Ja z kolei nie lubię Fabryki Jupiter. Twórcy zmarnowali potencjał tej budowli, mogli co chwila zaskakiwać nas czymś ciekawym, a wyszło, że idziemy tam tylko szukać papierków i klniemy że się zgubiliśmy w przestrzeniach niedostępnych. Co prawda jest tam akcja z najemnikami, ale kilka minut strzelaniny nie uratuje całej rozgrywki. Ponadto nienawidzę X8, zapierdzielałem na pełnej petardzie tylko po ten główny papier i spieprzałem z powrotem do windy(tchórz ze mnie

), a potem spierdzielałem do Kowalskiego co sił w nogach. Ponadto nie lubię miejsca gdzie zginęli żołnierze Jarmoszuka, gdy przeszukuję zwłoki, to wyłazi pijawa i drze ryja, a człowiek ma ochotę uciekać od pc. Nieswojo czuję się też w tunelu burerów oraz w piwnicy Domu Towarowego w Prypeci, głownie przez tą Kometę ale też psy na górze...
"Ci ludzie pustyni miotający meblami kuchennymi to prawdziwe sku*wysyny matki natury" - Opis Burerów.