Najtrudniejsza sytuacja w grze

Tutaj dyskutujemy w tematach, które nie pasują do żadnej części S.T.A.L.K.E.R.'a.
Regulamin forum
Chcesz zadać pytanie lub masz problem? Napisz w tym dziale, a Twój temat na pewno zostanie usunięty.

Re: Najtrudniejsza sytuacja w grze

Postprzez Spyrok w 23 Paź 2011, 11:51

Czyste Niebo- w momencie pierwszego pojawienia się w Kordonie (wyjścia z bagien) pojawiamy się niedaleko placówki wojskowej. Najtrudniejszą sytuację było ominięcie ich ostrzału z karabinu RP-74. Nie pamiętam innego momentu w grze gdzie więcej razy zginąłem. Działo się to często też przez "poklatkowe chodzenie" gry, oraz błędy (wojskowy strzelał o wiele za wcześnie- ale one też były spowodowane przez ucięcia w grze). W każdym razie nad tym nieźle się namęczyłem.
Jak wie ktoś w jaki sposób zmodyfikować program acdc.pl tak aby otwierał all.spawn z "czystej gry" (to znaczy bez żadnych patchów) to niech napisze mi na pw. Opcjonalnie może być też podanie innej wersji acdc.pl, która mi otworzy ten spawn. Próbuję zespawnować mutanty, ale mam zamiar nie instalować patchów.
Spyrok
Stalker

Posty: 72
Dołączenie: 11 Wrz 2011, 16:38
Ostatnio był: 29 Paź 2012, 19:36
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: F1 Grenade
Kozaki: -2

Reklamy Google

Re: Najtrudniejsza sytuacja w grze

Postprzez Stalker Rambo w 23 Paź 2011, 13:11

Cień Czarnobyla - wejście do bazy agropromu. Po misjach w stylu zabij psy, zabij stalkera, obroń obóz, misja w agropromie była dla mnie jak zderzenie z betonem. Kilka trudnych momentów było też w elektrowni jądrowej: śmigłowce na początku i dotarcie do Spełniacza życzeń już w samej elektrowni (mocno zużyło mi to apteczki i klawisze F6 i F8). Dotarcie do samej świadomości Z to już był spacerek po parku.

Czyste Niebo - jeszcze nie grałem.

Zew Prypeci - przedostanie wszystkich członków drużyny nie było tyle trudne co irytujące. Pod koniec gry Zombie i Monolit uparli mi się na Strieloka. Co chwilę mi ginął.
Awatar użytkownika
Stalker Rambo
Weteran

Posty: 595
Dołączenie: 21 Paź 2011, 00:15
Ostatnio był: 08 Cze 2022, 18:27
Miejscowość: Starogard Gdański
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Chaser 13
Kozaki: 142

Re: Najtrudniejsza sytuacja w grze

Postprzez marcel w 10 Gru 2011, 18:38

Pozwolę sobie na odświeżenie prawie miesięcznego kotleta.

W Cieniu, przy trzecim podejściu do gry, w Czerwonym Lesie. Pamiętając, ile problemów sprawiły mi poprzednio nibypsy hasające po gęstwinie i dysponując wyłącznie Wintoriezem z dość ograniczoną ilością amunicji, postanowiłem iść twardo przed siebie drogą. Natknąłem się na problem w osobie jednego ze snajperów Monolitu - gościu siedział sobie za jakąś górką, i był praktycznie niewidoczny z miejsca, w którym mnie przyszpilił. W końcu udało mi się go jakoś zajść "od dupy strony", kryjąc się za głazami, ale wcześniej musiałem kilka ładnych razy ładować grę.

Czyste Niebo, pierwsze podejście i piwnica pod Pchlim Targiem. Teoretycznie wiedziałem, jaki los czeka wszystkie moje fanty, ale w praktyce postanowiłem iść drogą wytyczoną przez twórców i pozwolić się obrabować, a grałem wówczas bez żadnych patchów, toteż odzyskanie broni i reszty szpeju było niemożliwe. Ledwiem wyszedł z piwnicy - Pchli Targ zaatakowali bandyci, mający przewagę nie tylko uzbrojenia, ale i liczebną, w skali CzN to był naprawdę duży rajd. Zaczaiłem się pod betonowymi płytami na dole Targu i, choć to niezbyt bohaterskie, siedziałem tam jak mysz pod miotłą póki strzały nie ucichły. Stalkerzy przegrali i polegli, wszyscy co do jednego, a bandyci zajęli ich miejsca w budynku. Udało mi się jakoś stamtąd wykraść, a później puścić w długą, przed siebie, do Doliny Mroku, gdzie miałem sporo zapasów pozostawionych na czarną godzinę w bazie Wolności. I tutaj napotkałem kolejny problem - po drodze miałem dwa patrole wrogo nastawionych bandytów. Szrama, biedak, ze śmiesznym Makarowem w garści, nie dałby sobie z nimi rady, przyjąłem to za pewnik. Środek dnia, pusty teren, prawie żadnych miejsc do ukrycia i, jak to mówią, z lewa chu*nia, z prawa chu*nia, a po środku pizdiec. Ten niedługi w sumie odcinek między Targiem a wejściem do Doliny przepełzłem w jakieś dziesięć minut, na koniec kilkukrotnie trafiony przez drugi posterunek bandytów. Za takie randomowe sytuacje Stalkera kocham.

W Zewie Prypeci, bez zaskoczenia, największy problem miałem z misją w Szpitalu i utrzymaniem całego uczestniczącego w niej oddziału przy życiu. Nigdy mi się to nie udało, a próbowałem co najmniej kilkanaście razy. Ot, taki fart parszywy.
>>> Wenn ist das Nunstück git und Slotermeyer? Ja! ... Beiherhund das Oder die Flipperwaldt gersput. <<< ~ Ernest Scribbler

Za ten post marcel otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Spadnięty.
marcel
Opowiadacz

Posty: 436
Dołączenie: 31 Lip 2007, 17:48
Ostatnio był: 29 Paź 2020, 15:47
Kozaki: 193

Re: Najtrudniejsza sytuacja w grze

Postprzez Lucjusz w 10 Gru 2011, 19:04

Mi w CoP też misja w szpitalu dała popalić, ja zawsze jakoś przeżyję, głupi ma zawsze szczęście :wink: ale wojskowi padają jak muchy no i końcowa misja z ewakuacją to samo ja zawsze wsiądę ale drużyna różnie. W SoC najgorszy jest szturm na reaktor, zawsze robię to na wariata sprint najkrótszą drogą plus apteczki, strzelam tylko do tych co stają na drodze. CS to nie mam specjalnie problemów, nieraz w Limańsku a nieraz w szpitalu ale przeważnie jakoś daję radę.
...picie wódki to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości...
Awatar użytkownika
Lucjusz
Ekspert

Posty: 705
Dołączenie: 04 Lis 2010, 20:08
Ostatnio był: 16 Kwi 2015, 16:33
Miejscowość: Bałuty
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 261

Re: Najtrudniejsza sytuacja w grze

Postprzez pawlik666 w 09 Lut 2012, 23:39

Cień Czarnobyla- obóz bandytów i elektrownia (przed i po wejściu)
Czyste niebo- czerwony las
Zew Prypeci- nic
Awatar użytkownika
pawlik666
Kot

Posty: 44
Dołączenie: 26 Sty 2012, 18:22
Ostatnio był: 03 Maj 2017, 02:33
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 3

Re: Najtrudniejsza sytuacja w grze

Postprzez Pertaseth w 10 Lut 2012, 00:52

Czyste Niebo - po wyjściu z bagien, trafienie pod ostrzał CKM'u. Tam chyba kilkanaście razy próbowałem. Innych momentów nie było.

Zew Prypeci - brak trudnych chwil. Z drużyną przebiłem się za pierwszym razem, nie było źle. Nikt nie padł.
Najgłupsze momenty - laboratorium w Prypeci.
Awatar użytkownika
Pertaseth
Stalker

Posty: 73
Dołączenie: 15 Sty 2012, 00:52
Ostatnio był: 07 Wrz 2012, 19:58
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 4

Re: Najtrudniejsza sytuacja w grze

Postprzez adin w 10 Lut 2012, 06:21

CzN - Jak kolega wyżej, próbowałem tego rambo chyba z 15 minut ustrzelić, nie wyszło. Posiłkowałem się solucją i poszło gładko choć udało mi się gratis zakleszczyć pod zwalonym drzewem (zrobiłem QS gdy czołgałem się pod nim; po QL stałem wyprostowany).


Sent from my Milestone using Tapatalk
Image
Awatar użytkownika
adin
Ekspert

Posty: 711
Dołączenie: 14 Sty 2007, 01:58
Ostatnio był: 08 Mar 2024, 22:43
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Kozaki: 28

Re: Najtrudniejsza sytuacja w grze

Postprzez KOSHI w 10 Lut 2012, 22:13

Oblivion ULTIMATE, SoC. Eliminuję bazę bandytów w Dolinie Mroku, rozpoczyna się blowout. Walę pod schody budynku, co jest obok. Chyba stacja benzynowa. Blowout się kończy, wychodzę, słyszę ryki na piętrze, wbijam po drabinie i od góry wchodzę, stalker walczy z hordą dzików, zombie, izlomów. Wali z PM chyba, ja pruję z AK, prawie wszystko ammo poszło. Monstra ubite. Wpada pijawka, ubiła stalkera, ja zesrany schowałem się za ścianę, odeszła. Wychodzę, nibyolbrzym na mnie wali na czele + masa tałatajstwa. Poleciało z 15 granatów podlufowych. Wszystko martwe. Wychodzę happy, został kontroler :facepalm: . Ledwie go ubiłem, prawie mnie zatłukł. Apteczek 0, ammo 0, pancerz rozdupcony w piz*u.
Image
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1324
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 15 Kwi 2023, 20:25
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Re: Najtrudniejsza sytuacja w grze

Postprzez Tajemniczy w 10 Lut 2012, 23:01

Poszedłem se do Agropromu poszukać artów i rozwalić bazę wojskową. Idę już sobie elegancko na Wysypisko a tu patrze jakaś spora grupka ludzi tak z 20 osób idzie na mnie. Biorę lornetkę a tu bandyci. Patrze w prawo- tyle samo wojaków idzie na mnie. Ja mam tylko szybkostrzelnego AK i Vipera oba z resztkami ammmo więc uciekłem za ten autobus myśląc że mnie nie zauważą. Zauważyli. Rozpoczęła się jatka normalnie atak mudżahedinów na placówkę z "9 kompani" :E . Mając 2 magi od AK i tyle samo od vipera oraz 2 f1 i praktycznie bez pancerza rozdupcyłem ok 40 wrogów :E. Myślałem że nie przeżyje ale udało się przetrwać ten mój największy atak.
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Najtrudniejsza sytuacja w grze

Postprzez Spadnięty w 10 Lut 2012, 23:32

SOC - szturm na sarkofag, dopiero za 15 razem mi sie udało :facepalm:
CzN - w szpitalu nagle sie okazało że niefartownie zeskoczyłem na parter w takim miejscu, gdzie z niemal z każdej strony mogli do mnie strzelać, a ja miałem przy sobie w ty momencie jedynie pare apteczek i bez bandaży :| za którymś razem udało mi się doczekać pomocy czystego nieba i jakoś to przeszedłem.
Zew Prypeci - tutaj niestety nic trudnego nie było...

Jak są jakieś błędy to przepraszam, chyba w jakiś sposób wyłączyłem sobie autokorektę :facepalm:
snuff snuff
Awatar użytkownika
Spadnięty
Stalker

Posty: 77
Dołączenie: 15 Gru 2010, 15:22
Ostatnio był: 31 Mar 2012, 11:42
Miejscowość: Gdańsk
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Chaser 13
Kozaki: 11

Re: Najtrudniejsza sytuacja w grze

Postprzez Allistdead w 11 Lut 2012, 00:26

Ja to się do takich gier nie nadaję, więc miałem cała masę trudnych momentów. Wspomnę o dwóch momentach z SoC.
Podziemia Agropromu. Nie, nie pijawka i nie kontroler. Ci byli łatwi. Po prostu w pewnym momencie wyleciało na mnie kilkunastu żołnierzy (A ci co tu robią? Mieli siedzieć na górze.) ja w kiepskim pancerzyku, broń też taka sobie a ci nie dość że mają przewagę liczebną to i jakościową. Po tym spotkaniu mogłem chodzić bez pancerza, na jedno by wyszło. Oczywiście jak już wziąłem dokumenty to się musiał alarm włączyć. I powtórka z rozrywki.
Sarkofag. Tuż przed spełniaczem życzeń. Wrogów w okolicy coś z dwudziestu i żeby było śmieszniej walą do mnie prze ścianę! Dużo brzydkich słów wypowiedziałem, oj dużo. Bo jak to? Siedzę sobie przy ścianie, wroga żadnego na klatce schodowej nie ma a ja nagle dwa strzały obrywam i trup ze mnie. To było bardzo wnerwiające.
Awatar użytkownika
Allistdead
Stalker

Posty: 103
Dołączenie: 05 Sty 2012, 02:05
Ostatnio był: 19 Lis 2013, 07:31
Miejscowość: Wrocław
Kozaki: 15

Re: Najtrudniejsza sytuacja w grze

Postprzez Ilja w 11 Lut 2012, 00:33

W cieniu - Pokój kontrolny monolitu. Zero apteczek, licznik przeciwników nie chce maleć i mikroatak serca za każdym razem, gdy słyszę kroki przeciwnika. Zza którego rogu? Za każdym razem nie trafiałem i dostawałem serią w twarz.

W czystym - Skrzyżowanie, Limańsk, to jeszcze przed budynkiem wojska. Pełno monolitowców, a ja w roz@#$%&* kombinezonie, bo nie wiedziałem, że wojacy CN mogą go naprawić. :E

Zew - Szpital w Prypeci. Za pierwszym razem cieszyłem się, że sam żyję. Zakończenie, w którym nie giną niepotrzebnie wojskowi udało mi się może za trzecim razem odblokować. Ale bez porównania łatwiej, niż w poprzednich częściach.
IT'S OVER
Awatar użytkownika
Ilja
Survarium.pl

Posty: 159
Dołączenie: 02 Kwi 2011, 00:52
Ostatnio był: 16 Lis 2014, 21:25
Miejscowość: Deska zabita dziurami
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Bulldog 6
Kozaki: 25

PoprzedniaNastępna

Powróć do Ogólna dyskusja

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości