Przede wszystkim - musisz się zdecydować: albo Twój tekst jest jedną, zwartą kupą znaków albo oddzielasz systemem akapit[wolny wiersz]akapit. Tak jak jest teraz, wygląda to paskudnie i niczemu tak naprawdę nie służy. No najwyżej gimnastyce oczu...
Witaj w 2035 roku.
Dwadzieścia dwa lata po wojnie, która rzuciła ludzkość na kolana. Dwadzieścia dwa lata po dniu, w którym ludzka natura wzięła górę nad rozumem i obróciła w proch i w pył dwa tysiące lat postępu, skazując resztki ludzkości na śmiertelną walkę o przetrwanie ze światem stworzonym przez globalną wojnę atomową. Globalna Wojna Atomowa. Trzy słowa, za którymi kryje się siedem miliardów ofiar. Trzy słowa opisujące mękę tych, którzy zdołali ocaleć. Trzy słowa, które są w dzisiejszych czasach wypowiadane szeptem, nie ze względu na szacunek, ale ze strachu. Ze strachu przed tym, do czego zdolny jest człowiek.No pewnie, że lepiej.
I przy okazji:
Trzy słowa, które są w dzisiejszych czasach wypowiadane szeptem, nie ze względu na szacunek, ale ze strachu. Ze strachu przed tym, do czego zdolny jest człowiek.
To zdanie zapisałbym następująco:
Trzy słowa, które są w dzisiejszych czasach wypowiadane szeptem. Nie ze względu na szacunek, ale ze strachu - ze strachu przed tym, do czego zdolny jest człowiek.w pierwszym pokoleniu naszej nowej ery.
"naszej" wydaje mi się tutaj niepotrzebne.
czystego nieba, odbicia mojej twarzy w krystalicznie czystej wodzie...
Może nie rzuca się bardzo w oczy, ale jest powtórzenie.
wyobrażam te rzeczy
"Te rzeczy" brzmi jakoś tak... potocznie. Zmieniłbym to i następne zdanie na:
Nie wiem, czy dobrze wyobrażam sobie tamten świat. Znam go tylko z opowieści ojca - on doskonale pamięta go sprzed zagłady.wszystkie piękne rzeczy
Zbyt potoczne.
dawne rzeczy
Też.
niezauważane są dla nas, pionierów nowych czasów, wielkim skarbem?
niezauważalne są dla nas - pionierów nowych czasów - wielkim skarbem?Poza tym - całość od "Z drugiej strony" do "wielkim skarbem" jest jakaś taka... koślawa i niełatwa do zrozumienia za pierwszym razem.
Bo co odróżnia nas od zwierząt, przerażających kreatur, które są teraz nowymi panami świata, jak nie myślenie?
I marzenia.
Same "Marzenia". Bohater zadaje pytanie "Co odróżnia" i odpowiada sam sobie "I marzenia". Przy tak skonstruowanym pytaniu, jak Ty to zrobiłeś, powinno być tylko myślenie - jako pytanie retoryczne... Ewentualnie tak:
Bo co odróżnia nas od zwierząt, przerażających kreatur, które są teraz nowymi panami świata, jak nie myślenie? Być może one też w jakiś sposób myślą, ale na pewno nie mają tego, co my - nie mają marzeń.I będzie okej.
-Co tam piszesz?
Nie zauważyłem, jak mój brat wchodzi do pokoju.
Szybko zamykam notatnik i patrzę na niego z zgłupią miną.
-Nic. Po co przychodzisz?
Opierając się o framugę drzwi uśmiecha się, patrząc jak chowam notatnik pod łóżko, jeśli tak można nazwać starą, skrzypiącą polówkę stojącą w kącie mojego pokoju.
-Ojciec wraca z wyprawy. Lepiej idź go przywitaj.
Patrzę jak po wojskowemu obraca się na pięcie i utykając ginie w półmroku korytarza.
- Co tam piszesz? - Zza moich pleców rozlega się znajomy głos. Nie zauważyłem, jak mój brat wchodzi do pokoju. Szybko zamykam notatnik i patrzę na niego. Chyba mam jakąś głupią minę, bo ten aż uniósł jedną brew.
- Nic - odpowiadam. - Po co przychodzisz?
Stoi oparty o framugę drzwi i uśmiecha się, patrząc jak chowam pod łóżko - jeśli można tak nazwać starą, skrzypiącą polówkę stojącą w kącie pokoju - notatnik.
- Ojciec wraca z wyprawy. Lepiej idź go przywitaj. - Obraca się po wojskowemu na pięcie i utykając ginie w półmroku korytarza.No i po co odstępy po każdym zdaniu - tam dalej? Tak się nie da się.
Jego noga jeszcze się nie wyleczyła po ostatniej wyprawie. Gdyby nie to, teraz witałbym i jego, i ojca.
Jego noga jeszcze nie zagoiła się po ostatniej wyprawie. Gdyby nie to, teraz witałbym i jego, i ojca.Szybko wstaję i zaczynam się szykować.
Zakładam szybko
Powtórzenie.
Znalazłem ją już jakiś czas temu podczas szabrowania jednego z okolicznych domów.
Znalazłem ją jakiś czas temu, przeszukując jeden z okolicznych, opuszczonych domów.Czy w centrum Warszawy stoją jakieś domy jednorodzinne? Bo, prawdę powiedziawszy, bardziej pasowałoby tam "przeszukując jedno z mieszkań w stojącej nieopodal kamienicy."
Miejscami poobcierana i poplamiona, ciągle nieźle wygląda
Po przecinku brakuje "ale".
W końcu trzeba dobrze wyglądać przy ojcu.
Opuszczam
Po "ojcu" zacznij nowy akapit. I popraw całe formatowanie, bo - jak pisałem - takie gwałcenie entera po każdym zdaniu niczego tekstowi nie dodaje.
bo wątpię, że stanowisko obsługi cekaemu zasługuje na takie premie do żołdu.
Stanowisko na nic nie zasługuje. Osoba na stanowisku - już tak. Więc:
bo wątpię, że byle cekaemista zasługuje na takie premie do żołdu.Schodzę szybko po klatce schodowej, a moje przedwojenne glany miło stukają o posadzkę. Mijam dwóch strażników wchodzących na górę, a chwilę później jestem na dole.
Zbiegam schodami w dół budynku, a moje, przedwojenne jeszcze glany łupią radośnie o wytartą i popękaną posadzkę. Mijam dwóch strażników wchodzących nieśpiesznie na górę, nieznacznie unoszę w ich kierunku dłoń. Chwilę później wypadam z budynku na podwórze.Wtedy "na dworze" jest do skasowania. No i uwaga techniczna - nie wiem, czy glany wytrzymałyby ponad dwadzieścia lat po atomowej zagładzie. Znaczy, wytrzymać może by i wytrzymały, ale czy dałoby się w nich chodzić?
z odległych miejsc w Warszawie.
z odległych dzielnic Warszawy.Większość ludzi, którzy przeżyli, ukryło się w metrze. Nasze metro może nie jest najgłębsze czy największe na świecie, ale Warszawa też nie była priorytetowym celem do unicestwienia.
Ludzie przetrwali wojnę tylko dzięki ukryciu się w tunelach metra. Nasze może nie jest najgłębsze, czy największe na świecie, ale z drugiej strony - to nie Warszawa była priorytetowym celem do unicestwienia.BTW - bomba w Łomiankach, coś "super tajnego" - Atomowa Kwatera Dowodzenia?
[quote[lotu pocisku, inni[/quote]
Podwójna spacja niechcący.
tłumaczą to Boską interwencją
"Boską" małą literą.
W każdym bądź razie to ocaliło wiele istnień.
W każdym bądź razie, dzięki temu względnie wielu mieszkańców Warszawy mogło przeżyć atak.Stacja Plac Wilsona, gdy legalna, przedwojenna władza straciła cały swój autorytet, po kilku miesiącach stała się oddzielnym bytem, niezależnym państwem - miastem.
Przecinki zaznaczone na czerwono zamień na myślniki. A "państwo-miasto" - też przez myślnik, ale nie oddzielony spacjami, bo to dwuczłonowa, ale wciąż jedna nazwa.
Nikt się tego tak szybko nie spodziewał.
Po prawdzie, to chyba nikt nie spodziewał się jej tak szybko.mogli mieć tutaj racje
"Tutaj" do wyrzucenia, a "racje" z ę na końcu.
tego zjawiska w rzeczywistości?
Podwójna spacja.
I niczym przebiśniegi,
Tu też.
własności. Ale w
I tu.
Cel był jeden.
Wrócić.
Cel był jeden - wrócić!Jak nasz przedwojenny hymn Polski mówi:
Jak mówi przedwojenny hymn Polski: Poza tym, znowu podwójna spacja.
Gdy nasza wspólnota wracała na powierzchnię, do raju utraconego, byłem tam - uboższy o rok doświadczenia, ogniem i mieczem torowałem drogę ludzkości ku światłu. I teraz jesteśmy tutaj.
To zdanie jest wprost tragiczne. Koniecznie musisz je zmienić.
Kiedyś to ogień
"To" do wyrzucenia.
wielką cywilizację, i ogień strawił ją
wielką cywilizację. A teraz - dwadzieścia lat temu - ten sam ogień strawił jąlepszą przyszłość, i mam nadzieję
Niepotrzebny przecinek.
nie przyczyni się do naszego upadku
nie przyczyny się znowu do naszego upadkuSądząc po położeniu słońca, które jest przykryte mglistą warstwą pyłowatych chmur stwierdzam, że jest tuż przed zachodem.
Sądząc po położeniu przykrytego mglistą warstwą chmur słońca stwierdzam, że dzień ma się powoli ku zachodowi.na ul. Mickiewicza
Skróty nie wyglądają zbyt dobrze.
kieruje się na północ, i tą bramą najczęściej wraca.
kieruje się na północ, więc tą bramą wraca najczęściej.
Idąc rozglądam się na boki i podziwiam, cicho pogwizdując.
Co podziwia?
[i]Idę, strzelając oczami na lewo i na prawo. Podziwiam nasz ostatni bastion, zwycięstwo człowieka nad atomem.Dobra, moja opcja też denna, ale na chama jeszcze uszłaby w tłumie.
odchodzi pięc ulic
Literówka.
pochłonęło kilka żyć,
"Kilka istnień" - bardziej patetycznie.
stoją na baczność wyprowtowani jak struna, i robią pompki na rozkaz sierżanta bez żadnego zahamowania.
1. Literówka "wyprostowani"
2. Przecinek przed "i"...
3. To stoją, czy robią pompki? Może to
tacy kawalerowie z wymiany z Rosji? ;E Choć, sądząc po uniwersum, w którym piszesz (PostWar żyje
) - Rosjanie byli tymi złymi
kino "Wisła" W
Brakuje kropki.
W sali filmowej są teraz wystawiane raz w miesiącu sztuki dla dzieci
Szyk.
W sali filmowej raz w miesiącu wystawiane są sztuki dla dzieci.Męszczyzna
Whoooo! Seriously?!
Męszczyzna czule polerujący lufę karabinu zauważa mnie i zaczyna do mnie machać chustką całą ubrudzoną w smarze.
Mężczyzna czule polerujący lufę karabinu zauważa mnie i zaczyna wymachiwać usyfioną smarem chustką.udające się w stronę tajemniczej północy.
Skoro jest to północna brama, to logiczne, że wychodzą na północ.
przedwojennej technologi, a jeszcze
technologii. Jeszcze...wyprawy w tamtym kierunku były tylko tematem żartów
Nie wiem, czy w tej sytuacji jest się akurat z czego śmiać...
Od "Bezkresna północ" do "stalkerów" - w cholerę za dużo rodzajników.
- wyprawy w tamtym kierunku
- o tych terenach
- te okolice
- te tereny
Ponadto jest tam jeden niepotrzebny przecinek przed "i".
oczyszczane przez naszych stalkerów.
I mojego ojca także.
oczyszczane przez naszych stalkerów - a w tym i mojego ojca.dbają o to
Podwójna spacja.
Co jakiś czas nasze wyprawy wracają przetrzebione
Nie lepiej po prostu napisać, że często jest tak, że ktoś nie wraca z wyprawy?
poziom barykady czując się
Przydałby się tam przecinek.
książce dla dzieci która
I tu.
Książki w zamian za wodę.
Przedwojenni by nas wyśmiali za taki interes.
Książki w zamian za wodę - przedwojenni by nas wyśmiali za taki interes. i również nic nie mówiąc wpatruję się
i samemu nic nie mówiąc, wpatruję sięz pewnością naszym atutem jest to
Nie waszym, a raczej miejsca, w którym się znajdujecie.
Ulica jest zastawiona zerdzewiałymi wrakami samochodów, ale jest długa, i lekko pochylona w dół.
1. Jest - jest. Powt.
2. "Zardzewiałymi" - literówka.
3. Przecinek przed "i".
4. W tym zdaniu nic z niczego nie wynika.
Ulicę z obu stron zastawiają rzędy do cna przerdzewiałych wraków samochodów, ale ciągnie się ona w linii prostej aż za plac Inwalidów, lekko przy tym opadając. Dzięki temu jak na dłoni widać, kto lub co się zbliża. Lepiej.
monotoniczny dźwięk
Monotonny. Po co tyle kombinować?
jak pirat, i dalej
Przecinek przed "i".
Karabiny maszynowe są przez nich niesione tak lekko, jakby nie ważyły nic
Strona bierna niewłaściwie użyta.
Niosą karabiny maszynowe, a niosą tak lekko, że zdaje się, jakby nic one nie ważyły.każdy z nich wygląda jak Herkules.
Nie zna twórczości Tarantiny (okej, ja też nie widziałem filmu z laską, która ma M16 zamiast nogi, ale samo nazwisko znam) - "nie mam pojęcia o czym on mówi" - ale mitologię grecką już tak? O, proszę! Historyk!
Podeszli już pod bramę, ale nikt nic nie mówi.
Zmieniasz czas i łamiesz narrację.
Podchodzą już pod bramę, ale nikt - ani z naszej, ani z ich strony - się nie odzywa.wybija ustalony sygnał.
Podwójna spacja.
Ale coś mi nie pasuje.
"Ale" do wyrzucenia.