przez Terl w 23 Sty 2011, 20:22
Słuchaj-ja mam sprawdzony(na mniejsza odległosć) pomysł-kupujesz kajak lub łódź płyniesz bugiem i kanałem do prypeci(musisz mieć paszport) na granicy mówisz że twoim odwiecznym marzeniem było dopłynięcie od błtyku do morza czarnego(rzeczonym pojazdem) płyniesz w okolice Czarnobyla czekasz do wieczora kitrasz gdzieś kajaka zakładasz ołowiane filce i podziwiasz uroki zony nocą a potem w dzień(o ile cie wilki nie wtrąbią bo je tam wiele razy widziano) wracasz po kilkunastu dniach(dobrze obmyty aby zmyć promieniowanie)i mówisz tym samym strażnikom granicznym że wyprawa się udała następnie wracasz bugiem do Warszawy/pomorza/innego miasta pakujesz sie w pksa lub pkpa i jedziesz do domu zjeść bigos i pochwalić się rodzinie i znajmomym gdzie byłeś aby pękali z zazdrości a w następnym roku robisz to samo(koniecznie zajrzyj do bloku czwartego i jeśli masz myśli samobójcze i chcesz ze sobą skonczyć wybierz się na grzyby do Czerwonego lasu(NIE! NIE TEGO Z METINA DO PSIEJ MACIORY!) i przyrządź z nich gulasz który potem możesz podać rodzinie i tak oto kończę moją przemowę i mam nadzieję że nawet jeśli tego nie zrobicie to przynajmniej się pośmialiście.
Pasztet-To się w życiu liczy.
-
Za ten post Terl otrzymał następujące punkty reputacji:
- Woland,
PeterHD.