Mnie przypadła do gustu surowość futurystycznego świata. Nie ma przepychu, jest funkcjonalność. I bardzo mi się podobało, że całe miasto jest niemal sterylnie czyste, z tego powodu w niektórych miejscach czułem się wręcz osamotniony. Niby miasto pełne ludzi, a jednak odczłowieczone.
Podobało mi się, że walka jest strukturalnie uproszczona. Pasowała do świata gry. Mało rodzajów broni, bo broń posiadają tylko siły policyjne. A siły policyjne mają ustandaryzowany ekwipunek i więcej rodzajów pistoletu niż jeden model nie potrzebują. Podobały mi się też siły anty sprinterskie. Jak pierwszy raz zobaczyłem bodaj trzech policjantów rozpędzających się w moim kierunku, to myślałem że ze strachu pogubię japonki.
Również nie podobały mi się te nieszczęsne filmiki. Były brzydkie. Za to fabuła była bardzo znośna. Bo była przyziemna i prosta: państwowa policja będzie zastąpiona prywatnymi firmami ochroniarskimi a prawa obywateli- kontraktami na ochronę.
Co do sterowania- gra notorycznie nie potrafi wykryć wykonywania danej czynności. Włączyłem sobie jakiś czas na steamie i nie mogę przejść samouczka, bo gra nie wykrywa poprawnie wykonania triku i cofa mnie do czekpointa. Pomimo, że wdrapuję się prawidłowo tam gdzie trzeba. Bullet time jest bezużyteczny tak w czasie walki, jak i skakania i celowania w wystającą rurkę albo barierkę. Zawsze tracę wyczucie, nie wiem jaka jest moja rzeczywista prędkość albo jak szybko zareaguje bohaterka.
Strzelanie w tej grze uwielbiam. Wyłączam celownik i lecę a'la Matrix.
I to wyrzucanie broni prawym przyciskiem i fakt że z bronią większą niż pistolet nie da się porządnie biegać!
Już teraz wam piszę, zwróćcie uwagę na datę, że remake Mirrora okaże się sukcesem komercyjnym, ale gra okaże się nijaka. Niby każdy element będzie dopracowany i będzie się zasadniczo grało lepiej, ale ten urok i czar jedynki gdzieś się ulotnią. Gra będzie sprawiać wrażenie, że ja "skomercjalizowano".