"Za późno" by Gizbarus

Poniżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

"Za późno" by Gizbarus

Postprzez Gizbarus w 13 Gru 2013, 02:22

Z racji, że dziś (wczoraj?) miałem dość spory problem z zaśnięciem, postanowiłem w chwilowym przypływie weny napisać takiego oto shorta. Ostatnio to dość modna forma w tym dziale, więc czemu by nie skorzystać z możliwości? Zachęcam, czy wręcz przymuszam do przeczytania i ocenienia, zwłaszcza pod kątem potencjalnych błędów - wrzucane na gorąco, więc może ich trochę być.

Mam nadzieję, że będzie to kolejne opowiadanie, którym będę mógł się pochwalić i zedrzeć w końcu łatkę "pisarza jednej powieści" :caleb:

:

Karminowa czerwień. Ciemna głębia koloru. Niemalże purpura. To... To piękne. Tak intensywna barwa. To nasycenie sprawia, że...

Moment.

Przecież to krew. Leżę twarzą w kałuży wsiąkającej w śnieg juchy. Próbuję podnieść się do pionu, jednak bezskutecznie - ciało odmawia mi posłuszeństwa. Na plecach czuję delikatne ukąszenia mrozu, niemalże słyszę przy uchu jego szepnięcia "Nie wstawaj... Po co się męczyć? Śpiiiij... Tak jest dobrze...". Nie czuję kończyn, pewnie cały zdrętwiałem. W głowie powoli formuje mi się pytanie "Dlaczego leżę?". Kolejny raz próbuję wstać, albo chociaż zmienić pozycję, ale nadal moje starania spełzają na niczym. Powoli zaczyna wracać do mnie świadomość, a umysł wskakuje na odpowiednie mu tory, niemalże jak ospała lokomotywa na zwrotnicy. Gdyby tylko nie było tak zimno...

Jak przez mgłę dociera do mnie jeden istotny fakt - już się nie ruszę. I kwestią nie są tu wcale przemarznięte, czy zdrętwiałe kończyny. Przypominam sobie wydarzenia sprzed... No właśnie. Paru godzin? Kilkudziesięciu minut? Nie wiem, jak długo leżę, ale wiem jedno - to nie zajmie już zbyt wiele czasu. Jeśli wcześniej nie zamarznę, dopadną mnie drapieżniki - i niekoniecznie muszą to być mutanty.

Z niemałym wysiłkiem przesuwam głowę w prawo, próbując nieco rozejrzeć się wokoło. W rzeczy samej, to nie sen, ani moja szalona wyobraźnia. Kilka metrów dalej leży ścierwo poszarpanej pociskami i śrutem chimery. W takim razie - skoro moja pamięć nie zawiodła w tym względzie - w pobliżu powinny leżeć resztki dwóch przypadkowych stalkerów... Trzeba przyznać, że mieli wyjątkowego pecha - nawinąć się na mutanta, na którego ja polowałem.

Uśmiecham się smutno.

Przynajmniej wykonałem zadanie. Słynna Jednogłowa ostatecznie schyliła swój łeb przed myśliwym... Ludzkość odniosła kolejne zwycięstwo, wlewające otuchę w serca walczących wespół ramię w ramię o dominację nad planetą Ziemią... Cholera, od takich patetycznych pierdół aż mnie zakuło w klatce piersiowej. Tak szczerze, to ja sam jeden zabiłem pewnie więcej ludzi przez czas pobytu w Zonie, niż ta chimera przez całe swoje istnienie.

Dzięki temu leżę teraz w kałuży krzepnącej krwi, wsiąkającej w pierwszy śnieg. Skoro nie mogę się ruszyć, to najpewniej mam uszkodzony kręgosłup. Wokoło zaczyna szarzeć. Na zmarzniętą ziemię spadają nowe płatki białego puchu. Ktoś kiedyś powiedział, że nad Zoną lecą z prędkością pięciu centymetrów na sekundę... Chciałbym spędzić ostatnie chwile życia na czymś innym, niż powolnym znikaniu pod kopczykiem zimowych opadów... Ale w tej sytuacji nie mogę spisać nawet pieprzonych ostatnich słów.

Mróz po raz kolejny zaczyna szeptać mi do ucha, czule niczym kochanica w burdelu...

"Śpij... Śpij, wszystko będzie dobrze. To ciepło... Na pewno zamykają ci się teraz oczy... Śpij..."

Co racja, to racja - nie czuję już zimna nawet na twarzy. To niestety oznacza jedno - za chwilę będzie za późno. Za późno na ratunek, który nie nadejdzie. Za późno na udzielenie pomocy zwłokom, leżącym z przetrąconymi gnatami w kałuży własnej krwi. Za późno na żale i rachunki sumienia.

Za późno na...
Ostatnio edytowany przez Gizbarus, 13 Gru 2013, 14:31, edytowano w sumie 1 raz
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir

Za ten post Gizbarus otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Voldi, Universal, Red Liquishert, atikabubu, Dommy, margarita, KOSHI, Gość, agata.
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 07 Cze 2023, 10:07
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Reklamy Google

Re: "Za późno" by Gizbarus

Postprzez Canthir w 13 Gru 2013, 02:43

Po bardzo nastrojowym początku psujesz cały misternie budowany klimat potoczyzmem "jucha". W sumie "posoka" nie brzmiałaby dużo lepiej, a "krew" była wcześniej, ale rzeczone słowo wybija z rytmu jak młot dwuręczny. Podobnie z "burdelem".

Poza tym mam wrażenie, że brakuje garści przecinków. Specem w tej branży nie jestem, tak mi się tylko coś widzi.

Tekst krótki, ale mocny. Otoczenia nie ma, ale z perspektywy prawie trupa trudno się dziwić, że nie zwraca na nie uwagi. Trochę dziwi brak dalszych informacji o owych dwóch nieszczęśnikach. Skoro o nich wspominasz to oczekiwałem, że zagrają jakkolwiek większą rolę niż powiększając listę ofiar mutanta. Natomiast refleksja porównująca ilość zabitych przez Chimerę i Stalkera jest jakaś taka bezrefleksyjna. "O, ja zabiłem więcej", jakby luźne spostrzeżenie. Ale znów pozostaje mi zrzucić to na karb wyczerpania i upływu krwi.

Ale ogólnie to wrażenie pozytywne po całości, fajna wprawka warsztatowa.
Смертельные аномалии, опасные мутанты, анархисты и бандиты, не остановят "Долг", победоносной поступью идущей на помощь мирным гражданам всей планеты!

Kiedy idziesz do Strefy, to sobie za konotuj: z towarem wróciłeś - cud boski, z życiem uszedłeś - daj na mszę, kula patrolu - fart, a cała reszta - jak los zdarzy.
- A&B Strugaccy; Piknik na Skraju Drogi

Nie da się tu żyć bez gorzałki... Chcę już o wszystkim zapomnieć. Cholera, to samo dzień po dniu. Kiedy to się wszystko skończy? To chyba przeznaczenie... Daj mi spokój! Życie i tak jest do dupy.

zdjęcia Zony
Awatar użytkownika
Canthir
Opowiadacz

Posty: 309
Dołączenie: 02 Lis 2010, 17:50
Ostatnio był: 19 Sty 2022, 16:46
Miejscowość: Szn
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 193

Re: "Za późno" by Gizbarus

Postprzez Voldi w 13 Gru 2013, 10:14

lokomotywa na rozdzielni.

Uczepiam się jako miłośnik kolei. Czytelniku tego posta, jeśli w użyciu słowa "rozdzielnia" nie widzisz żadnego błędu - przejdź do następnego cytatu.
:

Przepraszam, na czym? Powiedz mi, co miałeś na myśli, a ja Ci powiem, jakiego powinieneś użyć tu słowa. Na kolei nie funkcjonuje coś takiego, jak "rozdzielnia". Może miałeś na myśli:
- rozrząd, czyli czynność formowania i rozformowywania składów. Przybiera ona różne postaci, najczęściej tzw. "manewrów" kiedy to lokomotywka ciąga wagony w tę i z powrotem, i przepina je między różnymi składami. Drugą opcją rozrządu są tzw.górki rozrządowe, gdzie lokomotywa pcha z niewielką prędkością wagony (niepołączone z maszyną) i zatrzymuje się, gdy dopcha skład do górki. Stamtąd wagoniki zjeżdżają same siłą rozpędu i grawitacji i dzięki zastosowanym urządzeniom hamują, a następnie gładko dobijają do stojącego na końcu składu
- nastawnia, tzn. budynek, w którym pan zwany dyżurnym ruchu decyduje co, kiedy i na który tor ma wjechać. Zarządza całym ruchem pociągów i nastawniami wykonawczymi (w obrębie dużych stacji nastawni jest nawet kilkanaście, każda odpowiedzialna za swój zestaw zwrotnic i semaforów); w tym przypadku należałoby napisać jak ospała lokomotywa czekająca na rozkazy z nastawni.
Jest jeszcze kilka innych określeń, ale tak jak mówiłem na początku - powiedz, co miałeś na myśli, a ja powiem, co wstawić.


od takich sarkastycznych pierdół

Nie wiem, czy myśli bohatera faktycznie można nazwać w tym miejscu sarkazmem. No chyba, że taki był zamysł, a sam bohater nie jest do końca świadom znaczenia zwrotów, których używa.

Wokoło zaczyna robić się szaruga i powoli spadają kolejne płatki białego puchu.

Kurde, coś bym tu pozmieniał trochę, bo jak dla mnie zdanie psuje klimat. Nie wiem dlaczego, ale psuje i już... Może dlatego, że "i" jest tu - w moim mniemaniu - niepotrzebne? Tak jakby opad zależał od godziny. Moje widzimisię tego zdania: Wokoło zaczyna szarzeć. Kolejne płatki białego puchu opadają beztrosko na zmarzniętą ziemię.

Ktoś kiedyś powiedział, że nad Zoną lecą z prędkością pięciu centymetrów na sekundę...

Zdanie tak ni w dupę, ni w oko, jak kiedyś ten fragment o kodzie w "Zewie boga", pamiętasz jak mnie za to opieprzyłeś?
Ale rozumiem to i wyjaśniam sobie natłokiem myśli (w domyśle przedśmiertnych) bohatera i narratora w jednej osobie, więc okej.

________________________
Z Canthirową "juchą" się nie zgadzam. Mi osobiście pasuje. Ba! Nawet spodziewałem się, że bohater będzie typowym zimnokrwijcą i zacznie na prawo i lewo mięchem rzucać, że oberwał i tak dalej. I... szkoda, że tak nie zrobił :) Brakuje tam w tekście kilku tego typu "przecinków", wg. mojego uznania.
Na "burdel" też się jakoś nie skrzywiłem. Acz, w odniesieniu do powyższego, można by go zastąpić (nie wiem tylko, czy słusznie) "kurwidołkiem" :)

Źle postawionych/braku przecinków jako - tak mi się wydaje - ciut większy "spec" niż Canthir (ale pycha ze mnie płynie i brak pokory, fe) nie stwierdzam.

Fajnie kontrastują ze sobą pierwsze zdanie. Boh. rozpływa się nad pięknem barwy, którą widzi przed oczami, a tu nagle jak uderzenie rozpędzonym porsche w drzewo: krew! Moja własna. Japjerdole!
Trochę brakuje mi oznak paniki, kiedy dotarło do niego, że zdycha i nikt mu nie pomoże. Wszystko na spokojnie, aż ciut nazbyt spokojnie. Rozumiem wycieńczenie, utratę krwi, przemarznięcie, ale jednak to ostatnie szarpnięcie by się przydało. Choć z drugiej strony, pamiętam ostatnie chwile sąsiada - w domu dogorywał. Całe życie chlał, żonę tłukł (ile to razy do nas kobiecina uciekała policję wzywać), ryja darł i tak dalej. A umarł sam, w pokoju, jak myszka pod miotłą. Leżał, żona czuwała, ale na moment do sąsiadki wyszła - dosłownie na dwie minuty. Wróciła, a jego już nie było.

Uff, napisałem już więcej, niż Ty w tekście :E Dobra wprawka, aż się zdziwiłem, że Ty coś publikujesz. Moja pierwsza myśl: "Wut? Poj*bało go?" :E Krótko mówiąc - parę rzeczy zgrzytnęło, parę można by trochę podreperować, ale ogólnie jest fajnie, jest klimat, krótkie i sprytne do poczytu :) Flacha leci.

:

NCZP dokończ, skurczywysynu!
Image
Awatar użytkownika
Voldi
Ekspert

Posty: 843
Dołączenie: 29 Gru 2011, 11:11
Ostatnio był: 27 Kwi 2023, 17:28
Miejscowość: Kraków/Hajnówka
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 426

Re: "Za późno" by Gizbarus

Postprzez Gizbarus w 13 Gru 2013, 11:18

Rano wstaję, sprawdzam... Matyrdejum, aż dwa komentarze! Do tego oba niebieskie jako samo niebo nad głową!

Can't:

Odnośnie dwóch stalkerów. Nieszczęśnicy mieli po prostu pecha znaleźć się w złym miejscu o złym czasie, więc zbyt dużo nawet nie mogłem się rozpisać - nie chciałem robić całej retrospekcji walki, więc nie znalazło się dla nich miejsca. Chyba, że masz jakąś ideę na to?

Co do faktu "porównania killisty" - celem było uwydatnienie tego, że człowiek rości sobie prawa do usuwania "zagrożeń", ale sam jest niewiele lepszy. Może wyszło zbyt krótko i lakonicznie ;)

Voldi:

Co do tej nieszczęsnej rozdzielni - chodzi mi o ten chybzik, który zmienia tor jazdy pociągu. Przekładasz wajchę i pociąg jedzie w prawo. Wczoraj w nocy nie mogłem do końca zebrać myśli...

A propos zdania o pięciu centymetrach na sekundę: http://www.imdb.com/title/tt0983213/ :atizrozumie:
Zastosowałem je specjalnie, taka mała aluzja, easter egg.

Odnośnie tej nieszczęsnej juchy - wiem, że może komuś nie pasować, ale to dlatego, że nie da rady zastąpić jej niczym innym, jak już wydedukował Can't. Trzeba przywyknąć :P "Burdel" też pasuje do klimatu moim zdaniem (ale to zdanie jest najmojsze, bo jest moje) bardziej niż "lupanar" czy "dom uciech"...:-/ Z kolei bardziej wulgarne określenie nie pasuje mi do całego stylu, jaki powstał ;)

Jeśli mowa o panice... Właśnie chodziło mi o coś takiego, jak sytuacja z człowiekiem, który jest już tak zmęczony, wycieńczony i zrezygnowany, że nie zależy mu na niczym. Niech już umrę, będę mieć spokój... Rozumiesz ideę?


Dobra, dzięki pany za ocenę i wykazanie paru rzeczy - postaram się co nieco zmienić. Przyznam, że jak na coś pisane i wrzucane na gorąco, liczyłem, że będzie więcej błędów. Chyba jednak serio warsztat mi się poprawił ;)
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 07 Cze 2023, 10:07
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: "Za późno" by Gizbarus

Postprzez Voldi w 13 Gru 2013, 13:09

Nie zazdraszczaj niebieskiej przypinki :realcaleb:

To tak:
To jest zwrotnica, albo po prostu rozjazd.
Ati może zrozumie, :voldinerosumi:

Wulgarny styl. Fakt, może by i nie pasował, choć gdyby przerobić całą konwencję (tak jak mówiłem o tej krwi itd.), byłoby całkiem całkiem. Ale rozumiem, że bohater to nie Dżon Remboł.
Nie wiem w sumie z tą paniką. Nigdy nie widziałem białego światła i nie jestem sobie w stanie wyobrazić, co czuje taki człowiek.

Oj tam, oj tam, poprawił. Fart miałeś i tyle :caleb:


________________________________________
Szanowny Soviecie, wybiło 6 lat od Twojej ostatniej wizyty w dziale - powiedz Kowuniowi, żeby dał w końcu Gizkowi opowiadacza. Chłop się stara, pisze może i rzadko, ale za to dobrze, na forumie już przeszło dwa lata siedzi. Niechże wreszcie ma!


700 post huehue. I ja już mam opowiadacza, a Gizek 1000 postów więcej i niy.
Image
Awatar użytkownika
Voldi
Ekspert

Posty: 843
Dołączenie: 29 Gru 2011, 11:11
Ostatnio był: 27 Kwi 2023, 17:28
Miejscowość: Kraków/Hajnówka
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 426

Re: "Za późno" by Gizbarus

Postprzez Gizbarus w 13 Gru 2013, 13:58

Zwrotnica...:facepalm: Miałem to na końcu długopisu podczas pisania, ale zapomniałem na śmierć, kiedy na chwileczkę skupiłem się na innym zdaniu :-/ Zaraz poprawię.

Ati zrozumiał, bo już dał mi znać :caleb: To takie animu, które zaczyna się słowami "Mówią, że spadają z prędkością pięciu centymetrów na sekundę". Kwestia odnosi się do płatków kwiatu wiśni, ale uznałem, że to może pasować do płatków śniegu.

Zobacz "Samotność..." - główny bohater przeżył więcej niż Bear Grill, Rambo i Turok razem wzięci do kupy, ale jakoś nie klnie co dwa słowa jak gimbus. Kwestia stylu.

Co do paniki - cholera wie, sam też nie umierałem, ale takie założenie dałem na podstawie pierdyliarda czynników, których tu nie wymienię, bo i tak nikogo to nie interesuje :caleb:

I tak moje opisy są lepsze od twoich, pałko :caleb:
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 07 Cze 2023, 10:07
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: "Za późno" by Gizbarus

Postprzez Voldi w 13 Gru 2013, 14:00

Ale reszta to nie Ati i nie rozumie. Co mają wiśnie do śniegu i spadania? :caleb:

Oj tam oj tam. Zobaczymy, jak sam będziesz zdychał obok zabitej giwery i też urwami i wujami rzucał.
Nie interesuje, licencia poetica czy co tam.

Gunwo prawda :caleb:
Image
Awatar użytkownika
Voldi
Ekspert

Posty: 843
Dołączenie: 29 Gru 2011, 11:11
Ostatnio był: 27 Kwi 2023, 17:28
Miejscowość: Kraków/Hajnówka
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 426

Re: "Za późno" by Gizbarus

Postprzez Universal w 13 Gru 2013, 14:11

Mi też "jucha" średnio pasuje. "Cholera, od takich sarkastycznych pierdół" - raczej patetycznych.

Przeczytałem teraz drugi raz i spodobało mi się bardziej, niż za pierwszym. Chociaż i tak nie czuję dramatyzmu. Brakuje mi u faceta woli walki. I - jak zauważono - literacki język. Jak mi autobus ucieknie, to puszczam wiązankę, a co dopiero kiedy pięć litrów posoki uciekałoby ze mnie pędem Pendolino? :o

I... jest krótkie. Ja, próbując napisać coś równie skromnego objętościowo, wysmarowałem kilkanaście stron. Jak Wy to robicie? Chociaż nie jestem pewien, czy chcę wiedzieć, bo ledwo coś się zacznie, to już kończy.

/Swoją skromną osobą popieram propozycję Voldiego odnośnie niebieskości dla Gimbarusa :caleb:
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2613
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 08 Sie 2023, 20:40
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1051

Re: "Za późno" by Gizbarus

Postprzez Gizbarus w 13 Gru 2013, 14:34

Dobra, parę pierdół poprawione.

Każdy marudzi na tom juche, ale jak przyjdzie co do czego, to sami propozycji podać nie umiom :caleb: I wiązanek nie będzie, bo każdy mój bohater ma dżapańskie korzenie i wychowywał się w dzieciństwie w klasztorze Shaolin, więc jego opanowanie wynosi 120 punktów w skali od 0 do 100 :caleb:

Fakt, krótkie. Ale wczoraj weny starczyło właśnie na coś tak małego. Czasem może i lepiej wysmarować coś w ten deseń, niż zacząć coś dłuższego i nie skończyć :-/

No popacz, jaka solidarność forumowa się zrobiła :caleb: Kto zostanie Wałęsą? :suchar: A tak już całkiem serio, to dzięki, doceniam ten fakt.
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 07 Cze 2023, 10:07
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: "Za późno" by Gizbarus

Postprzez Red Liquishert w 13 Gru 2013, 17:04

Łojtam, łojtam, nie ma co wybrzydzać. Wujcio Grzyb wysmażył smakowitego, pełnokrwistego shorta, który czyta się z przyjemnością i bananem na gębie. Zimno, z jakim heros przyjmuje fakt, że to już koniec, faktycznie może być nieco dziwny - ale skąd ktokolwiek z nas może wiedzieć, co dokładnie czuje umierający człowiek? Co mu wtedy w duszy i umyśle gra?

Aha... i mam WIELKĄ nadzieję, że ten short to wprawka przed kolejnym epizodem "Samotności..."? Tak...?
No, i jeszcze jedno - jestem zdecydowanie za zesmerfieniem wujcia Grzybcia. Do twarzy mu w niebieskim.
Bydlę z pana, panie Red
Awatar użytkownika
Red Liquishert
Łowca

Posty: 418
Dołączenie: 07 Sty 2010, 16:13
Ostatnio był: 16 Gru 2021, 16:32
Miejscowość: Chuj wie, Polska Ź
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 167

Re: "Za późno" by Gizbarus

Postprzez Voldi w 13 Gru 2013, 17:07

Nie wiem, jak można "z przyjemnością i bananem na gębie" czytać o tym, jak ktoś umiera. To świadczy o zaburzeniach psychicznych... raczej negatywnych.
"mam WIELKĄ nadzieję, że ten short to wprawka przed kolejnym epizodem "Samotności..."? " - HAHAHA! Patrz, bo... :E Wierz dalej i miej nadzieję, tak samo jak ja mam na to, że dokończymy pieprzone NCZP. Ale z nim się nie da... Zresztą, do kiedy to Wujcio Grzyb? Dewiacja jakaś, poza zaburzeniami?
Image
Awatar użytkownika
Voldi
Ekspert

Posty: 843
Dołączenie: 29 Gru 2011, 11:11
Ostatnio był: 27 Kwi 2023, 17:28
Miejscowość: Kraków/Hajnówka
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 426

Re: "Za późno" by Gizbarus

Postprzez Red Liquishert w 13 Gru 2013, 17:18

"Nie wiem, jak można "z przyjemnością i bananem na gębie" czytać o tym, jak ktoś umiera. To świadczy o zaburzeniach psychicznych... raczej negatywnych." - i zrobiłeś ze mnie wariata, jak mogłeś... :) Chodziło mi o klimat, no i sam fakt, że Gizb coś znów wyskrobał.

Gizbarus ---> Gizb
Gizb ---> Grzyb
dobry wujek Gizb ---> dobry wujek Grzyb
dobry wujek Grzyb ---> Wujcio Grzyb

... czyli kolejna z mutacji nicku Gizbarusa, a ty mi tu dewiację zarzucasz :)
Bydlę z pana, panie Red
Awatar użytkownika
Red Liquishert
Łowca

Posty: 418
Dołączenie: 07 Sty 2010, 16:13
Ostatnio był: 16 Gru 2021, 16:32
Miejscowość: Chuj wie, Polska Ź
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 167

Następna

Powróć do Teksty krótkie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości