0 tolerancji dla piratów

[LeNiNeq]

przez LeNiNeq w 06 Lip 2007, 16:20

Wiecie przegladam wasza stronke i forum od dluzszego czasu ale to ogloszenie bardzo mnie zaciekawilo, zastanawiam sie co sie kurcze dzieje z ludzmi w tych czasach. Zdawalo mi sie ze jest to stronka i forum poswiecone grze a nie posiadaczom oryginalnej wersji gry:/
wszyscy jestesmy graczami i nie wydaje mi sie zeby jakiekolwiek podzialy i klutnie byly potrzebne. Winna nas laczyc milosc do gier i do tego konkretnego tytolu. Przecie nie liczy sie to z kad ktos ma gre tylko to co o niej sadzi i to ze wciaz gra.
PZDR

[Terminus]

przez Terminus w 06 Lip 2007, 16:38

LeNiNeq:
"Miłość do danego tytułu" chyba nie przesłania faktu, że ten tytuł ktoś stworzył, wymyślił, narysował, oprogramował, złożył do kupy. Jednym słowem ciężko się napracował, aby gra powstała. I jemu nie należy się wdzięczność? A oprócz niej zapłata za dobrze wykonaną dla Nas graczy pracę?

Tak wiem, że odwoływanie się do lepszej strony ludzkiej natury jest zwykle bezcelowe, więc podam Ci inny argument za oryginałem. Równie banalny.
Kupowanie piratów to podcinanie gałęzi na której my gracze siedzimy. Jeżeli deweloperzy nie będą osiągać zysków ze swoich produkcji na PC, to ograniczą się do konsol, na których rynek piracki jest o wiele mniejszy. Przesadzam? Pod koniec lat 80-tych producenci gier zamordowali Commodore C64, ponieważ prawie nikt nie kupował na ten wspaniały 8-bitowy komputer oryginałów. Po prostu raptem przestali wydawać gry. I w ciągu kilku lat mydelniczka umarła, choć była "najlepiej oprogramowanym komputerem na świecie".
Pomyśl o tym. Rynek gier na PC też jest teraz w "dołku".

[MCaleb]

przez MCaleb w 06 Lip 2007, 16:44

Mówisz tak, jakby oryginały były tylko po to, by grupy riperskie mogły je przerobić na piraty. A jak myślisz, z czego utrzymają się ludzie odpowiedzialni za grę? A jak mogą niby wydać dodatek lub sequel, gdy dystrybutor odmawia, tłumacząc się słabą sprzedażą?
Takie rozumowanie nie ma sensu - my tu obecni zakupiliśmy grę. Jedni na nią zarobili, inni zbierali kieszonkowe, a jeszcze inni naciągnęli rodziców. Natomiast tym, którzy wolą "oszczędzać" uważają to za stratę kasy, która zostanie im w kieszeni. Do czego by to doprowadziło, gdyby wszyscy tak myśleli?

EDIT: Widzę, że Terminus mnie ubiegł.

[beer]

przez beer w 06 Lip 2007, 19:24

Dla mnie te dywagacje są bez sensu. Świata nie zmienicie. Nawet jak byście bardzo chcieli. Ja mam oryginalną grę, ale wcześniej grałem u kumpla na piracie. Gadanie bzdur że crack nie działa do wersji 1.3 jest bezsensowne. Działa i dobrze się ma. Druga sprawa: rynek gier ma dołek ? Pierwsze słyszę. Przykład THQ: http://www.gram.pl/news_9gvjGu5_Bardzo_duzo_dolarow_w_THQ.html. Możecie pisać co chcecie, ale ja się nie dziwię. Minimalna płaca to ok 600zł na rękę, STALKER to 1/6 tej sumy!

[Terminus]

przez Terminus w 06 Lip 2007, 19:35

Druga sprawa: rynek gier ma dołek ? Pierwsze słyszę.

Ten rok jest rzeczywiście lepszy niż kilka ostatnich, ale wg specjalistów z branży rynek PC uratowały przed załamaniem MMO. A co do zysków firm takich jak THQ, które chwalą się kilkudziesięcio procentowym wzrostem przychodów to odwracając sprawę, zyski przez ostatnie lata były znacząco niższe.

Nikt nie neguje realiów finansowych w Polsce, ale jak kogoś stać na komputer, który ciągnie Obliwiona, G3, czy Stalkera to nie rozumiem jak go nie stać na grę za ok. 80zł.
Mówisz o 600zł? A ile tej kwoty kosztuje przeciętna karta graficzna np. GF 8600 GT?

Edit: Jeszcze jedno. Uważam Beer, że jednak to co robią na forum ma sens. Przemawianiem do sumienia, czy podawanie logicznych argumentów nikogo nie przekona. Ale publiczny ostracyzm, szykany na forum, słowem pokazywanie ludziom, że bycie złodziejem jest postawą niemodną i nieakceptowaną przez innych graczy szybciej zmusi użytkowników piratów do zmiany.
Ja też zdaję sobie sprawę, że te 80zł do neimały wydatek w Polsce, ale ktoś tu wspomniał o innej rzeczy. Czy każdy musi mieć nowość w dniu premiery (o tych co tydzień przed nie wspomnę). Czasem wystarczy poczekać kilka miesięcy i można grę kupić o wiele taniej. Można kupić na rynku wtórnym itp. Wspomina o tym Microtus zresztą.

Edit 2: Microtus: Istnieją dema, bety itp. Teoretycznie można sprawdzić bez pirata. Wiesz w czym problem? Ja dostałem od kumpla pirata. Zagrałem kilka dni i pobiegłem do sklepu kupić oryginał. Ale ile osób mając taką piracką płytkę nie pozostanie przy niej, choćby z lenistwa? Przy okazji. Mam oryginała Fallout 1,2 x3 i F Tactics x1.

Ostatnio edytowany przez Terminus 06 Lip 2007, 21:35, edytowano w sumie 4 razy

[beer]

przez beer w 06 Lip 2007, 19:47

Sprawa jest prosta. Ludzie radzą sobie jak mogą. Nie tłumaczę nikogo. Zawsze znajdą się ludzie, którzy oszukują i nieważne ile by mieli siana i tak będą piratów używać. W każdym razie uważam, że sprawa nie ma sensu. Dla mnie polska to kure*ski kraj, za to ja nas wszystkich traktuje. Za granicą na grę zarobię w 1 dzień, ew 2. A tutaj ?

GF 8500GT - prawie 100% tej sumy. Mi tam do stalkera starczy karta za 300 zł.

[Microtus]

przez Microtus w 06 Lip 2007, 20:43

Co do zarobków w Poslce to kibel ja jeśli miałbym kupić orginał to przeliczam na zarobki i kupno gry za 80 zł to już dla mnie spory wydatek. Jak gra rzeczywiście mi sie podoba i wiem że nie kupujac tej gry nie wspomoge firmy która tą zacna gre wypuszcza. Jednak jak nie jestem pewien co kupuje wole to ściągnąć jak mnie oczarujer kupuje ją.Bbardzo często po jakims czasie od premiery gra kosztuje połowe ceny lub jeszcze mniej, lub wydana jest z dodatkiem (czy w ed. kolekcjonerskiej). Wtedy moim zdaniem zakup sie opłaca.
Kupiłem gry takie jak: Fallout (po całości), Planescape torment, Dark Omen, Dawn of war + wszystkie dodatki, Chaos Gate, Starcraft, warcraft II i III i jeszcze pare innych których nie pamietam),
Dziś kupiłem antologie deus ex (I i II +project snowblind) za całe 25 zł.
Ale nie bójta sie Stalker mam orginała (brat mi przysłał ze Szkocji) i do tego ang. wersja
Pozdro

[LeNiNeq]

przez LeNiNeq w 06 Lip 2007, 22:04

Widze ze ladny dyskurs sie wywiazal od mojego postu. Niemniej jednak chcial bym zwrocic uwage wszelkich obroncow moralnosci (ktorych mimo wszystko szanuje) ze bronia klamce... Na poczatkach tego projektu gotow bylem zaplacic za te gre kazde pieniadze byle by tylko wejsc w posiadanie oryginalu... Stopniowo zapoznajac sie z kolejnymi etapami ewolucji gry ta chec naprawde spadala (po wersji beta bylem gotow zaplacic te 89 zeta za oryginal) ale to co widze teraz (jestem w trakcie przechodzenia gry pozyczonej od ziomala) zakrawa na kpine... wszak wszem i wobec wiadomo ze tworcy nie wywiazali sie z wielu zobowiazan i wlasnie brak tych rzeczy sprawil ze klimat mocno opadl:( Moze to co powiem teraz okaze sie dla was bluzniercze ale jest taka gra o tytole You Are Empty ktora miejscami naprawde przebija STALKERA klimatem... nie nie zrozumcie mnie zle, stalker jest gra dobra z swietna grafika ale niestety nie jest tym czym mial byc i w pewnym sensie rozczarowuje... do czego daze a mianowicie chce wam powiedziec ze wielu uwaza iz warto posiadac oryginaly gier wyjatkowych (co wyjatkowe to subiektywne) a dla wielu mimo wszystko STALKER taka gra nie jest... byc moze zamiast odrazu przechodzic to kontrataku i ostrej krytyki powinniscie przynajmniej sprobowac niektorych piratow zrozumiec...( ja narazie pozostane przy obrazie oryginalnej dvd)
Pozdrawiam serdecznie.

[Terminus]

przez Terminus w 06 Lip 2007, 22:15

LeNiNeq:

Co mnie obchodzi nieuczciwość (rzeczywista czy urojona) innych ludzi. Dla mnie najważniejsza jest moja uczciwość i mój honor. Jeżeli kradniesz (w tym także "wartość intelektualną") jesteś złodziejem i kropka. Tłumaczenie, że okradam monopolistyczną korporację (MS), czy wydawcę gier, który nie spełnił moich oczekiwań jest tylko naiwną łatką na sumienie.

Mnie "oszukał" wydawca Gothic III, bo wydał fantastyczne demo, które mnie zachwyciło i niedokończoną grę, która rozczarowała. I czy z tego wynika, że na przyszłość mam nie kupować oryginałów? Nie! Dlaczego? Bo to kwestia mojej uczciwości i mojego sumienia a nie tamtej firmy.

[Pigov]

przez Pigov w 07 Lip 2007, 12:59

Mieszkam w Szwecji - tutaj gry kosztują straszne pieniądze - STALKER gdy wyszedł kosztował 599 koron (około 280 zł). Sam grę kupiłem w Polsce przez allegro (co zwykle robię), ale nigdy bym się nie zgodził na takie zdzierstwo co tutaj odpier*****.

[LeNiNeq]

przez LeNiNeq w 07 Lip 2007, 13:53

Terminus
slowa sumienie uczciwosc i honor sa pojeciami bardzo subiektywnymi w gruncie rzeczy czemu mam traktowac uczciwie kogos kto z nami (graczami) polecial sobie w H*ja??
Co do podcinania galezi na ktorej siedzimy to tak nie dokonca moge sie zgodzic. Wielokrotnie slyszy sie o cienkich tytolach, ktore nie spelniaja oczekiwan itd.. moze swoisty bojkot gier okaze sie dla producentow kopem w zad i stanie sie motorem do porzadnego tworzenia gier...W porownaniu z rynkiem konsolowym gracze pc w wiekszosci dostaja niedopracowane ochlapy... a przecierz tak byc nie powinno w koncu to konsole z czasem przemijaja a pc jest wieczny... Wielu za sprawe honoru uwazana nie dawanie sie robic w bambuko!!!

[Terminus]

przez Terminus w 07 Lip 2007, 14:27

Terminus
slowa sumienie uczciwosc i honor sa pojeciami bardzo subiektywnymi

Owszem. Ale słowa kradzież i złodziej są określeniami obiektywnymi i ściśle definiowalnymi prawnie.
Kwestia oceny gry i jej wydawcy jest za to sprawą subiektywną. Dla mnie największymi rozczarowaniami były gry takie jak Oblivion, które kupiły miliony ludzi i tysiące młodocianych redaktorów się zachwycało grafiką i mnogiem questów (jakby w innych ich nie było). Stalker dla mnie był pozytywnym zaskoczeniem, bo spodziewałem się głupawej strzelaniny w deko oryginalnym miejscu.
Niedopracowane ochłapy na PC? Większość gier na konsole skończysz w 4-8godzin. To rzeczywiście łatwo dopracować. Grałem w wiele gier na PC w ostatnim czasie i niewiele mnie rozczarowało. Ale ja nie gram we wszystko, tylko w to co uważam, że warto.

Ale wracając do meritum. Mam kraść samochody, bo ich producenci robią mnie w bambuko, ciągle się psują, rdzewieją itp.? Zanim wydam kilkadziesiąt tysięcy na samochód sprawdzę opinie, testy, odbędę jazdę próbną aby nie zrobić sie "w bambuko". Z grami jest tak samo. Ściągnij demo, betę, zobacz u kumpli. A nie kradnij. Większość powie, że przetestowało i gra nie jest warta zakupu, chwilę po tym jak zobaczą w grze napisy końcowe i listę płac.
To jest kradzież i żadne subiektywne odczuwanie słowa "honor" czy "uczciwość" tego nie zmienią.