StalkerCell w komentarzu do powyższego napisał(a):W końcu coś mądrego napisałeś...
No, ZCM niewątpliwie ujrzy światło dzienne
Cromm Cruac napisał(a):ale krak przestał działać i od tego czasu siedzimy na tym forum i tylko tak sobie głupoty gadamy
Coś w tym jest… Ostatnio pobrałem sobie Spowiednika Zony do Czystego Nieba, zainstalowałem grę, takiego miałem, ku♥wa, smaka, żeby se zagrać, wrzuciłem No-DVD Crack i… jajo, dalej się drze o płytę
A szkoda mi płytę zarzynać w napędzie, bo jak ja już siądę, to będę grał kilka godzin, po takim czasie to mi wyjdą z napędu strzępy, a nie DVD.
MineFux napisał(a):W swoim arsenale gier(2 metrowa półeczka :3)
Znaczy się oryginały? Burżuj
Chociaż w sumie lwia część gier, jakie posiadam to oryginały, a piraty… W sumie to gdzieś się zapodziały przy formacie dysku
Co do tematu: jakoś tak mam ochotę ostatnio zagrać sobie w Stalkera, ale tak: Czyste Niebo nie chce chodzić, Zew Prypeci jakoś tam moduję, więc nie za bardzo jest grywalny (zresztą wczytuje się niewyobrażalnie wolno na tym gównianym Win 7), a na Cień Czarnobyla nie mam nastroju - dla mnie ma on tak zaje*istą fabułę, że po prostu źle mi się w niego gra ot, tak, żeby se włączyć na pół godzinki czy godzinkę, przejść jednego questa i wyłączyć. Myślałem o wrzuceniu Zewu Monolitu, ale pieprzenie się z downgradem gry mi się nie uśmiecha zwłaszcza, że jest to wersja Steamowa i nie wiem, czy później Steam nie zacznie wariować z tego powodu, z tym szataństwem nigdy nic nie wiadomo
Nie oznacza to jednak, że nie wracam do Stalkera. Zwłaszcza Cień Czarnobyla wydaje mi się być grą ponadczasową - czymś, w co będę mógł zagrać zawsze, bo mi się po prostu nie znudzi. No ale ja już taki dziwak jestem. Jak kolega widział moją grę w Left 4 Dead, to po 5 minutach stwierdził, że już by mu się to znudziło. No a ja mam w sumie prawie 900 godzin przegrane w obie części
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!