Polityka PiS, jest prosta wystarczy popatrzyć na przyklady spoza mainstreamowych tematów jak np: trybunał.
Wkładamy Swoich i kręcimy z lobby, które potem wesprze pod każdym sapektem bo bedzie sie miało bardzo dobrze. Przyklady, konsultacje dot. stosowania dodatków biopaliwowych w Polsce. Konsultacje z ramienia ministerstwa energii prowadziła Pani, która zasiadala w tym czasie w zarządzie Lotosu. Nie trzeba mowić, że wszystkie uwagi grupy Lotos zostały z automatu przyjete
Nowa ustawa o ochronie Przyrody i ustawa o ocenie oddziaływania na środowisko - to juz kuriozum totalne, fakt jet taki, że to na razie projekt ale jest chory. Zakłada on, że zlikwiduje sie GDOŚ i RDOŚ jako instytucje ktore zdaniem PiS utrudniały życie inwestorom. I cała ocena oddzialywania na środowisko (OOŚ) będzie mogła być wpisana jako część do pozwolenia na budowę. Założenie może i słuszne, bo skraca procedurę. Jednak wg. założeń projektu dawna decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach (dokumetn na podstawie, którego wprowadza sie konkretne zapisy do projektu - pozwoleń itp.) ma byc dokumentem tylko opiniotwórczym i juz nie rdoś tylko wojewoda/marszałek woj. bedzie podejmował decyzję o pozwoleniu na budowe dla przedsięwzięcia. Co wiecej nie musi on decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wogóle pod uwagę.
To jest wspaniała sprawa dla inwestorów i bardzo chu*owa opcja dla szeroko pojętej ochrony przyrody. Takie rozwiązania stosuje sie w tej chwili na Ukrainie. Więc cofamy się proceduralnie, co więcej Ukraina modyfikuje te ustawy w kierunku Unii
Sprawa jest kuriozum poprostu.
Kolejna zmiana w Ustawie Prawo Wodne. W skrócie zlikwiduja kilka instytucji zajmujących sie zarządzaniem wodami i zrobia jedną dużą instytucje o nazwie Gospodarstwo Wodne. I wszystko fajnie wygląda na papieże, tylko ten nowy urząd, będzie musial wchłonąć kadrę ze zlikwidowanych kilku insttucji, plus przyjąć obowiązki urzędów marszałkowskich. Już pomijam fakt, jak oni chca to zrobic procedualnie i siedzibowo ale, część urzędników była przez wiele lat za grube miliony szkolona. Chiałbym wierzyć, że trafia oni w nowym urzędzie na odpowiednie miejsca ale wierzyć mi sie nie chce. Przy burdelu jaki jest przy mniejszych okazjach.
Generalnie za 3 lata się obudzimy w innej rzeczywisosci. Co wiecej modyfikacje prawa które następują będą sie potem nam odbijac czkawką przez kiklanaście lat. Pomysły fak w wielu przypadkach były w programie PiS, kto czytał ten wie, jednak nie byly one przedstawiane tak radykalnie. Nie można sie oprzeć wrażeniu, że nasi włodarze szkają kaski gdzie sie da, bo każda ta ustawa ma przynosić zysk (ze zmniejszenia liczby urzędników) czy z noego opodatkowania (patrz Prawo wodne - teoretyczne zyski 4 mld złotch rocznie - poszukajcie info bo z ciekawych źródeł te pieniądze np: użtkowanie wód deszczowych, użytkowanie wód gruntowych i podskórnych (tak za używanie własnych studni), za odprowadzanie wód deszczowych do kanalizacji (tu beknie np: MPWiK ale jak oni bekną to każdy mieszkaniec miasta też), podniesienie oplat za korzystanie z wód podziemych - w zależności od podmiotu od kilki do kilkudzeisięcio krotny wzrost cen.
Biorąc pod uwagę, że zmiany te wpływają na konkurencyjność naszej gospodarki oraz potencjalne możliwości inwestorów, jeszcze się skurczybyki dziwą, że PKB spada. Spada, bo ku*wa nikt w tej chwili nie wie czy inwestować, czy chować kase na ciężkie czasy. Zastoj widać wszędzie i wynika on z niepewności inwstora, trzeba sie z chu*em na głowy pozamieniać żeby tego nie widzieć. Generalnie czarno widzę najbliższe lata...