przez mrbialy1 w 06 Lis 2021, 14:35
Ostatnio stwierdziłem, że przejdę sobie znowu Zew Prypeci, ale że szukałem urozmaicenia to zdecydowałem się właśnie na mod Remake 3. Na początku były gigantyczne problemy żeby w ogóle mod zechciał działaś, instalacja się psuła, Vortex jako program do modowania gier nie działał, w końcu jakoś się udało i... crash przy starcie nowej gry. Okazało się, że nie miałem zainstalowanych patchy do Visuala. Zainstalowałem, poszło! Gram sobie gram, doszedłem po pół godziny nowej gry do Żelaznego Lasu i nagle crash. Trochę mi się ciepło zrobiło, bo dosłownie pół sekundy przed wejściem do Lasu właśnie i myślałem, że mam już po moim save. Drugiego dnia odpaliłem Stalkera i zacząłem grać, znowu pograłem pół godziny i znowu crash. I tu już jest problem, którego nie umiem rozwiązać i nie wiem co się dzieje. Po tym znowu odpaliłem stalkera ale w miejscu żeby sobie po prostu stał, zobaczyć, co się stanie i po pół godziny nic nie robienia i tak się scrashował. Teraz nie wiem, jak to naprawić bo wizja odpalania co pół godziny stalkera i martwienie się o to, żeby mi nie wysypało gry w jakimś ważnym momencie i po prostu wysypaniu się zapisu nieszczególnie mi się uśmiecha. Jakieś porady? Ktoś wie co zrobić albo ktoś też tak miał?