Prypeć nocą (zaje*isty soundtrack). Zaglądanie do każdego budynku, zbierabnie artefaktów, wybijanie pojedynczych pijawek i zombiaków, uciążliwe walki ze snorkami, chimerami i uciekanie przed stadami psów..
To co kocham w Prypeci nocą
#EDIT: i właśnie tak jak kolega niżej ogólnie klimat opuszczonego miasta. Pustkowia, po których wręcz kocham wędrować w poszukiwaniu "niczego"