Przypomniałem sobie jak Sidorowicz kazał mi wyczyścić jedno miejsce z mutantów. Szukałem ich i szukałem, a jak zostało kilka psów to uciekały zanim udawało mi się je zabić, ponieważ wbiegały mi w krzaki. No i bieganie za przypadkowymi artefaktami w SoC-u.
Chyba najbardziej nie podobała mi się ostatnia misja z wątku fabularnego, ewakuacja z Prypeci. Chciałem uzyskać dobre zakończenie, więc musiałem się dwoić i troić by uratować wszystkich żołnierzy .