przez Pilot w 18 Gru 2013, 21:51
Zapewne nikt się zemną się nie zgodzi, ale ja lubię Sułtana.
Trzeba mieć łeb na karku(i jaja) żeby połączyć ze sobą bandytów i nie mówię tu o cwaniakach w czarnych kurtkach, a tych w płaszczach i ''kosiarzach''. Zręcznie planował akcje jak ta z Szewczenką chociaż jest trochę zbyt naiwny sądząc że nowy jest dobrym powiernikiem tajemnic, albo sprzedaż artefaktów za sprzęt Powinności. Skutecznie eliminował szumowiny wśród stalkerów jak Sęk.
Walet który stacjonował wraz ze swoim gangiem na posterunku był porządnym mieszkańcem Zony, ale i tak powicie że to idiota, złodziej i szumowina. Udziela pożyczki stalkerom i w odpowiednich warunkach(w postaci dużej spluwy) nie pobiera odsetek. Również ten bandyta w magazynie kontenerów nie wpasował się w stereotypowego dresa z Zony. Powiedział stalkerom jasno że się im oberwie jak będą z nim zadzierać, Mitaj nie posłuchał i sam przyznał że to jego wina.
Sami powiedzcie: Lepiej wiedzieć że zostanie się okradzionym przez bandytów czy żyć w nieświadomości wśród samotników którzy wepchną cię do anomalii gdy tylko znajdziesz artefakt za dwa tysiące.