W tym poście są pewne informacje o fabule: jeśli jeszcze nie skończyłeś gry lepiej nie czytaj
Skończyłem grać w Stalkera i jestem strasznie zawiedziony.
Co prawda po grze jak praktycznie po wszystkich nowych tytułach nie spodziewałem się niczego nadzwyczajnego - ale w S. pograłem u kumpla i byłem miło zaskoczony więc zdecydowałem się na zakup - przyznam, że to pierwsza gra FPS którą przeszedłem w całości po raz pierwszy od... hmn... chyba Dooma 3 (który też jak dla mnie rewelacyjny nie był). Ale wracając do tematu - o ile początek Stalkera jest całkiem całkiem, to później jest tragedia... I to straszna.
1) Poziom jakości fabuły w połowie gry leci łeb na szyję by osiągnąć poziom poniżej zera pod sam koniec - rozumiem, że Zona to mógł być wynik eksperymentu itd, ale równie dobrze zamiast Czernobyla mogła to być jakaś wysepka na Pacyfiku. Widać, że twórcy na początku chcieli dobrze, ale w miarę rozwoju projektu albo nie mieli już pomysłów, albo pomysłów było za dużo i nie wiedzieli na które się zdecydować.
2) Sama fabuła - że Naznaczonego zaprogramowano przez pomyłkę by zabił sam siebie
Hmn... przemilczę to... Praktycznie do końca spodziewałem się, że PDA bohatera należał wcześniej do jakiegoś polującego na niego najemnika. Co zresztą byłoby chyba bardziej logiczne niż wyjaśnienie zaproponowane przez autorów gry. Sam projekt tej super świadomości to jak dla mnie niezła bzdura nawet jak na SF. Albo zwłaszcza jak na SF, bo w dobrym SF jest więcej science niż fiction
3) Straszne mnie wkurza niewyważony poziom rozgrywki - na początku w miarę realistyczne zużycie pancerzy i sprzętu jest ok, ale w momencie gdy robi się arcadówka to jest to przegięcie - quickload co 10s to nie jest przyjemne.
4) Gdzie są te głośne elementy RPG? Że niby udźwig jest? Żadna rewelacja. Pancerze i broń maja statystyki? Fakt, np w Doom tego nie ma ale poziom rozgrywki praktycznie taki sam. Poza tym jakoś nie zauważyłem by statystyki broni miały jakiś praktyczny wpływ na nie. Podobnie z pancerzami bo po kilku kulkach wszystkie mają identyczny poziom
RPG chyba cechuje sie odgrywaniem postaci, gdzie postać jest opisana przy pomocy jakichś tam statystyk - to właśnie te statystyki i ich rozwój pozwalają na identyfikację z odgrywaną postacią. Już w DeusEx który był bardziej shooterem niż rpg było więcej elementów rpgowych niż tutaj - a to gra sprzed siedmiu lat jest.