zabiłem chimere z noża:P żart....SoCa tez przechodziłem całego w pomarańczowym kombinezonie, egzo znalazłem jak mi kolega powiedział, gdzie był pod sam koniec gry! najlepszy klimat gra miała jednak na "priboy story"
-zielona zona, a nie to co te pustkowia z CSa(bagna) i Zaton
- świecące anomalie w nocy
- nawałnice mutantów po emisjach, bez noktowizora z samą latarką o 2 w nocy i strzelba
- niejasność zadań, trzeba było szukać:) latanie od laboratorium do laboratorium i sprawdzanie kodów który do których drzwi
wiecie co tworzyło niezapomniany klimat SoC? mapy były zróżnicowane i to tworzyło klimat, którego trochę brak w CoP
wiadomo ktoś powie duza mapa daje wolność, więcej lokacji i ciekawych rzeczy można w nią upchać i daje poczucie realności, ale jakoś brak mi takiego zróżnicowania
Zaton jak i bagna z CSa do mnie nie przemawiają