Jadą przez miasto polak i niemiec, polak syrenką a niemiec mercedesem, zatrzymują się na światłach i niemiec mówi do polaka:
- ty polak a nie zamienił byś się samochodem bo wiesz nigdy takim nie jeździłem.
No to polak bez zastanowienia wsiadł do mercedesa no i jeden but, dwa but, trzy but, cztery i drzewo.
Polak leży w szpitalu patrzy a tu niemca wiozą i niemiec do polaka:
- polak co się stało?
a polak na to:
- no wiesz niemiec jeden, dwa, trzy, cztery i drzewo a tobie niemiec co się stało?
A na to niemiec:
- no jeden, dwa, trzy myślałem że stoję i wysiadłem.
A wiecie co znaleźli jak rozbierali taki stary klub sportowy w Katowicach?
Zakopany pod boiskiem czołg, wszyscy się tym zainteresowali no i chcieli go wyciągnąć, no to odkopali go trochę i próbowali go wyciągnąć koparką ale nic z tego no to wzieli drugą koparkę i też nic podjechał kamaz i nic duży star i też nic aż jeden z robotników się zdenerwował otworzył właz paczy a tam niemiec nogę na hamulcu trzyma.
Tym drugim kolega ludzi wkręcał.
Edit:
I jeszcze coś głupiego: