przez Microtus w 17 Cze 2008, 10:02
Nie ma co się oszukiwać, nie mamy dobrych zawodników, poza Borucem, który chyba powiedział najmądrzejsze zdanie na całym Euro: "Jak drużyna gra beznadziejnie to bramkarz błyszczy."
Zawiodły takie postacie jak Ebi, Krzynówek, Lewandowski.
Najlepiej wypadli Boruc, Sagan i Roger - ale trzech zawodników to za mało.
Dziennikarze i kibice jak zwykle nadmuchują balon i potem się złoszczą. A tu nie ma o co
graliśmy z 5 i 15 zespołem na świecie i wyniki to elegancko odzwierciedliły.
Najbardziej boli remis z Austrią ale tu normalnie weszła polityka i brudne łapy uefa.
Moim zdaniem wyglądało to tak: W przerwie Webb zobaczył, że gol był ze spalonego i kazali mu wynik "zrobić sprawiedliwym".
Szkoda, że uznali tą bramkę bo mecz na pewno byłby wtedy inny. A karny był z pod grubego palca.
Już dziś czytamy: "Czy zwalnieć Leo?"
Mim zdaniem nie, bo gość na pewno wyciągnie z tych meczy wiele wniosków i drużyna się mocno zmieni pod jego wodzą. Co zresztą pokazał w eliminacjach - Byliśmy na dnie a jednak wyszliśmy pierwsi z grupy.
Na pewno błędem było stawianie na graczy nie grających regularnie - przekleństwo wszystkich naszych występów na mistrzostwach. I bolał najbardziej brak króla i vice króla (chodzi o Zieńczuka) strzelców polskiej ligi. Choć za nimi nie przepadam to nawet jako zmiennicy wypadli by dużo lepiej niż zbieranina Leo, bo grali cały sezon i to na równym poziomie.
Nie ma co się załamywać bo po prostu jesteśmy słabi, nie mamy graczy światowej klasy, ale to nie koniec świata, przyjdą nowi za parę lat.
War. War never changes...
Buryzapraszam do lektury :)