No zapotrzebowanie jest... chyba... Znaczy, ja bym chętnie zobaczył rozdział drugi, bo perspektywa jest jedną z tych rzeczy, które najbardziej lubię w rysowaniu. Tudzież w teorii rysunku
Do dziś jedna rzecz - i mówię to bez żadnych złośliwych aluzji do poprzedniego rozdziału
- to jest rozmieszczenie punktów zbiegu na linii horyzontu, nie daje mi spokoju. I czy jest na to jakaś prosta metoda/sztuczka/zasada
Między innymi to staje mi na przeszkodzie w moich zamiarach rysowania, bo co tylko coś nabazgram, to się okazuje, że zniekształcone w wuj...
Tak że ja czekam w spokojności