Oto fragment mojej prozy pisanej wierszem, życze miłego czytania
Pewnego dnia król powiedział: znajdźcie mi największego filozofa serowego. Rozpoczęły się występy przed jury. Wreszcie wyłoniono zwycięzce tytułu, a był nim żylasty rolnik z podgrodznia.
Stanął przed obliczem króla i rzekł: -królu, spróbuj tego wspaniałego sera -pachnie on jak dawno niemyte genitalia -lecz królu, ludzie jedzą ten ser i żyją -twoje filozoficzne stwierdzenie mnie przekonuje
Król skosztował sera i ogłosił serową ucztę dla poddanych. Na terenie całego kraju rozkazał rozstawić billboardy z wizerunkiem żylastego chłopa z serem i podpisem "ludzie jedzą ten ser i żyją, spróbuj już dziś albo jutro".
Na serową ucztę zjechało się wielu poddanych króla, z północnej marchii, zachodnich mokradeł, południowych włości. Przed rozpoczęciem uczty król wygłosił przemówienie: moi drodzy poddani, ja, wasz kochający król pragnący waszego największego dobra, składam wam tegoroczne życzenia, aby ziemia dała plon, abyście opływali w dostatki i mieli dużo sera.
Ku dezaprobacie króla goście szeptali po sobie, że ich król się stażeje i przez to zaczynają go interesować takie rzeczy jak ser. Król krzyknął "wznieśmy toast na cześć tej uczty" i wszyscy rozpoczęli ucztowanie. Kelnerzy uwijali się wokół stołów, sery pachniały, goście wąchali sery. Uczta rozpoczęła się na dobre, gdy nagle na sale wkroczył wielki straszny ser.
Kilka godzin wcześniej tutejszy kucharz okultysta o imieniu Kalanafacjat odprawiał mroczny rytuał nad kawałkiem sera aby przywołać serowego demona który pomoże mu w przejęciu władzy nad krajem. Bestia którą stworzył okazała się nie słuchać jego rozkazów i ruszyła w swoją stronę. Zrozpaczony kucharz poszedł do piwniczki się upić.
Wtargnięcie wielkiego sera na ucztę wzbudziło w zebranych wielkie zamieszanie i stał się popłoch ogromny. Król nawoływał do spokoju, wielki ser ruszył w jego stronę i złapał go, a potem wyskoczył razem z nim przez okno do zamkowej fosy.
Nad krajem wisiało widmo złych czasów. Ruszył co sił w nogach oddział królewskich strażników aby ocalić swojego pana. Gdy dotarli do fosy nie było widać ani śladu wielkiego sera i króla. Rozpoczęto dalsze śledztwo i dochodzenie.
Tymczasem kucharz Kalanafacjat siedział smutno w piwniczce. Wtem rozległo się pukanie do drzwi. Mamrocząc pod nosem wstał i poszedł otworzyć. Przed drzwiami stał serowy demon z królem, cdn.
English version for people who don't polish:
:
One day king was say: find me a cheese philosophe. Lookings was started. At last the best philosophe was found, he was stringy man.
He standed in front of kind and say: -my sire, taste this special cheese -but it smell like rotten fish -but sire, people eat this and stay alive -your philosophe saying convince me
The king tried this cheese and spoke that cheese survival will be released. In region of whole country he forced people to build many billboards with sign of the cheese philosophe man and writing "people eating this cheese and stay alive, try it today or at least tomorrow".
To cheese celebriting came many servants of king, from north march, west wetlands, south terenes. Before start of eating the king was saying: my dear people, me, your faithful king willing your greatest good, me saying to you wishes, to earth give many food, to you flooding with many gold and cheese.
For king confusion, the arrivers was whispering to each other that their king is probably getting old and this is reason why he getting interest in things like chess. King shouted "lets toast for good of this meeting" and everyong started eating. Kelners was walking busy around tables, cheeses smelled, guests smelled cheese smell. Eating started for good, and then in place come a huge cheese monster.
Few hours before the cook occulting in name Kalafacjat was doing dark ritual with cheese piece to summon dark demon that will help him with getting kingdom for himself. The beast that he creating made not hear of him and walked forth to his own business. Desperated cook walked to cellar for reason of get drunk.
The came of huge cheese for eating was summoned great anger and people started walking greatly. The king was calming people with saying, but huge monster cheese charge to king and caught him, and then jumped out of window with king, to the castle fosse.
Beneath kingdom was flying dark sky. The king royal guards ran to chase their abducted king, but there was no sigh of king or huge cheese. The further looking started making.
In this time cook Kalanafacjat was sitting sad in cellar. Then knock-knock he heard from front door. Babbling under his nose standed up and walked to open for guest. In front of door was standing huge cheese and with king, tbc.
Za ten post zdzicho otrzymał następujące punkty reputacji:
Śmieszy mnie wiele gównianych rzeczy z internetu, jednak owa opowieść nie spodobała mi się trochę. Jeśli to już ma być głupie, to według mnie za mało tu absurdu i po prostu wychodzi to przeciętnie. Czekam jednak na ciąg dalszy, bo zakończenie pierwszej części brzmi obiecująco.
jak tak wrzaskun siedzi między kurami i grzebie łapą w ziemi to byś nie powiedział że to kot, zupełnie jak kura
day 5, chickens still don't know I am a cat
kury grzebią łapą w ziemi żeby znaleźć jakieś dżdżownice do jedzenia, ale on o tym nie wie. Grzebie łapą w ziemi tak jak one, a potem próbuje sie tam wysrać. Jedna kura podchodzi dość blisko i wrzaskun podskakuje w przerażeniu, ale zaraz wygrzebuje obydwiema łapkami drugą dziurę i tam sra, tym razem rozluźnił zwieracze po mimo presji wywieranej od strony kur. Zagrzebawszy dziure odchodzi z miną "hehe, te dziwne zwierzęta odgrzebią moją kupe i będą myśleć że to dżdżownica, potem złożą jajko, a potem mój pan zje to jajko, jajko na bazie kociego kału" ani kura ani jajko nie było pierwsze, pierwsze było kocie gówno
Za ten post zdzicho otrzymał następujące punkty reputacji: