do siebie strzelać. Cóż dzień jak co dzień w napromieniowanej po uszy Zonie.
*"Co dalej, co dalej! Gadaj Diegtiarov!"*
Dalej było już gorzej. Gdy jeden z bandytów padł, z krzaków wyłoniła się ONA. Dwugłowa bestia, którą możecie podziwiać na mojej ściance jako trofeum. Wyrżnęła z trzech stalkerów, po czym nadbiegł ON. Jego wielkie stopy i brzydka morda budziły przerażenie już z daleka. Razem pokonali wszystkich (6) i stalkerów i bandytów. Ja się temu przyglądałem z daleka. Miałem odchodzić gdy nie ujrzałem czegoś na kształt człowieka, lecz przezroczystego. Otworzyłem ogień, gdyż nie wiele brakowało, aby ubyło mio trochę krwi z okolic szyjnych. Pijawka po chwili leżała na ziemi w kałuży krwi. Byłoby fajnie, gdyby nie ten *********** nibyolbrzym i chimera, które razem musiały sie na mnie rzucić...
*"I co, udało Ci się?"*
Przecież siedzę obok Ciebie, idioto...
Prawdziwy Stalker powinien zrobić w życiu trzy rzeczy:
1.Zabić chimerę.
2.Przetrwać emisję.
3.Wypić 5 kozaków czasie krótszym niż 3 minuty.
Awatar użytkownika
kis104
Łowca

Posty: 425
Dołączenie: 31 Maj 2010, 18:56
Ostatnio był: 12 Paź 2020, 11:22
Miejscowość: Prypeć
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 43

PoprzedniaNastępna

Powróć do Ogólna dyskusja

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości