Co was w...pienia

[Tormentor]

Re: Co was w...pienia

przez Tormentor w 09 Sie 2014, 22:59

Afta to największe sku*wysyństwo jakie istnieje na tym świecie, zaraz po ciepłym piwie.


Terminy wizyt u lekarza...Czekasz miesiąc by przyjść na 5 minutowe badanie.
A ostatnio irytuje mnie temperatura sprzedawanych napojów w sklepach, no proszę was. Wbijam do ABC czy do innego "zdzieracza kasy" i chcę zimną Cole lub piwo i ku*wa dostaje tylko chłodne opakowanie. Jeszcze w takie upały, lodówka na minimum chłodzenia.

[Adam]

Re: Co was w...pienia

przez Adam w 10 Sie 2014, 07:05

Dzisiejszy bój z komarem (właściwie komarzycą, whatever...). Skurczybyk obudził mnie około czwartej. Przeczesałem każdy centymetr ściany w pokoju kilkakrotnie, a tego dziada nie było. Za każdym razem, jak gasiłem światło i się kładłem, słyszałem obok ucha ten porażający dźwięk... Jak zaczęło wychodzić słońce to się uspokoił. Potem namierzyłem go w łazience i tam go zlikwidowałem, tworząc piękną akwarelę z mojej własnej krwi na podwieszanym suficie.

[Kpuc]

Re: Co was w...pienia

przez Kpuc w 10 Sie 2014, 07:43

A ostatnio irytuje mnie temperatura sprzedawanych napojów w sklepach, no proszę was. Wbijam do ABC czy do innego "zdzieracza kasy" i chcę zimną Cole lub piwo i ku*wa dostaje tylko chłodne opakowanie. Jeszcze w takie upały, lodówka na minimum chłodzenia.

Napój musi trochę postać by się schłodził a przy takich temperaturach jest szybka zmiana właściciela, najlepiej wyciągać z końca chłodziarki albo kupować w sklepach z klimą np. żabka

Ostatnio wpienił mnie cymbał z warsztatu, przyniosłem mu cześć do wymiany i specjalne klucze by nie musiał kombinować i czegoś nie uszkodził, robota niby prosta 6 śrub + 5 kabelków do przylutowania i ustawianie zapłonu powiedział cenę w nawiasach i śluz, ale przy odbiorze daje mu to minimum a ten do mnie z łapą ale mówiłem tyle i musiałem mu dać maksimum, no kurna, ale cóż byłem szczęśliwy że będę mógł śmigać pojazdem wiec już się z nim nie kłóciłem. W zasadzie bym o tym zapomniał ale pojeździłem 3 dni i padła mi elektryka, cymbał coś źle polutował i nie było ładowania, podpinam pod prostownik a tu 2V, w czerwcu zalałem elektrolitem nowy akumulator.

[Grzechu300]

Re: Co was w...pienia

przez Grzechu300 w 10 Sie 2014, 12:46

Pomimo zainstalowanej na oknie moskitierze i zamkniętych drzwiach do pokoju skurczybyk osa dostała się jakoś magicznym sposobem i użądliła mnie w duży palec u nogi. Półprzytomny (było koło 4 rano) czułem że coś mi łazi po nodze. Chciałem się tego pozbyć drugą nogą, i mnie bydlak dziabnął.

Jakby tego było mało, komary też mnie pogryzły - wszelkie zabezpieczenia antyowadowe ssą pałę - zarówno środki, jak i moskitiery.

Muszę ponownie zainwestować w środek na kleszcze (sporo łażę po lesie, asg, survival, biwaki, takie rzeczy) , bo komary też odstraszał. Działał krótko, ale działał.

[Tormentor]

Re: Co was w...pienia

przez Tormentor w 10 Sie 2014, 13:11

Ja mam moskitiere w domu i żadne dziadostwa mi jeszcze nie wleciały do domu Chyba, że na balkonie masz tylko te wiszące siatki to jest ryzyko, że coś wleci.


[quote=]Napój musi trochę postać by się schłodził a przy takich temperaturach jest szybka zmiana właściciela, najlepiej wyciągać z końca chłodziarki albo kupować w sklepach z klimą np. żabka[/quote]

Jak jest możliwość wyciągnięcia napoju to oczywiste, że tak robię. Wczoraj pojechałem w trasę na rowerze, zatrzymałem się w centrum innego miasta i zakupiłem puszkę Coli, była tak zimna, że nie dało się trzymać. Da się? Da się.
U mnie na osiedlu w Żabce czy tam ABC notorycznie wyłączane są lodówki. A jak już chłodzą to pożal się Boże.

[paintball_0]

Re: Co was w...pienia

przez paintball_0 w 11 Sie 2014, 20:43

Szlag. Skończyło się rumakowanie. Chwilę mnie nie było (skończyła mi się umowa na internet) i z przewodnika przeniosło mnie na legendę. Ech, szkoda.

[Herezja]

Re: Co was w...pienia

przez Herezja w 11 Sie 2014, 22:29

Szlag. Skończyło się rumakowanie. Chwilę mnie nie było (skończyła mi się umowa na internet) i z przewodnika przeniosło mnie na legendę. Ech, szkoda.

O czym Ty bredzisz? ];p Jakie rumakowanie, legenda itd.?

[Adam]

Re: Co was w...pienia

przez Adam w 12 Sie 2014, 07:48

Herezja, chodzi o rangę forumową

[Wave]

Re: Co was w...pienia

przez Wave w 12 Sie 2014, 10:36

Pogoda się zesrała. W ogóle nie czuć u mnie klimatu wakacji. Jak już jest słonecznie, to zamiast normalnie grzać, jest po prostu duszno jak przed deszczami. A jak przyjdzie co do czego to piździ niepogodą przez parę dni i dzisiaj takowy się zaczął. Pod względem pogodowym te wakacje jakieś dziwne są i znacznie gorsze od poprzednich.

[Mila]

Re: Co was w...pienia

przez Mila w 12 Sie 2014, 14:58

A ja wspomnę o wizytach u lekarzy. Czekałem od lutego do 10 lipca na "oględziny" okulistki, które nie trwały nawet dziesięć minut. No kurfa, jaki to problem przyjąć od razu? I tak za to kasę mają, a posiedziałem chwilę i dowiedziałem się, że przez trzy lata wada się nieznacznie pogorszyła.
No i hejt na Pocztę Polską, która jest super nienormalna. Gdy wysłałem kolesiowi dane przesyłki, paczka po tygodniu wróciła do niego, twierdząc, że taki adres nie istnieje. Boli mnie to, bo raz, że do rodziców chociażby wszystko normalnie dochodzi, tylko ja jestem jakiś... upośledzony/nienormalny czy w ogóle nie istnieję, że nawet taka płyta za dwadzieścia złociszy nie chce dojść. Patola w tej poczcie jest.

[paintball_0]

Re: Co was w...pienia

przez paintball_0 w 12 Sie 2014, 16:36

Chciałem przejść porządnie Wiedźmina 2 żeby mieć piękne sejwy do trójki. I spartoliłem dwa questy. Znaczy się wykonałem jeden nie tak jak miałem zamiar bo zapomniałem które dialogi powinienem był przeprowadzić. A drugi quest przypadkowo ominąłem i ugryzło mnie to w dupę dopiero w trzecim akcie. Będę musiał teraz przechodzić całość praktycznie od początku. A najgorsze jest to, że nienawidzę ścieżki Jorweta i brzydzę się zachowaniem elfów w świecie Sapkowskiego. Przez co nie mam szans na porządne zwiedzenie drugiego aktu i poznanie całej fabuły.

[dorian]

Re: Co was w...pienia

przez dorian w 12 Sie 2014, 21:10

Muszę iść do denta i wyrwać dolną 8semkę. Ujowo.