Ja gdy chciałem zestrzelić bombowiec to starałem się atakować tak bardziej od dołu, bo tam prawie zawsze są słabe wieżyczki, zazwyczaj jakiś karabin kalibru 7 mm, wyjątkiem jest któryś z bombowców USA.
A propos przeciwnika na ogonie:
Jeśli ktoś umie dobrze latać, to warto robić ostre manewry, i nurkować tak aż prawie do ziemi, wtedy możliwe jest że koleś po prostu zakończy lot w glebie
A z kolei jak ktoś jest bardzo blisko za wami, to warto zwolnić a wtedy jest możliwe to ty będziesz na jego ogonie.
Co do bitew historycznych, tu warto na początku wzbić się jak najwyżej tak na ok. 6-5 km, a wtedy można nurkować na wybrany przez siebie cel a następnie wzbić się spokojnie w górę, jest to szczególnie dobre gdy ktoś lata samolotami typu AirCobra bo są one słabe w walce manewrowej, ale za to potężnie uzbrojone ( 37 mm działka O_O )