przez Adam w 28 Lut 2009, 13:46
2012 Czerwiec 17
Bar, Dzicz
Po tych słowach każdy natychmiast wziął krzesło i zastawił wejście.
- Ty, z której strony nadchodzą wojska? - spytał Pogrzebacz.
- Od Wysypiska, a Mi-24 lądują na dachach. Po 20 w każdym śmigłowcu. Nie uda się nam.
- Damy radę. Pogrzebacz, weź pięciu ludzi i ustawcie się w korytarzyku obok karczmy. Wy dwaj, idźcie do biura Barmana i spróbujcie znaleźć wyjście awaryjne. A wasza czwórka za mną. - powiedziałem i ustawiliśmy się za ladą.
Pomiędzy strzałami słychać było krzyki i rozkazy oficerów. Nagle do baru wpadł ranny Pogrzebacz.
- Bracia! Specnaz jest już przy wejściu! Wycofajcie się, a ja ich powstrzymam.
- Dobrze, wszyscy za mną! - odparłem i uciekliśmy ukrytym tunelem.
- Lubicie ostre przyprawy! Żołdackie ścierwa! Adios! - krzyknął Pogrzebacz i używając detonatora wysadził "100 Radów". W ostatniej chwili wyszliśmy obok wejścia do Dziczy. Było nas już tylko dziesięciu.
- Dobrze panowie, nie wykonaliśmy woli Dzika, ale on napewno chciałby wycofać się do Dziczy. Tak właśnie postąpimy.
- Hej! nie będziesz nam tu rozkazywał, wolnościowcu! - powiedział pewny siebie renegat.
- Właśnie, my idziemy do Dzika, uratujemy co się da. Wy spadajcie!
- Ok, jak chcecie, reszta za mną.
Niestety, wszyscy byli z Dzikiem bardzo zżyci, więc musiałem iść sam...
Na wejściu do Dziczy powitało mnie czterech najemników.
- Witaj! Zapewne wracasz z Baru.
- Tak, wojsko nas tam przekopało.
- Dobrze, witamy w Dziczy. Pozbyliśmy się mutanów, więc idź spokojnie do Ary, on wyjawi ci twoje nowe zadanie.
Wszedłem do niedokończonej budowli, na której szczycie stał Ara z ekipą.
- Witam, wiemy, co się stało w Barze, Łukasz wysłał nam wiadomość, masz iść do Jantaru z misją specjalną: Zabijesz Prof. Iwana Grigoriewicza Paca. Trzy tygodnie temu przybył tu z Prof. Kugłowem z Kijowa. Kugłow zginął na bagnach, a Pac zniknął gdzieś w laboratorium X16. Miał on przy sobie pendrive, na którym są informacje potrzebne naszym ludziom.
- A co konkretnie?
- Plany i szkice nowej broni. Gdyby nasi ludzie zrobiliby parę takich pukawek, to niech schowają się wszyscy nasi wrogowie!
- Hmmm, a otrzymam jakąś pomoc?
- Musisz się przebrać. Pójdziesz do Prof. Sacharova i tam będzie czekał na ciebie nasz człowiek.
- Kto?
- Niejaki Kluczyk. Dostał kiedyś zlecenie od przywódcy stalkerów w Agropromie, aby uratować Paca, ale ekipa stalkerów, która miała mu pomóc, poległa na Wysypisku.
Nagle uświadomiłem sobie, że to ja przewodziłem temu ferajnemu oddziałowi.
- Stracił 10 tys. rubli, ale gdy go spotkałem zgodził się tobie pomóc w misji.
- Dobrze i on będzie czekał na mnie w bunkrze naukowców?
- Tak, ubierz się w ten oto Egzoszkielet. Zdjąłem go mięsiąc temu z Ojca Diodora, gdy ten wpadł do "Elektro".
- Dobrze.
Gdy założyłem ten krępujący ruchy kombinezon, poczułem się jak trup.
- To ruszaj! Jak znajdziesz Paca żywego, to go tu przyprowadź, jeśli będzie sztywny, zabierz pendrive i szybko stamtąd spylaj. Jak Kluczyk zginie, weź kasę. Rozumiemy się?