Moderator: Realkriss
Snork błyskawicznie wzbija się w powietrze
Błysk zwiększa szybkość moich osłabionych chorobą ruchów.
Natychmiast wypalam salwę
zadaje im jakieś obrażenia
jeden wykonuje fikołek na bok
Przerzucam Mossberga do lewej
Grad kul
slotów
Snork błyskawicznie wzbija...
próbsuję się wstrzelić
Dłoń w skórzanej rękawiczce bez palców zaciska się na rękojeści survivalowego noża.
Liryka zamierzona?Rozmazane posoką ruchy zamazują cały krajobraz, aż zamieniają się w całkowitą czerń.
Takie jakieś niegramotne to zdanie.Unoszę głowę-na piersiach leży mi bezwładnie łeb z wbitym w jedno ze szkieł poharatanej maski moim nożem.
Wyciągam go z odrazą i wbijam w ziemię obok, próbując się podeprzeć i wyciągnąć spod zmasakrowanych zwłok dawnego, przekształconego członka oddziałów usuwających skutki atomowej katastrofy.
Nie wierzę-tylko nie teraz.
Nie ma anomalii-skafander poinformowałby mnie.
Nawet jeśli ma mnie zabić. To i tak wkrótce nastąpi.
Wiem, że komora (...) jest pusta,
Snorky napisał(a):Zawodowcem nie jestem
@Universal
Wierszyk o wypalaniu całkiem mnie ubawił-jeśli ty jesteś jego autorem, to na trzeźwo go nie napisałeś...![]()
Salwa też nie pasuje bo to wielowystrzał-a dwururka to nie była.
Sloty-długo szukałem tego wyrazu-też ciężko mi było wymyśleć coś lepiej brzmiącego. Mój bohater używał artów, więc gdzieś musiał je trzymać-jego strój musiał posiadać coś w tym rodzaju.
@Realkriss
Podobnie kończył się Piknik-chciałem osiągnąć podobny cel w tym opku-powiedz to Strugackim
posoka na oczach wzięła się z oddanej salwy zaraz po tym jak ciachnął go snork.
Więc niech Ci będzie.2. «oddać pewną liczbę strzałów według ustalonych zasad w celu uzyskania lepszej celności strzałów»
LUB
2. «strzelając do jakiegoś celu i korygując za każdym strzałem poprzedni błąd, uzyskać lepszą celność strzałów»
To nie Zachód przesycony dziadowskim angielskim, więc każde tego typu słowo (chyba każde, możesz poszukać w moich opowiadaniach niekonsekwencji) burzy mi obraz ruskiego (w znaczeniu "wschodniosłowiańskiego") świata :p
Universal napisał(a):To zdaje się także do mnieJak dla mnie, to Ci to nie wyszło, a Pikniku nie lubię. Męczyłem się z nim. Dla mnie teksty mają być pełne i dokończone - brak tego wkurza mnie nawet u mnie
Snorky napisał(a):Snork błyskawicznie wzbija się w powietrze szykując się do zadania śmiercionośnego ciosu. Przypadam do ziemi wyczekując do ostatniej chwili, aby jak najlepiej ocenić krótką trajektorię lotu mutanta i przewidzieć jego miejsce lądowania. Lufa strzelby podąża za celem i w momencie, gdy skoczek dotyka ziemi wszystkimi kończynami na raz, pociągam za spust.
Siła strzału ryje przeciwnikowi dziurę w samym środku pleców, ten odbija się jeszcze i ucieka na bok. Kolejny strzał zamienia jego prawe ramię w krwawy opar.
Stworowi udaje się niezdarnie obrócić tyłem do mnie na zdrowym odnóżu co pozwala mi tylko na posłanie trzeciej kuli w jego zad, a zaraz jego głowa ląduje w piachu podnosząc chmurę radioaktywnego kurzu.
KOSHI napisał(a):Jak na pierwszy raz obleci, przynajmniej nie przynudzasz smęceniem i zagraniami z czapy jak co poniektórzy początkujący. Jest mocno poniżej przeciętnej jak dla mnie.
Powróć do Teksty zamknięte długie
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości