Syndrom S

Poniżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

Syndrom S

Postprzez Rożnow w 07 Cze 2015, 21:16

Znam to miejsce. Tu nie mam imienia, nie istnieje dla innych. Tracę własną ,kontrastową osobowość. Jestem częścią świata. Szara plamka w szarej materii. Tutaj czuje się jak wszystko żyje. Wszystko co otacza ma znaczenie.
Te powietrze. Dobrze je znam. Zapach którego nie da się porównać do niczego mi znanego, jak tyko do tego jedynego miejsca. W otaczającej ciszy niesie się ciągły szept. Ciche wołanie. Gdzieś w głębi jest serce. Centrum mojego sensu istnienia.
Wszystko jest nie tak. Ciężki oddech , dziki wzrok. Jeżeli czuje się tu człowiek jak w domu, to znaczy ,ze stracił swoje doczesne życie. Nic nie ma znaczenia poza egzystencją w tym przenicowanym świecie. Wartością jest sam świat. A świat, świat to wszystko co go buduje. Trawa pod nogami, słońce wchodzące na szarym tle codzienności .Niebezpieczeństwo na każdym błędnym kroku, prowadzące do nieodwracalnej zmiany statusu istnienia.
To jest to czego potrzebuje. Nie potrafię żyć bez tego miejsca. Gdyby nie ono , nie było by mnie. Nie istniał bym. Człowiek jest ślepy. Rodzi się i umiera zaślepiony dążeniem do celów ,ambicji, egoistycznych potrzeb. Budzimy się codziennie niesieni nieświadomie głosem miejsca ,tak dzikiego i tak potrzebnego jak tylko może doświadczyć nas impuls z małego świata w każdym z nas.
***

Ten świat jest żywy. On czuje , reaguje. Wyjątkowo dziki ale zarazem jedynym miejscem gdzie człowiek może obcować sam ze sobą bez krępacji. Ludzie nadają zasady jej żeby zdefiniować. Ograniczyć jej wolność słowami ,interpretacją. Przebywając w nim , w tym świecie, człowiek może być samym sobą. Wszystko co poza granicami go osaczało wnosi do środka.
Próba definicji jest czymś co go jedynie w nim ogranicza. Człowiek musi nazwać. Jak nie nazwie to traci kontrolę. Tego miejsca nie można zdefiniować. Okrążyć słowami. Zona… jest okrążona kordonem , słowami. I mimo ,że człowiek dąży do nazwania wszystkiego co go otacza , to wie ,że w tym miejscu to jest nie możliwe.
Zona jest czymś co nie można opisać. Chociaż materialnie ma granice określone przez człowieka ,to tak naprawdę jedyną granicą jaka posiada to ta w człowieku. Granica jak człowiek bardzo ją poczuje, jak będzie nią żył.

Za ten post Rożnow otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive KOSHI, Mito.
Rożnow
Kot

Posty: 1
Dołączenie: 07 Cze 2015, 20:12
Ostatnio był: 10 Cze 2015, 12:41
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: PMm
Kozaki: 2

Reklamy Google

Re: Syndrom S

Postprzez KOSHI w 07 Cze 2015, 22:55

Trochę masło maślane, ale będzie. Historyje o złej babie Jadze zonie były już. Niemniej flaszkę dam za próbę własnej interpretacji i odmianę. Popraw ku*wa formatowanie, bo mnie oczęta napierdalawszy jak na to paczę. :caleb:
Image
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1324
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 15 Kwi 2023, 20:25
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Re: Syndrom S

Postprzez Mito w 08 Cze 2015, 01:45

Powiem szczerze, dość opornie brnąłem przez ten tekst. Chociaż myślę, że nie z powodu miejscami skomplikowanego zapisu, ale z powodu brakujących ogonków, spacji po złej stronie przecinków itp. Ale uważam, że tekst jest dość ciekawy. Taka swego rodzaju psychiczna analiza... no właśnie, czego? Widzę też wylewanie żalów o codzienne życie - czyli coś, bez czego literatura nie może się obejść ;)
Niebezpieczeństwo na każdym błędnym kroku, prowadzące do nieodwracalnej zmiany statusu istnienia.
Nieodwracalna zmiana statusu istnienia. Według mnie zdanie hm... genialne? tak moża by to nazwać.
KOSHI napisał(a):Historyje o złej babie Jadze zonie były już.
El problemo w tym, iż ten tekst raczej od tej tematyki przeszedł bokiem i ledwie co zahaczył.

A teraz popraweczki moje:
:

Znam to miejsce. Tu nie mam imienia, nie istnieję dla innych. Tracę własną, kontrastową osobowość. Jestem częścią świata. Szara plamka w szarej materii. Tutaj czuje się jak wszystko żyje. Wszystko, co mnie otacza ma znaczenie.
To powietrze. Dobrze je znam. Zapach, którego nie da się porównać do niczego tak dobrze mi znanego, jak to jedyne miejsce. W otaczającej ciszy niesie się ciągły szept. Ciche wołanie. Gdzieś w głębi jest serce. Centrum sensu mojego istnienia.
Wszystko jest nie tak. Ciężki oddech, dziki wzrok. Jeżeli czuje się tu człowiek jak w domu, to znaczy, że stracił swoje doczesne życie. Nic nie ma znaczenia poza egzystencją w tym przenicowanym świecie. Wartością jest sam świat. A świat, świat to wszystko, co go buduje. Trawa pod nogami, słońce wchodzące na szarym tle codzienności. Niebezpieczeństwo na każdym błędnym kroku, prowadzące do nieodwracalnej zmiany statusu istnienia.
To jest to, czego potrzebuję. Nie potrafię żyć bez tego miejsca. Gdyby nie ono, nie było by mnie. Nie istniałbym. Człowiek jest ślepy. Rodzi się i umiera zaślepiony dążeniem do celów, realizowaniem swoich ambicji, zaspokajaniem egoistycznych potrzeb. Budzimy się codziennie niesieni nieświadomie głosem miejsca tak dzikiego i tak potrzebnego, jak tylko może doświadczyć nas impuls z małego świata w każdym z nas.

***

Ten świat jest żywy. On czuje, reaguje. Jest on wyjątkowo dzikim, ale zarazem jedynym miejscem gdzie człowiek może obcować sam ze sobą bez krępacji. Ludzie nadają jej zasady żeby zdefiniować. Ograniczyć jej wolność słowami, interpretacją. Przebywając w nim, w tym świecie, człowiek może być samym sobą. Wszystko, co poza granicami go osaczało, wnosi go do środka.
Próba definicji jest czymś, co go jedynie w nim ogranicza. Człowiek musi nazwać. Jeśli czegoś nie nazwie, to traci kontrolę. Tego miejsca nie można zdefiniować. Okrążyć słowami. Zona… jest okrążona kordonem, słowami. I mimo tego, że człowiek dąży do nazwania wszystkiego co go otacza, to wie, że w tym miejscu to jest nie możliwe.
Zona jest czymś, czego nie można opisać. Chociaż materialnie ma granice określone przez człowieka, to tak naprawdę jedyną granicą, jaką posiada, to ta w człowieku. Granica odczuje to tak samo silnie, jak człowiek, który będzie nią żył.

Taka moja propozycja poprawienia błędów interpunkcyjnych i językowych ;)
Spolszczenie do Misery: The Armed Zone (Ja & Imienny)
Ciekawe kiedy ilość moich kozaczków przekroczy moje IQ Image
Awatar użytkownika
Mito
Legenda

Posty: 1007
Dołączenie: 17 Sie 2014, 21:21
Ostatnio był: 29 Mar 2019, 02:46
Kozaki: 271


Powróć do Teksty krótkie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość