Może nie najnowszy nabytek, bo kupiłem w tamtym roku, ZAZ 968M z roku pańskiego 1986. Zawsze chciałem mieć Zaporożca, nigdy nie chciałem nim jeździć. Cena była nie do odpuszczenia, auto nie ma dużego przebiegu za to ma fajną historię, od nowości u jednego właściciela, nauczyciela techniki w liceum w małym mieście. Od groma ciekawych modyfikacji jak np gaźnik od malucha i pseudo turbinka kowalskiego dla obniżenia spalania, elektryczne ogrzewanie przedniej szyby itp. Samochód odpaliłem, niestety nie mogę się przejechać bo musze naprawić sprzęgło ale może przed śniegiem zdążę przejechać się po podwórku
Generalnie fajny grat ale samochodem ciężko to nazwać (jest o niebo lepszy, większy, wygodniejszy, ciekawszy i praktyczny niż maluch ale to bardzo nisko postawiona poprzeczka
)