Co was w...pienia

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Co was w...pienia

Postprzez Stalker Rambo w 25 Wrz 2017, 22:43

Chociażby to, że dzieciaki na obozach mają po 13-15 lat. Jak im nie pokażesz krok po kroku co mają zrobić to Ci tego nie ogarną sami. Wiesz jaka to rzadkość, gdy przyjedzie dziecko z książką? Na 60 dzieciaków znajdzie się 2. Za to muszę pochwalić niektórych rodziców, którzy wysyłają dzieci na obóz bez telefonu. Ale to rzadkość.

Może masz rację... jakoś nie potrafię zaakceptować "nowej rzeczywistości". I nie chcę jej akceptować. Ta cała poprawność polityczna, bezstresowe wychowanie, robienie selfie w każdej możliwej sytuacji, aby udokumentować swoją głupotę (WRÓÓÓĆ... zaje*istość), nowoczesna moda na debilne fryzury i ciuchy. Dawanie dzieciom dziwnych imion. Mnie to przeraża i uważam to za deewolucję. Ale to moje zdanie.

Kuźwa, muszę sobie mocherowy berecik sprawić :D
Awatar użytkownika
Stalker Rambo
Weteran

Posty: 595
Dołączenie: 21 Paź 2011, 00:15
Ostatnio był: 08 Cze 2022, 18:27
Miejscowość: Starogard Gdański
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Chaser 13
Kozaki: 142

Reklamy Google

Re: Co was w...pienia

Postprzez trolololo w 25 Wrz 2017, 22:45

Kiedyś to były czasy... Dzieci siedziały na smyczy, czytały w wieku 4 lat, grały w piłkę wieczorami... Kiedyś to było, kwiii teraz nie ma czasów... :pogarda:

Serio, ja komentowałem tylko sytuację Przemka. Dzieciak skakał do niego, gadał że ogląda pornhuba i przeklinał do niego - tylko o tym typie sytuacji mówię.
Też nie widzę nic dziwnego w tym że dziecko umie se włączyć tableta. W czasach kiedy na takie tablety pisze się aplikacje dla takich dzieci. Żyjemy w coraz bardziej cyfrowym społeczeństwie, to jest nie do uniknięcia. Czekać tylko aż będą nam wstrzykiwać wiadomości przez USB :caleb:
Może po prostu zmienia się moda, a my, stare dziady, czy to z pracy, czy z liceum to widzimy i patrzymy na to jak na patologię? Albo po prostu sami nie pamiętamy jacy byliśmy?
Co nie zmienia faktu że "brajanki" są złe i trzeba je tępić, tak samo jak rodziców którzy nie umieją nad dzieckiem zapanować i ciągle i mu ustępują.Jednakrzesadzajmy i nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka.

Coś mi mówi że będę strasznym rodzicem :realcaleb:
Deszczyk pada , RAM mi zjada...
trolololo
Legenda

Posty: 1106
Dołączenie: 25 Wrz 2013, 13:03
Ostatnio był: 24 Mar 2023, 18:36
Miejscowość: Na granicy LTE
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 118

Re: Co was w...pienia

Postprzez Mito w 25 Wrz 2017, 23:04

Wszystko się spie*doliło? Otóż:
- Młode pokolenie zawsze będzie narzekać na starsze, że to banda zacofanych sztywniaków,
- Starsze pokolenie zawsze będzie ku*wić na młodsze, że to banda niedorozwiniętych durni,
- Problem nie dotyczy tylko obecnego "nowego" pokolenia, stereotyp wrednego czterdziestokilkuletniego Janusza czy wkurzającej babci sterczącej z okna nad osiedlem jest tak samo powszechny, jak stereotyp telefonowego zombie czy typowego dresa. W przypadku starszych jednak wydaje mi się, że oczekiwania wobec ich kulturalności są nieco mniejsze. "Przecież to senior, tyle przeżył, on wie lepiej, może być zgorzkniały, przecież życie go tak zmieniło, on na pewno ma rację". A typowe podejście do młodzieży jest takie, że mają się stosować do wszelkich reguł, nie wariować, być spokojnymi... No i stąd przy okazji bunty młodzieży.
- Nasze ostatnie dokonania techniczne rozwinęły się i zostały wprowadzone do życia codziennego bardzo szybko, mi się wydaje, że po prostu mentalność nie nadąża z kompensowaniem wpływu takowych,
- Wyścig szczurów: zamiast być wychowanymi w duchu tego, że należy postępować zgodnie z zasadami moralności i sumieniem, masy ludzkie uczy się o tym, jak wzbić się na szczyt po plecach innych ludzi, wykorzystując do tego nasze społeczne zasady, a także dobrą wolę i sumienie tych ludzi. Nie ma sposobu, żeby takie podejście nie wykształciło nieco innego pojęcia wartości, niż te, które znamy. Poza tym, w takiej sytuacji to nie najbardziej umiejętny człowiek trafia na szczyt "łańcucha pokarmowego", tylko ten najbardziej cwany. A ci, którzy coś umieją, pracują jako szeregowi robole w jakimś korpo za głodową stawkę. Ergo - umiejętności nie są nikomu potrzebne.
- Wygodnickość: powszechną praktyką ostatnimi czasy jest wmawianie każdemu, że nie ma sensu się starać, tylko używać najłatwiejszych, wymagających najmniej wysiłku metod czy rzeczy... Po prostu kultura wygodnisiów. Oczywiście to się tyczy też rodziców dzieci, które duchem czasów postanawiają po prostu zrzucić z siebie ciężar odpowiedzialności i poświęcić czas na zabawę.
- Wychowanie dzieci: Bardzo sporo ludzi ma nieprzyjemną, ciężką, długą pracę, za którą otrzymują psie pieniądze, więc muszą naku*wiać jeszcze więcej i w ten oto sposób nie mają ani czasu, ani siły na porządne wychowanie swoich dzieci... No i powstaje problem.

Ogólnie to wychowanie dzieciaka to jest bardzo indywidualna i trudna sprawa, do której nie ma "klucza". Każde dziecko to inna osoba i inaczej reaguje na różne rzeczy. Jeden dzieciak będzie posłuszny i spokojny, inny będzie musiał obrywać klapa w dupsko parę razy dziennie, bo mu odpie*dala. Tak było zawsze, tyle że kiedy ten drugi wzór zachowania staje się powszechny czy nawet modny, to coraz większa część bachorów taka będzie.

Proszę mi też nie mylić pojęć. Bicie dzieci to nie to samo co danie klapsa. Klaps jest cieleśnie (i psychicznie też raczej) nieszkodliwym zjawiskiem. Klapsa się daje tam, gdzie się go daje, bo tej tkanki nie da się po prostu ręką uszkodzić, więc poboli i przestanie.
Jak dzieciak dotknie na przykład czegoś widocznie gorącego to co? Sparzy się, poboli, będzie wiedział, że trzeba uważać. Będzie bawił się nożem? Skaleczy się, poboli, będzie wiedział, że trzeba uważać. Klaps ma dokładnie tą samą właściwość, tyle że potrzebny on jest tam, gdzie dzieciak jest po prostu wredny czy robi coś bardzo głupiego, a słowa nie docierają. No i tam, gdzie głupota nie zaboli go od razu, tylko po dłuższym czasie, a dzieci nie są najlepsze w ogarnianiu związków przyczynowo-skutkowych i trzeba spowodować, że dzieciak nie będzie chciał robić tych głupich rzeczy, bo wie, że dostanie po D.
Za to bicie dzieci to zwykle jakaś patologia, kiedy np. pijany lub niestabilny psychicznie rodzic napie*dala dziecko. Normalnie pięściami, kijem, czy innymi niebezpiecznymi narzędziami. Nie mów mi, że nie widzisz różnicy między strzeleniem bachorowi plaskacza czy dwóch w tył, a pobiciem go tak, że muszą mu w szpitalu życie ratować.
Spolszczenie do Misery: The Armed Zone (Ja & Imienny)
Ciekawe kiedy ilość moich kozaczków przekroczy moje IQ Image

Za ten post Mito otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Stalker Rambo.
Awatar użytkownika
Mito
Legenda

Posty: 1007
Dołączenie: 17 Sie 2014, 21:21
Ostatnio był: 29 Mar 2019, 02:46
Kozaki: 271

Re: Co was w...pienia

Postprzez Chisu w 26 Wrz 2017, 01:57

Stalker Rambo napisał(a):Ta cała poprawność polityczna, bezstresowe wychowanie, robienie selfie w każdej możliwej sytuacji, aby udokumentować swoją głupotę (WRÓÓÓĆ... zaje*istość), nowoczesna moda na debilne fryzury i ciuchy. Dawanie dzieciom dziwnych imion. Mnie to przeraża i uważam to za deewolucję.

Przepraszam bardzo, ale co Cię boli, co kto nosi i jak się czesze? xD Co, wszyscy mamy mieć włosy pod szablonik i jednakowe ubrania, żeby broń borze ktoś się nie wyróżniał? Od kiedy kolorowe włosy, irokez czy inny fason bluzki świadczą o tym, jaki ktoś jest? Zaraz zacznie się narzekanie na nowoczesną architekturę, bo kiedyś to kwiiiik chatki z gówna były i wszyskim pasowało.

Za ten post Chisu otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive ZombieShane, The Witcher, KoweK.
Awatar użytkownika
Chisu
Stalker

Posty: 72
Dołączenie: 15 Sie 2013, 21:56
Ostatnio była: 12 Lip 2020, 22:10
Ulubiona broń: RGD-5 Grenade
Kozaki: 134

Re: Co was w...pienia

Postprzez Stalker Rambo w 26 Wrz 2017, 06:09

Nie mówiłem o normalnych fryzurach i normalnych ciuchach. Ale dla mnie słabe jest jak facet ostrzyże sobie 3/4 głowy zostawiając krzywe coś z wyciętym czymś i założy koszulkę z dekoltem której powstydziłaby się nawet Doda.
Swoją drogą, jako, że jestem starym, zacofanym wapniakiem, wytłumaczy mi ktoś o co chodzi z tym kwiiik?
Awatar użytkownika
Stalker Rambo
Weteran

Posty: 595
Dołączenie: 21 Paź 2011, 00:15
Ostatnio był: 08 Cze 2022, 18:27
Miejscowość: Starogard Gdański
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Chaser 13
Kozaki: 142

Re: Co was w...pienia

Postprzez trolololo w 26 Wrz 2017, 07:06

To część mema, że kiedyś to były czasy, a teraz czasów nie ma :caleb:
Deszczyk pada , RAM mi zjada...
trolololo
Legenda

Posty: 1106
Dołączenie: 25 Wrz 2013, 13:03
Ostatnio był: 24 Mar 2023, 18:36
Miejscowość: Na granicy LTE
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 118

Re: Co was w...pienia

Postprzez Universal w 26 Wrz 2017, 08:10

Chisu napisał(a):Przepraszam bardzo, ale co Cię boli, co kto nosi i jak się czesze? xD

Ciebie też zaboli, jeśli dobierze się odpowiedni przykład :P Każdy ma swoje poczucie estetyki i nie dziw się, że reakcje są różne. Odnośnie oceny po wyglądzie - każdy to robi.
Chisu napisał(a):Zaraz zacznie się narzekanie na nowoczesną architekturę, bo kiedyś to kwiiiik chatki z gówna były i wszyskim pasowało.

No akurat postmodernizm czy raczej styl międzynarodowy jest w większości bezpłciowym gównem, zwłaszcza ich późne fazy :suchar:
Stalker Rambo napisał(a):Swoją drogą, jako, że jestem starym, zacofanym wapniakiem

>dowolny rok
>wapniak
Jesteś ode mnie ledwie sześć lat starszy (zakładając wpisanie prawdziwego roku urodzenia :u3:), nie wciśniesz mi kitu, że ktokolwiek z Twoich roczników na serio używał takiego określenia :caleb: I nie "stary", "zacofany", a konserwatywny - słusznie bądź nie. Stara to jest Kora, uznawana raczej za postępową. Zacofani są płaskoziemcy. Z drugiej strony zdefiniowanie "normalnych" ubrań czy fryzur będzie lekko karkołomne.
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2613
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 08 Sie 2023, 20:40
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1051

Re: Co was w...pienia

Postprzez KOSHI w 26 Wrz 2017, 09:07

Czasy się zmieniają. Jak powiedział Fred, świat poszedł do przodu, pojawiły się samoloty, komputery, amfetamina... ;) Mnie też mierzi wygląd dzisiejszej młodzieży, ale zlewam to. Kiedyś to były przypadki, subkultura, dzisiaj powszechność to kolczyki w nosie, tatuaże, jakieś pogięte fryzury. Kiedyś dziwnie patrzano na skatów, dziś co drugi z gimbazy spodnie 3 numery za duże, czapeczka, szeroka bluza. Nie wiem po co się o to spinać. Były inne czasy, było inaczej. W domu C64, pegasus, lub atarii, kto miał amigę ten był król. Żadnego ustawiania głowicy i kartridży 9999 gier z czego 9990 odmian 9 gier. Była pogoda to gała, kapsle, gra w noża, podchody, flipery albo Metal Slug lub Mortal Kombat jak się wyrwało parę złociszy i poszło do salonu. Zimą sanki 300m zjazdu na jabłku, budowanie igloo. Trzeba było sobie organizować czas. Kasety przegrywane od kumpli, początki hip-hopu Kaliber, Liroy puszczany jak nie było starych, filmy VHS i nieśmiertelna Magia i Miecz czy Gwiezdny Kupiec jak nie szło wyjść bo lało. Komórek nie było, fast foody dopiero co powstawały, na żarcie szło się do budy spod patyka na hot dogi albo jeździło się za miasto na kiełbasę z grilla a Pizza Hut albo MD to był orient. Wow, byłeś w maku? Kablówka dopiero co wchodziła na blokowiska, muzę się najpierw widziało w MTV, a dopiero potem leciałeś kupić kasetę. Miałeś bluzę frutkę, nieźle. Kto nie lubił hip hopu leciał na Manieczki, Kanty - czasy gwizdków, białych rękawiczek, najlepszych Love Parade zanim się skomercjalizowała do reszty. Tera wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Kompy, komórki, sklepów i galerii multum. Jak ktoś jest kreatywny to zajęcie zawsze znajdzie, nie to co kiedyś. Jest face, snap, twittery itp. Nie ma cię, nie żyjesz. Młodzież tera żyje swoim życiem. Są inne priorytety, mało kto pracuje, dostają od starych co chcą. Ja też coś tam czasem dostałem, ale od 14 roku jak coś chciałem więcej, to sobie musiałem zarobić. Kto kiedyś pomyślał o jakichś galeriankach, grach w słoneczko. Ja na to patrzę tak, że to była kiedyś moja młodość i nie zamieniłbym się na tą co teraz. Teraz to młodzi albo komp, albo cały dzień mak lub galeria, albo ławka, nakupić browarów i się napie*dolić co weekend. Nie wszyscy, ale masę widzę osób co tak podchodzi do życia. I szczerze? Mam to gdzieś. Nie zmienię tego, bo od tego są rodzice, ani nie zamierzam z tym walczyć, bo nie mam na to czasu. Równie dobrze nasi rodzice tez mogą to samo powiedzieć, że za komuny wszystko było inaczej. To właśnie jest urok danego pokolenia i czasów w jakim dorasta. Kiedyś Jarocin, dzieci kwiaty, walka z komuną, później lata 90 i transformacja w Polsce a dzisiaj czas internetu, cyfryzacji, sieci społecznościowych.
Image
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1324
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 15 Kwi 2023, 20:25
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Re: Co was w...pienia

Postprzez KoweK w 26 Wrz 2017, 13:58

Stalker Rambo napisał(a):Swoją drogą, jako, że jestem starym, zacofanym wapniakiem, wytłumaczy mi ktoś o co chodzi z tym kwiiik?



Nieznajomość tego dzieła źle o tobie świadczy :u3:
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"

Wheeljack

Za ten post KoweK otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive The Witcher, GTR.
Awatar użytkownika
KoweK
Główny Administrator

Posty: 5642
Dołączenie: 10 Cze 2005, 14:49
Ostatnio był: 08 Mar 2024, 14:32
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1470

Re: Co was w...pienia

Postprzez Chisu w 27 Wrz 2017, 19:54

Stalker Rambo napisał(a):Ale dla mnie słabe jest jak facet ostrzyże sobie 3/4 głowy zostawiając krzywe coś z wyciętym czymś i założy koszulkę z dekoltem której powstydziłaby się nawet Doda.

Wciąż - ale co Cię to obchodzi? Ubiór tego człowieka kompletnie nic nie zmienia w Twoim życiu, więc po co zawracać sobie głowę czymś tak nic nie znaczącym? Przez to, że jest facetem, to nagle mu nie wolno, bo jakaś część garderoby jest niby zarezerwowana tylko dla kobiet? Ubiór jest po to, by się w nim czuć komfortowo przed samym sobą, a nie robić dobrze panu Zbyszkowi z sąsiedniej ulicy.
Universal napisał(a):Chisu napisał(a):
Przepraszam bardzo, ale co Cię boli, co kto nosi i jak się czesze? xD

Ciebie też zaboli, jeśli dobierze się odpowiedni przykład Każdy ma swoje poczucie estetyki i nie dziw się, że reakcje są różne. Odnośnie oceny po wyglądzie - każdy to robi.

Musiałby się ktoś swastami poobwieszać :p Mam różnych znajomych, którzy się różnie ubierają (kolega na imprezy zakłada szlafrok, bo lubi). I jest też różnica między gustem, gdy po prostu coś mi się nie podoba, a przekonaniami, że jeśli ktoś należy do konkretnej grupy (np. podyktowanej płcią), to musi ubierać się w konkretny sposób. Bo facet przecież nie może założyć rurek i różowej bluzy, bo od razu piz*a i pedał, a kobieta jak jest cała kolorowa i poobwieszana kolczykami, to zaraz łatwa szmata.
Awatar użytkownika
Chisu
Stalker

Posty: 72
Dołączenie: 15 Sie 2013, 21:56
Ostatnio była: 12 Lip 2020, 22:10
Ulubiona broń: RGD-5 Grenade
Kozaki: 134

Re: Co was w...pienia

Postprzez KOSHI w 28 Wrz 2017, 11:56

Dla mnie to i mogą chodzić w majtkach po mieście jak ich tylko psiarnia nie zgarnie. Mamy demokracje to niech się każdy ubiera jak chce. Tylko niech się potem nie dziwi jak ludzie na niego reagują. Niby nie szata czyni człowieka, ale prawda jest taka, że jak cie widzą, tak cię piszą i nic tego nie zmieni. Taka mentalność ludzi. Stereotypy były, są i będą i każdy jest mniej lub więcej do czegoś lub kogoś uprzedzony. Jak by nie było wyglądem człowiek wyraża po części siebie. Idąc na jakąkolwiek ambitniejszą rozmowę o pracę na wejściu jesteś oceniany jak jesteś ubrany, jak wyglądasz, jak się zachowujesz. Dopiero potem możesz rozwinąć skrzydła i pokazać, co potrafisz, pochwalić się wiedzą, umiejętnościami, doświadczeniem zawodowym. O ile ktoś będzie chciał tego jeszcze wysłuchać. Także nie ma się co spinać. Proponuje jechać na zachód. Tam jest ku*wa wolna amerykanka. Lato - Paryż parę lat temu- słońce naku*wia hardo, mudżyni w kurtkach puchowych i wełnianych czapkach, obok hindus w prześcieradle a bokiem popie*dala japoniec w ortalionie i kaloszkach. WTF??? Można? Można.
Image
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1324
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 15 Kwi 2023, 20:25
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Re: Co was w...pienia

Postprzez Darth ReX w 29 Wrz 2017, 16:46

Kiedyś na pewno rodzice zajmowali się dziećmi, na pewno tak, jak dzisiaj. Np. zaganiając do roboty w wieku 5 lat, a w wieku 13 wyrzucając z domu na cały dzień. :u3:
To byli czasy!
|| Ryzen 5 3600 3,6GHz | 32GB DDR4 RAM | XFX Radeon RX 580 8GB | Windows 10 Pro x64 ||

Za ten post Darth ReX otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Józio, Pijawol.
Awatar użytkownika
Darth ReX
Redaktor

Posty: 2050
Dołączenie: 08 Lut 2008, 17:27
Ostatnio był: 05 Mar 2024, 23:52
Kozaki: 224

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości