Za garść nabojów

[Realkriss]

Re: Za garść nabojów

przez Realkriss w 07 Gru 2014, 15:02

Jęczydusze, jak chłopak zapracuje, to będzie miał więcej satysfakcji. To samo tyczy się reszty.
Ja też wierzę w Uniego, tym bardziej, że po "Sława Ukrainie" widać rozwój.
Darzbór.

[Wiewi0r]

Re: Za garść nabojów

przez Wiewi0r w 07 Gru 2014, 16:19

Konie nie jedzo ziarna!

Nie mogąc wypowiadać się za ogół pogłowia - Mój zjada. Końkretnie owies wpieprza.

A Naboje, kurna, czytałem z miesiąc temu, nadrabiając polecane do antologii "perełki forum". Przejrzę jeszcze raz, koństruktywnie.

EDIT:
Osz ty pauko, miałem nadzieję, że zdążę wyedytować.

Miało być bez pierdółek, ale "cenny przedmiot wart każdej ceny" wbił mi się w pamięć tak, że muszę o nim wspomnieć.

Uwagi ogółem, i w skrócie: poza wspomnianymi - balistyka, taktyka Buldoga (wariat), niejasności z jego bronią; fabuła jako taka jest, że Rusznikarz siedzi i zawija w te sreberka. Tym niemniej, może zmiana kolejności fragmentów nakreśliłaby jako-taką ciągłość? Nie wiem jak bardzo planujesz przerobić opka, tak tylko mówię.

Ten co z siekierą biega. Kurna, kto mu amunicję 7,92 załatwia?!

Niezrozumiała relacja na linii Duch-Rusznikarz. Dlaczego Duch mu, powiedzmy, ufa? Opowiada to wszystko?
Z drugiej strony, relacja Szef-Rusznikarz jest gorąca, aż miło, acz też trochę dziwna. Może dlatego, że tak bardzo chcą się pozabijać.

Wątek detektywistyczny! :3

Tyle.

Ostatnio edytowany przez Wiewi0r, 07 Gru 2014, 16:58, edytowano w sumie 1 raz

[Universal]

Re: Za garść nabojów

przez Universal w 07 Gru 2014, 16:42

Jęczydusze, jak chłopak zapracuje, to będzie miał więcej satysfakcji.

Tak, ale ile jej czuję czytając takie miłe posty

Ja też wierzę w Uniego, tym bardziej, że po "Sława Ukrainie" widać rozwój.

Nie mów "hop" zanim nie przeskoczę, a jak wyląduję - patrz, w co wpadłem

Mój zjada. Końkretnie owies wpieprza.

Chyba Renata Beger. Przecież wszyscy wiedzą, że konie jedzą tylko suchy chleb i kostki cukru.

Przejrzę jeszcze raz, koństruktywnie.

Dobra, wiem co do poprawki (po przejrzeniu wszystkich komentarzy): batalistyka, dłużyzny, zbytnie zapatrzenie w grę, parę błędów logicznych, brak głównej osi fabularnej. Pomijam literówki, czy błędy gramatyczne, bo to inna działka, i tak inaczej piszę.

A z plusów: bohaterowie, miejsce, odmienność głównego bohatera, lekka narracja, nowe elementy świata przedstawionego, cliffhangery, codzienne życie, "klimatyczność".

Liczę na nowe spostrzeżenia.

[Nieznajomy X]

Re: Za garść nabojów

przez Nieznajomy X w 07 Gru 2014, 16:55

Dobra, wiem co do poprawki:dłużyzny, zbytnie zapatrzenie w grę, brak głównej osi fabularnej.

Mi się to właśnie podobało.
Owe "dłużyzny" nadają klimatu.
Zbytnie zapatrzenie w grę mi nie przeszkadza, nawet to lubię.
Brak głównej osi fabularnej też mi nie przeszkadza, bo zostało to nadrobione przez świetnie ukazany obraz codziennego życia w Zonie, z tej bardziej "spokojnej" perspektywy.