Opowiadanie: Wywiad z wampirem

Poezje, pieśni, fraszki, liryka.

Moderator: Realkriss

Opowiadanie: Wywiad z wampirem

Postprzez Towarzysz Lenin w 06 Sty 2008, 22:18

Witamy w naszym nowym (prawie) telewizyjnym show pt. "Mieszkańcy zony. Straszydła, ofiary czy ciężka niestrawność?" Wasz ulubiony Towarzysz przedstawi i porozmawia z garstką przedstawicieli dziwnych gatunków spotykanych jedynie w zonie. Moim pierwszym gościem będzie Wienia, Snork z labu X-12, który opowie o swojej przeszłości, dniu codziennym i kilku innych ciekawostkach.

TL: Cześć Wienia. Od jakiego czasu jesteś snorkiem?
W: Nie pamiętam dokładnie, ale będzie to jakieś pół roku. Może nieco mniej, sądząc po tym, że jestem jeszcze w stanie z tobą rozmawiać.
TL: Czy tylko czas wpływa na taką zmianę stosunków?
W: Tak. Przeciętny snork zapomni ludzkiego języka od razu po lub w czasie mutacji. Rozmawiam z tobą tylko dlatego, że widziałem twój wypadek z egzoszkieletem w X-12.
Mutant z mutantem pożyją raczej w zgodzie. A przynajmniej tylko humanoidy. Niższe mutanty i stalkerzy zwykle kończą więc jako mój obiad, chociaż nierzadko musiałem spieprzać.
TL: O obiedzie, czym głównie się odżywiasz?
W: Najczęściej stalkerami. Czasami nawinie się rodent bądź mały pies. Popijam wszystko wódką bądź radioaktywną wodą.Musisz spróbować, nieźle daje w banię!
TL: Dzięki, chyba nie skorzystam. Jak przebiegła twoja mutacja?
W: Jest to bardzo bolesny i nieprzyjemny proces. Dla każdego mutanta jest inny. U snorka najbardziej mutują się kończyny. Zmianę pozycji powoduje okropny ból pleców. Niekontrolowane ruchy powodują rany i obicia. Ścięgna i kości nabierają sprężystości. Cały proces trwa około miesiąca. Nie można tego opisać słowami.
TL: Jakie są plusy i minusy?
W: Największym minusem jest utrata kolegów i normalnego życia, oraz okropne bóle. Do plusów zalicza się możliwość skakania. sprężyste kości umożliwiają lekie wylądowanie nawet przy wysokim locie. Gdyby puścili mnie na olimpiadę, to Ukraina została by mistrzem świata w skoku w dal, wzwyż i jakimś jeszcze. I nikt nie potrafiłby tego zmienić. Przynajmniej dopóki snorki by istniały.
TL: Czego w zonie boisz się najbardziej?
W: Anomalii. Stalkerzy też są groźni, ale wiem, że boją się mnie bardziej niż ja ich. A anomalie też są groźne, ale nie mogą się bać. I tu jeden niedobrze wymierzony skok i lądujesz w wirze czy palniku.
TL: W jaki sposób się rozmnażacie?
W: Widziałeś kiedyś kobietę-stalkera? Nie? Nie ma kobiet-stalkerów, nie ma kobiet-snorków. Nie ma rozmnażania. Kolejne snorki powstają z następnych stalkerów.
TL: Czy snorki, podobnie jak stalkerzy tworzą frakcje?
W: Nie. Jeśli ktoś kto należał wcześniej do frakcji stanie się snorkiem, to potraktuje swoją byłą grupę jako posiłek. Jednak nie ma "towarzystwa zmutowanych monolitian" czy czegoś podobnego. Mutant to mutant. Może mieć co najwyżej rodzinę.
TL: I małe pytanie na koniec, wielu stalkerów próbowało zdjąć zabitemu snorkowi maskę, jednak nie mogli. Zawodziły wszelkie sposoby. Jak to zrobić?
W: Tylko po co?
TL: Dla towaru do sprzedaży. No i do sprawdzenia co masz pod maską.
W: Co do drugiego to wystarczyło spytać (zdejmuje), drugą maskę!
A towar to byłby marny. Śmierdzi i przed niczym nie chroni.
TL: Chciałbym jednak zobaczyć twoją twarz.
W: Nie chcesz. Ale dobrze
(przepraszamy, program został ocenzurowany ze względu na zbyt drastyczną scenę)
TL: Oj, to był niezły hardkor.
W: Szok, co? Widzę że się zielony zrobiłeś ^^
TL: Dziękuję ci za wizytę, a Państwu za oglądanie. Był to pierwszy odcinek programu z cyklu "Mieszkańcy zony. Straszydła, ofiary czy ciężka niestrawność?". Następny when it's done. Dobranoc!
A już w następnym odcinku: wywiad z Saszą, pijawką z Czerwonego Lasu!





No, dobra, recenzować i komentarzy nie żałować!

Towarzysz Lenin
Wygnany z Zony

Posty: 409
Dołączenie: 25 Sie 2007, 18:15
Ostatnio był: 08 Sty 2015, 23:41
Miejscowość: Pokój 771.
Kozaki: 0

Reklamy Google

Postprzez Infernal w 06 Sty 2008, 22:28

Ty to chyba za dużo Naruto oglądasz :P Czekam na pijawę. To będzie ta, co w nią śrubką rzuciłem? ;)
Ratuj dżender - dzieci precz ze szkół!
Infernal
Łowca

Posty: 508
Dołączenie: 02 Paź 2007, 17:29
Ostatnio był: 08 Sty 2015, 01:40
Kozaki: 3

Postprzez cmlPL w 06 Sty 2008, 22:34

Hahaha, dobre, dobre czekam na następny odcinek tego jakże ciekawego show. Przypomina mi to jakiś zabawny teleturniej lub parodie czegoś, ale nie moge skojarzyć co to było ;) ciekawy pomysł.
cmlPL
Łowca

Posty: 468
Dołączenie: 19 Sie 2007, 21:33
Ostatnio był: 06 Paź 2013, 05:06
Miejscowość: Niedaleko KowKa
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Sniper Obokan
Kozaki: 2

Postprzez SaS TrooP w 06 Sty 2008, 22:54

Ja czekam na kontrolera.
Czy tibijczyk też będzie, bo to w końcu mutant :P
SaS TrooP
Ekspert

Posty: 862
Dołączenie: 22 Gru 2007, 21:43
Ostatnio był: 07 Cze 2019, 01:47
Miejscowość: Wodzisław, Silesia
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 14

Postprzez Silas w 07 Sty 2008, 16:18

Haha, niezłe Towarzyszu :D uśmiałem się nieźle,ciekawe czy będzie wywiad z moim Rodentem :). Błędów nie widziałem i czysto napisane "talk-show" :D

Pozdrawiam,
Силас
Silas
Tropiciel

Posty: 213
Dołączenie: 17 Sie 2007, 19:15
Ostatnio był: 09 Gru 2023, 00:06
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: RGD-5 Grenade
Kozaki: 1

Postprzez Towarzysz Lenin w 18 Sty 2008, 19:18

Witam w kolejnym,długo wyczekiwanym odcinku show "Mieszkańcy Zony - Straszydła, ofiary czy ciężka niestrawność?" Jak już obiecywałem, dzisiaj porozmawiam z pijawką z Czerwonego Lasu, Saszą.
TL: Witaj, Sasza. Jak to jest być postrachem zony?
S: Witaj. Bycie najgorszym koszmarem niemal wszystkich stworzeń Zony to czysta frajda. Widzieć strach w ich oczach podczas wpijania się w nie. Być szanowanym. Polecam każdemu.
TL: Jakie są Twoje ulubione zdobycze?
S: Najbardziej lubię mięsacze i niedoświadczonych stalkerów. Tych drugich nie stać na lepsze kombinezony, więc przyssać się do nich łatwiej niż np. do weterana w egzoszkielecie. Dobrze jeśli ofiara przed skonsumowaniem napije się wódki. Nam też to daje kopa. Za to na naćpanych lub chorych stalkerów nie opłaca się polować, ale w chwilach skrajnego głodu nie wybiera się. Są niesmaczni, a poza tym pijawka może się czymś zarazić, oraz oczywiście naćpać. Tracimy wtedy zdolność niewidzialności, a właściwie to zmieniamy kolory jak tęcza. Jesteśmy wtedy myleni z polterami. A oprócz tego naćpany czy pijany stalker nie czuje strachu. Trzeźwi zwykle wrzeszczą tak, że część z nas traci słuch. Fajnie też gonić takiego przerażonego kota. Zombie są w ogóle niejadalni.
TL: Pamiętasz swój najstraszniejszy atak?
S: O tak, to było na Wysypisku. Mieszkałem jeszcze wtedy w Agropromie. Pożywiłem się krwią pijanego stalkera i zasnąłem nakrywając się kupką liści. Obudziły mnie zbliżające się kroki. To był żołnierz, chyba szeregowiec. Prawdopodobnie pierwszy raz w Zonie, zgubił się. No i gdy zobaczył mnie powoli wstającego z liści, zesrał się ze strachu a nim do niego doszedłem leżał już martwy. Przeraziłem go na śmierć. Samemu dostałem takiej śmiechawy że chyba w Barze było słychać!
TL: Skoro mieszkałeś w całkiem przyjemnym Agropromie, to czemu przeprowadziłeś się do Czerwonego Lasu? Jak się tam dostałeś?
S: W Agropromie było fajnie. Przytulne podziemia i mnóstwo młodych stalkerów. Lecz gdy podziemia zajęła Strzałka dla pijawek nastał tam ciężki czas. Sam dostałem od jednego z nich kilka śrucin w zad. Uciekałem z Agropromu przez Jantar, minąłem Rostok i zachodząc koło X-12 doszedłem do Czerwonego Lasu. W Jantarze nie zostałem bo mało tam się dzieje a poza tym nie ma pożywienia. Do Rostoku nawet nie zachodziłem bo tam jest pełno pijawek, ale zagrożeń dużo. Szczególnie Powinnościowców i anomalii. Koło X-12 przeszedłem wychodząc z obszaru Tego Gdzie Drogę Zagradza Obóz Najemników, odwiedziłem wujka w wiosce koło Magazynów i wszedłem do Czerwonego Lasu. Myślałem później nad przejściem do doliny mroku gdzie jest pełno słabo uzbrojonych bandytów, ale mieszkają tam pijawki niezbyt pokojowo nastawione do towarzyszy z Agropromu. Poza tym tam podziemia są zamknięte i dość nieprzyjemne. Tak więc zostałem w Czerwonym Lesie, gdzie poluję na Monolitian, żołnierzy, Powinnościowców i Wolnościowców. Czasem idę do obozu najemników. Mieszkam w bunkrze. Przytulnie tam, mam kolegów, nawet rodenty nie przeszkadzają.
TL: Sasza, wiemy że jest kilka rodzajów pijawek. Rozjaśnij nam o co z tym chodzi.
S: No więc każda pijawka na początku jest zwykłą pijawką. Lepiej widzi w dzień niż w nocy, nie polega zbytnio na węchu, Spędza cały czas na powierzchni. Drugim rodzajem, tym do którego należę ja, są pijawki podziemne. Te widzą nieco gorzej, lecz lepiej czują, słyszą i potrafią ciszej się skradać. Z wyglądu są ciemniejsze i bardziej owłosione od normalnych. Ostatnim rodzajem są legendarne Czarne Pijawki. Są to osobnicy starzy, którzy pod wpływem życia w ciemności i promieniowaniu zupełnie stracili wzrok. Są o wiele silniejsi, cisi, a dzięki czarnej sierści często nie muszą stawać się niewidzialni. Nie widzą, za to doskonale wyczuwają już nie po zapachu, tylko po wibracjach wytwarzanych przez kroki.
Nikt nie może z nim,i zadzierać. Nie lubią słońca i bardzo rzadko występują na powierzchni.
TL: Zdradzisz nam jakieś ciekawostki z życia pijawki?
S: Macki to najsłabszy punkt każdego z nas. Pociągnięcie za nie boli. Odcięcie spowoduje wykrwawienie się. Kiedyś widziałem pijawkę która pokąsała stalkera zatrutego antykoagulantem. Wyglądał to jak krwawe wymioty, aczkolwiek o wiele, wiele gorzej. Za to stalker który w akcie desperacji wypił środek na krzepnięcie, po prostu przylutował pijawkę do siebie. Kolega nie mógł się odczepić, a ponieważ substancja wniknęła do jego organizmu, zesztywniały mu macki i cała szyja. Biedaczek się udusił. Dlatego musimy uważać co jemy. Część pijawek jednak broni swojego terytorium i dlatego atakują. Ale jeśli ktokolwiek z nas jest najedzony będzie wolał odpoczywać.
TL: Po co w wiosce pijawek w Magazynach jest kontroler?
S: On tam mieszkał wcześniej niż my. Nie kontroluje nas, za co może konsumować "osuszone" ciała ofiar. Czasem pomaga w polowaniach, głównie swoim śpiewem.
TL: Dzięki za wywiad Sasza! Życzę ci sukcesów w polowaniach!
S: A dzięki.


Dzisiaj rozmawiałem z pijawką. Mam nadzieję że wywiad przybliżył Wam nieco naturę tych stworzeń. W następnym odcinku przedstawię Siemiona, burera z Terenów Gdzie Drogę Zagradza Obóz Najemników. Dobranoc!

Towarzysz Lenin
Wygnany z Zony

Posty: 409
Dołączenie: 25 Sie 2007, 18:15
Ostatnio był: 08 Sty 2015, 23:41
Miejscowość: Pokój 771.
Kozaki: 0

Postprzez Brian w 13 Mar 2008, 22:04

Doobre :D

Baw się tak dalej - będzie warn. Q.
Brian
Tropiciel

Posty: 204
Dołączenie: 11 Mar 2008, 21:53
Ostatnio był: 25 Wrz 2009, 21:14
Miejscowość: 30HA
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 0

Postprzez Adam w 13 Mar 2008, 22:17

Przyjmij i moje gratulacje towarzyszu :D.
Drastyczna scena, dobre. A to nowe jeszcze lepsze.
Image
Image
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2527
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 17 Kwi 2025, 17:16
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 394


Powróć do Radosna twórczość

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości