Przeczytałem 1/3 i odpuściłem. Brzmi jak opowieść dla gimbazy. Jako tako się to czyta, ale ogólnie to brzmi to dość naiwnie. Formatowanie leży. Strasznie ciężko się to czyta. 2 bracia... Hmmm... Myślałem, że się pojawi Jaro i Zimny Leszek.
A, i czy nie mam wrażenia, że jak by pie*dolnął meteor, to nie leżałby sobie od tak, tylko się rozpie*dolił na części? Ogólnie to takie sobie to opowiadanie. Ani dobre, złe też nie, gorsze masakry tu wrzucali ludzie. Tyle, bo nie ma się sensu nad tekstem rozpisywać, bo wysokich lotów nie jest.
Pozdrawiam.