przez KOSHI w 29 Kwi 2015, 23:47
Miło mi słyszeć, że stałem się posiadaczem błękitnego beretu, choć nigdy na niego nie liczyłem. Dlatego też chciałbym podziękować wszystkim ludziom, którzy mnie wspierali w tym moim pisaniu, a zwłaszcza marcelowi, z którym, jak z nikim innym rozumiem się w kwestii pisarstwa, oraz RK, za zarażenie mnie realizmem magicznym. Co prawda miłość do realizmu nie przetrwała tej próby, ale pozostała wiedza, w jaki inny sposób można podejść do literatury. Przyznaję bez bicia, że Sklepów cynamonowych nigdy nie zmęczyłem do końca, ale dzięki nim zobaczyłem, jak plastycznie można pisać. Nie ukrywam, że Zona, którą przedstawiam w opowiadaniach, nie jest typową Zoną. Wiele osób zarzuca mi, że w Zonie za mało Zony, za mało stalkerstwa, akcji itp. Wiem o tym, ale nigdy nie chciałem i nie miałem zamiaru pisać tak, jak by sobie tego inni życzyli (bo i po co?). Uważam, że w pisaniu trzeba eksperymentować, łamać schematy, nawet, jeśli efekt tego będzie mizerny. Tylko w ten sposób można stworzyć coś, co wyjdzie poza kanon i nie będzie kolejną historią stalkera, który poznaje Strefę. Także dzięki chłopaki, dziewczyny, dzięki piszący (za inspiracje i nowe pomysły) i komentujący. Dzięki też tym, którzy krytykowali, marudzili i wytykali błędy. Wiele razy miałem już sobie dać spokój z pisaniem, ale zawsze było coś, jakiś pomysł, jakieś rozgrzebany tekst, który nie pozwolił mi przerwać. Dlatego apeluje - jeśli lubicie pisać, to piszcie. Po prostu piszcie. Nie dla rangi, nie dla Kozaków, albo jakichś antologii. Piszcie po prostu dla siebie, dla użytkowników. Najważniejszy jest bowiem nie co i jak napisaliście, ale to, by mieć z tego pisania zajawkę. I to wszystko.
Pozdrawiam.
-
Za ten post KOSHI otrzymał następujące punkty reputacji:
- Kudkudak, Universal.