Najgorszy mutant

[kknjnkj]

Re: Najgorszy mutant

przez kknjnkj w 24 Wrz 2013, 20:57

Ja to bym wybrał niby psa psionicznego bo amunicję lubię oszczędzać a na to monstrum potrzeba dużo amunicji

[master11]

Re: Najgorszy mutant

przez master11 w 12 Lis 2013, 15:48

Bez granatnika, to bym go nigdy nie zabił

Ja w Clear Sky-u, [wtedy co się go w Czerwonym lesie spotyka w drdze do tego bąbla teleportującego...] to biegłem cały czas tyłem i z Kałasza prałem i po kilku minutach padł, ale kosztem ilu naboi... Jednak później przed samym Limańskiem ile Poszło w bazie Czysktego Nieba, jak wpadłem tam się dozbroić...

pzdr...

*

Psioniczne Nibypsy robi ich się dużo ale jeden jest prawdziwy przez co marnujemy amunicję

Nie marnujemy amunicji pod warunkiem że wyjdziemy na jakąś skałę i będiemy wypatrywali kropeczki na minimapce...

pzdr....

Uwagi moderatora:

Edytuj posty - Soviet

[desmond]

Za ten post desmond otrzymał następujące punkty reputacji:

pan kozaq.

[losadamosl2234]

Re: Najgorszy mutant

przez losadamosl2234 w 12 Lis 2013, 21:24

każdy mutant jest wkurzający mnie najbardziej wkurza mięsacz bo jak walimy z karabinu to marnujemy ammo a jak z noża nawalamy to kombinezon sie psuje to samo jest z wszystkimi psami

[MrSowa]

Re: Najgorszy mutant

przez MrSowa w 12 Lis 2013, 22:28

Ja nienawidzę snorków a najbardziej ich skoków nie wiadomo skąd wyskoczy potrafią też nieźle zepsuć pancerz .

[AyuS]

Re: Najgorszy mutant

przez AyuS w 13 Lis 2013, 18:55

Poltergeist - Niby rzadki mutant, ale denerwujący, bo rzuca różnymi rzeczami i nie wiadomo skąd.
Co do pijawki, nie jest straszna, tylko tylko wtedy, jak nagle wyskoczy na ekranie :>
Snorki są groźne w grupach, przez to ich skakanie można stracić orientację, gdzie co jest i nie wiadomo w co strzelać ._.'

Jeśli ma się dobrą broń i umie z niej korzystać, to nie trzeba się bać żadnego mutanta

[Dovak]

Re: Najgorszy mutant

przez Dovak w 13 Lis 2013, 21:52

Cień Czarnobyla - Hmm... pewnie mnie wyśmiejecie ale co tam. Chomiki/Rodenty. Cholerstwo jest strasznie małe, szybkie i trzeba dobrze celować by trafić. Zawsze atakują w najmniej odpowiednim momencie jak np. brak amunicji... Jak zaatakują w grupie to masakra. Bez strzelby się nie obejdzie chociaż nie lubię ich nosić.

Zew Prypeci - Burer. Zza rogu nie można się wychylić bo zaraz podpierdzieli ci kałacha. Rzuca w nas skrzyniami, pudłami, beczkami, butlami z gazem ale szkoda że nie rzuca co by można było się napić i złagodzić ból naszego żołnierzyka. Szczególnie uciążliwe na Mistrzu.

Zew Prypeci "MISERY" - Daleko wprawdzie nie zaszedłem, dość powoli idzie mi rozgrywka ale szczególne problemy sprawiały mi snorki. Kuźwa! Padłem 12 razy zanim udało mi się wyjść z tych podziemi ze skrzyneczką dla Sęka... Wielkim utrudnieniem był fakt że amunicja nie jest już taka dostępna jak w czystej grze (Miałem zaledwie jeden magazynek do STG 44) więc łatwo nie było. UDAŁO SIĘ! Po wyjściu zastałem 3 najemników którzy łaskawie oddali mi sprzęt po rozmowie z pozostałymi 9 nabojami.

[BSTALKER2000]

Re: Najgorszy mutant

przez BSTALKER2000 w 25 Lis 2013, 21:25

Według mnie najgorszym i najbardziej wku*****ącym mutantem jest burrer ciągle mnie unieruchamia i wyrywa broń z rąk

[Tormentor]

Re: Najgorszy mutant

przez Tormentor w 25 Lis 2013, 23:56

Najgorszy mutant? Oczywiście każdy potworek w Stalkerze ma swój urok, no ale są takie co sprawiają dużo kłopotu i najnormalniej w świecie irytują bo dopadają wtedy gdy nie trzeba.

Najbardziej wkurzające są oczywiście Zombie, ale nie szufladkowałbym ich jako mutantów. Wskazałbym na ślepe psy, szczególnie w Czystym Niebie, ile razy marnowałem na nie śrut, a te sobie bezczelnie biegały koło skałek. Trafić w nie ciężko, a jak już trafimy to się niezniszczalne robią

Snorki w Czerwonym Lesie, kombinezon ledwo zipie, zero apteczek i bandaży, amunicji ledwo ledwo w dodatku w słabiutkim kałaszku. I wskocz sobie w anomalię przestrzenną gdy tych mutantów jest tam chyba z 10

Nibypies psioniczny, uciążliwy jak mało kto. Pijawka przy nim to bagatelka.

[DonDomino]

Re: Najgorszy mutant

przez DonDomino w 26 Lis 2013, 21:07

Najgorszy? Hmm... Ciężko wybrać.
Pierwsza myśl - Chimera. Jest to zdecydowanie najpotężniejszy mutant w stalkerze, ale czy najtrudniejszy? Tego nie jestem już taki pewien. Z jednej strony jest bardzo silna, zwinna, i tak dalej, ale nie stosuje przesadnie zawiłej taktyki - po prostu skacze, uderza, odskakuje.
Po za tym na Chimerę nie da się wpaść "od tak". Do spotkania z tym "stworzonkiem" idzie się zawsze przygotowanym, wiedząc co nas czeka. Nie ma więc efektu zaskoczenia.

Na drugi ogień pójdą Pijawki z Zewu Prypeci. Zawsze przyprawiają mnie o ciarki na plecach... Niewidzialność + zakradanie się zza pleców kończy się tym, że moja walka z tym mutantem polega na panicznym obracaniu się w koło i strzelaniu do wszystkiego co się rusza.

A teraz dwa mutanty, które bardziej irytują niż straszą:
Po pierwsze - chomiki. Padają po jednym trafieniu z pistoletu i same w sobie nie stanowią zagrożenia. Gorzej jeżeli odwrócą naszą uwagę od podkradającej się pijawki...

Drugi irytujący "zwierzak" to nibypies psioniczny. Ile na to diabelstwo trzeba wytracić amunicji... Trochę to dziwne, że mutanty "widma" też zadają obrażenia - może było to gdzieś wytłumaczone, ale nie pamiętam.

[majorek22]

Re: Najgorszy mutant

przez majorek22 w 26 Lis 2013, 21:25

Z nibypsami sprawa jest łatwa. Załatw tego, który biega z tyłu. Do chimery też nie trzeba jakiejś specjalnej taktyki. Podobnie jak ze snorkiem. Ona atakuje, ty w bok i pakujesz w nią tyle ołowiu, ile fabryka dała. Po kilku save'ach się udaje.
A z chomikami się zgadzam. Małe wredne gnidy. Niby groźne nie są, ale denerwują niesamowicie.

[MroziakCS]

Re: Najgorszy mutant

przez MroziakCS w 26 Lis 2013, 22:40

Zawsze mnie wnerwiały Kontrolery... Nie lubię gubić broni po tunelach

Ale, chyba najgorszym mutkiem okazuje się snork, jak tak sobie zliczę ile razy mnie zabił nie wiadomo kiedy i skąd to pęknie albo i