Najbardziej nielubiane misje

"Ogólnie rzecz biorąc, jest to niemożliwe." Odparł Profesor Wołodia, zapytany o możliwość obrony doktoratu w przypadku posiadania tytułu profesora.

Re: Najbardziej nielubiane misje

Postprzez Merhius w 24 Gru 2012, 23:48

Ok, kolejna przeklęta przeze mnie misja to nasz mały spacer po polu minowym na Janowie. Jaaaaa nie mogę... Znaczy wiem, wystarczy iść drogą i omijać te czarne placki na ziemi, brzmi banalnie ale mimo wszystko zawsze się stracham jak mam tam wleźć. Najlepsze to było jak grałem po raz pierwszy, ooooooo to miałem jazdy że hej, pamiętam jak się zgrzałem przed kompem i rzucałem śrubkami co 3 sekundy :( No przepraszam ale należę do tego wąskiego grona zwierzaczków które się panicznie boją min przeciwpiechotnych... W każdej grze przeżwam jak mam mieć do czynienia z tym diabelskim urządzeniem.
Awatar użytkownika
Merhius
Stalker

Posty: 133
Dołączenie: 24 Maj 2012, 21:37
Ostatnio był: 27 Paź 2016, 02:55
Miejscowość: Gruzowisko koło reaktora
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 94

Reklamy Google

Re: Najbardziej nielubiane misje

Postprzez margarita w 27 Gru 2012, 01:55

Zdecydowanie Laboratorium X8. Nie mogłam znaleźć ostatniego dokumentu i się mocno wściekłam. Prawie dałam sobie z nim spokój, ale koniec końców zebrałam komplet.
Pewnie (bo jeszcze gry nie skończyłam, ale malutko mi zostało) będę też narzekać na ewakuację, ech...

Edit: Dobra, skończyłam ten Zew, wypowiem się o ewakuacji.
NIENAWIDZĘTEJMISJIOBOŻEJAKMOŻNABYŁOWYMYŚLIĆCOŚTAKIEGO.
Przejście do helikopterów poszło mi łatwiutko, ale jak już dotarłam na miejsce... Na początku Rogowiec dostał headshota na filmiku, to się poczułam i jeszcze raz to odpaliłam. To później wszyscy mi się zacięli pod blokami i nie chcieli iść do śmigłowców (w ogóle), a później magicznie teleportowali się tam i mnie zostawili :| I tak parę razy. Trzeba było odpalić całą misję od początku, żeby łaskawie pobiegli.
Ostatnio edytowany przez margarita, 27 Gru 2012, 16:01, edytowano w sumie 1 raz
– Tato, dlaczego nie możemy jechać z tobą?
– (do siebie) Bo jesteś mortalem, synku, a ja nie lubię paradoksu.
Awatar użytkownika
margarita
Stalker

Posty: 191
Dołączenie: 14 Gru 2011, 19:17
Ostatnio była: 21 Lis 2015, 21:28
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 129

Re: Najbardziej nielubiane misje

Postprzez Merhius w 27 Gru 2012, 02:23

No ewakuacja jest skopana:
:

Wszędzie zombie i Monolit, co chwila ktoś z naszej grupy umiera, najczęściej mi Striełok zdychał (a taki twardziel podobno). Jak się dojdzie do punktu ewakuacyjnego to wszędzie szturmuje Monolit, na dachach snajperzy i ogólnie jeden wielki chaos. Raz miałem fajną akcję jak jeden monolitianin rzucił granatem który odbił się od posągu i wrócił do nadawcy, czterech monoliciarzy zdechło, się uśmiełem :E

Jakieś 38% szans się ma na przejście misji za pierwszym podejściem.
Awatar użytkownika
Merhius
Stalker

Posty: 133
Dołączenie: 24 Maj 2012, 21:37
Ostatnio był: 27 Paź 2016, 02:55
Miejscowość: Gruzowisko koło reaktora
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 94

Re: Najbardziej nielubiane misje

Postprzez Pangia w 27 Gru 2012, 23:13

No to po kolei, idąc według lokacji.
Zaton:
Misja z najemnikami jeszcze by uszła, gdyby nie fakt, że egzo-kolesie nie mają problemu z posyłaniem w ciebie 6- do 8-strzałowych serii ze 100% celnością z odległości 100 metrów. Ale no dobra, OK, mają LR-300 i celowniki SUSAT, dobra, niech będzie, że są tak zaje*iści i udaje im się trafić. Ale - chcecie sobie popatrzyć, jak ta gra jest niedopracowana? Weźcie sobie SWD leżące jakieś 200 metrów na północ od tartaku pod jednym z drzew, kupcie z 60 sztuk amunicji (tak, żeby wam nie zabrakło), stańcie na tych rurach i atakujcie. Jak będziesz miał szczęście, zabijesz wszystkich najemników, a oni nawet się nie ruszą z miejsc (po zabójstwach strzałami w głowę nikt nigdy nie krzyknie "Zabić tego kretyna!"). Możesz też strzelać np. w korpus - wtedy najemnik odwróci się w twoją stronę, krzyknie ww. kwestię i zacznie łazić po całym kompleksie. Po paru minutach jednak wróci na swoje miejsce, jakby nigdy nic się nie stało. Czasami ci w egzoszkieletach sobie biegają sprintem po trafieniu jakby ich co najmniej kontroler opętał... Szkoda gadać.
"Transakcja" też byłaby w porządku, gdyby nie Morgan, który ma ustawioną tak nieprzyzwoitą liczbę punktów życia, że nie padłby chyba po całym magazynku z SWD, gdybyś go nie trafił w ten jego durny łeb.
Jupiter:
Wszystkie misje dla Trapera - każda jest na swój sposób upierdliwa i właściwie każdej z trzech NIE DA się wykonać w jakiś spokojny i normalny sposób. Odnoszę wrażenie, że na starcie GSC powinno nam udostępnić jakiegoś unikalnego PKM-a Diegtiarowa (albo nawet dać do łapek karabin Diegtiarowa, np. RP-46 - taki z taśmą na 250 naboi) i dopiero wtedy gracz mógłby się wpasować w koncepcję gry tj. wpadać na środek pola walki jak Schwarzenegger i naparzać w każdy ruchomy cel (swoją drogą w "Komando" Schwarzenegger nawalał z jakiegoś ruskiego karabinu - wyglądał jak jakaś mieszanka RPK-74 z Abakanem, choć teraz już niezbyt dobrze pamiętam). Bo jeżeli spróbujesz wykonać misję z pijawkami w jedyny właściwy sposób, czyli eliminując je po kolei z cementowni (albo z dachu, albo z drabinek), to albo w jakiś niepojęty sposób któraś z pijawek cię zauważy, co spowoduje, że wszystkie trzy znikną na kilka minut, albo zeżrą cię zombie (bo po jakichś 15 minutach pustki A-Life wykłada trójkę zombie w celu przejęcia terenu - w późniejszych etapach fabuły gra zastąpi je kontrolerem).
Ta z burerami też jest upierdlliwa - w moim wypadku zawsze kończy się w ten sposób, że jeden z tych pieprzonych karzełków dopada do tego metalowego czegoś przypominającego kształtem rakietę i rzuca we mnie tym, dopóki w ogóle nie wyjdę na powietrze (chyba, że uda mi się zapier♥♥lić jednego z nich, to wtedy drugi już niemalże poddaje się bez walki).
A ta z chimerą to już w ogóle nie do przejścia jest. Patrząc na to, o której Gonta każe sobie przyjść na polowanie na drugą chimerę (czyli przed 3. nad ranem) i na to, co mówi Traper, logicznym wydawałoby się przyjść do kompleksu wentylacyjnego około północy. Nic bardziej mylnego - o północy to chimera się stamtąd zmywa i nie masz już tam czego szukać. A jeśli przyjdziesz przed czasem (koło 20.), to ta dwugłowa kreatura nawet do ciebie nie przyjdzie, tylko będzie biegać po torach kolejowych. Oczywiście, zejście do niej spowoduje, że albo ona zaatakuje cię z kompletnie innej strony, albo w ogóle zniknie i będziesz musiał czekać do następnej nocy.
Spłata długów Wano to kolejny popis robienia kretyna z gracza. Ponieważ bandyci pozwalają na wejście na swój teren z wyjętą bronią, po prostu wchodzę po schodach tego mniejszego budynku i stamtąd po kolei anihiluję wszystkich bandytów (zazwyczaj nie trafiają granatami). JEDNAKŻE, jeżeli granat spadnie na dach, a ty będziesz mniej-więcej pod tym granatem, gra cię uśmierci nie bacząc na dość gruby sufit i jakiś metr, który cię od niego dzieli :facepalm: No to OK, można spróbować strzelać z dystansu. Pamiętam, jak kiedyś naparzałem do bandytów z ulepszonego SWU, miałem jakieś 120 metrów od ich bazy i kombinezon SEVA na sobie. Zginąłem po 3 strzałach z kałacha...
Za misję z Ogończą 1 należy się karny ku♥as. Po prostu.
Pierwsza misja dla naukowców to też idealny przykład na to, że należy ją robić w stylu Rambo. Żeby w ogóle przejść obok tej Tesli, należy rozwalić te pudła po lewej stronie i tam wbiec. Jak spróbujesz ją ominąć, to i tak w nią wejdziesz. Choćbyś w nią nie wszedł, to ona i tak się przesunie w twoją stronę. Zawsze. Na kontrolera też trzeba zaszarżować ze strzelbą. Trzeba pobiec tak, aby w momencie ataku zasłonił cię wagon. Wychodzi na to, że należy przebiec jakieś 40 metrów w 3 sekundy. Co najśmieszniejsze, to wcale nie jest niemożliwe :D A więc nasz major miałby szanse na olimpiadzie :) Zwłaszcza, że biegnie z 50-kilogramowym plecakiem, a Usain Bolt ma na sobie tylko plastron z numerem <lol>
Ostatnia idiotyczna misja to pomiary w szuwarach. Jeśli nie pójdziesz tam samemu, możesz być pewien, że po teleportacji (w tej misji przy przemieszczeniu się nie mija ani jedna godzina w grze) napotkasz tam albo chmarę dzików, albo stado pijawek, albo hordę zombie. Ewentualnie możesz wpaść na kontrolera. I zombie. A i czasem jeszcze bandyci się zaplątają (chociaż normalnie nigdy w życiu nie spotkałbyś tam ani jednego).
Podziemia Prypeci:
Jak czytam na Wikii o podziemiach Prypeci, które w zamierzeniu miały pojawić się w Czystym Niebie, widzę screeny, czytam o pomysłach, a później widzę efekt w Zewie Prypeci, to zastanawiam się, jak długo trzeba było stać i ile trzeba było się nawdychać tego gazu, który rozpuścili w tym tunelu, żeby taką fajną ideę zrealizować w tak gówniany sposób. Gorzej się tego nie dało wykonać. "Po prostu świetnie!"
Prypeć:
X8 byłoby w porządku, gdyby nie trio niezniszczalnych burerów (to GSC powinno to naprawić, a nie fanowskie łatki) i snorki, które są obrzydliwie wytrzymałe w Zewie Prypeci (nawet na mojej konfiguracji shotgunów te skur♥♥syny i tak nie chcą ginąć po jednym strzale). I ta upierdliwa Tesla (kto w ogóle wpadł na tak dziadowy pomysł z wymyśleniem ruchomej anomalii?!). A, prawie zapomniałem o ukrytym poltergeiście. Już tańszego sposobu na utrudnienie poziomu chyba GSC nie miało.
Ewakuacja jakaś taka mało emocjonująca. W ogóle to zawsze zastanawiam się jak to jest, że z pralni wybiega około 10 żołnierzy, a do helikopterów dobiegam tylko ja, Strielok, Rogowiec i Kowalski (czasem jeszcze Sokołow dołączy do tej naszej wesołej ferajny), chociaż żaden z nich nie ginie. I nie podoba mi się też to, że ewakuacja rozpoczyna się sama, bez możliwości przygotowania się (no, chyba że GSC założyło, że gracz zabierze ze sobą sprzęcior zbierany przez całą grę naraz, i to przy przechodzeniu przez podziemia), bo po uwolnieniu Rogowca z lodówki czy szafki czy co to tam jest jesteś teleportowany do pralni, a po chwili przychodzi Strielok i siedzisz jak ciul, czekając na zbawienie (dobrze, że chociaż Strielok ma parę ciekawych rzeczy do powiedzenia).
W ogóle jak na Zew PRYPECI to Prypeć jest potraktowana dość po macoszemu, bo zwyczajnie nie ma tam nic ciekawego - ot, można tylko pozwiedzać (ale koniecznie z Eliminatorem w łapce, a przynajmniej ze Spasem :)) i pozbierać kilka fajnych rzeczy (gdzieś jest Wintorez, gdzieś jest SEVA, gdzieś jest G36, gdzieś jest PKM - same zabawki dla dużych chłopców, a nie jakieś MP5 czy inne takie g♥wna), trochę fajnych artefaktów można zgarnąć, ale właściwie nic więcej. Właściwie to cała linia fabularna Prypeci zamyka się w "Majorze, zróbcie to, to i to, bo ja mam pełno w gaciach i boję się wystawić nos poza bazę, a wy tu już siedzicie 4 dni w tej całej Zonie i wiecie, jak szybko należy spieprzać przed poszczególnymi mutantami".
Uwierzycie, że pisałem tego posta niemal półtorej godziny? Minęło tak dużo czasu, że stwierdziłem, że zrobię tylko te misje, co będą mi potrzebne do zrobienia "Przyjaciela Powinności", a dopiero później zacznę zabawę. Tak na dziko, z PKM-em w rękach i przynajmniej 2000 sztuk amunicji w plecaku :)
Dobrze, że nie ma tu limitu znaków (ach, YouTube i te ich SMS-y na 500 znaków... ludzie mają opisy na GG dłuższe)
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!

Za ten post Pangia otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive margarita, Psejdon21, PRZEMEK ŁOWCA.
Awatar użytkownika
Pangia
Monolit

Posty: 4280
Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
Miejscowość: Kukle Karakańskie
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 854

Re: Najbardziej nielubiane misje

Postprzez Ranger801 w 26 Sty 2013, 15:57

Znalezienie Oazy moja najgorsza misja, gdyby nie solucja na forum nigdy bym tego szajsu nie przeszedł
Ranger801
Łowca

Posty: 410
Dołączenie: 22 Wrz 2012, 11:57
Ostatnio był: 28 Sie 2016, 16:12
Miejscowość: Miejsce zamieszkania nieznane
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Kora-919
Kozaki: 94

Re: Najbardziej nielubiane misje

Postprzez NikuwPL w 09 Mar 2013, 20:53

Eskorta grupy badawczej na Szuwary. Zawsze mam pecha na stado mutantów na dzień dobry.
Awatar użytkownika
NikuwPL
Kot

Posty: 7
Dołączenie: 09 Mar 2013, 20:09
Ostatnio był: 16 Gru 2013, 14:25
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Kora-919
Kozaki: 0

Re: Najbardziej nielubiane misje

Postprzez Progres w 22 Mar 2013, 23:21

Dla mnie najgorszą misją było badanie laboratorium x8. Straszne ciemności, że aż w pewnym momencie nic nie widać, a w dodatku wszędzie pełno mutantów i zero wsparcia. To nie mój tryb rozgrywki :)
Awatar użytkownika
Progres
Kot

Posty: 16
Dołączenie: 07 Wrz 2012, 13:23
Ostatnio był: 19 Lis 2013, 15:29
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 0

Re: Najbardziej nielubiane misje

Postprzez Caperrali w 01 Kwi 2013, 22:25

Zdecydowanie tunel do Prypeci.Cały czas albo całe towarzystwo ginie albo zacina się na jakiejś ścianie, a najgorzej jest jak coś uszkodzi ci pancerz...
I LOVE GOOD STALKING
Caperrali
Kot

Posty: 14
Dołączenie: 03 Lip 2012, 22:11
Ostatnio był: 01 Kwi 2013, 23:05
Miejscowość: rOstOk
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 2

Re: Najbardziej nielubiane misje

Postprzez Kristof w 05 Kwi 2013, 10:56

No eskorta grupy badawczej w szuwarach to porażka jest!!! Ganiam jak poparzony w tę i na zad. Mutanty się zlatują jak muchy to łajna, a na dokładkę badacze wydzierają się na mnie, że ich nie bronie...

Najbardziej to mi zadziałała na nerwy misja z poszukiwaniem Sroki. Grałem pierwszy raz to rozpytywałem wszystkich wokół. Okazało się, że każdy go zna, owszem, widział ale nie wie gdzie teraz jest.

:)
- Niech Cię zona pochłonie!!!
- Już pochłonęła :)
Awatar użytkownika
Kristof
Kot

Posty: 13
Dołączenie: 04 Kwi 2013, 13:45
Ostatnio był: 30 Lis 2014, 19:13
Miejscowość: Polanica-Zdrój / Wrocław
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 0

Re: Najbardziej nielubiane misje

Postprzez stalek w 21 Kwi 2013, 23:22

Przynieś 3 detektory weles , maaaasakracjaa. Żadnej akcji po prostu zanudziłem się na śmierć. I jeszcze latać w tą a potem skapłem się że to jest tam i tam...
Armia...
Zrobi z ciebie prawdziwego mężczyznę.
Awatar użytkownika
stalek
Kot

Posty: 34
Dołączenie: 28 Sie 2011, 16:38
Ostatnio był: 16 Cze 2021, 04:32
Miejscowość: Szczecin
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 14

Re: Najbardziej nielubiane misje

Postprzez Stalker153 w 03 Maj 2013, 19:54

Ja najbardziej nie lubię misji w laboratorium X8. Najbardziej nie lubię tych ''piorunków'', które sobie tam siedzą i rzucają przedmiotami. Idziesz spokojnie a tu nagle beczka w twarz, albo pudło
Stalker153
Kot

Posty: 21
Dołączenie: 03 Maj 2013, 16:02
Ostatnio był: 11 Lis 2015, 16:12
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 1

Re: Najbardziej nielubiane misje

Postprzez Gertgar w 03 Maj 2013, 23:42

Mnie najbardziej wku*wia misja ostatnia tzn 'Ewakuacja', nie wiem jak wy ale jakoś nie ma jak dla mnie w niej stalkerskego klimatu, wykonując ostatnią misję czuję się jakbym grał w pierwszą lepszą 'szczelanke' wojenną. :P Właśnie kończyłem prawie przechodzić Zew po raz drugi, i przedłużałem przygodę w Zonie jak tylko się dało a w końcu zapisałem grę przed tym zadaniem i jakoś niespecjalnie ciągnie mnie do niego.:P
'Poza tym uważam, że Kartagina powinna być zburzona, a S.T.A.L.K.E.R. 2 wydany!'
Awatar użytkownika
Gertgar
Stalker

Posty: 123
Dołączenie: 31 Mar 2013, 20:36
Ostatnio był: 30 Gru 2021, 23:19
Miejscowość: Kraków
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 22

PoprzedniaNastępna

Powróć do Ogólna dyskusja

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość