Terminus napisał(a):Eeee.... Cała ta dyskusja bez sensu. Skoro uważacie wypociny The Witchera za bezsensowne, lub co najmniej mało śmieszne to po co je nobilitujecie rozpisując się w tym wątku?
Popieram. Dajcie tej sprawie spokój.
Ja pomagałem przy fabule, a nie płaczę...
Dziwię się ludziom, którzy nic nie zrobili, a teraz lamentują, przeżywają bo "Witcher" nie dał im produktu, na który zmarnował
swój czas i nerwy (hipotetycznie, jeżeli taki produkt istnieje).
Gniewacie się nieco jak dziecko na wujka, który obiecał mu samochodzik/pluszowego misia, a nie dał...
Co innego tacy, którzy pracowali, a nic nie dostali w zamian.
Najlepiej dajmy tej sprawie spokój, a temat do kosza... jeżeli ma istnieć dalej w tej formie.
Aha - ja się nie czuję obrażony pojawieniem się nicków mojej skromnej osoby w zamieszczonym wyżej tekście... uśmiałem się tylko. Jeżeli to miało mnie obrazić (a zakładam, że mimo wszystko nie) to odczułem to jak pacnięcie łapką przez małego kociaka - nie boli, lecz bawi. Ot, taka parodia.
I mi się taki temat w sensie rozładowania napięcia w sposób dość... zabawny (lecz nie chamski) się podoba...
Na koniec - jeżeli to ty atik wywaliłeś mojego porannego posta to cię oskóruję jak królika!