@1: Problem w tym, że na rynku nie ma dostępnych figurek, które chociaż przypominają stalkera. ale zawsze można odwołać się do starych praktyk: Żywicy modelarskiej, form. Spróbuj, może Ci się uda.
@2 Jeśli chodzi o zasady, to zawsze w temacie stalkera chciałem dodać zasady z neuroshimy tactics. Fajne reguły akcji, poruszania się, ostrzału, amunicji...
@3: Na chama można by dać taką zasadę, że jeśli figurka przebiega pewien dystans, to rzuca kostką , czy w coś nie wdepła. Albo przeczesać obszar w poszukiwaniu anomalii.
Dawno temu myślałem nad nakładką na darmowego blendera 3D, która importowałaby modele z baz danych stalkera, dodawała im "stawy", dzięki której można by było zaimplentować postaci różnorakie pozy, a prócz tego hełmy, czy też inne ozdobniki, bronie do łap itd. Podstawowy problem tkwi przede wszystkim w przeformatowaniu modeli od GSC, na format blend. gdziekolwiek nie patrzałem w poszukiwaniu odpowiedzi, dowiadywałem się, że jest to awykonalne. Może Rosjanie wiedzą lepiej, ale z cyrylicą u mnie cienko :\ Wraz z myśleniem nad tym pojawiły sie kolejne bariery: np. to, że te modele trzeba będzie uprościć, bo żadna drukarka 3D nie zrobi nam rysów twarzy w skali 1:72, prawa autorskie do modeli (Które bodajże należą o tych co je tworzyli w GSC), uniemożliwiające wolną dystrybucję takiego programu itd.
A miło było sobie wyobrazić "tworzenie" własnych figurek, malowanie... Marzenia
