Ser

[GTR]

Re: Ser

przez GTR w 15 Lis 2013, 20:07

A ja podzielam zdanie Kowka - Gouda, ewentualnie morski. Tani i dobry, i swoją drogą nie wiem jak można jeść pleśń. W sumie, ludzie już jedzą trawę jak króliki popijając zwykłą wodą, bo przecież to nie ludzkie żeby jeść zwierzęta... Ale temat rzeka, nie będę rozdrabniał.

[Oriux]

Re: Ser

przez Oriux w 15 Lis 2013, 20:25

A ja czasem pleśniowego sobie zjem . Oprócz tego oczywiście żółciaki, twaróg (ze śmietaną i szczypiorkiem jest git), feta i ulubione - tzw. "półtopione", tzn. te serki w plastrach, które sprzedają w takich kwadratowych opakowaniach, a każdy plaster jest w osobnej folii (np. biedronkowe Fasti i Hochland Masdamer).

[Adam]

Re: Ser

przez Adam w 15 Lis 2013, 20:44

Osobiście to nie mam jakiegoś wyrafinowanego gustu w kwestii serów, ale do bułek, które dosyć często sobie robiłem, preferowałem Królewski z Sierpca. Generalnie to nie znam się na tych smakach, po prostu mi przypasował.

[utak3r]

Re: Ser

przez utak3r w 24 Lis 2013, 20:55

A ja podzielam zdanie Kowka - Gouda, ewentualnie morski.

Gouda i morski to są dobre, ale na tosty... miękkie i mało wyraziste. Jeśli żółty ser, to z tych ostrzejszych, no i koniecznie z dużymi dziurami bo dziury są najlepsze (konkretnie, oczywiście otoczka wokół dziury).
Z pleśniowych uwielbiam camemberta - i to raczej koniec camembert albo sam w sobie, albo np. w panierce usmażony na patelni i podany z łyżeczką konfitury żurawinowej i lampką wina czerwonego wytrawnego lub półwytrawnego mniam.

[Piłat]

Re: Ser

przez Piłat w 24 Lis 2013, 21:12

Najlepszy żółty ser to Maasdamer. Pachnie jak stare skarpetki, ale właśnie z takim zapachem kojarzony jest ser. Ponadto ma wspaniały, lekko słodkawy smak. Konsystencja miękka, rozpływająca się w ustach. Żre ten ser kilogramami.

Gouda i Morski są bez wyrazu i bez smaku.

[DarthAvalon]

Za ten post DarthAvalon otrzymał następujące punkty reputacji:

Gość.

[nati20]

Re: Ser

przez nati20 w 30 Gru 2013, 03:36

Ja lubię ostre sery, mogą śmierdzieć byle były miękkie, rozpływające się w ustach i było czuć że się coś je wyrazistego a nie kawałek gumy. No chyba że na tosty to może być jakiś zwykły. Uwielbiam pleśniaki, wszelkie brie, camembert, z zieloną lub niebieską pleśnią przykładowo gorgonzola i jeszcze jakiś tam próbowałam nie pamiętam co to było. Serki topione też są fajne, byle bez dodatków typu szynka, szczypiorek czy inne udziwnienia. Sos z serków topionych, śmietanki i sera pleśniowego jest cudowny, zwykle podaje go z makaronem penne. Niezdrowe i kaloryczne dlatego nie jadam go często i może też dla tego ciągle go uwielbiam. Białe sery raczej na słodko lub w ruskich pierogach. Jadłam też oscypka przywiezionego z gór z wycieczki przez rodzinne i drugim razem przez znajomych, też dobry ale z marketu nie kupuje bo to nie to samo a w góry nie będę jeździć po oscypki więc raczej odpadają z jadłospisu. Ogólnie dla mnie ser w lodówce musi być, koniec kropka.

Nawiasem mówiąc dziwny temat jak na forum o grach komputerowych o.O

[Microtus]

Re: Ser

przez Microtus w 02 Lip 2015, 15:47

Hej, srogi odkop ale na obrone powiem, że wywołany dyskusja na sb

Ja z generalnie bardzo lubię sery zaczniemy od tych zwyczajnych żółtych:

W ostatnich latach jest kupa serów na półkach sklepowych, które w zasadzie kiedys nigdy by sie na nich nie znalazły. Niedojrzałe czasem nawet śmierdzoące jeszcze podpuszczką. Raz kupilem w tesco ser ktory w środku był biały lol i podpuszczka jechał tak że nawet przy szczeruch checiach nie byłbym wstanie wziać go do ust.
Z gatunków żółtego to mam swoje 2 ulubione sery - Tylżycki - ser miekki z masa niewielkich dziur o bardzo przyjemnym głębokim smaku. Drugi to pozycja ktorą cieżej dostac bo pochodzi z małej mleczarni spod Suwałk z Filipowa a nzaywa sie Filipek - ten ser smakuje jak sery żółte sprzed 20 lat. Tajemnica tkwi w tym, że nie jest pedzony na szybko tylko normalnie dojrzewa 3 miesiące,

Sery dojrzewające (twarde żółte):
Te też lubie za wyrazistosć smaku - tyle, że jako dodatek do spaghetti czy innych makaronów, do pizzy, do sałatek. Są najczęściej bardzo słone. Standardowy to Parmezan - wybierajcie te które dojrzewały minimum 12 miesięcy polecam. Warto też brać nawet nieduży kawałek ale droższego sera (maja dopisek reserva - 24 miesiące i masz niepowtarzalny smak) a tego sera naprawde dodaje sie malutko wiec kawałka duzego nikt nie potrzebuje.

Z tej grupy lubię też ser mniej ostry w smaku i mniej słony, który w zasadzie można zjeść sam (mój syn lubi np: makaron z oliwą posypany tylko tym serem). To Pecorino Romano - ser dojrzewający z mleka owczego - przepyszny.

Polacy tez się ostatnio zabrali za tego typu sery i trzeba powiedzieć że robia je z powodzeniem.

No i na koniec cheddar dojrzewający - ma na etykiecie dopisek "matured". Dobry cheddar dojrzały jest prawie tak smaczny jak parmezan jednocześnie o wiele tłustszy i maslany. Kolor taki od ciemnożóltego po pomaranczowo-czerwony.

Sery pleśniowe:

(biała pleśń): nie jadam już zwykłych camembertów smakuja wsyzstkie tak samo (chodzi mi o te popularne sklepowe badziewie za 3-4 złote) smak płytki i pusty. Polecam dojrzałe sery francuskie. Mam tu faworyta tylko uwaga ser śmierdzi nieprzeciętnie. Maiałem zakaz kupowania go bo raz włozylem go luzem do lodówki i śmierdziało jakby ktos w niej umarł i poleżał na słoncu. konieczne zapakowanie go w minimum 2 reklamóweczki i zwaiazanie a i to czasem nie wystarczy. To serek o nazwie le Rustique ma bardzo charakterystyczne drewniane opakowanko z papierkiem który wyglada jak chustka w kratkę (wystająca z opakowania).
Smakowa bomba i tu ciekawostka mozna z tego sera zrobic fondue dla ubogich:
Wyjmujemy ser z papierka wkładamy go spowrotem do pudełka drewnianego i pieczemy w piekarniku w temperaturze 190 stopni jakieś 12- 15 minut (jak za długo to się zbryli - jak za krótko bedzie nie do konca rozpuszczony - ja wyjmuję jak zaczyna się podpiekać pudelko). po wyjęciu ścinacie nożem gróna skórkę teraz tylko fajnie wypieczona bagietka i ognia (co ciekawe po upieczeniu ser prawie nie smierdzi także bez obaw

Sery z pleśnią zieloną/niebieską:
Stary dobry polski lazur - to ser który spokojnie mozna polecić. Lubie też gorgonzole, która smakuje bardzo dobrze zarówno poddana obróbce termicznej jak i na surowo

Jak ktos nie lubi sera pleśniowego to polecam taką zapiekanke na przekonanie sie:
(nie podaje proporcji bo to trzeba wyczuc i zależy od naczynia do pieczenia.
Skład prosty Kura - pierś pokrojona w plastry (z takiej jednej pierśi robicie 3 plastry - tniemy wzdłuż)
Ziemniaki wcześniej ugotowane kroimy w talarki
Ser pleśnowy - może byc lazur lub gorgonzola wspomniana wcześniej - sera musi być dosć dużo (na taką zapiekankę dla 2 osób ja biorę ze 2 opakowania 125 gram lazura).
Naczynie żaroodporne smarujecie tłuszczem i kladzicie na przemian warstwa ziemniaków warstwa kury, na koniec górna warstwa z ziemniaków. W trakcie tej roboty przesypujecie kolejne warstwy pokruszonym serem pleśniowym.
Pieczecie w piekarniku 180-190 stopni jakieś 40 minut do godziny - im wieksza zapiekanka tym dłużej.
jak pisałem sera musi trochę byc by powstał z niego sosik
Danie miazga, i nie czuc po upieczeniu ostrego smaku pleśni - dzięki temu daniu przekonałem się do serów tego typui

[BJ Blazkowicz]

Re: Ser

przez BJ Blazkowicz w 02 Sie 2015, 02:58

Z serów "do codziennego użytku" to gouda i salami, do zapiekanek, makaronów i różnorakiego posypywania niezaprzeczalnie Grana Padano, bardzo wyrazisty i słony ser twardy (żrę go także "na suchara" bo jest tak wy*ebany).

[CONAN]

Re: Ser

przez CONAN w 02 Sie 2015, 04:28

Ja najbardziej lubię ser zółty wędzony i ser pleśniowy oraz do kanapek oczywiście camembert. Do zapiekanek czy pizzy robionej samemu lubię użyć sera topionego w plasterkach.